Absurd polskich pretensji o wrzesień 1939 roku

Wzrastamy w Polsce otoczeni pretensjami do UK i Francji o to, że nie przyszły nam z pomocą we wrześniu roku 1939. Tymczasem jest to absurd i niepotrzebnie się do tej myśli przywiązujemy. Polska broniła się niby 3 tygodnie, ale tak naprawdę to po tygodniu było już niestety pozamiatane. Francja zaczeła ofensywę nad Saarą, ale Polska broniła się zbyt krótko, aby dało się wprawić w ruch największe wojsko świata, wojsko francuskie, tak by powstał naprawdę drugi front. 12 września alianci dowiedzieli się o pakcie Ribbentrop-Mołotow, i wiedzieli, ze polska jest stracona, więc wycofali się. Nie było już szansy na drugi front, za to szykowało się starcie Zachodu z dwoma dyktatorami połączonymi sojuszem. Około 20 września wiele z oddziałów biorących udział w ataku na Polskę było znów nad Renem i sytuacja ponownie była patowa. Wojska niemieckie i francuskie były równie silne, ale to Niemcy miały inicjatywę i świeże doświadczenie.

Poza tym tempo Blitzkriegu wprawiło Europę w osłupienie. Brytyjczycy od początku zwalczali Kriegsmarine. W kwietniu (wg innych źródeł- w maju) 1939 r. załogi 224 dywizjonu RAF rozpoczęły na swych samolotach regularne patrole nad Morzem Północnym. Działalność dywizjonów patrolowych RAF nabrała szczególnego znaczenie w początkowym okresie II wojny światowej. Dla Wielkiej Brytanii zachowanie kontroli nad swoimi morskimi szlakami komunikacyjnymi miało wówczas żywotne znaczenie.Tropili jeden ze statków na południowym Atlantyku aż do Urugwaju. A nad Bałtykiem RAF latał od początku. Niestety brytyjska armia lądowa była słaba. Reasumując broniliśmy się za krótko, by pomoc mogła nadejść. Gdyby cofnięto się od razu za Wisłę, jak zresztą radziły Francja i UK mogłoby być inaczej. Możemy winić tylko siebie niestety…

Warto było zaatakować Niemcy już w 1937, albo nawet w czasie remilitaryzacji Nadrenii w 1935 roku, lecz wtedy Niemcy grali wyjątkowo ostrożni. UK przede wszystkim nie chciało powtórzyć masakry I wojny, liczyła też, że III Rzesza powstrzyma lub osłabi bolszewizm, zaś we Francji powstał wówczas rząd Frontu Ludowego, lewicowy i pacyfistyczny. W 1938 Daladier chciał osłabić Niemców, ale Chamberlain wolał się dogadać, dopiero po Monachium zdał sobie sprawę że nie da się zatrzymać Hitlera dyplomacją. Polska wtedy była w post-piłsudczykowskim chaosie i krytykowano ją za to że gra ostro i z Niemcami i z Rosją. Ta romantyczna polityka kosztowało nas naszą państwowość. Siła w Europie należała do Niemiec i Rosji. USA były izolacjonistyczne mimo starań Roosevelta. Trzeba się było układać. Tylko nasi sanacyjni pułkownicy skorumpowani i niedouczeni politycznie tego nie rozumieli. Trzeba było nieco pozornie ustąpić, na przykład z tym Gdańskiem, aby zyskać na czasie i zbroić się jak najszybciej. Doradzał nam tak i Paryż i Londyn i amerykańscy korespondenci z Niemiec i Francji, ale nasze dumne zapewnienia o nieustępliwości wobec obu przeważających tyranii zapewniły nam opinię romantyków z którymi nie da się nic ustalić…

http://www.warhistoryonline.com/featured/did-you-know-the-french-army-invaded-germany-in-1939.html

„…Germany was not the first country to go on the offensive on the western front of World War Two. That first attack came from France, which launched a brief and ineffective invasion of Germany in September 1939. This attack, intended to help the far-away Poles, became an embarrassing defeat and a harbinger of what would follow when Germany invaded France…The French did not want to violate the neutrality of Belgium by taking armed forces across its territory. As a result, they could only attack Germany along a limited front. This front had been defined 125 years earlier, during the peace process following the Napoleonic wars, when the rest of Europe was concerned with containing French aggression. It gave the Germans the advantage of the defensive high ground. Still, the French had made a promise to Poland, and they lived up to it. On 7 September they invaded Saarland with a limited force, which was due to be followed by a full-scale invasion a few weeks later. 40 divisions were sent in, with 4,700 artillery and 2,400 tanks. Facing them were 22 divisions and less than 100 artillery pieces of the German 1st Army….Even for the plans they had in mind, the French mobilisation system was outdated. They lacked the ability and the will to swiftly mobilise a large army and put it to use. The first steps towards mobilisation had only started on 26 August, and full mobilisation on 1 September, following the German invasion of Poland…As the French army dragged itself into action, its advancing formations came within artillery distance of the Siegfried Line. Here they discovered the effectiveness of the German defences and the ineffectiveness of the guns they had brought. To fire on the Siegfried Line they had to bring their artillery within range the Germans. The French had far more guns, and their bombardment fell both accurately and rapidly on the German positions. But the guns could not penetrate those defences. Some fired 155mm shells, not heavy enough to make a real impression on the concrete bunkers. Those firing 220mm and 280mm shells might have done better, but their ammunition did not have delayed fuses, and so exploded on impact rather than penetrating the outer casements first. Explosives were hurled against the German line to little effect…On 12 September, the British and French met. They already believed that Poland was a lost cause, and so decided to halt all operations while a long-term plan was developed. Advancing troops stopped short of assaulting the Siegfried Line. The Poles, who had not been consulted on the decision, were told that the full assault on the western front was delayed until 20 September. On 17 September, the invasion of Poland by Russian forces ended any small hope that remained for the Poles. French forces withdrew from Saarland, leaving only a small holding force. The full assault was cancelled. With Poland defeated, German troops were sent west, and on 16 October they launched a counter-offensive in Saarland. As planned, the French troops withdrew, leaving the Germans to retake the captured territory. The French pulled back to defensive positions along the ill-fated Maginot Line…”.

Tak więc Francja zaatakowała Niemcy i została odparta.

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

  1. Myślę że wina była po obu stronach tj. aliantów zachodnich i Polski. 1939r. – polskie dowództwo było kiepskie. Plan obronny to tragedia. Nie zawiódł tylko gen.Kutrzeba , ale jego plany ofensywne zostały przyblokowane przez naczelnego wodza. Armia Poznań nie była atakowana i Kutrzeba chciał już 2 września wyprowadzić kontruderzenie( do którego doszło ostatecznie 9). Rydz-Śmigły … nieudolny wódz i do tego tchórz. Czmychnął jak zając. Powinien chociaż zginąć z bronią w ręku. Wbrew pozorom polska armia nie była taka słaba np. miała około 1000 czołgów(wiele tankietek z km , ale niemieckie czołgi były uzbrojone bardzo podobnie). Po serii klęsk polskich sił zbrojnych , Francja i Wielka Brytania zdecydowały o nieudzieleniu pomocy militarnej. Dopiero po tej decyzji Stalin zdecydował o ataku 17 września.

  2. Te pretensje do wszystkich o coś to IMO popłuczyny po komunistycznej propagandzie, która wciąż ma się zaskakująco dobrze, włączając w to umysły młode. Podobnie jak nienawiść do emigracji, bo na zachodzie uczono nas faktów, tak jak to przedstawił Piotr a nie narodowej mitologii według modelu wschodniego (jest w tym sporo podobieństw do rosyjskiego modelu siania nienawiści do całej reszta świata).

      1. BTW – też coś kiedyś o tym napisałem (bo o tym się mówi w kręgach expatów mieszkających w Polsce), ale kiedy ja to napiszę to zaraz znajdą się jacyś „obrońcy polskości” i trzeba być gotowym na atak. Bardzo to nie boli, ale męczy i nudzi, bo to zazwyczaj te same głupie niby-argumenty.

  3. cyt”Niestety brytyjska armia lądowa była słaba. Reasumując broniliśmy się za krótko, by pomoc mogła nadejść. ”
    .
    Nic by to nie dało, gdyż panie historyku:
    12 września – na konferencji aliantów w Abbeville we Francji zdecydowano o nieudzielaniu Polsce pomocy w walce z Niemcami.
    .
    Nie ważne ile ta obrona by trwała, pomoc i tak by nie nadeszła.Mówiąc krótko, alianci się na nas wypieli.

  4. Też uważam że nie powinniśmy mieć pretensji, bo za co?Za to że Chamberlain szybko podpisał z nami pakt bez porozumienia ze swoim rządem po to by rzucić Polską na pożarcie by oddalić od Anglii i Francji widmo wojny? A może za to że choć wiedząc o tym że Hitler nas zaatakuje powstrzymywali rząd Polski przed mobilizacją?Wspomnieć można statki z pomocą militarną którym „nie opłacało”się już wysyłać Może jednak za to że choć wiedzieli o planach Stalina nic nie powiedzieli? Na myśl przychodzi jeszcze Abbeville 12 września 1939 ale czy to ważne?. Naprawdę nie ma o co mieć pretensji

  5. Rozumiem że wg autora doktryna obrony alianta (Pakt o wzajemnej pomocy) dla Anglii i Francji oznaczała bronienie swoich własnych granic? Hitler wiedział doskonale, że gdyby uderzył na Francję, głupi Polacy zaatakowaliby go od tyłu. I wcale nie broniliby starej granicy, tylko zaczęli przeć na zachód. Dlatego wolał się dogadać ze Stalinem i załatwić najpierw awanturników z szabelkami… Alianci zdradzili Polskę kilka razy. Ale największym policzkiem było to że na Paradę Zwycięstwa w Londynie nie tylko nie zaproszono Polaków, którzy byli obecni niemal na każdym froncie II wojny światowej, ale zabroniono pokazać się lotnikom którzy walczyli i byli najlepsi w Bitwie o Anglię. Co więcej przez wiele lat zabraniano nawet o tym uczyć w angielskich szkołach, podobnie jak o polskiej pomocy w rozszyfrowaniu Enigmy…

  6. Żałosny pogląd, po prostu żabojady i fajfokloki dbały o własny tyłek i o własną ludnosc. Ich sprawa, ale nie wywiązały sie ze zobowiązan.

  7. To jest historyczna spekulacja ale byc moze atak francozow w 1940 roku zamiast wojny siedzacej (sitzen krieg) mogl
    zmienic losy Drugiej wojny. Dla Polski bylo ju za pozno.
    Powodow kleski wrzesniowej bylo duzo. Stan uzbrojrnia ,obrona calego frontu zamiast kilku wybranych miejsc, nieudolne dowodztwo z Naczelnym Woszem wlacznie.
    Ale podobna kleska spotkala Francje, Belgie, Holandie i Norwegie.
    Sovieci poczatkowo tez zwiewali masowo w kampanii Barbarossa .Pod Kijowem poddalo sie 600,000 zolnierzy Czerwonej Armii.
    Uderzenie Stalina na Polske bylo posunieciem politycznym a nie strategicznym. Stali chcial odwlec konflikt z Hitlerem i wspolnie jak powiedzial Molotow pozbyc sie bekarta Wersalskiego traktatu.
    Trudno jednak mowic o zdradzie Zachodu. Faktyczna zdrada bylo Monachium w 1938 roku. Chamberlain byl naiwnym idiota oddajac bez oporu Czechoslowacje .
    Polska byla strategicznie okrazona i szansa na obrone
    we wrzesniu byla mala nawet ignorujac bledy strategii i stan militorny.
    Po ataku 1 wrzesnia nie bylo realnej mozliwosci przerzucenia wojsk Francji i Anglii na polski front.Ani Francja ani anglia nie byly gotowe do desantu podobnego do Normandii 4 lata pozniej. Jedyna mozliwosc technicznie to uzycie lotnictwa co tez w tym czasie bylo trudne. W sumie Polska przregrala bo sytuacja byla militarnie beznadziejna .

  8. Wiekszosc argumentow Piotra N jest przekonywujaca.
    Anglia byla silna na oceanie ale slaba na ladzie. Francja miala dowodcow z domu starcow ktorzy nie rozumieli blitzkriegu.Stalinowi pomogla wpjna zimowa z Finlandia
    w ktorej mimo przewagi liczebnej Armia Czerwona poniosla porazke.
    Ale najwiekszy blad ZAchodnich demokracji to uklad w Monachium. Appeasment czyli ugodowa polityka z kazdym lobuzem prowadzi do wojny nie pokoju.
    Ostatnio bylismy swiadkami drugiego Monachium w stolicy Austrii. Role Adolfa H mial Ayatollah Kamenei a Obama zagral role Chamberlaina.
    W dodatku Zachod nie ma drugiego Churchilla ktory
    by zmusil Iran do likwidacji atomowego projektu.

  9. Jak zawsze 1 wrzesnia wypominamy wszystkim winy, tylko jakoś mało mówimy o patriotycznym uniesieniu narodu i jego przywódców, który już w pierwszym tygodniu wojny zobaczył, że Niemcy nie mają tekturowych czołgów i są nowocześniej uzbrojeni. Oczywiście kroniki filmowe pokazują czołgi i samoloty oraz uśmiechniętych żołnierzy Wehrmachtu, ale nie to znaczyło, że za Sanem można było przetrwać. Byliśmy skutecznie okrążeni, a jedyna alternatywa czyli oś Budapeszt, Praga i Warszawa (trójkąt Wyszehradzki tamtych czasów) była storpedowana przez polityczne ambicje Polski, niedorzeczne propozycje polityczne i w końcu odebranie Zaolzia. Taka oś mogłby powstrzymać Hitlera przed ekspansją na wschód, ale pomiędzy Polską a Czechosłowacją nie było wtedy przyjaźni, a wręcz Schadenfreude, że ich Niemcy zajęli w marcu 1939 i tym samym pięknie dozbroili swoją armię, z czego chyba nie zdawano sobie w pełni sprawy. NIkt nie mówi, że Czechosłowacja była wtedy trzecią potęgą gospodarczą Europy (PKB na głowę). Ponowie pułkownicy nieudacznicy z kamapnii wrześniowej popisali się potem podobnie w Powstaniu Warszawskim.

  10. PIOTRZE BARDZO DOBRZE ZE WZRÓSZYŁES SCHEMATY —OCZYWISCIE NIE ZE WSZYSTKIM SIE ZGADZAM —FATALNA POLITYKA POLSKI –NIEDOGADANIE SIE Z LITWĄ I CZECZECHOSŁOWACJA/ ZAOLZIE WTEDY TO PARANOJA- CZECHY OLBRZYMIE ZAKŁADY ZBROJENIOWE SWIATA / —FATALNY PLAN OBRONY — STRATEGIA ZBROJENIOWA -WCISNIETO NAM NIEPOTRZEBNE DO NICZEGO ŁODZIE PODWODNE /POTRZEBNE / ALIANTOM/—MOGLISMI ROZWINAC WIECEJ LEPIEJ BRON PRZECIWPANCERNA /KARABIN PRZECIWPANCERNYCH KILKA TYSIECY ZA JEDNA ŁODZ PODWODNA /NIESPRZEDAWAC ŁOSI RUMUNII/TEZ KOSZT ŁODZI PODWODNEJ /LEPSZE POCISKI DO KARABINU PRZECIWPANCERNEGO I MINY ROWY MOSTY PRZECIW CZOŁGOM -MIELISMY WGLAD WYWIADOWCZY W UZBROJENIE ILOSC BRONI NIEMIEC-ROSJA PRZTSTAPIŁA DO WOJNY JAK WYGRAŁA WOJENKE NA DALEKIM WSCHODZIE /WŁASNIE SIEDEMNASTEGO PODPISANO POKOJ /STALIN TEZ NIECHCIAŁ WOJNY NA DWA FRONTY /DRUGA SPRAWA – KOMPLETNE ZASKOCZENIE ZE WSCHODU – GDZIE WYWIAD /—LEPSZA OBRONA POLSKI — NP OLBRZYMIE STRATY W BRONI PANCERNEJ HITLERA —OSTUDZIŁYBY ZAPAŁ STALINA /TAK BYŁO Z FINLANDIA /-A STALIN SPOKOJNIE BY ZDRADZIŁ HITLRA CZYLI NIEWYWIAZAŁ SIE ZE ZOBOWIAZAN

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *