Bez poczucia humoru nie można być ani racjonalistą ani liberałem

Znalazłam w sieci takie zdanie blogera Adama Kraszewskiego:

Radykałom bowiem wszędzie brakuje nie tylko dystansu i poczucia humoru, ale i umiejętności logicznego myślenia.

Wydaje mi się ono dobrym opisem radykała i dogmatyka. Jestem zgodna co do tego, że dystans i poczucie humoru powinny cechować zdolność logicznego myślenia i racjonalizm. Nie można być wobec czegokolwiek sceptycznym i krytycznie myślącym, jeśli broni się swoich własnych tez fanatycznie i zamiast odpowiadać z humorem, lekko i z dystansem na czyjś inny pogląd, obrzuca się daną osobę obelgami i „mści się” na niej.

[divider] [/divider]

auto

  [divider] [/divider]

To mszczenie się na kimś za inny pogląd wzięłam z realnej sytuacji, dość chyba częstej, ale nie chcę podawać konkretnych przykładów, aby nie zmieniać tego tematu w personalną wojnę o stosowanie humoru i odrobinę dystansu do samych siebie u niektórych Autorów. Personalna wojna o stosowanie humoru byłaby wprawdzie czymś śmiesznym, ale jednak nadto groteskowym.

To jak mówimy i jak myślimy jest kwestią naszej wewnętrznej filozofii i czegoś, co mogłabym nazwać „higieną umysłu i uczuć”. Jeśli ktoś widząc pogląd odmienny od swojego reaguje agresją, jeśli chce zakrzyczeć osobę mówiącą coś „niewłaściwego” zdecydowanie mu tej higieny brakuje.

Racjonalista powinien być też po trochu liberałem. Powinien cieszyć się z tego, że inni wyrażają swoje zdania i nie są one identyczne z tym, co on sam posiada w głowie. Nie powinien obrzucać takich osób wyzwiskami nie siląc się nawet na w miarę staranne wyjaśnienie własnego stanowiska. Rzecz jasna ludzie piszą i mówią czasem bzdury, ale zdystansowany wobec siebie racjonalista powinien umieć odpowiedzieć na te bzdury z klasą. Czyli z humorem i bez obelg. Czasem, gdy bzdury są naprawdę mocno bzdurne, cenna jest odrobina ironii i złośliwości, ale nie obelgi typu „ty chamie”, „ty Goebbelsie”, „sama jesteś głupia” itp. itd.

Dodam, że prawdziwy racjonalista nie powinien być za często pewnym tego, że ktoś gada tylko i wyłącznie bzdury, bowiem takiej pewności często po prostu nie ma. Czasem wyraziciel idiotycznych zdałoby się poglądów może mieć w czymś rację. Dlatego natychmiastowe reagowanie agresją na odmienny problem jest dalekie i od racjonalizmu i od liberalizmu. Racjonalista i liberał powinien być szermierzem humoru, który wprawdzie ironizuje przy ewidentnych bzdurach, ale daje przeciwnikowi szansę i poczucie bycia słuchanym. Bo nagle, ktoś zdałoby się głupi i mający dziwny światopogląd, może powiedzieć coś cennego, nawet wbrew sobie.

Uważam, że racjonalizm i liberalizm poznaje się po odpowiedziach na czyjś pogląd. Jeśli są one pełne agresji, poczucia wyższości, niewolne od obelg, wtedy wiemy, że dany osobnik czy osobniczka nie są wcale racjonalistami i liberałami, choć się mogą za takowych podawać. Istnieje bowiem różnica między tym, kim się deklarujemy, a kim naprawdę jesteśmy. Ktoś może mówić, że interesuje się techniką, a nie mieć o tym bladego pojęcia. Ktoś może mówić, że kocha zwierzęta i skopać swojego psa. Ktoś może też twierdzić, że jest racjonalistą i liberałem i postępować zupełnie odwrotnie.

Humor, dystans wobec samego siebie są nieodzowne w robocie, jaką jest racjonalizm czy liberalizm. Ten humor nie może być tylko złośliwością pod czyimś adresem, ale będąc oznaką dystansu do samego siebie, powinien być PRZEDE WSZYSTKIM umiejętnością żartowania z samego siebie.

Na marginesie:

Do poruszenia tego temu zachęciło mnie przejrzenie niektórych porannych komentarzy na racjonalista.tv. Pewnie znowu zostanę posądzona przez pewną osobę o to, że jestem kimś innym itd. itp. Mam to w głębokim poważaniu. Niezależnie od obelg, posądzeń itd. itp. uważam, że osoba racjonalna naprawdę powinna mieć poczucie humoru (z konieczną autoironią) i dystans do samej siebie. Tyle.

O autorze wpisu:

Humanistka z wykształcenia, nie bojąca się jednakże ściślejszej nauki. Od dziesięciu lat sympatyczka polskich racjonalistów, obecnie mieszka za granicą. Obecnie, jako publicystka, zainteresowana obroną wolności słowa, wolności ekspresji artystycznej i tożsamości europejskiej.

  1. Psychologowie mowia ze humor odroznia nas od zwierzat.Osly sa smieszne ale sie nier smieja.
    Slowo zdrajca zostawmy dla okreslenia Bieruta i Cyrankiewicza .
    Alicja nie jest zadnym zdrajca . Nie jest nim nikt piszacy w Racjonsaliscie. Po prostu mamy rozniace sie poglady co moze wywolac sprzeczki.Alicja ma racje ze ekstremizm
    niczego nie zalatwia. Ekstremizm wywolluje przeciwny ekstremizm.
    Trzeba odroznic ekstremizm od naturalnej obrony przed
    mordercami. Do czlowieka na ulicy z nozem lub Kalasznikowem w reku trzeba podejsc ekstremalnie a nie liberalnie.

      1. Czasem jednak warto zweryfikować to co się myśli. Można wyciągać złe wnioski lub opierać się na słabych źródłach. Czasem przyznanie się do błędnych poglądów to taka „zdrada samego siebie”. Dla wielu jest to zbyt trudne. Ja sam czasem zmieniam zdanie, można mnie przekonać, więc jestem notorycznym „zdrajcą samego siebie”, a przynajmniej zdrajcą zbyt wielkiego ego, które prawie każdemu się zdarza.

          1. No nie wiem, bardzo często i wielokrotnie przypisywałeś moje poglądy fobiom, narzekałeś, że je wyrażam etc.

          2. Strachowi nie fobiom. Ale nie kreśliłem po twoich tekstach! Nigdy też nie sugerowalem że twoje poglądy są nie do zaakceptowania a ty to robisz ciągle. Bo traktujesz Np Izrael czy matematykę nabożnie

          3. Dodałem sprostowanie dotyczące nieprawdziwego zarzutu. Pokazywanie tez redaktora naczelnego w nieprawdziwym świetle to narażanie portalu na ataki.

  2. Najlepsi naukowcy jakich spotkalem mieli poczucie humoru.Bardzo napuszone zachowanie wykladowcow lub dyskutantow pokrywa ich slabosc merytoryczna.
    Gorsze sa tylko zlosliwosc, uwagi ad personam i zemsta za to ze przeciwnik uzywa ta sama bron.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *