Czy warto badać kosmos, kiedy jest tyle innych problemów? Jacek Tabisz

 

Nasza cywilizacja ma ostatnio całkiem sporo problemów i coraz częściej pojawiają się pytania o to, czy warto badać kosmos? Na szczęście nie zawsze jest tak źle i całkiem niedawno kongres amerykański naciskał na badania księżyca Jowisza Europy, gdzie może istnieć życie. Czy jednak kongresmeni amerykańscy mieli rację? Może lepiej było rozdać te pieniądze potrzebującym, lub oszczędzać je na czarną godzinę?

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

24 Odpowiedzi na “Czy warto badać kosmos, kiedy jest tyle innych problemów? Jacek Tabisz”

  1. Hmm.. Nie słyszałam wcześniej o tak dużym zaangażowaniu Hindusów w eksplorację kosmosu i, szczerze mówiąc, mam moralne wątpliwości co do takiego postępowania. Być może takie myślenie wyprowadziło nas z jaskiń, ale jest różnica między jaskiniowcami robiącymi coś na własną rękę, a państwem, którego budżet to pieniądze obywateli. A skoro są inne kraje na świecie, które się tą dziedziną zajmuję i są skłonne przyjmować obcych badaczy, to ciężko podejrzewać, że za tymi działaniami stoi rzeczywista ciekawość, a nie chęć prestiżu.
    Co do Piotra Napierały, to jednak go troszkę obronię, bo w którymś tam z kolei poście napisał, że tylko odgryza się za „jaskiniowca”.
    No i nie jestem szczególną zwolenniczką rozumienia terminu „nauka” jako angielskie „science”, tudzież uznania, że fale grawitacyjne są ważniejsze od Napoleona. Wszystko się uzupełnia tworząc naszą cywilizację i człowieka.

    1. Hindusi kształcą znakomitych inżynierów. Dzięki ambitnym naukowym przedsięwzięciom część z nich zostaje w kraju – to inny plus z perspektywy ich kraju

      1. Tutaj pełna zgoda. Jednak Polska też kształci świetnych inżynierów i naukowców, którzy potem wylatują np. do USA by brać udział w pracach badawczych, a CHYBA mamy mniejsze problemy z głodem i tym samym większe uprawnienie do rozwijania misji kosmicznych. Właściwie kwestia jest taka, czy Indie nie mają w budżecie dostatecznie dużo pieniędzy na walkę z głodem, czy mają, a zabranie ich z projektów kosmicznych byłoby tylko jedną z wielu opcji. Czy uważa Pan, że bez względu na sytuację kraju prowadzenie takiej działalności jest etyczne?

          1. W ogóle badań naukowych to na pewno nie, ale te związane z eksploracją kosmosu są „nieziemsko” drogie. 😉

        1. Ale Indie mają wielu ludzi, więc w przeliczeniu na obywatela wynosi to o wiele taniej niż miałoby to miejsce w Polsce.

    1. Tylko że brak aktywnego badania kosmosu w jednym kraju nie oznacza od razu antynaukowości. My wysyłamy wielu studentów na bardziej praktyczne projekty na Zachodzie.

  2. Oj, warto badać kosmos. Warto znaleźć i zasiedlić planetę gdzie nie muzułmanów, ani innej religijnej ciemnoty, poprawności politycznej, nikt nie oskarży o mowę nienawiści, ksenofobię itp. bzdety… za wcześnie się urodziłem. 😉

  3. Warto.Będzie mieć duży wpływ na zmianę światopoglądu u wielu ludzi. Ewentualny fakt odkrycia prymitywnego życia pozaziemskiego (nie mówiąc już o czymś bardziej zaawansowanym) to może być wstrząs dla wielu systemów religijnych na całym świecie. Taki wstrząs jest naszej cywilizacji bardzo potrzebny , by wielu ludzi otrzeźwiało z iluzji w których żyje.

    1. Obawiam się, że nie doceniasz przywódców religijnych i/lub głębokości wiary. Już 2 lata temu papież oświadczył, że jest gotów ochrzcić marsjan, gdyby tacy się znaleźli.
      Takie drugie wielkie odkrycie, które sytuowałoby inaczej człowieka „wobec Świata i Boga” na sporym odsetku gatunku ludzkiego nie zrobiłoby żadnego wrażenia.

  4. Przypuszczam, że te kraje, które w ogóle prowadzą intensywne badania, związane z kosmosem (astronomia i technologia wypraw pozaziemskich), są na tyle kapitalistyczne, że kwestie w stylu „czy nie lepiej łożyć pieniądze na walkę z głodem i chorobami” aż tak bardzo się nie wyłaniają… What about China? Czy Chiński rząd zastanawia się nad tym, czy nie lepiej by rozdać biednym i potrzebującym? Choć z drugiej strony pamiętam, że była chyba taka sprawa, że miał być wybudowany (gdzieś) jakiś akcelerator cząstek (tu: fizyka), ale do budowy nie doszło, bo stwierdzono, że większym priorytetem jest w tej chwili rozwój medycyny i walka z rakiem…
    A dalej: taki na przykład Janusz Korwin-Mikke cały czas powtarza, że gdyby w Polsce zniesiono podatek dochodowy (i takie tam), to już byśmy dawno byli na Marsie…

    1. Rzeczywiscie, wydaje sie ze sprawy chorob sa wazniejsze. Kazdy chcialby pozyc np. 20 lat dluzej, bez raka, i spokojnie sobie czytac racjonalista.tv 🙂
      USA zrezygnowaly z budowy poteznych akceleratorow, zbyt duze koszty, i dlatego te wszystkie Higgsy sa generowane w Europie. Zreszta, w programie ITER sa chyba wszyscy wielcy: USA, EU, Rosja, Indie, Chiny, Japonia, Korea.

      1. Czyli, jeśli jakiś podmiot (np. państwo) dysponujący pewnym kapitałem, nie realizuje projektu ze względu na jakieś wyższe priorytety, znajdzie się inny chętny i to on wykorzysta szansę. Więc dylemat istnieje być może w skali krajowej, ale tracimy go z oczu, patrząc globalnie. A powracając do USA… czy nie lepiej im było jednak dokończyć projekt Wielkiego Zderzacza? Tyle forsy poszło w ziemię…

  5. Problem głodu to nie jest kwestia braku pieniędzy.
    Afryka głoduje, bo jest skorumpowana i targana licznymi konfliktami społecznymi.
    .
    Nauka musi się rozwijać – nigdy nie wiadomo jakie odkrycie posłuży praktycznym rozwiązaniom. A nawet jak żadne nie posłuży, to konieczne jest istnienie środowiska naukowego i akademickiego, które się żywi intelektualnie nowymi badaniami. Bez „bujających w obłokach” uczonych nie będzie lekarzy, inżynierów, nauczycieli. U podstawy systemu edukacji są ci, którzy uprawiają naukę.

  6. Po pierwsze budżet NASA to ociupinka w porównaniu do budżetu obronnego. Po drugie i najważniejsze eksploracja kosmosu rodzi zapotrzebowanie na technologie kosmiczne, pojawia się finansowanie tych technologii, a tak się składa, że technologie kosmiczne rozwiązują wiele problemów tu na ziemi, i to bardzo często w krajach trzeciego świata. Komunikacja w trudno dostępnych terenach, telemedycyna, detekcja pożarów, aerożele, supermateriały itp. W przypadku misji na marsa można się spodziewać wielu ciekawych technologii i zakresu produkcji czystej wody, produkcji żywności i generalnie utrzymania życia w trudnych warunkach.

  7. wyprawa na ksiezyc amerykanow była wyscigiem technologicznym z rosja sowiecka —ze wzgledow naukowych badanie ksiezyca -próbki gruntu naukowego wyniki były podobne —a koszty wielikrotnie wieksze -to ze rosyski program był sensowniejszy swiadczy dalsze badanie marsa —obecnie miedzy innymi lot czlowieka /ludzkosci/ na marsa ma byc sensowniejszy i tylko długi pobyt na marsie baza -moze zapewnic własciwy poziom badań -czesciowo -absurdalnie pozytywna rywalizacja chin w badaniach kosmosu -moze sztucznie przyspieszyc lot załogowy na marsa dla wzgledów prestizowych —jak wazne sa badania kosmosu swiadczy ze watykan /panstwo koscielne /jedno z najmieszych panstw swiata / ma wlasny program badania kosmosu -implikace powstania zycia równoleglego na marsi lub na ksiezycu europa -byłyby wielkie dla teologii chrzescijanskiej -tymi problemami zajmował sie były papiez raciger /o czym moze mało kto wie na tym portalu /o tym ze technologie kosmiczne napedzaja rowoj technologi ,,ziemskich ,, pomine to bardzo szeroki temat -godny odzielnych dociekan —program chinski ze wzgledu na strukture polityczna chin /dyktatura kliki pos- komunistycznej /absurdalnie jest stabilniejszy i rokuje lepsze wykozystanie srodkow na rozwoj długofalowy —-badania i experymety naukowe obecie czesto wymagaja skali kosmicznej —chocby przywołane przez jacka -zjawisko fal grawitacyjnych -bedzie wymagało rozmieszczenia uządzen pomiarowych na dwoch krancach przeciwległych ukladu słonecznego /to tak jak wzrost srednicy,, centryfugi /do badania czastek elementarnych /europejskiej —tak wiec nie jest problemem czy badac kosmos a proporcje wydatkow na badanie kosmosu w stosunku do badan innych ,,ziemskich ,,—a wiec wazne -prestiz -badania podstawowe /niewyobrazalne nowe technologie i dziedziny/fale grawitacyjne /militarne bardzo wazne -cały rozwoj technologi promów kosmicznych był jakby przedczesny -stymulowany wojnami gwiezdnymi –

  8. Badania naukowe przestrzeni posunely powaznie wiele technologii na ziemi. Indie sa w trudnej sytuacji bo z jednej strony jest tam skrajne ubostwo a z drugiej kraj korzysta z inwestycji w badan ia przestrzeni. Firma Microsoft w Seattle ,gigant informatyki, zatrudnia duza ilosc Hindusow ,w biurach localnych i internetowo. To niewatpliwie pomoze zlikwidowac historyczna nedze duzej ilosci ludzi w Indiach.
    Uwazam jednak ze taki projekt jak ladowanie na ksiezycu nie mialby sensu.Lepiej pomoc bogatszym w eksploracji czegos nowego jak np Marsa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *