Bardzo przepraszam, ale LUBIĘ Donalda Trumpa

Tak lubię tego gościa. Nie dlatego, że grzebie nadzieje Partii Republikańskiej na wygraną, bo moim zdaniem wcale nie grzebie. Jego oponenci z Partii Demokratycznej są słabi, Hilary Clinton, nie ma w sobie nic z czaru, łobuzerstwa i idealizmu jej męża Billa, jest niekompetentną urzędniczką państwową, która używała prywatnych maili i nie przewidziała, że rebelianci mogą zabić ambasadora USA w Libii, nie umiała się postawić Rosji, ani nie miała żadnej koncepcji nowej polityki zagranicznej. Obama musiał wszystko robić sam. Bernie Sanders to też nieporozumienie, taki socjalistyczny dziadzio, który powtarza ciągle te same slogany o 2 i 98%. Obama miał wizję Ameryki ponad podziałami, ma wizję innych relacji z Kubą, Iranem, programy socjalne, które powoli, mimo krytyki zaczynają działać, a oni???

Donald ma szansę. Oczywiście jego głupie i rasistowskopodobne wypowiedzi o Meksykanach rażą, ale w końcu czy antyimigracjoniści nie zasługują na swojego kandydata? Trump przy okazji obalił wiele mitów dotyczących polityki USA. Robiąc awanturę, o to, że USA nie zażądały ropy w zamiana za usługę jaką było wybawienie Kurdów i Szyitów mordowanych przez Husseina, pokazał wyraźnie wszystkim wrogom USA, że USA powinny ropę wsiąść, ale nie wzięły.

http://www.youtube.com/watch?v=f18c9LlQSGA

Poza tym wszystkim Trump to człowiek, który jest prawdziwą twarzą prawicy, biznesową, arogancką, ultrawolnorynkową, ale i libertyńską, to nie jest człowiek, który klepie pacierze jak Ted Cruz czy Jeb Bush, ani chłopiec w stylu Marco Rubio, lecz konkretny gość – biznesmen i w dodatku nie mormon ! (jak Romney), lecz normalny facet, który oglądał orgie z szwedzkimi modelkami w Studio 54, a może nawet nie tylko oglądał, który ma ładną żonę (już trzecią), i to nawet miłą! Lubię Trumpa za to, że ośmieszył tych wszystkich God Boyów jak Cruz, Ryan, Rick Perry, Sarah Palin, Jeb Bush XIV czy Rick Santorum (najbardziej może normalny z wymienionych) którzy pierniczą non stop o moral christian values… Trump, cokolwiek by o nim powiedzieć, coś tam o świecie wie, i coś konkretnego robi, stawia apartamentowce, jego życie nie ogranicza się do kościółka i Jezusa. To obok Johna McCaina mój ulubiony republikanin, jeśli to w ogóle jest republikanin…

W nazwie GOP G znowu oznacza greedy, a nie god i dobrze! Bill Maher, demokrata i liberał mawia, że to było to co lubił w Partii Republikańskiej. Może dobrze by było, gdyby to Trump został nominowany, a może nawet gdyby nieco porządził. Niechże ta bogobojna hucpa ustąpi wreszcie jakiemuś konkretowi. Powyżej zamieściłem link do dawnego wywiadu Davida Lettermana z Trumpem. Wyobrażacie sobie świątobliwego Teda Cruza z tą jego miną nienarodzonego dzieciątka w studiu Lettermana? Ja nie. Za to lubię Trumpa!

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

34 Odpowiedzi na “Bardzo przepraszam, ale LUBIĘ Donalda Trumpa”

  1. Kupil za 150 mln cos zostało wczesniej kupione za 550 mln. Widac ktos wyprał pieniadze, pewnie z ropy z Iraku. USA ma zadac pieniedzy za wybawienie Kurdow? To przeciz była wojna aby niedopuscic Hussaina do wyprodukowania broni nuklearnej, interes miał w tym Izrael, niech płaci. Kurdowie i inni skorzystali z tego mimo woli, dlaczego mieliby płacic? Nie mam zaufania do „scholged”-Trumpa.

    1. wszystko kosztuje tyle ile ludzie chcą za to zapłacić, sztywna wartość to fantazja Marxa. To była wojna z obu powodów; przerwać mordowanie Kurdów i proces budowy bomb. Izrael potrzebuje forsy na obronę przed arabami więc nie da choćby chciał

      1. „wszystko kosztuje tyle ile ludzie chcą za to zapłacić,..” A to jest oczywista głupot. powtarzana bezmyślnie jak mantra jakaś. Szkoda tylko że od wszystkich wymaga się by działali zgodnie z czyimś idiotyzmem.

          1. Nic to nie wyjaśnia. Przykładowo. To że umówimy się że bedę płacił jakieś krocie za chłam nie powoduje, że byłbyś dostarczycielem czegoś wartościowego, z drugiej strony nie czyni mnie konsumentem czegoś wartościowego. byłoby to tworzenie światów równoległych. Czyli, jeden z nich tworzony w głowie Piotra Napierały, w którym on sam jest zaledwie szczęściarzem i cudem za to co sprzedał wpadło mu tyle kasy. W tym samym czasie, w mojej głowie powstanie 2 świat, w którym możesz być mistrzem największego formatu a to kupiłem jest dziełem i ma milionową wartość. Są też inni ludzie, którzy mogą stwierdzić że to za co ja zapłaciłem milion to im trzeba by dopłacić żaby się tego dotknęli zaś twórca owych „dzieł” jest kuglarzem. Obiektywnie jedno zdarzenie a daje tyle różnych wycen tego samego przedmiotu. To co powyżej napisałeś jest jedynie opisem pewnej pseudo rzeczywistości, jaką na okoliczność kaprysu marnowania kasy mógłbym sobie stworzyć więc jako takie obiektywnie nosi znamiona urojenia. Sam fakt że mam gest i zapłacę za coś dużo nie konstytuuje dużej wartości tego czegoś. Podobnie gdyby tak się zdarzyło że byłbyś wybitnym cukiernikiem i nikt by nie zechciał kupić Twojego sernika to to nie przesądzało by o jego niskiej wartości ale raczej o tym, że jego ci co mogli by kupić są zwyczajnie zbyt biedni i w danym momencie stać ich jedynie na tanie zakalce. Jako kapitalista chciałbyś żeby pieniądz dekretował o wartości usług i produktów. Ideologizm kapitału to szczególny rodzaj mentalności stawiający świat na głowie- zdroworozsądkową zasade „pieniądz dla wymiany produktów i usług” odwraca czyniąc zeń karykaturę : „produkty i usługi dla pieniądza”.

          2. Bardzo często jest tak że ludzie najpierw dowiadują się ile ludzie są sklonni dać na przykład za dzielo sztuki i wtedy ustalają cenę. Więc mylisz się. Teoria stałej wartości związanej z materiałem i czasem produkcji to socfantazja

      1. A skad tu nagle Rosja wyskakuje? Trump chcial tylko pokazac, ze ma nos do interesow, tanio kupic, drogo sprzedac. Zreszta nie znamy kulisow tej sprawy i kto stracil te 300 mln dolarow.

          1. Jak to skąd Irak? Wyraznie napisane, ze „USA nie zażądały ropy w zamian …”. Zresztą tłumaczenie, ze Izrael nie zapłaci za zlikwidowanie Hussaina mowiąc, ze Izrael potrzebuje forsy na inne wydatki – to raczej komunistyczne podejscie do sprawy – nie mam pana płaszcza i co mi pan zrobi?
            Jak ma sie dług to trzeba go spłacic, albo sie porozumiec i umorzyc (czesciowo lub całkowicie). Samowolne postanowienie co zrobic z długiem to komunistyczny rozboj.

  2. Trump to mój prezydent Ameryki. Wprawdzie jest wolnorynkowcem-wyczynowcem ale za to ma sporo innych pozytywnych cech. Oby Amerykanie postawili na niego. A imigrantów z Meksyku (to tak długo jak uprawiają kult Przenajświętszej Panienki) można by sprowadzać do Europy, Jestem za.

  3. Ponieważ cała dyskusja z mojej perspektywy wygląda dość groteskowo pozwolę sobie tylko zauważyć, że talent biznesowy Trumpa to czysty stereotyp. Nie omieszkam jednak dodać że krytyka Lucyana w tutejszych warunkach byłaby traktowana w kategoriach rozrywkowych a DarekPiotrek zmieniłby swoje sympatie szybciej niż opanował język.

          1. Spadek. Tak nim zarzadzal, ze pare razy sporo z tej fortuny stracil i ratowal sie niewyplacalnoscia (podobnie jak polskie spolki – odpowiadasz majatkiem firmy). Zatem nazywanie tego talentem jest conajmniej dyskusyjne. Jego kontrahenci, ktorzy w tym zabiegu poniesli wielkie straty krytykowali go publicznie. Nawet Wkipedia cos o tym wspomina.
            Jego nazwisko pochodzi od dziadkow, niemieckich imigrantow. Nazywali sie Dumpf.
            Jest kilka zrodel na temat jego „sukcesow” ale jak zwykle trzeba do nich podchodzic ostroznie. Alternet podaje w miare rzeczowo tutaj fakty, ale samo zrodlo jest zazwyczaj dosc demokratycznie skrzywione, wiec czytajmy z rezerwa:
            http://www.alternet.org/story/156234/exposing_how_donald_trump_really_made_his_fortune%3A_inheritance_from_dad_and_the_government's_protection_mostly_did_the_trick

  4. Panie Napierała, Gdybym mógł coś panu doradzić, to niech pan doczyta o Santorum. To polityk, który, jak Obama forsował bezpłatne środki antykoncepycjne dla kobiet, to twierdził, że pigułki po są zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego. To ekstrema, przed którą wysiada nawet ks. Oko. Pan chyba o tym nie wiedział?

  5. Tego właśnie nie rozumiem. Jak durni muszą być Amerykanie, że dają sobie wcisnąć kit, że jakieś kompetencje ma baba, która była zdradzana przez męża wręcz publicznie, a ona nie zauważyła tego i do końca mu ufała. Co więcej tym facetem który ją wykiwał był gość, o którym teraz piszą nawet, że może ukrywał swoją odmienną orientację seksualną. Taką babę wykiwa każdy. Jest jak napisałeś Piotrze wizytówką niekompetencji. A Trump powinien wygrać te wybory i zrobiłby to z palcem w nosie, gdyby wyborcy nie byli tak ww. durni.

    1. A co ma seks do wyboru prezydenta? Moze w USA troche ma, bo tam fasada jest wazna, aby uszczknąc jak najwiecej głosow. Pewnie ze wiedziała, ale co miała powiedziec, ze pozwala mezowi na troche rozrywki na boku, pod stołem? Trzymała fasade. We Francji prezio zwykle ma zone i kochanke, i nie jest to jakis problem. W Polsce rządzi gej schowany w szafie i Polacy nie widzą w tym problemu.

  6. Lunatyk i intelektualny prostak zupełnie oderwany od rzeczywistości. Być może w tym jego szaleństwie jest metoda by zaspokoić kolejną jego zachciankę i ego. Prostacki populizm ma klientów i wśród amerykańskiej prawicy. A może tam nawet jest jego więcej niż na lewicy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *