Dlaczego NIE jestem lewicowcem

Mimo usilnych prób m.in. kolegi Andrzeja Dominiczaka, który zresztą słowa lewica używa w bardzo szerokim sensie, nie jestem lewicowcem z wielu powodów. Po pierwsze nie jestem Amerykaninem. W USA możesz być przedstawicielem lewicy nie wyznając uproszczonych sądów i uprzedzeń wobec tzw. „banksterów” i kapitalistów. Dla porównania we Francji, goszysta (lewicowiec) nie może być realistyczny ekonomicznie, musi mocno wspierać politykę św Mikołaja dla roszczeniowego ludu, bez liczenia się z konsekwencjami, dlatego Francja do dziś nie zrobiła niezbędnych reform po zderzeniu z WTO (1993), typu Agenda 2010…

Po drugie nie żyjemy już w latach 90, kiedy lewica na chwilę przejrzała na oczy i dokonała wielu reform. Polegały one na tym, że po raz pierwszy liderzy lewicy w różnych krajach wzięli do ręki książki z ekonomii i zrobili kilka cięć socjalu, by kraje mogły wyjść na prostą. Rzeczywistoś przebiła się przez opary utopii mieszkania dla każdego młodego fagasa. Najbardziej zawiedli Francuzi, którzy nie zrobili niezbędnych reform wolnorynkowych; ani w roku 1990, gdy w swoich krajach wdrażali je Kok, Persson, Blair i Schroeder, ani w 1997 ani w 2005, ani teraz nie mogą jakoś ich zrobić, co jest straszną żenadą, nie mogą też sobie poradzić z komuchami, którzy okupują ulice. Francja to jedyny duży kraj który ma bagaż socjalu jak w 1990 roku! czyli jak w szalonych utopijnych latach 70tych! Chociaż przynajmniej ich polityka prorodzinna jakoś działa.

Przypomnę tylko „nieustanne wakacje” Nowej Zelandii, jak mówił Rob Allen (wysokie cła zaporowe, malwersacjogenne subsydia dla farmerów, surowe zarządzanie dewizami, reformy, gdy UK przystąpiło do EWG w 1973 roku i przestała być gwarantowanym partnerem). Partia Pracy obniżyła najwyższą stawkę podatkową z 66 do 33%, a bank zreformowano na wzór Banku Federalnego RFN, odchudzono służby publiczne, Roger Douglas, starał się wprowadzać reformy tak szybko by opór nie zdążył się sformować . W 1990 NP. przejęła władzę i zrobiła to, czego LP nie mogła uwolniła rynek pracy od związków zawodowych. W 1991/92 roku szwedzki premier Carl Bildt obniżył najwyższą stawkę z 80 do 55%, jego następca choć socjaldemokrata Persson nie miał wyjścia, musiał kontynuować reformy, stąd np. obniżono zasiłek chorobowy do 75% pensji. Od razu w Volvo skończyły się dni gdy 30% pracowników „było na chorobowym”. W Holandii 1994 Wim Kok, też socjaldemokrata obniżył niebotyczne renty inwalidzkie , które pochłaniały ¼ PKB (A. Baring, „Czy Niemcom się uda”, s. 285-290).

Lewica żyje z przekupywania ludu, a to 500 zł na każde dziecko a to coś innego, i ogłupia lud mówiąc, że to prezent. Lewica nie zna się na ekonomii i nie wie kiedy przestać z hojnością z cudzej kieszeni podatnika. Lewicowiec, który liźnie trochę ekonomii natychmiast staje się liberałem. Lordon czy Warufakis to zupełne wyjątki, to najprawdopodobniej kompletni cynicy. Piketty jest demoliberałem-keynesistą, podobnie Krugman. Lewica nie ma własnych ekonomistów na poziomie. Nigdy nie miała. Socjal musi być WYPŁACALNY. Przykro mi. Dlatego o latach 90. mówi się jako o zemście rzeczywistości na utopistach. Jacek Tabisz w swoim ostatnim artykule bardzo trafnie pokazał, jak nieżyciowe bywają lewicowe projekty społeczne.

Lewica ma skłonności autorytarne wynikające z jej klasowego patrzenia na sprawy (zamiast indywidualnego), ma skłonność do dogmatyzmu na przykład w takich sprawach jak antykolonializm skutkujący imigracjofilią fantasmagoryczną i INNOlatrią (uwielbieniem innego kulturowo jako proletariatu zastępczego). Ma skłonność do krępowania wolnej myśli i rozbudowywania biurokracji do absurdu, bo nie zostawia niczego w naturze. Świat w którym rządzi tylko lewica zamienia się w kolejną wersję ZSRR, gdzie o wszystkim decyduje aroganckie plenum. Nie łudźcie się Szwecja nie jest nowym ZSRR tylko dlatego, że oprócz partii socjalistycznej jest tam też liberalna Moderaterna. Dla mnie lewica jest tyle warta na ile jest nasączona cywilizującym wpływem liberalizmu. Jeśli szanujesz prawa jednostki i prawa człowieka, to nawet lewica jest do strawienia, ale to nie jest zasluga lewicy, lecz liberalnego humanizmu. Nawet tow. Piotr Browarski jako pierwszą cechę czegoś co nazywa „nowoczesną lewicą” uznał liberalizm obyczajowy. To prawda, tylko że taka lewica istnieje tu i ówdzie raptem dwie dekady… Po prostu kol. Browarski jest lewicującym liberałem tak samo zresztą jak kol. Dominiczak. Tak samo jak Korwin-Mikke myśli, że jest liberałem choć jest autorytarystą i konserwatystą. Ludobójstwo dokonane przez lewicę (Pol-Pot, Stalin, Mao) ma rekordowe „wyniki”, nie dość, że zabija jak Hitler czy Franco, a nawet więcej i częściej i to głównie własnych obywateli, to jeszcze skazuje ich na klęski głodowe jak robił to nawet Nehru. Czy przypadkiem Nehru-pacyfista nie jest jednym z największych ludobójców w dziejach ignorując podstawowe zasady ekonomii? Socjalizm ekonomiczny jest niemoralną utopią. Lewica skomle o jakichś wykluczonych, a jak sama niepodzielnie rządzi powoduje głód i pomór. Tyle się teraz mówi o brunatnej fali, a czy przypadkiem ta fala nie stosuje lewicowych populistycznych haseł? Nie straszy anglosaskimi fabrykantami (Le Pen) i banksterami jak wytrawni lewacy? Owszem. Część prawicy typu nacjonalistycznego ukradła hasła lewicowe, jeszcze trochę na nich pojadą, bo taki układ to ciekawa nowość, a potem zderzą się z rzeczywistością jak kiedyś klasyczni lewacy. Nieznajomość praw ekonomii nie zwalnia od konieczności rozumienia rzeczywistości.

Lewica na naszych oczach zdradza liberalizm obyczajowy, wybiera Arabów przeciw LGBT (pewnie bo więcej głosów), daje zły przykład nagradzając nieróbstwo, przypodchlebia się masom (Corbyne), zapomina podstawy ekonomii zamykając np. Barcelonę dla turystów w czasie kryzysu, gdy pieniądze turystów są niezbędne (Podemos), dogaduje się z Putinem przeciw UE (Zeman), wychwala bolszewizm (Żiżek) i wkurza miliony imgracjofilią i upartym eurofederalizmem. Więcej liberalizmu jest na oświeconej prawicy niż na tym skrawku oświeconej lewicy jaki jeszcze został. Kiepski moment by szanujący się człowiek powiedział o sobie: „jestem lewicowcem”.

Pozdrawiam

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

124 Odpowiedzi na “Dlaczego NIE jestem lewicowcem”

  1. No i proszę jaki emocjonalny tekst 😉
    .
    ”Lewica żyje z przekupywania ludu, a to 500 zł na każde dziecko,”
    .
    Lewica? To PiS wprowadził ten program, a to nie jest partia lewicowa.
    .
    ”Lewica skomle o jakichś wykluczonych, a jak sama niepodzielnie rządzi powoduje głód i pomór.”
    .
    I huragany, powodzie, trzęsienia ziemi, pomór bydła w RPA.
    .
    ”Lewica ma skłonności autorytarne wynikające z jej klasowego patrzenia na sprawy (zamiast indywidualnego), ma skłonność do dogmatyzmu na przykład w takich sprawach jak antykolonializm skutkujący imigracjofilią fannatsmagoryczną i INNOlatrią (uwielbieniem innego kulturowo jako proletariatu zastępczego).”
    .
    Nasz niezłe skrzywiony oraz lewicy (gdzieś na poziomie przełomu XIX/XX wieku). No ale to nie twoja wina. To wina polskiej edukacji.
    .
    ”Ludobójstwo dokonane przez lewicę (Pol-Pot, Stalin, Mao) ma rekordowe „wyniki”, nie dość, że zabija jak Hitler czy Franco, a nawet więcej i częściej i to głównie własnych obywateli, to jeszcze skazuje ich na klęski głodowe jak robił to nawet Nehru.”
    .
    Wybacz Piotrze ale ten fragment jest żenujący. A jeśli mamy już się tak bawić, to liberałowie do samego końca wspierali Augusto Pinocheta, który słynął z tego, że ciężarnym kobietom rozcinał brzuchy.

  2. „Tak samo jak Korwin-Mikke myśli, że jest liberałem choć jest autorytarystą i konserwatystą.”

    Czy aby na pewno? Korwin bardzo konsekwentnie określa swoją opcję jako „prawicową”. Nie moge sobie przypomnieć, żeby choćby raz określił siebie w polskojęzycznym tekście jako liberała, a kiedyś, gdy pociągał mnie minarchistyczny libertarianizm chętnie czytywałem jego wynurzenia (na szczęście nigdy nie zniżyłem się do tego, żeby na niego zagłosować).
    🙂

    „Lewica na naszych oczach zdradza liberalizm obyczajowy, wybiera Arabów przeciw LGBT (pewnie bo więcej głosów)”

    A gdzie takie cóś miało miejsce, bo chyba już nie jestem na bieżąco…
    😀

    1. jeszcze przed kilku laty każde zdanie zaczynał od „my liberałowie”. W Holandii i Francji lewica bagatelizuje ataki na gejów ze strony Arabów, zdradzają też feminizm. Wiele o tym pisano także na naszym portalu

  3. Lewica lubi ładne hasełka i swoje dogmaty niczym fanatycy religijni. Nawet gdy taki Miller powie coś mądrego, częściej niż cała opozycja, to gdy przyjdzie co do czego…. Jaruzelski bohater (bo ICH i ich ustroju bronił), a Kukliński zdrajca. Iwiński dzielnie broni symboli komunistycznych, żeby ich przypadkiem nie zakazano. Kiedyś w dyskusji telewizyjnej bronił zaciekle bolszewickiego bandziora, fana Stalina, Che Guevarę wobec zarzutów Kubańczyka, który na własnym tyłku odczuł kubańską demokrację. Lewica słynie też z bagatelizowania ofiar komunizmu (dziejowa konieczność, rewolucja wymaga ofiar), zaniżania ilości, a ta zachodnia zawsze sympatyzowała z ZSRR, przy jednoczesnym infantylnym antyamerykanizmie. I oczywiście jest Pinochet, tylko że wykonywał on wyrok chilijskiego trybunału konstytucyjnego, by nie dopuścić do rewolucji i masowych rzezi, a listy wrogów ludu były już gotowe. Porównywanie go np. z Jaruzelskim (co czyniła nawet Solidarność) jest o tyle nie i na miejscu, że jeden bronił kraj przed komunizmem, a drugi bronił komunizmu.

    1. Panie Korga proszę odświeżyć swoje wiadomości na temat obecnej lewicy:
      „Jaruzelski bohater (bo ICH i ich ustroju bronił), a Kukliński zdrajca”
      Pan Browarski nie wywodzi się z postkomuny więc pisanie tutaj per „bronił ich ustrój” jest zwyczajną oznaką kłamstwa bądź ignorancji, a dwa Jaruzelskiego i stan wojenny popierał niejaki Janusz Korwin-Mikke a pretensje do niego miał o to że nie stał się drugim Pinochetem.
      „Kiedyś w dyskusji telewizyjnej bronił zaciekle bolszewickiego bandziora, fana Stalina, Che Guevarę ” Akurat ta lewica którą reprezentuje tutaj pan Browarski dawała za Che na profilowym bana.
      „Lewica słynie też z bagatelizowania ofiar komunizmu (dziejowa konieczność, rewolucja wymaga ofiar), zaniżania ilości” dziwne bo ja zaglądam nawet na profile lewicy radykalnej i jest tam Stalinizm jawnie potępiony.
      „oczywiście jest Pinochet, tylko że wykonywał on wyrok chilijskiego trybunału konstytucyjnego, by nie dopuścić do rewolucji i masowych rzezi, a listy wrogów ludu były już gotowe” Czekam na źródła dotyczące tego że Allende który chciał rozważał podanie się do dymisji miał „listę śmierci”.
      Swoją drogą jaki trzeba mieć mętlik w głowie by z jednej strony(słusznie) potępiać Che Guevarę a z drugiej usprawiedliwiać ścierwo za rządów którego znajdowano ludzi bez głów, szkolono psy do gwałtów oraz wprowadził prawo pozwalające na okupację całych osiedli. Najzabawniejsze jest to że panu podobni tak ochoczo wypominają Stalina nawet tej lewicy która jawnie go potępia samemu usprawiedliwiając Pinośmiecia.

        1. Nie mówię że Pan ale drażni mnie gdy ktoś kto oskarża wszystkich o zbrodnie Stalina samemu usprawiedliwia zbrodnie Pinocheta i Franco na przykład. Co do Che to tak był on zbrodniarzem, uważam że lewica(zwłaszcza polska) ma lepszych bohaterów i to takich w których nie musi się tłumaczyć(np. Pużak, Daszyński).

          1. odwrotnie też się zdarza, że inkwizycja, że Franco że prawicowiec (w niektórych dziedzinach faktycznie) Hitler, a o Fidelu, Che, Mao nic… Oba podejścia sa skandaliczne

          2. Oczywiście ma Pan rację jeśli chodzi o Che(nie wiem czy poza jakimś mikroplanktonem ktoś broni Fidela i Mao) jako pewne ideologiczne klapki na oczach które nie pozwalają dostrzec oczywistych faktów(jak to ze Che był zbrodniarzem i Fidel to tyran). Jeśli mam być szczery to może 2-3 razy w internecie natrafiłem na ludzi którzy próbowali wybielić lewicowych despotów(cytuję: „prawica może chwalić swoich dyktatorów to my też” chyba na lewica.pl) nie licząc dziwadeł z „Lewica Bez Cenzury” która usprawiedliwiała mord katyński oraz groziła żołnierzom wracającym z Iraku śmiercią.
            Jedyne co nieco więcej ludzie bronią po lewej stronie(choć to moim zdaniem mniejszość) to ślepe trwanie przy „reformach” Chaveza które miały cechy gospodarki centralnej z PRL i podobnie jak ona skończyła się brakami towarów(przez kontrolę cen) oraz ogólnym kryzysem(skupiono się tylko i wyłącznie na ropie naftowej pomijając wszystkie inne kwestie).

          3. Hmm… A wpisz proszę w Google Che Guevara i zobacz co o nim piszą i kto. W różnych językach – francuski, polski, niemiecki etc.

          4. Mógłby pan Tabisz napisać konkretnie o co panu chodzi? Bo tego że wśród lewicy niestety ale jeszcze panuje kult pewien kult Che Guevary tego nie zaprzeczałem. Zwracałem jedynie że pisanie per „lewicowcy czczą Che” pod tym tekstem, biorąc pod uwagę że pan Browarski wywodzi się od lewicy która się od niego odcina.

          5. Ok, drażni mnie tylko stosowanie tego zarzutu wobec lewicy jako całości(a mam na myśli konkretne środowisko… Co do kultu Che to moim zdaniem ma to związek z niewiedzą o tej postaci.

          6. dla mnie poszczególne lewice różnią sie stężeniem lewicowości. tzn. niektóre zostawiają coś obywatelowi i naturze (socdem), inne nic (komuniści)

          7. Czy to znaczy że liberalizm od konserw korwina po socjalliberałów różni się tylko stężeniem? 🙂 To co pan napisał to subiektywna opinia i to podparta jawnym uprzedzeniem.
            Niestety rację miał pan Browarski że pan jako krytyk lewicy jest niewiarygodny, bez obrazy ale moim zdaniem równie dobrze miłośnik klasyki mógłby recenzować płytę black metalową. 😉

          8. Pół żartem: Jest konserwatywnym liberałem to znaczy liberalnym wobec siebie konserwatywnym wobec żony.
            Pół serio: Jest liberałem gospodarczym.

  4. „Nie łudźcie się Szwecja nie jest nowym ZSRR tylko dlatego, że oprócz partii socjalistycznej jest tam też liberalna Moderaterna” zaraz, zaraz… Ile lat ma Moderanta? Jeśli szwedzcy socjaldemokraci to bolszewicy to czemu nie wprowadzili bolszewizmu skoro tyle lat byli u władzy?
    „Piketty jest demoliberałem-keynesistą, podobnie Krugman(…) Po prostu kol. Browarski jest lewicującym liberałem tak samo zresztą jak kol. Dominiczak”
    Podobnie jak pisał pan że Paul Scheffer działacz Partii Pracy to liberał, to jawna manipulacja i dostosowywanie rzeczywistości do poglądów pisanie o ludziach socjaldemokracji/lewicy że są liberałami mimo że oni sami z nim się nie identyfikują.
    ” Jeśli szanujesz prawa jednostki i prawa człowieka, to nawet lewica jest do strawienia, ale to nie jest zaśługa lewicy, lecz liberalnego humanizmu” fakt że dzieci nie muszą pracować, mamy inspekcje pracy i prawa pracownicze to jak najbardziej zasługa lewicy która w imię właśnie wartości humanistycznych sprzeciwiła się temu stanowi rzeczy co nie podobało się tym którzy uważali to za interwencję w wolny rynek.
    „Socjalizm ekonomiczny jest niemoralną utopią”
    a)Który? Istnieje wiele socjalizmów, w tym takie które są antyetatystyczne albo prorynkowe(mutualizm).
    b) Tutaj raczej nie ma innych lewicowców niż zwolenników gospodarki mieszanej.
    „Ludobójstwo dokonane przez lewicę (Pol-Pot, Stalin, Mao) ma rekordowe „wyniki”” znów te obrzucanie „Stalinem”? Jakoś po stronie lewicy nawet tej radykalnej widziałem sporo publikacji które nie raz potępiały totalitarne rażimy po swojej stronie podczas gdy najczęsciej „Stalinem” rzucają osoby które same bez żenady wychwalają Franco i Pinocheta. Zarzuca się to nawet zielonym.
    „Lewica skomle o jakichś wykluczonych, a jak sama niepodzielnie rządzi powoduje głód i pomór” Głód w Irlandii to również dzieło lewicy? Otóż nie, Anglia mogła podesłać im swoje zapasy ale liberałowie stwierdzili ze to by była nadmierna ingerencja w rynek.
    „Lewica ma skłonności autorytarne wynikające z jej klasowego patrzenia na sprawy (zamiast indywidualnego)” a)Nie wiem gdzie lewica patrzy jeszcze klasowo w Europie czy ogólnie na zachodzie na sprawy, fakt odpowiada się za obroną interesów pracownika, prekariusza itp. ale twierdzenie że lewica patrzy się ortodoksyjnie-klasowo na rzeczywistość jest kłamstwem.
    b) No niestety nie można patrzyć na sprawy tylko z indywidualnego punktu widzenie bo jednak zbiorowości współtworzą osobowość jednostek.
    „wkurza miliony imgracjofilią i upartym eurofederalizmem” No i tutaj pan idzie w jednym szeregu z osobami które na pana również nie raz najeżdżały bo fakt że ktoś uważa że nie powinno się prowadzić odpowiedzialności zbiorowej dla wszystkim imigrantów/muzułmanów jest dla pewnych środowisk oznaką imigracjofilii, fakt że ktoś nie wierzy że UE to drugie ZSRR również przez te same środowiska uważane jest za „uparty eurofederalizm”. Moim zdaniem powinien pan mniej podejść emocjonalnie do tego co proponuje lewica wobec UE i imigracji.
    Podsumowując: miało być więcej argumentów a jak zwykle kiedy idzie o krytykę lewicy z pańskiej strony widzę więcej emocji. Rażące jest też myślenie że lewica=bolszewizm(w tym przypadku niczym się pan nie różni od ignoranta dla którego liberalizm=neoliberalizm) który nie zna się na ekonomii a jak się zna to jest albo cynikiem albo podświadomie jest liberałem.
    W zasadzie jedyne z czym mogę się zgodzić to z tym że wśród lewicy znajdują się osoby które w imię poprawności politycznej pozwolą na działalność szowinistom islamskim(np. planktonowa Respect Party w WB) która zagraża istnieniu liberalnemu społeczeństwu.
    PS. JESTEM LEWICOWCEM I SIĘ TEGO NIE WSTYDZĘ!!!

    1. Przecież nie mówię, że każdy lewicowiec jest nieliberalny. Paul Scheffer działacz Partii Pracy to liberał bo on zajmuje się głównie sprawami obyczajowymi a nie ekonomią, a tu lewicowcy czasem są liberalni. Liberał oznacza poglądy a nie etykietkę partyjną. „…fakt że dzieci nie muszą pracować, mamy inspekcje pracy i prawa pracownicze to jak najbardziej zasługa lewicy…” – to prawda. Nie idę w żadnym szeregu. To, że pan krzyczy majuskułami: „… JESTEM LEWICOWCEM I SIĘ TEGO NIE WSTYDZĘ!!!…” świadczy o tym, że wcale nie jest Pan taki pewny swego 🙂

      1. „świadczy o tym, że wcale nie jest Pan taki pewny swego” Nie to świadczy że nie mam zamiaru dostosowywać się do pańskiej wizji świata.
        „Przecież nie mówię, że każdy lewicowiec jest nieliberalny. Paul Scheffer działacz Partii Pracy to liberał bo on zajmuje się głównie sprawami obyczajowymi a nie ekonomią” Pisanie o nim per „liberał” było jednak manipulacją, po drugie to że znany jest ze swej krytyki multi-kulti zamiast publikacji na temat spraw ekonomicznych nie świadczy że jest liberałem(bo wtedy przyłączyłyby się do innej partii).
        „przecież moja krytyka jest bardzo konkretna, eurofederalizm, Agenda 2010, WTO, chłopie w porządku nie podoba Ci się co mówię, ale nie pisz że same emocje, gdy są info” Ależ są, napisałem konkretnie gdzie i dlaczego, a i tak ograniczyłem się do tego i innego artykułu.
        „Wcale nie uważam, że „liberalizm=neoliberalizm”” Nie napisałem że pan tak uważa ale przypomniałem wizytę pewnego jednego jegomościa który klnął na liberalizm ograniczając go do neoliberalizmu(stanąłem wtedy w obronie liberalizmu, pamięta pan?), tak samo jak pan teraz klnie na lewicę ograniczając ją do komunizmu.
        „Respect Party w WB to pan Galloway – agent Putina” możliwe, ja wiem tylko że to ludzie którzy sprzedają się islamistom.
        „trochę emocji jest bo traktuje się mnie jak nazistę bo bronię wolnego rynku przed nadmiernym socjalem” nie krytykuję pana za własne poglądy tylko za ograniczanie lewicy do bolszewików lub nieuświadomionych liberałów.
        „jest antygramatyzmem” tylko bez gramatycznego nazizmu mi tutaj. 😛

        1. Ok. ok. uwaga co do tego: „…„liberał” było jednak manipulacją, po drugie to że znany jest ze swej krytyki multi-kulti zamiast publikacji na temat spraw ekonomicznych nie świadczy że jest liberałem(bo wtedy przyłączyłyby się do innej partii…” – nie sądzę by była to manipulacja, dla mnie Blair to liberał, a nie zaden lewicowiec, bo jest nim, mimo iż należy do partii pracy, natomiast Corbyne to faktycznie lewicowiec a nawet lewak

          1. O ile Blaria jestem w stanie zrozumieć(bo przez część socjaldemokratów tak zwana „trzecia droga” traktowana jak zdrajcy) to już Scheffera nie można, a porównanie do Blaira jest ponieważ w Holandii są bardzo silne partie liberalne, a dwa to wolałbym dostać twardsze dowody na jego liberalizm(nie mówię tylko o obyczajowym) niż to że znany jest z publikacji krytykujących multikulturalizm.
            Swoją drogą nie napisałem że są same emocje tylko że widzę ich więcej.

          2. no dobrze mamy pewną różnicę zdań co do Scheffera, w każdym razie mi jawi się jako liberał zasadniczo, nie było moim zamiarem robić z niego propagandowo liberała, po prostu to co pisze o asymilacji jest liberalne

          3. „mi jawi się jako liberał zasadniczo, nie było moim zamiarem robić z niego propagandowo liberała”
            Ok, mam nadzieję że tak właśnie było.
            „po prostu to co pisze o asymilacji jest liberalne” mi się wydaje że po prostu liberałowi i socjaliści/socjaldemokraci dochodzili do podobnych „liberalnych wniosków.
            Polecam ten stary tekst z 1912 roku autorstwa „socjaldemokraty” Leona Wasilewskiego o asymilacji narodowej http://lewicowo.pl/asymilacja-narodowosciowa-a-socjalizm/

          4. tak właśnie było.
            „…mi się wydaje że po prostu liberałowi i socjaliści/socjaldemokraci dochodzili do podobnych „liberalnych wniosków…” – niekótórzy tak ale większośc stawiało na mulitulturalizm

          5. Akurat ideą multikulturalizmu zachłysnęli się zarówno socjaldemokraci jak i liberałowie, co jak co jest to dziecko liberalizmu społecznego. 😉

    2. „… widzę więcej emocji…” – przecież moja krytyka jest bardzo konkretna, eurofederalizm, Agenda 2010, WTO, chłopie w porządku nie podoba Ci się co mówię, ale nie pisz że same emocje, gdy są info. W tekscie twojego towarzysza Browarskiego to były same emocje, i traktowanie prawicy jak sub-ludzi.

    3. trochę emocji jest bo traktuje się mnie jak nazistę bo bronię wolnego rynku przed nadmiernym socjalem. Socjal musi być by uniknąć dickensowszczyzny ale trzeba go dobrze rozplanować i nie pogrzebać z hojności przysżłości ekon swojej ojczyzny

      1. Przepraszam znów literówka.
        Zwracałem tylko uwagę że twierdzenie że Szwecja albo ogólnie Skandynawia nie stała się ZSRR bo liberałowie jest nieprawdziwa. Moim zdaniem model nordycki gospodarki co jak co to idealna synteza postulatów „liberalnych” wolności i „socjalistycznych” bezpieczeństwa socjalnego, zresztą kraje te do tej pory mają wysokie miejsce w rankingu wolności gospodarczej.

          1. Nie mniej sugerował pan że ZSRR w Szwecji nie ma tylko dlatego że ma tam liberałów. Moim zdaniem istnienie tego systemu jest możliwe dzięki temu że Skandynawowie dążą do pewnego konsensusu oraz patrzą wspólnotowo(co nie wyklucza indywidualizmu) na państwo.

          2. A o planach zakładania Socjaldemokratów to ja nawet nie słyszałem. 😀
            A tak swoją drogą socjaldemokraci też trafiali do łagrów jakby pan nie słyszał. 😉

          3. O to że nie wiem czy fragment o „w ZSRR wybito liberałów lub osadzono ich w gułagach” to złośliwość, bo mam wrażenie że sugerował że socjaldemokraci chcieli posłać do gułagów.
            „wiem, że trafiali jako „socjaliści burżuazyjni”” sam Stalin o socjaldemokratach mówił że to umiarkowane skrzydło faszyzmu zaś z Skandynawii partie socjaldemokratyczne z tego co mi wiadomo były antykomunistyczne w polityce wewnętrznej.

          4. Stalin faszysta nazywał każdego, a najbliżej sam był faszysty. Socjalizm to moim zdnaiem spaczenie umysłowe, które sie może pogłebiać, od soc-dem do komunizmu

          5. No i kiedy dyskusja zaczęła nabierać sensu to pan znów wrócił do emocji:
            „Socjalizm to moim zdnaiem spaczenie umysłowe, które sie może pogłebiać, od soc-dem do komunizmu” konserwatyście dodaliby jeszcze liberalizm ale co to szkodzi. 😉
            „wiadomo konkurencja” a może jednak socjaldemokracja faktycznie potępiała łamanie praw człowieka przez komunistów i ich ideologię jako całość? Równie dobrze pan potępia komunizm jako konkurencję.
            Jedynie z czym się zgadzam to ze Stalinem faszystom.

          6. Może za mocno powiedziałem faktycznie chodziło mi o to że moim zdaniem lewica jest lewicą dzięki niemożności zrozumienia ekonomii i motywów ludzkich zachowań. To nie choroba lecz ignorancja

          7. Piotr Napierała tyle krzyczy o Stalinie, a przecież nie kto inny – tylko jego ukochani amerykanie, nazywali go pieszczotliwie ”Uncle Joe”.

          8. „lewica jest lewicą dzięki niemożności zrozumienia ekonomii i motywów ludzkich zachowań”
            Co jak co brak zrozumienia socjalogii i w mniejszym stopniu psychologii to raczej mają gospodarczy liberałowie zdziwieni czemu nie wszyscy mają firmy, tłumacząc to najczęściej lenistwem.
            Co do ekonomii: Pewnie dlatego Skandynawia i stany takie jak Kalifornia czy Hawaje są „ruinami gospodarczymi”. 😉

          9. wcale nie dziwię się, ze nie wszyscy mają formy, nikt poważny tak nie robi. Szwecja dokonała cięć z musu za Perssona, to o czym pan pisze tej skandynawii już nie ma. Kalifornia jest w wielu dziedzinach ultraliberalna. W Szwecji założenie formy trwa godzinkę, to nie są argumenty dla Ciebie, w naszym sporze bo to syetemy mieszane; oczywiście, że to co liberalne działa dobrze i może sponsorować socjalistyczne studnie bez dna

          10. „Szwecja dokonała cięć z musu za Perssona, to o czym pan pisze tej skandynawii już nie ma”
            To co pan opisał czyli zmniejszenie konkretnego zasiłku to jeszcze nie zmiana systemu.
            „Kalifornia jest w wielu dziedzinach ultraliberalna” Głównie a amerykańskim stylu panie Napierała. 😉
            „W Szwecji założenie formy trwa godzinkę” Proszę poczytać o czym pisałem wcześniej, jeśli chodzi o swobody gospodarcze w tym kraju.
            „w naszym sporze bo to syetemy mieszane” To teraz pana zaskoczę… Większość lewicy chce właśnie gospodarki mieszanej.

          11. no my się właściwie zgadzamy, tylko, że pana interpretacja jest wrong. Pan myśli, ze to dowód sprawności socjaldemokracji, ja uważam, że liberalizm jest w stanie utrzymać wielu socjalistów

          12. Bo to pan jest najzwyczajniej w świecie uprzedzony do wszystkiego na lewo przez co jako jej krytyk jest pan wiarygodny jak biały supremacjonista jako krytyk sztuki afrykańskiej. Widzi pan cechę socjaldemokracji jest właśnie jej elastyczność przez co m.in wprowadzając duński model elastycznego zatrudnienia zachowali swoje socjaldemokratyczne założenia państwa opiekuńczego oraz wspólnotowości, niestety to pan będzie ciągle w błędzie nie ja „wrong” bo to pan przez swoje ideologiczne spaczenie będzie uważał że sprawność i sukcesy socjaldemokracji to zasługi liberalizmu(zwłaszcza w krajach gdzie mało rządzili jak wspomnianej Szwecji).

          13. „…cechą socjaldemokracji jest właśnie jej elastyczność…” – pęknę ze śmiechu! Powiedz pan to prezydentowi Francji który nijak nie może wygiąć tej elastycznej konstrukcji… HAHAHHAHAHAHAHAH

          14. a)Pisałem o Skandynawii która jak najbardziej jest elastyczna i nigdy nie przegieła ani w stronę fundamentalizmu rynkowego ani omnipotentnemu państwu jak Francja czy Wenezuela.
            b)Co myślę o sytuacji we Francji już pisałem.

          15. Wenezuela to pirackie państwo ogarnięte pseudorewolucją bandziorów typu Maduro i Chavez gdzie ludzie czekają cąłymi dnaimi w kolejkach po towar jak w PRL. To jest dla ciebie działające państwo?
            Francja jest bogata ale wzrost PKB ma anemiczny, komuniści demolują Paryż a Hollende nie jest w stanie zrobić tego co inne państwa zrobiły 20 lat temu tylu Agenda 2010 To jest dla ciebie działające państwo?
            Oczywiście myślisz sobie co chcesz ale po prostu się mylisz ani toto elastyczne ani funcjonujące.

          16. I znów pan dostosowuje rzeczywistość i moje komentarze do swojej ideologii:
            a) Krytykowałem przecież Wenezuelę i Francję jako złe przykłady. Jakby ci umknęło to powtórzę „nigdy nie przegieła ani w stronę fundamentalizmu rynkowego ani omnipotentnemu państwu jak Francja czy Wenezuela”. Czy naprawdę tak trudno wyczytać że podałem te kraje jako antyprzykłady?
            b) Mylisz się wszystkie państwa mają podobny model nordycki, które różnią się od siebie niewiele(coś jak państwa prowadzące model anglosaski) za wyjątkiem Islandii która się zliberalizowała.
            c) Najbardziej liberalna i wolnorynkowa była Islandia tyle że o tym nie wspomnisz bo to właśnie najbardziej zderegulowana Islandia najmocniej odczuła kryzys gospodarczy.

          17. To czy państwo odczuł czy nie zależy akurat od wielu czynników, np Dania nie handlowała z południem Europy, na tyle by kryzys ją dopadł.
            Model anglosaski też jest trochę wątpliwy NZ i USA są o wiele bardziej free market niż UK i Kanada. Finladia jest też dośc wolnorynkowa jak na skand

          18. Islandia też nie handlowała z południem o ile dobrze pamiętam. 😉 Tam za kryzys odpowiadały przede wszystkim banki.
            Podobnie jak w centralnych gospodarkach występowały pewne różnice ale jednak nie był to wciąz ten sam kaleki model gospodarki.

      2. Ale to nie sektor rybny przeżywał kryzys tylko bankowy który zakończył się ich upadkiem ponieważ postanowiono ich nie ratować a pomóc ich klientom. Może rzec że liberałowie i lewica dostali tutaj tego czego chcieli bo liberałowie powinni być zachwycenie że nie pompowano kasy w upadające przedsiębiorstwa i lewica bo nie „znacjonalizowano strat przy prywatyzacji zysków”. Od tej pory ta się podnosi z kolan.

          1. Zakładanie że Islandia to tylko ryby… Cóż tam finansowali nie wiem ale do kryzysy doprowadzili.
            „bardzo brutalną, wysłali ich do więzień… mało to liberalne”
            Jak się spekuluje kosztem ludzi to tak się kończy, za samo bycie bankierami do więzienia nie poszli. Swoją drogą nie wiedziałem że liberałowie są przeciwni wysłaniu ludzi do więzienia.

  5. Jesteś, jesteś. Złośliwie przypomnę, że jesteś (o ile mi wiadomo) opłacanym z podatków pracownikiem lewicowego projektu pod tytułem „darmowa edukacja wyższa”

          1. Ale to przecież studia są podstawą kwalifikacji? No chyba że studia to zupełnie co innego niż obecnie wykonywany zawód.

  6. Mocny tekst, ale moim zdaniem bardzo trafny. Pan Napierała jest może odrobinkę zbyt surowy (na podstawie lektury można odnieść wrażenie, że większość lewicy to istna mielizna intelektualna), ale mimo wszystko trudno odmówić mu racji, w tym kompleksowym podsumowaniu obrazu współczesnej lewicy.

    1. dzięki. Jestem surowy wobec lewicy, bo moim zdaniem przywłaszcza sobie ona wiele zdobyczy liberałów, choć pamiętam, że np 8godzinny dzień pracy to zasługa głównie – choć nie tylko – lewicy

  7. Jacek Tabisz napisał: ”Hmm… A wpisz proszę w Google Che Guevara i zobacz co o nim piszą i kto. W różnych językach – francuski, polski, niemiecki etc.”
    .
    Doprawdy Jacku to ma być argument w dyskusji? tak już nisko upadłeś?
    .
    Ale jeśli już tak mam jechać, to polecam sobie wpisać w Google Augusto Pinochet i sprawdzić co w różnych językach o nim piszą…

    1. Che jest popularny. Wśród miłych głosów znajdą się i takie z dość cenionych gazet lewicowych. Internet jest dobry do sprawdzenia tez typu: „nikt na lewicy, a zwłaszcza na młodej lewicy, nie chwali Che…”. Teza jest. A teraz wpisujemy w Google i sprawdzamy. Przecież wszystkie niemal znane gazety mają swoją wersję cyfrową. Również te lewicowe…

  8. A wśród cenionych prawicowych gazetach znajdziesz pochwały dla Pinocheta. Naprawdę Jacek nie idź tą drogą , bo się ośmieszasz.

    1. To nie jest żadna droga. Zwróciłem po prostu uwagę na to, że pewne tendencje wciąż istnieją. Nie mówię, że w prawicowych gazetach nie ma głupich tendencji…

      1. Panie Tabisz, nie pamiętam bym gdziekolwiek napisał „nikt na lewicy nie chwali Che” pisałem o konkretnym środowisku, dwa jeśli pisałem że kogoś się nie czci to Fidela i Mao(nie licząc planktonu).

          1. To dawaj dowód w sprawie że środowisko o którym pisze czci Guevarę albo że poza planktonem jakaś poważna siła czci Fidela i Mao a nie śmieszkuj.

          2. Super tylko że ja mówiłem o „konkretny środowisku” i pytałem o konkretne silne nie planktonowe organizacje polityczne które ten czczą Fidela i Mao. Dostaję tutaj za to komentarz o Kubie rządzonej przez jego brata i Chiny gdzie Mao czczą jako symbol mimo że maoizm został tam już porzucony.
            Idąc tą logiką na twierdzenie że gdzieś działają organizacje uprawiające kult Piłsudskiego w latach 30 XX wieku, mógłbym dać rządzoną autorytarnie Polskę

          3. Chodziło mi o państwa Europejskie o jednak 3% Turcji w Europie się znajduje. Kiedyś czytałem że z całej Europy najwięcej osób właśnie tam najwięcej przeczy że doszło do Holocaustu. Kiedyś też była afera bo jakaś turecka młodzież hajlowała z Auschwitz(choć mógł być to tylko incydent).
            Co do Iranu to racja jednak chodziło mi o nastroje społeczne nie politykę rządową.

          4. A pan dalej usuwa komentarze? Jeszcze się pan nie nauczył że im pan więcej ich ususwa tym ja więcej ich będe powtarzał? Dlatego powtarzam:
            Jak to pan często pisze „ja nie obrażam ja tylko stwierdzam fakty” .;)

          5. „myślałem ze sa zbyt zajeci zaprzeczaniem rzezi ormian”
            Myślę że to jest ze sobą powiązane(w końcu Hitler na rzeź Ormian się powoływał).
            „nie ma jak uparcie trwać w arogancji, co?”
            Nie wiem, niech Pan mi powie. 😉

        1. Ma Pan dość otwarty umysł i cenię część Pana obserwacji, nawet jeśli czasem się z nimi nie zgadzam (nigdy nie zakładam, że na pewno mam rację). Jeśli chodzi o Che nie chciałem tutaj dolewać oliwy do ognia. Po prostu zauważyłem, że lewica, zwłaszcza ta Zachodnia, nie rozliczyła się w pełni z przeszłością. Oczywiście na Zachodzie nie było Mao, Stalina, czy drobniejszego jednak kalibru Che. Ale koszulki z wizerunkami tego ostatniego są popularne wszędzie i nikt nie widzi nic złego w ich noszeniu. Również symbole komunizmu radzieckiego nie są na świecie traktowane równie surowo co nazistowska swastyka. Najczęściej to zabawny „styl retro”, albo nieśmiała deklaracja, że „jednak coś w tym było”. Gdyby tak samo traktować symbole nazizmu, było by to dość dziwne dla niemal wszystkich mieszkańców Zachodu… Moim zdaniem coś w tym wszystkim jest nie tak, zwłaszcza, że wciąż wyczuwa się podskórnie w polityce Zachodu nie tylko potencjalnie niebezpieczny i czasem faszyzujący prawicowy populizm, ale też groźne w swej dogmatycznej naiwności „czerwone” utopie…

          1. Oczywiście w sprawie Che się zgadzam, pisałem zresztą że moim zdaniem wielu z nich nawet nie wie że Che był zbrodniarzem bo chcieli radykalnego symbolu nie związanego ze Stalinem. Przypomina mi się zdjęcie dziewczyny w koszulce z Che która na pytanie czy wiek kto to jest to wprost odpowiedziała że nie wie i nie obchodzi ją to i tak niektórzy mają na zachodzie, nie dopuszczając krytyki tejże postaci.
            Coś jak modny był kiedyś Trocki którego mieli za ofiarę terroru bolszewickiego mimo że ten sam go budował a oberwał tylko rykoszetem.
            Co do stylu retro to nazizm tez ma swój tylko w Azji. W Indiach popularne były lody „Hitler”, w Japonii nazi cosplay jest popularny, zaś w filmie promującym Tajlandię był dzieciak rysujący portret Hitlera.

          2. Hitler jest popularny wśród wielu muzułmanów, ale to inna kwestia. Oni szczerze nawiązują do tego zbrodniarza, bo życzą śmierci wszystkim Żydom. Natomiast jeśli chodz o postawę, „nie wiem kto to był, ale noszę jego podobiznę”, to choć osobie noszącej niewiele to zmienia w mózgu, to może wpływać na innych radykalizująco.

          3. a) pisałem do Pana Tabisza.
            b) Jak coś wiesz napisz coś więcej i konkretnie, jak chcesz śmieszkować to zapisz się do JBWA.

          4. JBWA też nie tylko Racjonalista więc pisz konkretnie albo jak mawiał klasyk „skończ wasz wstydu oszczędź” bo zaczyna pan argumentować głęboko poniżej swojego poziomu.

          5. To niestety prawda Panie Tabisz, obecnie najwięcej osób negujących Holocaust znajduje się w Turcji, ojciec Arafata zresztą nawet kolaborował z Niemcami.
            Co do podobizn i radykalizacji to być możne ale sądzę że większość się nad tym nie zastanawia, tylko pomyśli „fajny krój” nie zastanawiając się kto to jest.

  9. Jeżeli tak, to ja też jestem lewicowcem. Pan Napierała podaje, że lewica rozbudowuje administrację. Może i ma rację, chociaż na potwierdzenie tej tezy jest coraz mniej przykładów. Ale co z tego? Społeczeństwo musi to utrzymać – krzyczy oburzony p. Napierała. Ale co z tego? To jest ten największy grzech lewicy? Rozbudowany rząd wcale nie znaczy zły. Niech pan się rozejrzy po Europie, panie Napierała. Ludzie chcą żyć raczej w socjaldemokratycznych państwach. Dlatego tam posuwają uchodźcy. Państwa te są łaskawe. Nie rozwijają się tak szybko, jak USA, ale co z tego? Panu to przeszkadza? To, co przeczytałem powyżej, kojarzy mi się bardziej z radykałem, a nie z liberałem. Według mnie redukuje pan potrzeby człowieka i każdą działalność ludzką rozpatruje pan w polu ekonomicznym. To stary błąd perspektywy (czemu tak mało ludzi nie widzi tego, co ja widzę?). Proszę sprawdzić jak działa pana wyobraźnia i wcielić się nie w młodego człowieka z radykalnymi poglądami, tylko w schorowaną singlową matkę, której nie przysługuje 500, albo w starca, co kuśtyka podpierając się laską. Da pan radę? To taki najprostszy test. Albo – to już może być bardziej skomplikowane – proszę sobie wyobrazić kogoś, kto ma w dupie rozwój ekonomiczny, przyrost i opłacalność, gdyż dla niego są sprawy dużo ważniejsze. Na tym świecie istnieją ludzie, którzy wcale nie uważają, że ekonomia to najważniejszy wymiar działalności człowieka. Jaki z pana liberał, panie Napierała?

    1. „…Ludzie chcą żyć raczej w socjaldemokratycznych państwach. Dlatego tam posuwają uchodźcy. Państwa te są łaskawe. Nie rozwijają się tak szybko, jak USA, ale co z tego? Panu to przeszkadza? …” boże ty tak na serio? Pewnie że ludzie są chciwi socjalu i forsy/ przeszkadza bo gospodarka rozwijająca się w tempie 0,5 na rok jak Francja traci innowacyjność i produkuje coraz bardziej mało liczące sie produkty i jewst wypierana z rynków ergo Francuzi tracą pracę i to się właśnie dzieje. Gospodarka MUSI się rozwijać przykro mi. Wie pan czemu Europa jest bogata? Bo kiedyś miała okresy normalnej ekonomii, istniejąc infrastruktura sama generuje ogromne zyski , ale w tym nie ma żadnych załsug socjalistycznych rządów. Z MUSU socjalisci tną biurokracje i socjal, ale nigdy nie robią tego z własnej woli

  10. „A ja na to, że w niebo śle rakiety” – J. Kaczmarski
    Panie Napierała, nie ruszymy z miejsca, jeżeli nie odklei się pan od myśli, że ekonomia jest najważniejsza dla człowieka. To nie jest jedyny obszar, w którym spełnia się ludzkie szczęście. Prosiłem pana o wysiłek wyobraźni. Nic? Hello? Jest tam kto?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *