Drogi kariery politycznej w Wielkiej Brytanii na tle Europy przed i po 1832 roku (reform act)

Warto zadać sobie pytanie czy brytyjska  klasa polityczna w XVIII i XIX stuleciu była bardziej otwarta i liberalna niż w innych krajach. Pytanie to jest o tyle uzasadnione, że zwykliśmy przecież uznawać Wielka Brytanię za kolebkę tego co Popper nazywał „społeczeństwem otwartym”. Czy możność swobodnego robienia kariery bez względu na własne pochodzenie z konkretnej warstwy społecznej dotyczyło też „narodu politycznego”   i czy wielka reforma wyborcza 1832 roku może stanowić jakąś cezurę czasową w dziejach brytyjskiej warstwy politycznej.

Wielka Brytania, a ściślej Anglia jest kolebką tzw. latitudinarianizmu[1]. Słowo to w XVII wieku określało poglądy grupy teologów skupionych wokół Richarda Hookera, autora: Of the Laws of Ecclesiastical Polity,  opowiadających się za uproszczeniem doktryny i liturgii Kościoła Anglikańskiego, by zmniejszyć różnicę między anglikańską praktyką religijną a różnymi innymi wyznaniami protestanckimi. W wieku XVIII oznaczało już także  pogląd, że nie tylko urodzony szlachcic może być tzw.  gentlemanem, ale również dobrze kulturalny mieszczanin. W osiemnastowiecznej  Francji  klasa mieszczańska była, jak pisał Tocqueville[2] relatywnie swobodna w swych przedsięwzięciach, jednak słowo gentilhomme odnosiło się nadal tylko do  szlachcica,  choć trzeba zaznaczyć,  że nie dyskryminowano tutaj noblesse de robe – szlachty pochodzenia mieszczańskiego. Mieszczanin Diderot nie był gentilhomme. Mieszczanin Joseph Addison był gentlemanem na równi z księciem Newcastle.

Z drugiej jednak strony we Francji od końca XVII wieku do głębokiego XVIII wieku, obserwujemy rządy noblesse de robe, a więc byłych mieszczan takich jak rodziny: Colbert, Phelypeaux, czy Tellier, obsadzających ministerialne stanowiska, a okres 1714-1760 to w brytyjskiej historii tzw. okres supremacji, bądź oligarchii Wigów[3], a wśród elit wigowskich ogromną większość stanowiła stara bogata arystokracja (książęta Newcastle, Devonshire), tak samo jak wśród czołowych Torysów.  Rok 1832  miał według liberalnych historyków[4]  stanowić symboliczną datę końca feudalizmu brytyjskiego. Od tej pory nie tylko szlachta, bogaci kupcy, dostojnicy kościelni i oficerowie mogli głosować, lecz wszyscy mężczyźni posiadający domy. 1832 rok miał być tym czym był rok 1789 we Francji, a nawet swego rodzaju spóźnioną reakcja na rewolucję francuską[5]. Wydaje się jednak, że rok 1832 nie zmniejszył wcale hermetyczności brytyjskiej elity politycznej, lecz ją jeszcze utrwalił.

Nie zamierzam tu badać stopnia „zarystokratyzowania”  brytyjskiej warstwy politycznej,  ponieważ  jest to złe postawienie sprawy. Ustalenie czyjegoś arystokratycznego pochodzenia nic nam nie powie o otwartości warstwy politycznej. Ustalenie pułapu finansowego jego rodziny owszem. W tym ujęciu arystokratą jest też np. Amerykański prezydent Taft, czy Franklin Roosvelt, a wychowany na małej farmie Abraham Lincoln – człowiekiem korzystającym ze względnej otwartości warstwy politycznej.

Wbrew pozorom opracowań dotyczących pochodzenia społecznego mężów stanu s swej masie jest niewiele, co zmusza do korzystania z biografii poszczególnych polityków, bądź w przypadku ich braku z rozmaitych edycji i baz danych typu encyklopedycznego jak: Allgemeine Deutsche Biographie, Dicionário Historico Portugal, Nordisk Lexicon, Biografias y Midas, Wikipedia i   Encyclopædia Britannica Eleventh Edition.

Reforma brytyjska z 1832 roku zmieniła system wyborczy i zlikwidowała tzw. rotten boroughs zgniłe okręgi wyborcze”, które posiadały średniowieczne uprawnienia by wyłonić spośród siebie jednego (rzadziej kilku) MP, lecz warstwa polityczna nadal składała się ze szlachty i to tej najbogatszej, do której dochodzi w XIX wieku „arystokracja pieniądza”, którą świetnie reprezentuje rodzina Peelów. Ponieważ

Kościół i wojsko – dwie drabiny, jakie w absolutystycznych państwach wynosiły mieszczan a czasem nawet i chłopów (przykłady: kardynał Guillaume Dubois we Francji, Leopoldo de Gregorio, markiz Esquilache w Hiszpanii)  do ministerialnych stanowisk I wysokich urzędów nie działały w Anglii. Kościół Anglikański był (po 1689 roku) podporządkowany państwu i spychany na margines życia politycznego, zaś jego autorytet podkopywany przez sekty. Katolicy nie mogli piastować ważnych funkcji urzędniczych[6] (Test Act) , tak jak protestanci we Francji (sprawa Jeana Calasa).

W Holandii – nota bene drugiej obok Anglii kolebki liberalizmu było podobnie, z tą różnicą, że władza miała wymiar bardziej lokalny niż centralny.  Miał tam miejsce bardzo silny podział społeczny  na najwyższą warstwę: tzw. Regenten  –  rodziny piastujące najwyższe stanowiska: stathouderów, pensjonariuszy (pensionaris) poszczególnych państw składających się na Republikę Zjednoczonych Prowincji, radców, burmistrzów i zwykłych mieszczan nie mających nic do powiedzenia. Regenten  – to taka mieszczańska arystokracja.

Co przyniosło szkodę państwu holenderskiemu, to silna autonomizacja tzw. Siedmiu Prowincji. Przykładowo regenci Zelandii nie zwracali uwagi na interesy regentów prowincji Overrijsel. Gdy Brytyjczycy walczyli z armią Washingtona, samo miasto  Amsterdam wypowiedziało wojnę Wielkiej Brytanii,  która ukarała wszystkich Holendrów niszcząc ich okręty i mienie[7].

Kolejnym wskaźnikiem otwartości klasy politycznej jest tzw. rotacja stanowisk. Tu  Francja  ançien regime’u wypada o niebo lepiej od Wielkiej Brytanii. Niełaska (disgrâce) u Króla lub na dworze powodowało, że wielu polityków I urzędników urzędowało krótko robiąc miejsce następnym.  Przykładem, może być Germain Louis Chauvelin[8], lub markiz Rene d’Argenson[9]. Po ustanowieniu monarchii lipcowej roku 1830 mierny a ambitny François  Guizot[10] praktycznie ciągle blokował drogę kariery innym.

W Wielkiej Brytanii wybory – rzecz we Francji nieznana przed XIX wiekiem – przyczyniały się jedynie do tego, że przegrana partia musiała pogodzić sie z perspektywą przymusowego urlopu w swych posiadłościach. Nie brakowało polityków, którzy dosłownie przez całe życie uprawiali politykę, sprawując jak nie jedną funkcję to inną. Wystarczy przyjrzeć się  takim postaciom jak  Robert Walpole, obaj Williamowie Pitt (Starszy i Młodszy) czy książę Wellington. Przy tym ostatnim warto zaznaczyć, że to nie sukcesy wojenne a wpływy jego brata Richarda wyniosły go do najwyższych godności[11]. W państwach absolutystycznych wojsko dawało szansę ubogiej szlachcie wybicia się w polityce. W Wielkiej Brytanii ubodzy szlachcice – oficerowie pozostawali oficerami. Wyjątkiem, powiedziałby ktoś, był książę Marlborough, lecz jego jako skromnego pazia dostrzegł jeszcze absolutystyczny (!) Karol II Stuart[12].

We Francji absolutystycznej warstwę rządzącą tworzyła noblesse de robe I uboga szlachta oficerska. Z trudem dostrzec można kilku majętnych arystokratów – dyplomatów. Burboni nie ufali magnatom. W Wielkiej Brytanii, aż do około 1900 roku bogata arystokracja, wspomagana od połowy XIX wieku przez bogatych bankierów i kupców (również uważanych za gentlemen) dominowała w polityce. Poza tym rotacja urzędów była częstsza we Francji. Czy można mieć wątpliwości która klasa polityczna była bardziej otwarta? Rewolucja Francuska niewiele tu zmieniała, to absolutni władcy mieli możność wybrania biednych na ministrów, I byli dość silni by nie ulegać naciskom magnatów, którzy domagali się stanowisk po drugiej stronie kanału La Manche.  Sama monarchia absolutna to przecież wynalazek  mieszczańskich jurystów jak Adrien Le Roy i Jean Bodin[13], którzy chcieli ukrócić samowolę szlachty, nic dziwnego, że było to „ich” państwo[14]. Marksistowska koncepcja rozwoju społeczeństw wprowadza tu niepotrzebny chaos. Przed rewolucją 1789 roku mieszczańscy filozofowie atakowali monarchię bronioną przez równie mieszczańskich urzędników.

Z kolei latitudinarianizm angielski nie szedł w parze z „od-arystokratyzowaniem” warstwy politycznej, a brak silnej władzy królewskiej powodował, że bogaci poddani rządzili się sami.  Mieszczańscy wpływowi politycy o skromnych dochodach to prawdziwa rzadkość. Z trudem znajdziemy tu Josepha Addisona[15] i Edmunda Burke’a[16], który zresztą stał się pod koniec życia człowiekiem zamożnym. Nie za bardzo więc zrozumiała jest zazdrość[17] les philosophes o swych literackich kolegów zza kanału. Owszem Addison, Swift, Arbuthnot, Steele i Fielding tworzyli opinię publiczną, lecz z rzadka rządzili. Jedynie brak ścisłej cenzury wydawniczej częściowo tę zazdrość tłumaczy. Na koniec warto zauważyć, że we Francji nie brakło bardzo bogatych kupców mających wpływ ekonomiczny takich jak: Samuel Bernard[18] czy bracia Pâris [19], lecz rządzili ich ubożsi koledzy tacy jak Colbert i jego potomkowie.

Na potwierdzenie dotychczasowych tez warto przytoczyć tu stosowne przykłady, które unaocznią nam kształt społeczno-majątkowy klasy politycznej w Wielkiej Brytanii XVIII I XIX wieku. By osiągnąć ten rezultat podzieliłem omawianych ludzi polityki na 9 kategorii: DBA, AU, NR, PRAW, WOJ, K  i  CUDZ.

DBA-wpływowa majętna arystokracja, posiadająca wpływy nawet jeszcze zanim wkracza w świat polityki i stosująca patronat, AU – skromniejsza acz ustosunkowana arystokracja korzystająca z patronatu DBA, NR noblesse de robe  i jej potomkowie,  M – mieszczanie (oddzielne omawiam bogatych kupców i bankierów), PRAW – prawnicy (specjaliści), WOJ – wojskowi (tzn. Ci którym wrota kariery otworzyły sukcesy militarne), K –ludzie kościoła,  CUDZ –cudzoziemcy. Głównym kryterium jest droga do celu, jakim była władza polityczna, dlatego nie ma tu. Np. Arystokracji nie ustosunkowanej, bo taka mogła dojść do władzy tylko drogą wyczynów wojennych (WOJ) lub kariery w Kościele  (K). Zaznaczam gdy przynależność społeczna osoby przedstawia wątpliwości.

Premierzy Wielkiej Brytanii  w latach 1721-1832  to 21 osób, sprawujących swą funkcje 25 razy.   Co najmniej 10 osób należało do DBA (hrabia Willmington, Thomas Pelham-Holles i Henry .Pelham, hrabia Bute, książe Grafton, markiz Rockingham[20]), stosowało  patronat i wykorzystywało elekcyjne możliwości rotten boroughs i pocket boroughs, które były od nich finansowo zależne.  3-4 osoby (w tym Robert Walpole,) można  by uznać za przedstawicieli „odbierających patronat” czyli  za AU.  3 osoby można uznać za M lub odpowiedników francuskiej NR; mam tu na myśli Henry Paddingtona i ród Thomasa Pitta[21], tzn. jego syn i wnuk, obaj o imieniu William. Choć wielu ministrów zrastało pod wpływem obu Pittów. Nie promowali oni ludzi swej klasy na stanowiska państwowe. Jak to czynili przedstawiciele francuskiej noblesse de robe. Co do CUDZ; w 1715 przyjęto w Wielkiej Brytanii rezolucję, że tylko Brytyjczycy mogą obsadzać stanowiska[22] co miało liczne konsekwencje[23]. Nie znajdziemy też wśród premierów brytyjskich przed 1832 rokiem ani jednego wojskowego, ani dostojnika Kościoła. Jeśli chodzi o prawników czy jurystów (PRAW) to znajdziemy ich wielu wśród 21 szefów rządu lecz byli oni wszyscy wychowani na gentlemana – a nie naukowca, co zresztą było regułą też po 1832 roku. W pewnym stopniu wyjątek stanowił lord Palmerston[24], lecz i on władze dzierżył dzięki temu, że był   gentlemanem, a nie dzięki temu, ze miał rozległą wiedze prawniczą. Mocno kontrastuje to z Francją, gdzie sądy miejskie czyli parlamenty dostarczały gros kadr urzędniczych także na stanowiska ministerialne. Nie ulega wątpliwości, ze administracja brytyjska była bardziej improwizowana i mniej „fachowa” od francuskiej nie tylko dlatego, że ta wyspiarska była mniej rozbudowana.

Po 1832 trudno dopatrzyć się jakieś rewolucji wśród szefów rządu. Spośród premierów z lat 1832-1900 aż 7 lub 8 można uznać za  DBA; w tym: hrabiego Greya, Wellingtona, wicehrabiego Melbourne, Palmerston, hrabiego Russell, markiza Salisbury i hrabiego Rosebery. O hrabim Aberdeen wiadomo, że jego rodzina przezywała poważne kłopoty finansowe. Za  M można uznać 3 szefów rządu. Robert Peel reprezentował bogate mieszczaństwo industrialne. Trzech było w pewnym stopniu odpowiednikami francuskiej noblesse de robe; z rodzin mieszczan nobilitowanych za zasługi, w tym najsłynniejsi politycy brytyjscy XIX stulecia:  William Gladstone i Benjamin Disraeli. Jedynym wojskowym był Wellington, ale, jak już powiedzieliśmy, to nie z tego powodu został premierem. Znów nie napotykamy ludzi Kościoła, ani cudzoziemców u steru rządu. Możemy więc wnioskować, że klasa polityczna była mocno arystokratyczna i hermetyczna, przy czym rok 1832 nie stanowi tu cezury.

A jak proporcje te wyglądały w przypadku ministrów sprawa zagranicznych. Do 1782 roku, gdy powstał Foreign Office istniało dwóch Sekretarzy Stanu (od 1660 roku) zajmujących się sprawami zagranicznymi; Secretary of State for The Southern  Departament i Secretary of State for The Southern  Departament.  Pierwszy z nich odpowiadał za relacje Wielkiej Brytanii z protestanckimi krajami Europy I z Rosją, drugi, ważniejszy z Europą katolicką i Turcją.

Choć urzędy te istniały w okresie 1660-1782, by zachować proporcje podobne badaniu dotyczącemu szefów rządu przyjrzę się sekretarzom stanu z okresu od roku 1700 do 1782. W tym czasie Sekretarzy „Południowych” było 29-ciu  (32 kadencje),   z czego 16-tu można uznać za DBA  (w tym przedstawiciele największych rodów: Pelham (ks Newcastle), Russell  (ks. Bedford), Darcy, Lennox (ks Richmond), Charles Spencer, hr. Sunderland, Charles  Townshend. Jedyne wielkie rody nie reprezentowane to  Churchill  i Cavendish). Z drobniejszej szlachty (AU),  korzystającej zwykle z politycznego wsparcia magnatów[25], pochodziło  co najmniej czterech, w tym John Carteret, który znakomicie znał język niemiecki I to podobało sie Jerzemu I i Jerzemu II Hanowerskiemu, których był ulubionym dworzaninem.  M to trzy osoby Joseph Addison,  Craggs i Pitt Starszy. Ojciec Henry Foxa był nobilitowanym mieszczaninem. James Stanhope, był wprawdzie generałem (WOJ), ale był przede wszystkim szefem Wigów do swej śmierci w 1721 roku. William Nassau de Zuylestein, 4. hrabia Rochford pochodził a arystokracji stworzonej w Anglii jeszcze przez  Holendra  Williama III Orańskiego, lubiącego otaczać się swymi rodakami. Nassau uchodził już jednak za Brytyjczyka, gdy uczyniono go w 1770 Sekretarzem Stanu.

Podobnie rzecz się miała z Northern Departament, tym bardziej, że byli na ichczele często ci sami ludzie co w innych latach byli Sekretarzami „PołudniowymiW latach 1700-1782 z 25-ciu jego sekretarzy  (33 kadencje) pochodzących z DBA było przynajmniej  14 –stu, z  AU przynajmniej 3  (znów min. Carteret),  za prawdziwego M można uznać tylko Jamesa Vernona (1697-1700).

W latach 1782–1968 istniał nowy urząd: Secretary of State for foreign and Imperial affaires (od 1968 roku: …and commonwealth affaires). W okresie 1782-1832 było ich 16-stu (20 kadencji), z czego DBA to ok. 9 osób (w tym brat wellingtona Richard Wellesley), AU 3-4 (w tym Charles J. Fox). Za M możnaby  ewentualnie uznać  George’a Canninga. W latach 1832-1900  było ich 14-stu (25 kadencji). Do DBA  zaliczyć by można przynajmniej  9 osób (Wellington, książe Russell, markiz Salisbury), do AU – ok. 3 Robert A. Talbot (bardzo stare rody). Nie sposób dopatrzyć się mieszczan ani nawet NR. Rotacja urzędnicza nawet nieco spadła (!) w porównaniu z poprzednim okresem, co oznacza, że paradoksalnie po wielkiej reformie wyborczej klasa polityczna stała się jeszcze bardziej wąska i hermetyczna.

Do dziś istnieje powstały w roku 1782 urząd:  Secretary of State for the home department. W latach 1782-1900 – było ich 38-miu (45 kadencji) i znów do DBA zaliczymy przynajmniej 13-stu. Pojawili się prawdziwi mieszczanie (M) w liczbie 5 (z nich tylko Robert Peel był bardzo zamożny). Liczba mieszczan nie rośnie jednak wcale z upływem wieku, lecz przeciwnie maleje. Najwięcej z nich (Addington i Peel 1812-1822-1827). Reszta Sekretarzy pochodzi z AU (często dość zamożnej). Gathorne Hardy sprawujący tą funkcje 1867-1868 był bogatym plebejskim ziemianinem. Niewielu było nawet „dżentelmeńsko” wykształconych prawników.

Ministrowie sprawujący do dziś pieczę nad królewska sprawiedliwością to Lords High Chancellors. Urząd istnieje od IX wieku, a być może jest jeszcze 200 lat starszy. Na początku powierzany przede wszystkim duchownym, jednak ostatnimi byli; Edward Hyde (1658-1667) i Orlando Bridgeman (1667-1672). W XVIII wieku były aż cztery  wakanse: 1708-1710,1725, 1770-1771, 1783, z czego tylko dwa późniejsze mogą być usprawiedliwione  chaosem  w państwie.  Urząd wyraźnie stracił na znaczeniu, nawet w porównaniu z XVII stuleciem.  W latach 1700-1832 Wysokich Kanclerzy było 19 (22 kadencje). Zaledwie trzech można uznać za DBA, co najmniej 6 to mieszczanie (min: Simon Harcourt, Thomas Parker, Peter King i Henry Brougham (syn malarza) , John Scott – syn drobnego przedsiębiorcy). Resztę stanowili AU, co zrozumiałe, prawie wyłącznie prawnicy.  Obsadzający ten urząd podobni są francuski legistom parlamentarnym. Była wśród nich nawet jedna „dynastia” tzn. rodzina Yorke: Philip (1737-56) i Charles (1770). Być może  większa ruchliwość społeczna wynikała z fachowego, prawnego charakteru funkcji. W latach 1832-1900 – było ich 14-stu (22 kadencje). Zdecydowana większość byli to nobilitowani mieszczanie (MNR); synowie prawników i pastorów (w dwóch przypadkach). William Wood był synem Lorda Mayora Londynu. Jedyny jak dotąd minister cudzoziemiec Farmer Herschell był synem Żyda ze Strzelna.

Kanclerze Skarbu (Chancellors of The Exchequer of GB,  pierwotna nazwa: Lord high Tresurer LHT of England 1126-1707) to od 1700-1832 byli to ludzie tej samej proweniencji co współcześni nim Sekretarze Stanu. A więc DBA. Oprócz tego 5 lub 6  M:   Pitt Młodszy, Dowdeswell (1765), Addington (1801), Percevall (1809) i kilku ze średniej szlachty.  Od 1832 do 1900 Kanclerzami Skarbu pochodzenia mieszczańskiego  byli Peel, Gladstone, Disraeli, Lowe, Hunt, William Smith). Warto zauważyć, że obydwa razem wzięte urzędy kanclerskie (1700-1900) i ewentualnie kilka dodatkowych sprawowało ok. 50 polityków, co wskazuje na hermetyczność warstwy politycznej.

Kolejni wysocy urzędnicy – przewodniczący Rady Wydzielonej  (Lord President of The (Privy) Council) to  od 1678 do 1900 wyłącznie dziedziczna i majętna arystokracja.

Za to Speakerem Izby Gmin byli często drobni szlachcice AU a czasem odpowiednicy francuskiej noblesse de robe. Możemy zauważyć jedną dynastię urzędniczą:  W latach 1721-1761 Speakerem  był Artur Onslow syn Richarda, który Speakerem  nieco wcześniej.

Ambasadorzy WB do Francji to prawie zawsze DBA (min: książęta Shrewsbury, Hamilton, Bedford, Richmond, Dorset, Wellington). Mieszczańskimi wyjątkami byli: Matthew Prior, Szwajcar (!) z pochodzenia Luke (Lukas) Schaub (1721-1724), Hans Stanley (1761) i Edmund Monson (1896-1905). Wynikało to stąd, ze ambasador potrzebował błyskawicznych zastrzyków finansowych na przyjęcia i łapówki, więc musiał być w stanie je wyłożyć. Popierał taką politykę Alexis de Tocqueville w swej wypowiedzi o tym co dziś nazwalibyśmy funduszem reprezentacyjnym[26]. Podobnie myślał nawet taki prosty naród jak Amerykanie, powierzając funkcję ambasadora w Paryżu zasobnemu Jeffersonowi, który długo nie otrzymywał w ogóle pensji[27].

Anglia pozostawała arystokratyczna pomimo zlikwidowania podstaw patronatu w 1832 roku i likwidowania prowizoryczności administracyjnej.  Generał John Churchill, ks. Marlborough sam wykładał pieniądze na wydatki hacele  wojenne i dyplomatyczne ale z prywatnymi zabiegami dyplomatycznymi zerwał już William Pitt Starszy w latach pięćdziesiątych XVIII stulecia.

Ani trochę nie zelżał zakaz powierzania urzędów katolikom. Za czasów naukowej i politycznej działalności lorda Actona był tylko 1 katolicki poseł w Izbie Gmin.

            Ponieważ wszystko jest małe lub wiele tylko przez porównanie, warto dokonać porównania z polityczno-urzedniczą warstwa we Francji.

Kanclerz  (Chancellier)  pojawił się we Francji w X wieku. Kanclerzami byli  często ludzie Kościoła,  a nawet późniejsi papieże jak Sylwester II. Od roku 1700 do likwidacji urzędu w 1790 (zlikwidowany) 6 kanclerzy. Byli to niemal wyłącznie przedstawiciele noblesse de robe, i członkowie typowych dla Francji przedrewolucyjnej wielkich dynastii urzędniczych; rodzin: Lamoignon, Phelypeaux, Maupeou (Rene Charles i Rene Nicolas – syn i ojciec). Cechą absolutystycznego państwa  Richelieugo było preferowanie mieszczan niż arystokratów (nawet ubogich, bo ci byli gorzej wykształceni od mieszczan – jurystów) i do pewnego stopnia też cudzoziemców. Oczywiście wielu arystokratom się to nie podobało, ale niewiele mogli uczynić[28].

Pierwszym quasi-„premierem” był  zabity w roku 1617 Florentyńczyk Concino Concini, po nim nastał  Richelieu[29] (1624-1642, drobna szlachta) i Sycylijczyk Mazarini (nuncjusz papieski, od 1636 w sztabie Richelieugo). Pewne cechy premierostwa miało stanowisko mieszczanina J.B. Colberta[30]. Od 1661, aż do 1718 nie było pierwszego ministra.

W latach 1718-1832 było 22 „premierów”, wśród nich pierwszy nowoczesnego typu  – Talleyrand[31] (od 1815).  Necker i Armand-Emmanuel du Plessis pełnili funkcje dwukrotnie.

W tym gronie znajdziemy 4 tylko mieszczan (Duboisa, Neckera, i rządzących bezpośrednio po rewolucji 1830 roku dwóch bankierów Laffitte’a i Periera). Prawie wszyscy pozostali to DBA- ogromna większość (bez różnicy czy przed 1792 czy po 1815 roku). Du Plessis możnaby uznać na równi z jego przodkiem Richelieu do noblesse de robe. Było tez dwóch premierów – biskupów (K); Guillaume Dubois i de Brenne. W latach 1832-1900 urzędowało  28 premierów (35 kadencji), z czego 4 wydała napoleońska pseudo-arystokracja (min. Nicolas Dieu Soult ks. Dalmacji), DBA/AU  (razem) przynajmniej 5 osób (z tego w monarchii lipcowej dwóch) ks. Broglie ojciec i syn, czy Louis hr Mole – arystokrata emigracyjny. Resztę stanowili mieszczanie : Thiers i Ernest Courtot de Cissey, synowie handlarzy zrujnowanych przez rewolucję,  Trochu (WOJ), wielu prawników;  Buffet, Meline, Louis Bourgeois, a w 1899 Waldeck-Rousseau. Spośród tych mieszczan ponadprzeciętnymi środkami finansowymi dysponowali tylko Guizot i syn bankiera Perrier[32].

Francuskie MSW istnieje od 1790 roku . W latach 1790-1832 urzędowało 40 ministrów (43 kadencje), z których mniej więcej połowa to  AU, druga połowa – M. Do 1800 roku przeważała (mimo rewolucji 1789 roku !) drobna szlachta. Wielu ministrów byli to  naukowcy (rzecz niespotykana w Wielkiej Brytanii);  Garat (filozof), Laplace (1799) (chemik)de Neufchateau (agronom), Chaptal (chemik, urzędował w latach 1800-1804). W latach 1800-1815  ministrowie to wyłącznie  napoleońska pseudo-arystokracja. W latach 1815-1832  nieznacznie przeważa M nad drobna szlachtą (AU),  lecz było tez trzech magnatów (min książę de Broglie).  W latach  1832-1900 rządziło 32 ministrów (na 47 kadencji) wyłącznie mieszczańskiego pochodzenia. Jeden jedyny arystokrata (DBA)  to Antonie hr d’Argout bankier (1832).

Zazwyczaj za datę powstania francuskiego MSZ uznaje się roku 1547. Poczawszy od 1624 urząd przejmują potężne dynastie noblesse de robe: Phelypeaux , Lomenie, Bouthillier, de Lionce, Pomponie, Colbert. W latach 1700-1789 większosć MSZ to DBA, tacy jak Fleuriau de Morville,  Choiseul czy Charles Gravier, choć kilku można uznać za noblesse de robe: (Phelypeaux, de Voyer de Palmy, du Plessis). Lecz widzimy tez trzech mieszczan na stanowisku najważniejszego ministra kolebki absolutyzmu: aptekarza Guillaume Duboisa[33], Chauvelina, który  nie zdołał uzyskać szlachectwa przed swa niełaską i  Rouille. W latach 1789-1815 ministrami są zarówno mieszczanie jak i drobni szlachcice (jeden wielki pan to Talleyrand: 1797-1799, 1799-1807, 1814-1815), W latach 1815-1830  brak na stanowisku MSZ mieszczan, także od 1830 do 1848 przeważa AU. Pewna równowaga panuje podczas II Republiki   (1848-1851), kiedy jedynymi prawdziwymi arystokratami na urzędzie są  Tocqueville[34] i Duclos.  W latach II Cesarstwa (1851-1870) przeważa  pseudo-szlachta napoleońska, będąca karykatura noblesse de robe. W pierwszych latach istnienia III Republiki  (1870-1900) funkcję MSZ pełniło, jak na „mieszczańską republikę”, sporo arystokratów  (ok. ¼ wszystkich MSZ). W latach 1877-79 MSZ był Waddington Anglik, lecz już w drugim pokoleniu.

Na stanowisku Ministra Obrony  (początkowo: Wojny) od czasów Richelieugo do rewolucji przeważała drobna szlachta wojskowa (AU/WOJ). Za rewolucji decydowała protekcja la Fayette’a i Dumourieza (syna aktorów), w najlepszym stylu dynastii urzędniczych noblesse de robe. W latach  1815-1830 obronie kraju przewodzą bogaci i biedni szlachcice AU i DBA. Dopiero w roku 1836 pojawiają się mieszczanie, którzy dominują dopiero po roku 1870. W dyplomacji aż po koniec XIX wieku szlachta ma silna pozycję. We Francji dostrzegamy więc znacznie bardziej plastyczną społecznie scenę polityczną, odzwierciedlającą jej niespokojne dzieje. Jeszcze przed rewolucją mieszczanie mieli zdecydowanie większe możliwości przebicia sie w polityce niż w liberalnej wielkiej brytanii, potem różnica ta jeszcze wzrosła.

Przyjrzyjmy się teraz Hiszpanii. Już feudalna XVIII-wieczna Hiszpania był bardzo otwarta na cudzoziemców i dopuszczała ich do najwyższych stanowisk, jeśli tylko wykazali sie zdolnościami i energią[35].  Można by rzec, ze nic w tym dziwnego, bo  przecież władca  Hiszpanii królował wielu narodom. Prawdą jest, że Włoch z Neapolu także był jego poddanym, lecz nie znajdziemy Irlandczyka u stery brytyjskiego rządu, a w Hiszpanii owszem. Był nim Ricardo Wall Primero Secretario de Estado w latach 1754-1763.

W XVII wieku po Królach najważniejsi byli faworyci –  validos, którzy rekrutując się zwykle z drobnej szlachty stanowili jakby odpowiednik noblesse de robe. W XVIII wieku  po wojnie o sukcesję hiszpańską (1701-1714)  nowi władcy kraju Burbonowie nie ufali grandom  (elicie szlacheckiej kraju – było ich około 190-ciu) W latach 1700-1800 urzędowało 15 Primeros Secretarios de Estado. Z tej piętnastki tylko 3 osoby możnaby zaliczyć do DBA (w tej grupie byliby: Juan Bautista Oredain , markiz Paz , i Jose de Carvajal y Lancaster), za to było aż sześciu cudzoziemców, i to nie tylko z krajów należących niegdyś do Hiszpanii. Byli to Jean Orry (1701-1714), francuski ekspert wysłany przez Ludwika XIV (dziadka Filipa V Hiszpańskiego), Włoch Jose de Grimaldo (1714-1724,  1724-1725 i 1726), Holenderski awanturnik Johan Willem Ripperda (1725-1726), wspomniany już Ricardo Wall, Jeronimo Grimaldi (1763-1776). Doszukamy się też wielu drobnych szlachciców podniesionych do godności hrabiów. Ferdynand VII w latach 1808-1833 na Primero Secretario de  Estado mianował głównie mieszczan i drobnych hidalgos: (Pedro Guerra, Pedro Riverso, Euzebio Azara, Ignacjo de la Pezuela). Tak zwane trzylecie liberalne (trienio liberal,  1820-1823) nie zmieniło tu niczego. W roku 1834 urząd sekretarza zostaje zniesiony i zastępuje premier zwany „prezydentem rządu” (presidente del gobierno).

Dla porównania w Portugalii rodu Bragança pierwszy minister istniejący od lat czterdziestych XVII wieku  prawie zawsze był  bogatym lub bardzo bogatym arystokratą szlachty ). Tak samo premier (urząd powstał w 1820 roku) to przez cały wiek XIX szlachcic (nawet w okresie okresów tzw. Liberalismo (1820-28 i 1834-1910) ( dopiero w 1911 od J. Chakasa   pojawia się kilku nie-szlachciców). I to wszystko w  kraju, gdzie w przeciwieństwie do Hiszpanii szlachta była bardzo nieliczna.

W Szwecji[36] mieszczanie przejęli rządy w pierwszej połowie XIX wieku, zmonopolizowali ja  po utworzeniu (w 1866 roku) parlamentu dwuizbowego (Riksdag) w miejscu poprzedniego stanowego Ståndsriksdagen. Nawet w „okresie wolności” (Frihetstiden 1718-1772), gdzie nawet chłopi (bonder) posiadali własną izbę reprezentującą ich interesy o wszystkim decydowały „partie” opanowane w dużym stopniu przez szlachciców obradujących w Riddarhuset (domu rycerzy). W odpowiedzi na to chłopi i stan mieszczański popierały dażenia do wzmocnienia władzy królewskiej. Czy nie jest zaskakujące, że „liberalne” Wielka Brytania, Holandia i Szwecja z ich tradycjami parlamentarnymi miały o wiele bardziej hermetyczna warstwę polityczną niż absolutystyczne Francja i Hiszpania…

Nie wszystkie jednak kraje absolutystyczne mogły się taką przewagą pochwalić. Poza Portugalią typowo arystokratyczny kształt warstwy politycznej. Bardzo arystokratyczne były elity Królestwa Prus. Podobnie rzecz się miała w Austrii/Austro-Wegrzech. Bez różnicy czy przyjrzymy się Austrii XVIII[37] czy XIX[38] wieku wynik uzyskamy podobny. Wynikało to prawdopodobnie  faktu istnienia dużego zapasu świeżej krwi szlacheckiej w Niemczech (liczne księstwa i księstewka). Od pierwszych dwóch MSZ austriackich (hrabia Wenzel Anton von Kaunitz-Rietberg 1753-1792 i hrabia Philipp von Cobenzl 1792-1793) do ostatnich przed utworzeniem Austro-Wegier (Alexander von Mensdorff-Pouilly 1864-1866 i hrabia Friedrich Ferdinand von Beust 1866-1867) wszyscy byli arystokratami. Ustępstwa na rzecz Węgrów (Austro-Wegry od 1867) zmieniły tylko nieco skład narodowościowy elity politycznej. Ostatni dwaj MSZ Austro-Węgier byli bowiem Węgrami (István Burián 1918 i Gyula Andrássy 1918).

Podobnie wśród szefów istniejącej w latach 1556-1848 Nadwornej Rady Wojennej (Hofkriegsrat) było właściwie wyłącznie arystokraci, i to ci najzamożniejsi. Niektórzy pochodzili z bardzo potężnych rodzin: Wenzel Lobkowitz, książę żagański 1649–1665, Annibale książę Gonzaga 1665–1668, Ernst Rüdiger von Starhemberg 1692–1701, Eugeniusz Sabaudzki 1703–1736, Dominik von Königsegg-Rothenfels 1736–1738, Johann Philipp von Harrach 1738–1761, Karl Philipp zu Schwarzenberg 1814–1820. Był wśród nich też reprezentant samej rodziny panującej: Arcyksiążę Karol Ludwik Habsburg 1801–1809.

Na koniec warto zwrócić uwagę na ziemiańsko-kapitalistyczną „arystokrację” amerykańską.  Większość pierwszych prezydentów pochodziła z bardzo zamożnych ziemiańskich rodzin[39].   Dopiero siódmy prezydent USA – Andrew Jackson – Pochodził z rodziny ubogich osadników. Jego następca  Martin van Buren był synem holenderskiego właściciela tawerny. Harrison, Tyler i Polk byli zupełnymi „średniakami”. Właścicielem ziemskim na Mierę Jeffersona był Zachary Taylor, ale Buchanan i Lincoln[40] urodzili się w chatach. Dopiero  prezydenci początku XX wieku; Theodore Roosvelt i William Howard Taft byli prawdziwymi bogaczami.

Gdyby zestawić listę wspomnianych krajów uszeregowanych wedle dostępności zaszczytów i władzy politycznej dla człowieka żyjącego w XVIII i XIX wieku i nie posiadającego wielkiego poparcia z zewnątrz, a więc od najbardziej indywidualistycznych do najbardziej oligarchicznych, to wyglądałaby ona zapewne następująco: USA, Hiszpania, Francja, Szwecja, Holandia, Wielka Brytania, Austria, Portugalia. Jak widać styl uprawiania polityki więcej tu znaczył niż ustrój. Wielka Brytania kolebka liberalizmu politycznego i samej koncepcji „społeczeństwa otwartego” wygląda pod tym względem zupełnie przeciętnie, a reforma roku 1832 raczej utrwaliła niż zmieniła ten słaby wynik.



[1] R. Butterwick, Stanisław August a kultura angielska, Warszawa 2000.

[2] vide:   A. Tocqueville, Dawny ustrój i rewolucja, Warszawa 1970.

[3] vide:  B. Williams, The Whig Supremacy, 1714-1760, Oxford Clarendon Press 1939.

[4] vide:  G.M. Trevelyan, Historia Anglii, Warszawa 1965.

[5] Paul Johnson w swej Historii Anglików, stawia tezę, że gwałtowność rewolucji spowolniła tempo „niezbędnych” reform w Wielkiej Brytanii. Więc reforma przeprowadzona została dopiero w roku 1832, a nie np. w 1800, czy nawet w 1789, vide:  P. Johnson, (1972), Historia Anglików, Marabut, Gdańsk, 1995.

[6] vide: J. Miller, James II, Yale University Press, 2000.

[7] M. Bogucka , J. Balicki, Historia Holandii, Ossolineum, Wrocław/Warszawa 1989.

[8] Germain Louis  Chauvelin secrétaire d’État aux Affaires étrangères (MSZ) Ludwika XV w latach 1727-1737, vide : J. Viguerie, Histoire et dictionnaire du temps des Lumières, Paris 1995.

[9] vide:  R. Agrenson, Memoires et journal inéditdu marquis D’Argenson, Paris 1862.

[10] François Guizot, w latach 1832—1837 minister oświaty,  od 1847 kierownik gabinetu. W 1848 opuścił kraj.

[11] Wellington korzystał na każdym wyniesieniu jego brata Richarda, vide: Ch. Hibbert, Wellington, PIW Warszawa 2001.

[12] W. Churchill, Marlborough: His Life and Times, University of Chicago Press, 2002.

[13] Tzw. “trzecie stronnictwo” byli to juryści mieszczańscy z drugiej połowy XVI wieku, którzy mieli już dość wojen religijnych i nie byli skłonni opowiedzieć za protestantami czy ligą Katolicką, lecz za ładem powszechnym, który zapewnić miała wzmocniona władza Króla, vide: J. Baszkiewicz, Historia Francji, Wrocław Ossolineum, 1978, s. 250.

[14] J.  Bodin, Sześć Ksiąg o Rzeczypospolitej (1576), PWN Warszawa 1958.

[15] Addison w roku 1716 poślubił księżnę Warwick, co przysłużyło się jego karierze politycznej. W latach 1717-1718 był sekretarzem stanu południowego departamentu, vide: R.  Otten, Joseph Addison, Boston, 1982.

[16] Wysiłki Burke’a  by doszlusować do bogatej arystokracji i jego życie ponad stan opisał min.  R. Rydz, Edmund Burke na ścieżkach wolności, Poznań 2005, s. 100-119.

[17] vide:  A. Tocqueville , Dawny ustrój i rewolucja

[18] Samuel Bernard (1651-1739) był bankierem francuskim Louis de Rouvroy, książę de Saint-Simon uważał go za najbogatszego bankiera w Europie („le plus fameux et le plus riche banquier de l’Europe„). Bernard wspierał finansowo dwór francuski. W 1709 roku na 6 lat przed Johnem Law proponował utworzenie Banku centralnego, vide: J. Black, Europa XVIII wieku 1700-1789, Warszawa 1997, PIW, s. 425.

[19] Czterech braci Pâris  byli to wpływowi finansiści. Uczestniczyli w systemie ekonomicznym, który wymyślił Szkot John Law, vide: Ibidem.

[20] W brytyjskiej historiografii nazywa się ich czasem: Dukes of The 18th Century, były to rody szlacheckie i bogate, ale otrzymały zwykle swe tytuły później niż starsza szlachta torysowska.

[21]Thomas Pitt (1653-1726)   był brytyjskim handlowcem, pracownikiem  Kompanii Wschodnioindyjskiej. Znany był i  jest jako „Diamond” Pitt ponieważ jego majątek pochodził stad, że zakupił tanio  w Indiach ogromny diament, który następnie odsprzedał z zyskiem regentowi Francji Filipowi Orleańskiemu. Operację nadzorował  szkocki ekonomista w służbie francuskiej John Law . Tak powstała fortuna rodziny Pittów. Synem Thomasa Pitta był Robert, a wnukiem, syn Roberta, William Pitt, 1. hrabia Chatham – premier Wielkiej Brytanii, vide: J. Black, Pitt the Elder, Cambridge University Press 1992.

[22] Cudzoziemcom nie wolno być ministrami w WB, vide:  B. Williams, The Whig Supremacy

[23] Brytyjczycy niechętnie widzieli nawet by Anglicy reprezentowali dyplomacje innych krajów. Np. po śmierci polskiego posła w Londynie Tadeusz Burzyńskiego w 1773 roku, sugerowano, że jego następcą mógłby być angielski prawnik przyjazny Polsce  John Lind. Dwór brytyjski nie zgodził się, vide: Z. Libiszowska, Misja polska w Londynie w latach 1769-1795, Łódź 1966.

[24] Henry Temple, lord  Palmerstone stanowił w pewnym sensie wyjątek wśród brytyjskiej klasy rządzącej ponieważ nie był wykształcony w Oxfordzie czy Cambridge, które w tych czasach kształciły przede wszystkim bezproduktywnych dżentelmenów, lecz na kalwińskim w Edynburgu, kształcącego typowych uczonych, vide. G. Bidwell, Ulubieniec narodu, Katowice 1981.

[25] Walpole’a wspierali Townshend i Newcastle, vide: J. Black, Walpole in Power, Sutton Publishing, Gloucestershire 2001.

[26] vide:  A. Tocqueville, O demokracji w Ameryce.

[27] Z. Libiszowska,  Jefferson, Wrocław 1984, s. 125.

[28] Louis de Rouvroy, książę de Saint-Simon (1675-1755)  z niechęcią wypowiadał się nawet o mianowaniu ludzi z gminu na wysokie stanowiska kościelne, o politycznych nie wspominając, vide :L. Saint-Simon, Pamiętniki,  Warszawa PIW 1984., t. II, s. 96.

[29]  J. Baszkiewicz, Richelieu, Warszawa PIW 1984.

[30]  I. Murat, Colbert , Warszawa PIW 1988.

[31] Talleyranda trudno zaliczyć do ludzi Kościoła (K),ponieważ jego kariera miała wyjątkowo „świecki” przebieg i charakter. Nawet na etapie robienia kariery w Kościele wykorzystywał swe znajomości z uwiedzionymi przez siebie kobietami, vide:  E. Tarle, Talleyrand, Warszawa 1953, s. 32-33.

[32]  III Republikę zdominowaną przez mieszczan znakomicie opisuje (z punktu widzenia Clemenceau’a) Wiesław Śladkowski, Ojciec zwycięstwa George Clemenceau, Lublin 1998.

[33] Guillaume Dubois, francuski polityk. Wywodził się z dość skromnej mieszczańskiej  rodziny aptekarza. negocjator dyplomatyczny. Był gorącym rzecznikiem pokoju z Wielką Brytanią. On i James Stanhope, jako reprezentant Brytyjczyków doprowadzili do zawarcia sojuszu między obu państwami w 1717 roku. W krytycznym momencie negocjacji Dubois chciał uciec się do przekupstwa, co Stanhope zbył śmiechem. W 1718 nieformalny poseł francuski do Wielkiej Brytanii. W latach 1718-1723 szef francuskiego MSZ,  vide:  J. B. Perkins, France under the Regency, Cambridge University Press 1920.

[34] Jak wskazuję jego Wspomnieniai, Tocqueville czuł się wśród mieszczańskich posłów nieco osamotniony i niezrozumiany, vide: Wspomnienia, Ossolineum 1987. Talleyrand nie musiał się jeszcze zmagać z tym problemem, vide: Ch. M. Talleyrand,  Pamiętniki (1754-1815),  Londyn, Wydawnictwo Puls, 1994.

[35] Vide: J. Lynch, Bourbon Spain, Clarendon Press Oxford 1989.

[36] vide: M. Roberts, Era of Liberty – Sweden 1718-1771, Liverpool University Press, 1995, oraz   G. Nielzén, Carl Gyllenborg – en frihetstida hattpolitiker, Carlssons Stockholm 2007.

[37] vide: B. Rill, Karl VI Habsburg als barocke Großmacht, Styria Verlag, Wien 1992.

[38] vide: F. Herre, Franz Joseph Kaiser von Österreich, Augsburg 1998.

[39] Augustine Washington pozostawił swemu synowi dość niewielki spadek, lecz Washington związał się z zamoną rodziną Fairfaxów, vide: J. T. Flexner, Washington, Warszawa PIW 1990, s. 14-16.

[40] Lincoln w młodości marzył by nie musieć pracować fizycznie i był samoukiem w dziedzinie prawa, vide:  S. B. Oates, Lincoln, Warszawa PIW 1991, s. 32-34.

 

 

 

B I B L IO G R A F I A
• Argenson R, Memoires et journal inéditdu marquis D’Argenson, Paris 1862.
• Baszkiewicz J., Historia Francji, Wrocław Ossolineum, 1978.
• Baszkiewicz J., Richelieu, Warszawa PIW 1984.
• Bidwell G., Ulubieniec narodu, Katowice 1981.
• Bigham C., The Prime Ministers of Britain1721-1921, E.P. Dutton and Company, NY 1922.
• Black J., Pitt the Elder, Cambridge University Press 1992.
• Black J., (1990), Europa XVIII wieku 1700-1789, Warszawa 1997, PIW.
• Black J., Walpole in Power, Sutton Publishing, Gloucestershire 2001.
• Bodin J., Sześć Ksiąg o Rzeczypospolitej (1576), PWN Warszawa 1958.
• Bogucka M., Balicki J., Historia Holandii, Ossolineum, Wrocław/Warszawa 1989.
• Churchill, Marlborough: His Life and Times, University of Chicago Press, 2002.
• Cobbet W., The Parliamentary History of England from the earliest period to 1803, London 1811.
• Encyclopædia Britannica Eleventh Edition, London 1911.
• Flexner J. T., Washington, Warszawa PIW 1990.
• Green M.P., William Pitt Earl of Chatham and the Growth and Division of the British Empire 1708-1778, G.P. Putman’s Sons, London 1901.
• Herre F., Franz Joseph Kaiser von Österreich, Augsburg 1998.
• Hibbert Ch., Wellington, PIW Warszawa 2001.
• Johnson P., (1972), Historia Anglików, Marabut, Gdańsk, 1995.
• Libiszowska Z., Misja polska w Londynie w latach 1769-1795, Łódź 1966.
• Libiszowska Z., Jefferson, Wrocław 1984,.
• Lynch J., Bourbon Spain, Clarendon Press Oxford 1989.
• Miller J., James II, Yale University Press, 2000.
• Murat I., Colbert , Warszawa PIW 1988.
• Nielzén G., Carl Gyllenborg – en frihetstida hattpolitiker, Carlssons Stockholm 2007.
• Oates S.B., Lincoln, Warszawa PIW 1991.
• Otten R. , Joseph Addison, Boston, 1982.
• Perkins J. B., France under Louis XV, Cambridge University Press 1897.
• Perkins J.B., France under the Regency, Cambridge University Press 1920.
• Rill B., Karl VI Habsburg als barocke Großmacht, Styria Verlag, Wien 1992.
• Roberts M., Era of Liberty – Sweden 1718-1771, Liverpool University Press, 1995.
• Rydz R., Edmund Burke na ścieżkach wolności, Poznań 2005
• Saint-Simon, Pamiętniki, Warszawa PIW 1984.
• Śladkowski, Ojciec zwycięstwa George Clemenceau, Lublin 1998.
• Talleyrand, Ch. M., Pamiętniki (1754-1815), Londyn, Wydawnictwo Puls, 1994.
• Tocqueville A, O demokracji w Ameryce T. 1, Znak Kraków 1996.
• Tocqueville A, Dawny ustrój i rewolucja, Warszawa 1970.
• Tocqueville A, Wspomnienia, Ossolineum 1987.
• Viguerie J., Histoire et dictionnaire du temps des Lumières, Paris, 1995.
• Williams B., The Whig Supremacy 1714-1760, Oxford Clarendon Press 1939.

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *