Dlaczego Kościół zwalcza gender? Prof. Stanisław Obirek i Andrzej Dominiczak

 

Kościół i gender. Dramatyczna walka – dla jednych żenująca i groteskowa, dla innych tragiczna w skutkach i przekładająca się na ich życie osobiste, dla jeszcze innych krucjata nader słuszna i właściwa. Oddajmy zatem głos pełnym polemicznej swady specjalistom – publicyście, filozofowi, teologowi i byłemu księdzu profesorowi Stanisławowi Obirkowi oraz weteranowi polskiej sceny wolnomyślicielskiej, prezesowi Towarzystwa Humanistycznego i naszemu redaktorowi Andrzejowi Dominiczakowi. Rozmowa trwa godzinkę, ale osoby zainteresowane tematem nudzić się nie będą z pewnością…

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Czy to znaczy ze koscioł osądza, etykietuje, stygmatyzuje samego siebie? To taki rodzaj samobiczowania, jak JP2? Bo przeciez w strukturach koscioła (kleru) jest najwiecej genderow, gejow i feminiakow.

    Wg mnie kler sie po prostu boi, boi sie ze inni geje, gendery i feministki dobiorą im sie do tyłka (czytaj do portfela), i skonczy sie klawe zycie na koszt społeczenstwa. Niszczenie cywilizacji to nic innego jak odciecie kleru od koryta z przywilejami. Gej w strukturach koscielnych jest pod kontrolą, nie wyskoczy aby zniszczyc system pasozytowania.
    Tak, to jest moze ostatnia szansa aby sobie pokrzyczec sobie jak Oko, bo za 25 lat takie okrzyki na nikim nie bedą robiły wrazenia i kler bedzie traktowany jako gejowskie sekty.
    Koscioł gotowy do dialogu – to zart. Koscioł po prostu sonduje nastroje społeczenstwa i dopoki geje wg polskiego modelu mają siedziec za murami koscielnymi/zakonnymi (model wałesowski) to tak długo tam beda siedziec. Opinia musi byc co najmniej 80% na korzysc gejow aby kler poczuł sie niezagrozony.

    Ja nie rozumiem tej nagonki na Paetza. Ksiadz tez człowiek i potrzebuje troche miłosci (amore). Podrywanie przeciez nie jest prawnie zabronione. Lepiej ze podrywał dorosłych klerykow, a nie dzieci. Nie rozumiem tez jak dorosły chłop moze molestowac drugiego chłopa. Podrywanie pani Krysii i kupowanie jej prezencikow nie jest prawnie zabronione. Tak samo jak nie są zabronione obiecanki-cacanki, przeciez w uniesieniu miłosnym mezczyzna jest w stanie obiecac kobiecie wszystko. A do tego ci klerycy dopiero sie oburzyli gdy obiecanki nie zostały spełnione. Paetz po prostu działał jak rasowy amant. To nie jego wina, ze kleryki sie łapali na obietnice stypendium do Rzymu i na majtki z napisem Roma (od tyłu Amor).

  2. A właściwie to co takiego strasznego mówi kościół w kwestii gender?
    Że zgodnie z biologią są dwie znacznie różniące się płcie – a reszta to są pewne nieprawidłowości.
    Że płcie przeciwne mają pociąg do siebie nawzajem, a inny pociąg to pewna nieprawidłowość.
    .
    Co w tym jest nieracjonalnego?

  3. Nazywanie rzadko występujących cech nieprawidłowościami nie jest racjonalne, tylko irracjonalne i emocjonalne. Służy wyłącznie stygmatyzacji pewnych grup i stawianiu ich w roli wroga publicznego oraz dowartościowaniu siebie i swojej „normalności”.

    1. Nawiązując jednocześnie do pytania Rafała G. – jeszcze w latach 80′ można było często usłyszeć w Polsce, że „co rude to fałszywe”. Skąd się ta głupota wzięła, jeżeli nie z religii ? Przecież nie z tradycji kulturowych Europy ?

      1. Jeszcze niedawno to („rudy-fałszywy”) był jeden z czołowych „argumentów” przeciwko Tuskowi na różnych forach.

        1. Kolor włosów (a nawet ich brak) może pełnić funkcję przystosowawczą (w określonym środowisku).
          Natomiast płciowość heteronormatywna zawsze – niezależnie od środowiska – służy rozpowszechnieniu genów, zaś nieheteronormatywna im nie sprzyja. To samo dotyczy problemu z identyfikacją płciową – aby się rozmnożyć osobnik musi wiedzieć jaką płeć reprezentuje i zachowywać się adekwatnie do niej.
          .
          Oczywiście to nie ma to nic wspólnego z kwestią dyskryminacji czy oceną moralną. Akceptacja nieprawidłowości nie musi oznaczać ich zanegowania.
          Racjonalista powinien umieć oddzielić dwie kwestie.
          .
          A uprzedzenie wobec osób o rzadkich cechach nie maja podłoża religijnego tylko ewolucyjne – stado zazwyczaj odrzuca „odmieńców” (np. albinosów) – to są jakieś głębsze lęki – atawizmy. Po to mamy rozum, by je przezwyciężać.

      2. Leworęczni też mieli pod górkę. Swego czasu i rudych i leworęcznych posądzano o konszachty z szatanem.

        1. @ p. Rafał, Reader. Marginalizować można każdego. Najłatwiej jednak się to robi z mniejszościami. Drugim ważnym czynnikiem jest nieprzystawanie do miejscowo lansowanego wizerunku bóstwa. Dlatego ten sam kościół ma często różne style wizerunkowe i metody działania (polscy świadkowie Jehowy byli zdumieni, że w USA ich współczłonkowie nie chadzają po domach). Stosunkowo jednolity jest kk, bo to przykład międzynarodowego franchisingu, podobnie jak McDonald’s.

  4. Odniosę się do tego o czym powiedział pan Dominiczak
    Uważam, że celibat w wymiarze praktycznym jest aseksualizmem wynikającym ze specyficznego pojmowania siebie a więc swojej płciowości. Celibat to forma aktywności seksualnej. Postawa kleru w kwestii gender jest hipokryzją, bo właśnie sami są najlepszym przykładem „genderystów” Odkąd pierwszy raz zetknąłem sie z terminem gender, od razu przyszło mi na myśl, że musi chodzić przede wszystkim o księży i zakonnice. Tyle upłynęło wody w kranie i tyle herbat wypito, i nareszcie ktoś też o tym wspomniał.

  5. Podrywanie Pani Krysi i dawanie jej prezencików jest prawnie zabronione, jeżeli ona sobie tego nie życzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *