Élie Fréron (1718-1776), Charles Palissot (1730-1814) i francuska prasa konserwatywna XVIII stulecia

Niniejszy artykuł dotyczy dość zaniedbanego, a myślę, ciekawego tematu – konserwatywnej prasy w osiemnastowiecznej Francji, w szczególności zaś dwóch tytułów; „Rocznika literackiego” (L’Année littéraire) wychodzącego w latach 1754 do śmierci dziennikarza w 1776 roku wydawanego przez wroga Voltaire’a E. C. Frérona (1718-1776) i jezuickiej Journal de Trevoux wychodzącej w latach 1701-1770. Obie redakcje próbowały walczyć z rządem dusz, jaki sprawowali „filozofowie”, którzy napuszczali na Frérona swych ministerialnych przyjaciół, w tym szefa cenzury Malesherbesa. Historia jest dość pasjonująca; ponieważ i konserwatyści i les philosophes często stawali się z myśliwego zwierzyną i odwrotnie.

Francuska prasa w XVIII wieku obfitowała w wiele tytułów. Istniały „tuby rządowe”; takie jak; Gazette de France czy Almanach Royal, liczne mniej lub bardziej liberalne gazety literackie z Mercure de France na czele (wiele wychodzących poza Francją i sprowadzanych do Paryża przez zainteresowanych), naukowe i moralizatorskie. Z wyjątkiem prasy typowo „literackiej” (presse literaire) prasa francuska XVIII wieku była raczej sceptyczna wobec oświecenia.

Podstawowe tytuły informacyjne powstały jeszcze w XVII wieku. W 1631 roku Théophraste Renaudot, medyk Ludwika XIII założył La Gazette. Był to tygodnik (ukazywała się w czwartek, w XVIII w. w środy i piątki) i zawierała 4 strony. Była wydawana do roku 1915. La Gazette miała informowała o polityce międzynarodowej, dyplomacji[1] i wydarzeniach na dworze (wieści z Wersalu) i z zasady unikała deklaracji politycznych, nie broniła więc starej monarchii przed atakami „filozofów” i innych liberałów. Esejów żadnego rodzaju w La Gazette nie znajdziemy. W roku 1762, rozbudowano jej tytuł na: Gazette de France, dodając podtytuł: Organe officiel du Gouvernement royal. W roku 1787,  pisarz Charles-Joseph Panckouke (1736-1798) przejął Gazette i dołączył ją do innej posiadanej już przez siebie Mercure de France i do le Moniteur universel (założył go w 1789 roku). Chociaż Panckouke był przyjacielem Diderota i innych „filozofów”, La Gazette ograniczała się głównie do wydawania rozporządzeń rządu i do wieści z zagranicy. Stanowiła pod tym względem podstawowe źródło wiedzy dla Paryżan. Typową informacją jest np. z Konstantynopola (Stambułu) wieść przekazana w numerze z piątku 17 marca 1786 roku o śmierci (25 stycznia 1786 r.) Sulejmana, najstarszego syna panującego sułtana, który, jak czytamy w La Gazette de France, zachorował 19 stycznia[2].

W 1791 gazetę przejęli żyrondyści Od maja 1792 La Gazette zmieniła nazwę na: Gazette nationale de France. Po egzekucji Ludwik XVI 21 stycznia 1793 gazeta stawała się coraz bardziej apolityczna i ostrożna[3]. W 1785 roku powstała w 1785 Montreal Gazette, będąca w przeciwieństwie do La Gazette – dziennikiem. Wychodzi ona po dziś dzień i jest najstarszą gazetą kanadyjską. Pokazuje, że przejęcie Kanady przez Brytyjczyków w 1759 roku nie wpłynęło na przecięcie więzów kulturowych między Francją a dawną Nową Francją.

Drugą ważną gazetą w XVIII-wiecznej Francji był powstały w 1672 Mercure Galant, którego założył Jean Donneau de Visé. Różnica z Le Gazette polegała na tym, że Mercure Galant[4]  (od 1724 Mercure de France) był typową journal d’opinion a nie journal d’information. Już w XVII wieku gazeta odegrała znaczną rolę w kulturze francuskiej popierając poezję modernistyczną przeciw klasykom takim jak Racine i La Bruyère, a także promując wykwintne obyczaje m.in. kulinarne[5].

Dramaturg Jean-François de La Harpe (1739-1803) kierował od 1768 roku przez dwadzieścia lat redakcją Mercure de France. Od 1782 roku pomagał mu zaczytany w Voltairze Jacques Mallet du Pan[6]. W ten sposób gazeta stała się tubą oświecenia w wydaniu wolteriańskim; reformatorskim i antyklerykalnym ale monarchistycznym. Pisał do niej min. Pierre de Marivaux. Mimo iż oficjalnie organ traktujący o literaturze, Mercure de France[7] miał ogromną siłę kształtowania opinii publicznej, dlatego w roku 1789 szwedzki ambasador Erik Magnus Staël von Holstein przekupił Malleta du Pana by przedstawiał sprawy szwedzkie w korzystniejszym niż dotychczas świetle[8].

W roku 1777 Antoine Cadet de Vaux założył Le Journal de Paris – pierwszy dziennik francuski (duże opóźnienie wobec londyńskiego Daily Courant z 1703 roku), która długo prosperowała dzięki jego organizacyjnemu talentowi. pierwsza gazeta codzienna we Francji przedrewolucyjnej  Polityka była traktowana najbardziej skrótowo, jeżeli chodzi o profil polityczny gazety to nie odbiegał on od ogólnych poglądów oświeconych elit Podczas Rewolucji francuskiej kordelierzy uznali pismo za niebezpieczne dla ich władzy i zamknęli je 10 sierpnia 1792 roku. Mimo to pismo wychodziło w podziemiu od grudnia 1792 do roku 1811.

Czego zdecydowanie brakowało w XVIII-wiecznej Francji to magazynów takich jak założony w 1731 roku londyński Gentleman’s Magazine lub nieco późniejszy konkurencyjny wobec niego London Magazine gromadzących artykuły z różnych pism opiniotwórczych o różnej orientacji ideologicznej.

Od 1665 roku Journal des Savants wychodziło pierwsze w Europie czasopismo naukowe zajmujące się literaturą. Wywołało wówczas duże zainteresowanie w londyńskim Royal Society, które wzorowało się na nim w tworzeniu swych biuletynów. Pierwszym redaktorem Journal des Savants był Denis de Sallo. od 1701 patronat nad pismem objął Ludwik XIV i w ten sposób stało ono się organem rządowym[9]. Odegrało wybitną rolę w początkowej fazie oświecenia, póki oświeceniowcy nastawieni byli na kompromis z starą monarchią[10].

Prócz tego osiemnastowieczni Paryżanie mieli do wyboru także jezuicką Journal de Trévoux (1701-1770), do której jeszcze wrócimy i liczne drukowane zwykle za granicą francuskojęzyczne gazety (pseudo)literackie jak; n. drukowane w Hadze; Journal Britannique (w l. 1750-1755),  Journal littéraire (1713-1736),    Journal sur toutes sortes de sujets. (1693-1696)  czy  L’Europe savante. (miesięcznik 12 tomów, które ukazały się 1718-1720), a także z tuzin innych podobnych tytułów haskich i amsterdamskich.

Przejdźmy teraz do tych pism, które stanowiły część obozu antyfilozoficznego i ich redaktorom – ideologicznym wrogom „filozofów”, nie reformatorskim ministrom takim jak markiz d’Argenson czy Malesherbes, będącym najwyżej ich konkurentami lecz zwolennikom starego reżymu, którzy aktywnie zwalczali Voltaire’a, Diderota i ich zwolenników.

Zarówno Voltaire, jak i sztab „Encyklopedii” pod wodzą Diderota miał wielu wrogów.

Pierwszym poważnym przeciwnikiem Voltaire’a był ksiądz Pierre Desfontaines (1685-1745), który wolał zostać pisarzem niż służyć Bogu i swym parafianom, jednak wojna jaką toczył z Voltaire’m miała charakter czysto literacki, bez podtekstów politycznych. Desfontaines był zdolnym prozaikiem, lecz kiepskim poetą zazdrosnym o lepszych od siebie. W roku 1724 podjął współpracę z Journal des Savants, na łamach której atakował cudze utwory, lecz sam został w tym roku aresztowany za homoseksualne schadzki z sabaudzkimi kominiarczykami i osadzony w więzieniu Bicetre. Groził mu wyrok śmierci, lecz Voltaire wpłynął na swych znajomych ministrów by doprowadzić do złagodzenia kary[11], za co Desfontaines miał mu być (jak napisał w liście z 29 maja 1725 roku) wdzięczny, aż po grób, okazał się jednak skrajnym niewdzięcznikiem. Po okresie współpracy z Voltaire’m jako tłumacza jego anglojęzycznych esejów[12]

Uważając się za wyrocznię w sprawach dobrego literackiego smaku, ksiądz-dziennikarz atakował „filozofów” i pisarzy za nadużywanie neologizmów, choć sam czynił jak oni; jego krytyka potrafiła być niezwykle napastliwa[13]. Po wyjściu z aresztu, swe ataki zamieszczał w formie artykułów w; Le Nouvelliste du Parnasse („pisarz z Parnasu”, wyd. w l. 1731-1734) i Observations sur les écrits modernes („Obserwacje nt. pisarstwa współczesnego”, wyd. od r.  1735). Współpracowali z nim wtedy Granet i ksiądz Destrées.

Voltaire’a rozgniewały ataki na jego sztuki dramatyczne (zawsze źle znosił krytykę) i napisał pamflet pt: Le Préservatif, ou critique des Observations sur les écrits modernes („Prezerwatywa lub Obserwacje nt. pisarstwa współczesnego”) wymierzony przeciw złośliwemu krytykowi, Desfontaines odpowiedział w roku 1738 satyrą: La Voltairomanie, w którym ośmieszał Voltaire’a, jego znajomość z mężatką markizą de Chatelet i jego fascynację  filozofią Newtona; ksiądz otwarcie uznawał Voltaire’a za dyletanta w tych sprawach. Voltaire odpowiedział tym razem pośrednio; dziełkiem pt: „Zazdrośnik” (L’Envieux). Do swej śmierci Desfontaines nie omijał żadnej okazji by podrażnić „maniaka filozofii Newtona”, gdy markiz Francesco Algarotti (1712-1764) wspominał Voltaire’owi o planach wyprawy badawczej na biegun północny, Desfontaines złośliwie pytał na łamach swego periodyku, czy znalazłoby by się miejsce dla niego[14]. Wydaje się, że motywy kierujące Desfontainesem były czysto osobiste, a on sam był typowym bezideowym oportunistą, na co wskazuje przykładowo fakt, że gdy tłumaczył się ministrowi d’Argensonowi[15] dlaczego szkaluje Voltaire’a, odpowiedział; „przecież muszę z czegoś żyć”. Błyskotliwy d’Argenson odpowiedział wówczas „nie widzę takiej potrzeby”[16].

Do uczniów i współpracowników gazety Desfontainesa należał Bretończyk Élie Catherine Fréron (1718-1776), o wiele lepszy pisarz od swego nauczyciela, przejął odeń niechęć do Voltaire’a, lecz w jego przypadku nie chodziło tylko o wrogości osobistą, ale także o walkę ideologiczną; otwarcie deklarował się on bowiem jako „pisarz religijny”[17], choć jego styl życia; prowadzenie domu otwartego, wystawne kolacje zakrapiane szampanem, na których bywały tak modne damy, jak i jego przyjaciele i współpracownicy; Charles Palissot i poeta Poisinet[18].

freron

W 1742 roku Fréron zasygnalizował chęć korespondowania z Voltaire’m, lecz ten przestraszył się ucznia Desfontainesa i nie odpisał, być może jeśliby to uczynił wrogość między nimi nie utworzyłaby się. Krytyk literacki i dziennikarz zawsze był groźnym przeciwnikiem dla literata. W roku 1745 Fréron założył własne pismo: Lettres de la comtesse de ***, które wychodziło do roku 1749, potem wydawał Lettres sur quelques écrits du temps (do roku 1754) i tak opluwany przez Voltaire’a, słynny „Rocznik literacki” (L’Année littéraire) wychodzący w latach 1754 do śmierci dziennikarza w 1776 roku. Podobnie jak Voltaire, miał swoje znajomości wśród dostojników państwowych[19].

Fréron ugodził Voltaire’a, w jego najczulszy punkt – miłość własną, krytykując[20] jego sztukę „Świątynia chwały” (Temple de la Gloire) wystawioną 27 listopada w Wersalu z okazji zwycięstwa francuskiego w bitwie pod Fontenoy (11 maja)[21], co interesujące nieczęsto atakował innych „filozofów”; nie miał nic przeciw pracy Montesquieu „O duchu praw”[22], a siłę swych ataków skupiał na Voltairze, nawet „Encyklopedia” (I tom – 1759 r.) pozostała w zasadzie nietknięta (choć Fréron uważnie ją czytał i oceniał), za to w 1760 roku opisał w sposób złośliwy i dowcipny liberalne towarzystwo zbierające się na przyjęciu w gmachu Komedii Francuskiej, które pod koniec miało śpiewać Te Volterianum zamiast Te Deum[23].

Zdaniem Frérona sympatia okazywana Voltaire’owi przez niemieckich książąt i innych feudałów wynikała z ich frankofilii, a nie inklinacji filozoficznych, w czym jak się wydaje miał wiele racji[24]. Rozdmuchał na cały Paryż przezwisko „hrabia de Ferney”, które nadał Voltaire’owi Fryderyk II.

Opinia publiczna odwróciła się od Frérona, gdy próbował on przeinaczać pobudki kierujące Voltaire’m w sprawie Calasa, i kiedy zaatakował moralność aktorek. Dodatkowo pogrążyły go jeszcze śmierć Stanisława Leszczyńskiego (1766) i   jego córki[25] – królowej Francji (1768), którzy z nim sympatyzowali.

Na łożu śmierci zaprzysięgły wróg Voltaire’a miał wyrazić żal z powodu tego, że poza nim nikt nie bronił monarchii, lecz słowa te najprawdopodobniej włożył mu w usta ktoś inny, w spuściźnie literackiej Frérona nie sposób dopatrzeć się obrony monarchii[26]; bronił on jedynie moralności chrześcijańskiej i to właśnie miał na myśli w 1772 roku, gdy pisał, że „filozofowie” chcą zniszczyć jego gazetę:

„Wielkim celem jaki sobie obrali jest zniszczenie tej gazety, ponieważ tak samo nisko sobie cenię ich empatyczny styl, jak ich obrzydliwą doktrynę[27]…”.

 

Papiery redakcji skonfiskował niedługo po śmierci Frérona[28] ponaglany przez „filozofów” szef cenzury Guillaume-Chrétien de Lamoignon de Malesherbes (1721-1794).

O trzecim, bodaj największym wrogu Voltaire’a, którym był Laurent Angliviel de la Beaumelle (1726-1773) mieszkający w latach 1747-1752 w Kopenhadze nie warto się tu rozwodzić, ponieważ pod względem światopoglądowym był mu bardzo bliski.

Warto natomiast zatrzymać się na chwilę przy przeciwniku encyklopedystów, jakim był Lotaryńczyk Charles Palissot de Montenoy (1730-1814); miał on reprezentować wszystkie wrogie Diderotowi i d’Alembertowi grupy społeczne. Tak mówi o nich Diderot:

 

„…Mieliśmy jako jawnych wrogów dwór, wielkich panów, wojskowych, którzy zawsze mają to samo zdanie co dwór, księży, policję, dostojników, tych z literatów, którzy nie współpracowali w naszym dziele, fircyków i tych z obywateli, którzy dają się pociągnąć przez tłum…[29]”.

 

W 1753 roku Palissot chwalił Montesquieu i Voltaire’a w swoich broszurach, co zapewniło mu poparcie Stanisława Leszczyńskiego i przyjęcie do jego Akademii Nauk i Literatury w Nancy, później związał się z nieco starszym od siebie Fréronem, który uważał go za obiecującego. Palissot stał się tym jego współpracownikiem, na którym mógł najbardziej polegać[30]. W roku 1760 Palissot wystawił komedię Les philosophes  będącą zgryźliwą satyrą na filozofów; w jej trakcie aktor naśladujący Claude’a  Helvétiusa (1715-1771) prawi o szkodliwym wpływie moralności i zostaje okradziony przez służbę, która „zrozumiała lekcję”, inny zaś aktor wcielający się w postać będącą karykaturą miłującego naturę Rousseau chodzi na czworakach niczym zwierzę[31].

Za całym przedsięwzięciem stał pierwszy minister książę Choiseul, ten sam, który był nadzieją liberałów, Pompadour i Lauzuna; jak zresztą zapewnia Charles Nisard, wspierał on też Frérona[32]. Wszystko to wskazuje na to, że liberalni myśliciele i ministrowie-reformatorzy (Malesherbes, d’Argenson, Choiseul, Bernis) stanowili jeden obóz, a równie, lecz „inaczej” liberalni myśliciele-utopiści  republikańscy i materialistyczni (Diderot, Mably, Rousseau) – obóz drugi, niektórzy jak Voltaire czy Malesherbes próbowali stać jedną nogą w obu obozach, d’Alembert jako królewski akademik opuścił encyklopedystów w 1757 roku, inny akademik Marmontel tylko z nimi „flirtował”. Najważniejsze jednak jest to, że skoro Choiseul zaangażował Palissota oznacza, że nawet liberalni ministrowie postrzegali „filozofów” jako zagrożenie, lecz czy ich kontrakcja była skuteczna? W 1782 roku widzowie byli oburzeni żartami z Rousseau podczas wystawiania Les philosophes i przedstawienie przerwano[33]. Sam Palissot miał słabość do Voltaire’a i wysłał mu egzemplarz sztuki, ten jednak uznał się za jednego z obśmianych „filozofów”. Czyżby Palissot myślał, że zamożny akademik (od 1746 roku), znajomy ministrów i „arystokrata” nie będzie utożsamiał się z takimi „chudopachołkami” jak Diderot[34]?

Próżno szukać jakichkolwiek głębszych rozważań o wolności w artykułach Frérona, nie brak ich jednak u Palissota; w swej pracy o dziejach Republiki Rzymskiej wspomina on wielokrotnie o przywiązaniu Rzymian do wolności[35], lecz jednocześnie napotkamy w niej takie słowa;

„…Władza nie ścierpi podziału między nią a wolnością; jedna zawsze będzie dąży zniszczenia drugiej[36]…”.

 

Wokół takich stwierdzeń można próbować odtworzyć  polityczny światopogląd Palissota. Napotkamy ich w jego działach jeszcze kilka. Palissot był lektorem księcia Orleanu, który w swym Palais Royal próbował nieco przed rewolucją stworzyć własny wzór monarchii i dworu, nawiązując w znacznym stopniu do konstytucyjnych wzorów angielskich i jak najbardziej starając się znaleźć takie modus operandi między władzą a wolnością, jakiego istnienie wykluczał Palissot. U Orleańczyka liberałowie mogli odpocząć od ceremoniału i pompy Wersalu[37]. Wszystko wskazuje na to, że Palissot rozumiał wolność jako „ustrój oparty na wolności”, czyli republikański (wolność pozytywna), nie znaczy to jednak wcale, że ową wolność wielbił, wydaje się, że wręcz przeciwnie.

Palissot

Nazwisko Palissota związane jest z jeszcze z kilkoma innymi inicjatywami prasowymi; m.in.; z  Journal français, którego pierwszy numer ukazał się 15 stycznia 1777 roku. Palissot redagował go wspólnie z Jeanem-Marie Bernardem Clément (1742-1812). Jak wspominał de Jean-François de La Harpe, redaktor Mercure de France, Palissot i Clément nieustannie kłócili się jaką linię ideologiczną obrać dla swego pisma. Główny prpblem dotyczył Voltaire’a, którego Palissot uwielbiał i podziwiał, a Clément nienawidził. La Harpe porównał obu redaktorów do Antoniusza i Oktawiana[38]. Przedsięwzięcie było więc od początku skazane na porażkę, mimo niewątpliwego talentu literackiego twórców.

Palissot zaangażowany był również w prace pisma Gazette des Deuils (pod auspicjami ministra Choiseula) i  poświęconego wybitnym Francuzom: Nécrologe des Hommes célèbres de France (17 tomów opublikowanych w latach 1764-1782). W 1782 roku wydawca Journal de Paris wykupił całe przedsięwzięcie, ku wielkiemu niezadowoleniu jego subskrybentów[39].

Istniały w osiemnastowiecznej Francji gazety kierowane przez ludzi Kościoła jak: Gazette  ecclésiastque, czy wspomniana już dwukrotnie jezuicka  Journal de Trevoux sukcesy jakie odnosiły nie robią wrażenia; nie udało im się nawet przeszkodzić wejściu Voltaire’a do Akademii Francuskiej w 1746 roku, ich redaktorzy walczyli o utrzymanie chrześcijańskiej moralności, lecz czynili to równie wyrywkowo jak Fréron. Najsilniejszy atak na bezreligijność głoszoną przez co radykalniejszych „filozofów” przypuścił kardynał Paul d’Albert de Luynes, który w 1779 roku wydał komentarz do „Systemu przyrody” Holbacha (z 1770 r.); Instruction pastorale contre la doctrine des incrédules et portant condamnation du Système de la Nature du baron d’Holbach.

Pełna nazwa organu prasowego francuskich jezuitów brzmiała: Journal de Trevoux ou mémoires pour servire à l’histoire des sciences et des arts. Było to pismo o tematyce typowo naukowej, niedostępne dla mniej wyedukowanego czytelnika, częściowo zresztą redagowane po łacinie. Przykładowo na treści z lutego 1740 roku składały się artykuły teologiczne:  De servorum Dei Beatificatione et Beatorum Canonisatione (str. 185) i Lettres fur la Religion essentielle à l’homme, historyczny: Histoire du Ministère du Cardinal Ximenez napisany przez niejakiego  Marsolliera (str. 212) geograficzny:  Relation du Voyage aux Terres Australes (str. 251), dotyczący krytyki literackiej: Histoire de la Poésie Française, par M. l’Abbé Maffieu (str. 277), przyrodniczy: Leçons de Physique de M. l’Abbé de Molières (fragment, zresztą większego dzieła – str. 315 i kolejny literacki: La quatrième Églogue de Virgile (str. 351), po czym następował spis nowości literackich
(Nouvelles Littéraires – str. 364).  Z wymienionych tu artykułów, bezpośredniej obronie religii służyć mógł chyba tylko tekst drugi z lutego, czyli: Lettres fur la Religion essentielle à l’homme, pismo unikało też bezpośredniego komentowania polityki, lecz likwidacja samego zakonu jezuitów i, co się z tym wiąże, pisma Journal de Trevoux w 1770 roku, z pewnością jest nie bez znaczenia dla dalszego rozwoju wypadków we Francji[40].

W praktyce, instytucji monarchii musieli bronić ministrowie reformatorzy i „dewoci”, którzy prawdopodobnie wyznawali poglądy Bossueta, o czym świadczy choćby treść słynnej mowy Ludwika XV z 3 marca 1766 roku przeciw parlamentowi paryskiemu „uzurpującemu” sobie część władzy jemu przynależnej; przypomina on w niej, że sędziowie parlamentu nie mogą krytykować ministrów, skoro on, król – źródło prawa, im zaufał[41].

Czego brakuje we francuskiej literaturze politycznej XVIII wieku; to prób jakiegoś całościowego odparcia argumentów „filozofów”, być może nie miał kto tego uczynić, co nasuwana na myśl próbę skaptowania Voltaire’a przez ministra kardynała Fleury’ego (nie na darmo był Voltaire zwolennikiem monarchii absolutnej oświeconej). Próba jednak była nieudana, gdyż Voltaire nie mógł się zmusić do wychwalania jezuitów i krytykowania jansenistów.

Większość historyków spogląda na osiemnastowieczną Francję oczyma „filozofów”, z którymi zwykle mniej lub bardziej sympatyzują; stąd biorą się przykładowo uwagi Grzegorza Seidlera o tym, jak bardzo niewielu było wśród osiemnastowiecznych pisarzy republikanów i ateistów[42], a przecież równie trudno dopatrzeć się w tej epoce francuskich myślicieli podejmujących zręczną polemikę z „filozofami” w obronie wiary i monarchii, braku tego słonia w menażerii się nie dostrzega; jego brak dziwi to tym bardziej, że w sąsiednich Niemczech systemowych obrońców starego porządku (absolutyzmu i wiary) nie brak. Przyjrzyjmy się chociaż dwóm z nich. Johann Conrad Dippel (1673-1734) zwany „darmsztadzkim Faustem”, gdyż zajmował się alchemią. wprowadził termin „oświecony” – aufgeklärt do literatury niemieckiej, przestrzegając:

„…Oświecone umysły próbują przywrócić biblijny porządek natury a jeśli im się to szczytne-jak by się wydawało- zadanie powiedzie będą usiłować obalić samą Biblię, za pomocą tych samych oświeceń, jak już raz dostanie im się w ręce władza nad ludzkimi umysłami[43]…”.

A oto cytat z Karla von Eckarthausena (1752-1803) z jego przemówienia wygłoszonego 5 kwietnia 1785 roku zatytułowanego: Über das historische Intoleranz unseres Jahrhunderts („O dziejowej nietolerancji naszego stulecia”):

 

„…O tolerancja, tolerancja, cóż za piękne słowo! Jakże często wypowiadane, lecz rzadko praktykowane w naszym oświeconym wieku. Fałszywi filozofowie oświecenia krzyczą władczo: Myślcie, jak my myślimy! Albo napiętnujemy was w naszych pismach jako obskurantów i będziemy wywoływać i trapić przez pół świata. Tak wykrzykują kaci literatury, i nie wahają się powiesić uczciwego człowieka na szubienicach swych periodyków…[44]”.

 

 

 

Dodajmy, że w Niemczech głosy Dippela i Eckarthausena nie były odosobnione; wystarczy wspomnieć choćby Christiana Wolffa i Johanna Wilhelma Gleima (1719-1803) – wielbicieli monarchii pruskiej, czy Justusa Mösera (1720-1794) z patrycjuszowskiego rodu z Osnabrück. Dlaczego francuskim (pra)konserwatystom brakowało tej przenikliwości? Dopiero sfrancuziały Sabaudczyk Joseph de Maistre (1753-1802), za młodu adept oświecenia, zszokowany rewolucją wkraczającą do jego rodzinnej Sabaudii, zwróci się ku tradycji i monarchii. Pozostaje nam westchnąć za Oliverem Goldsmithem, że „wolnomyśliciele są to ci, którzy często w ogóle nie myślą”. Nieprawdą jest jakoby konserwatyści tradycjonalistyczni, których ideologicznym ojcem był de Maistre sprzeciwiali się wszelkim zmianom społecznym; chcieli oni jedynie  by następowały one w „starym świecie” szlachty i monarchii absolutnych; chodziło im więc  o wybór warunków na jakich będą następować zmiany, świat stworzony przez rewolucję francuską uznają potem za „nierzeczywisty”[45],  Burke  zaś był człowiekiem nowych czasów. Być może kreowanie Burke’a zamiast de Maistre’a na głównego ojca konserwatyzmu jest zabiegiem celowym liberałów, którzy wolą myśliciela pokrewnego sobie, a o de Maistrze woleliby zapomnieć. De Maistre stanowczo doradzał „demaskować zło i prostować myśli ludzkie[46]”, ale w sposób autorytatywny, gdyż indywidualne dyskusje nie mogą mieć końca[47]. Dopiero przy de Maistrze widzimy całkowite zanegowanie racjonalizmu oświeceniowego ujęte w spójny system filozoficzny.

Dwór więc zdecydowanie za późno zdał sobie sprawę z konieczności zabiegania o poparcie opinii publicznej dla monarchii i z roli, jaką mogłaby pełnić w tym prasa. Jednym zludzi, którzy pomagali odbudowac prestiż monarchii w krytycznych warunkach początku rewolucji był Arnaud de Laporte (1737-1792), którego rodzina była tradycyjnie związana z Wersalem. Jednym z jego wujów był Michel Richard Delalande, nadworny kompozytor Ludwika XIV. Jego dziadek Joseph Pellerin i ojciec też Arnaud  byli komisarzami floty, a wuj Joseph Pellerin – intendentem floty.

Sam Laporte był przez dość krótki czas sekretarzem stanu do spraw floty (od lipca 1789 do lipca 1789). Po zburzeniu Bastylii, początkow uciekł do Hiszpanii, póxniej jednak odpowiedziawszy na wezwanie znajdującego się w krytycznej sytuacji króla wrócił do Francji. Został intendentem tzw. Listy Królewskiej z pieniędzmi do zjednywania znanych i zdolnych ludzi koronie. Na tą listą płac zapisało się 1500 lojalnych ludzi korony; aktorów, śpiewaków i mówców; którzy mieli temperować rewolucyjny ferwor. Lista opiewała na 200,000 liwrów miesięcznie. W 1791 Laporte założył „klub Narodowy” na Carrousel. Nadzieje jakie dawała współpraca z Mirabeau, jednak szybko się rozwiała. W 1792 roku Laporte został zgilotynowany. Próba dworu na polepszenie swego wizerunku była błyskotliwa i dobrze pomyślana, lecz przeprowadzona zbyt późno. Ludwik XVI zapłacił życiem m.in. za to, że „Almanach Królewski” i Gazette de France obok podawania suchych informacji (zresztą na bardzo wysokim poziomie) nie próbowały manipulować opinią poddanych by przeciwstawić się atakom „filozofów”.

 

 

BIBLIOGRAFIA:

 

 

  • Anusik Z., Dyplomacja szwedzka wobec kryzysu monarchii we Francji w latach 1787-1792, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego Łódź 2000.
  • Cocheris H., Histoire du journal des savants depuis sa fondation jusqu’à nos jours, Paris A. Durand, 1860.
  • DeJean J., The Essence of Style: How the French Invented Fashion, Fine Food, Chic Cafés, Style, Sophistication, and Glamour. New York: Free Press, 2005.
  • Gazette de France. Organe officiel du Gouvernement royal, Paris 1786.
  • Genlis S. F., Pamiętniki, Czytelnik Warszawa 1985.
  • Hatin E., Histoire politique et littéraire de la presse en France Avec une introduction historique sur les origines du journal et la bibliographie générale des journaux depuis leur origine.,  Poulet-Malassis et de Broise, vol. I-III Paris 1859-1861.
  • Journal de Trevoux  http://pagesperso-orange.fr/dboudin/zEtudes/Trevoux/JounalTrevoux.html 
  • Luppol I.K., Diderot, Książka i Wiedza Warszawa 1963.
  • Mallet B., Mallet du Pan and the French Revolution, Longmans, Green, and co. London, New York and Bombay, 1902.
  • Maistre J. de, Wybór pism, Warszawa 1968.
  • Napierała P., Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu. Wielcy władcy małego państwa, Wydawnictwo Naukowe UAM Poznań 2009.
    • Nisard Ch., Les ennemis de Voltaire, Amyot, Rue de La Paix Paris 1853.
    • Orieux J., Wolter czyli królewskość ducha, PIW Warszawa 1986.
    • Palissot Ch., Œuvres de M. Palissot, L’Imprimerie de Monsieur Paris 1788.
    • Rydz R., Edmund Burke na ścieżkach wolności, Poznań 2005.
    • Seidler G. L., W nurcie Oświecenia, Wydawnictwo Lubelskie Lublin 1984.
    • Ugniewski P., Media i Dyplomacja. „Gazette de France” o sejmie rozbiorowym  1773-1775, Wydawnictwo DIG Warszawa 2006.
    • Wielkie Mowy Historii t. I (kolekcja „Polityki”), Warszawa 2006.
    • Wielomski A., Konserwatyzm. Główne idee, nurty i postacie Warszawa 2007.

 

 



[1] Istnieje ciekawe opracowanie dotyczące przedstawiania wieści o Polsce w tym głównym francuskim organie prasowym: P. Ugniewski, Media i Dyplomacja. „Gazette de France” o sejmie rozbiorowym  1773-1775, Wydawnictwo DIG Warszawa 2006.

[2] Gazette de France. Organe officiel du Gouvernement royal, Paris 1786, s. 91.

[3] Vide: E. Hatin, Histoire politique et littéraire de la presse en France Avec une introduction historique sur les origines du journal et la bibliographie générale des journaux depuis leur origine.,  Poulet-Malassis et de Broise, Paris vol. I 1859.

[4] Eugene Hatin w swojej opracowaniu dziejów prasy francuskiej przytacza pracę niejakiego Camusata: Histoire critique des journaux wydaną w Amsterdamie w 1734  roku, w której ów w ogóle nie wspomina o Mercure de France, a jedynie o Le Gazette i Journal des Savants, vide: E. Hatin, Histoire politique et littéraire de la presse en France, v. I 1859, s. 378.

[5] Vide:J. DeJean, The Essence of Style: How the French Invented Fashion, Fine Food, Chic Cafés, Style, Sophistication, and Glamour. New York: Free Press, 2005.

[6] W 1791-1792 Ludwik XVI zlecił Malletowi du Pan mu misję wydania za granicą pamfletu, który zachęcałby emigrantów do walki z rewolucją. Misji jednak nie zdołał wykonać. Próbował we Frankfurcie zyskać dla sprawy kontrrewolucji niemieckich książąt, również bez powodzenia. Powrócił więc do Berna, gdzie w 1793 roku napisał antyrewolucyjne: Considérations sur la nature de la Révolution de France. Stamtąd, za antybonapartyzm, wydalono go w 1797 roku. Pojechał więc do Londynu gdzie brytyjski parlament przyznał mu pensję. Jego syn Jean Louis Mallet (John Lewis Mallet) (1775-1861) był brytyjskim urzędnikiem. Drugi syn Sir Louis Mallet (1823-1890) był członkiem Rady Indii (Council of India), vide: B. Mallet, Mallet du Pan and the French Revolution, Longmans, Green, and co. London, New York and Bombay, 1902.

[7] Gazeta wychodziła aż do roku 1825. Pod koniec XIX wieku Alfred Vallette wskrzesił Mercure de France . Zamieszczano teksty, które pisali: Jean Moréas, Émile Raynaud, Pierre Arène, Remy de Gourmont, Alfred Jarry, Albert Samain i Charles Cros . Gazeta istnieje do dziś i zachowała swój literacki charakter.

[8] Z. Anusik, Dyplomacja szwedzka wobec kryzysu monarchii we Francji w latach 1787-1792, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego Łódź 2000, s. 205-209.

[9] Vide: H. Cocheris, Histoire du journal des savants depuis sa fondation jusqu’à nos jours, Paris A. Durand, 1860.

[10] Zawieszone w 1792, reaktywowane w 1816, w pierwotnym kształcie istniało do 1900 roku.

 

 

[11] J. Orieux, Wolter czyli królewskość ducha, PIW Warszawa 1986, s. 171.

[12] Desfontaines przetłumaczył na język francuski (1727) m.in. „Podróże Guliwera” Jonathana Swifta (1726).

[13] Ch. Nisard, Les ennemis de Voltaire, Amyot, Rue de La Paix Paris 1853, s. 38-39.

[14] Vide: Ibidem

[15] 4 kwietnia 1739 roku Desfontaines złożył w ręce urzędnika ministerialnego Héraulta oświadczeni, że to nie on jest autorem „Wolteromanii”. Minister d’Argenson otrzymał pismo 21 czerwca 1739 roku, vide: Ch. Nisard, Les ennemis de Voltaire, s. 143.

[16] Vide: J. Orieux, Wolter czyli królewskość ducha

[17] Ch. Nisard, Les ennemis de Voltaire, s. 180.

[18] Ibidem, s. 206.

[19]W roku 1751  Fréron przebywał przez krótki czas w twierdzy-więzieniu Vincennes z powodu nieuregulowania rachunków gazety. Szybkie uwolnienie zawdzięczał ówczesnemu Strażnikowi Pieczęci Jeanowi-Baptiste de Machault d’Arnouville.

[20] Jean Orieux sugeruje, iż Voltaire zdenerwował Frérona, przyćmiewając jego własny utwór okolicznościowy, vide: J. Orieux, Wolter czyli królewskość ducha

[21] Ch. Nisard, Les ennemis de Voltaire, s. 186-187.

[22] Ibidem, s. 199.

[23] Ibidem, s. 226-231.

[24] Fréron podróżował po Niemczech w 1765 roku, vide: Ibidem, s. 262.

[25] Marii Leszczyńskiej przypadły do gustu antyprotestanckie podejście Frérona do sprawy Calasa, vide: Ch. Nisard, Les ennemis de Voltaire,

[26] Ibidem, s. 297-298.

[27]Le grand but qu’ils se poposaient était l’extinction d’un journal ou je respecte aussi peu leur doctrine détestable que leur stile empatique…, vide: Ibidem, s. 287.

[28] W roku 1751 Fréron poślubił sierotę ze swego rodzinnego Quimper, Thérèse Guyomar. Ich synem był Louis-Marie Stanislas Fréron (1754-1802) który odegrał pewną rolę podczas Rewolucji Francuskiej, a po upadku Dyrektoriatu został kochankiem Pauliny Bonaparte.

[29] I.K. Luppol, Diderot, Książka i Wiedza Warszawa 1963, s. 55.

[30] Vide: Ch. Nisard, Les ennemis de Voltaire, s. 313.

[31] Vide: I.K. Luppol, Diderot

[32] Vide: Ch. Nisard, Les ennemis de Voltaire

[33] Vide: I.K. Luppol, Diderot

[34] W 1770 roku paryscy miłośnicy Voltaire’a zamówili pomnik dla niego. Nawet Rousseau, mimo wszystkich konfliktów między nimi, wyłożył pewną sumę pieniędzy na ten cel, podobnie chcieli postąpić Fréron i Palissot (sic !), ale ich pieniędzy nie przyjęto, vide: Ch. Nisard, Les ennemis de Voltaire

[35] Vide: Ch. Palissot, Œuvres de M. Palissot, L’Imprimerie de Monsieur Paris 1788.

[36]L’autorité ne souffre point de partage entre elle et la liberté; l’une tend toujours à la destruction de l’autre…, vide: Ibidem, s. 58.

[37] Vide: przedmowa Stefana Mellera do: S. F. Genlis, Pamiętniki, Czytelnik Warszawa 1985, s. 5-24.

[38] E. Hatin, Histoire politique et littéraire de la presse en France, v. III, Paris 1861, s. 84-85.

[39] Ibidem, v. III, s. 90-91.

[41] Vide: Wielkie Mowy Historii t. I (kolekcja „Polityki”), Warszawa 2006, s.

[42] G. L. Seidler, W nurcie Oświecenia, Wydawnictwo Lubelskie Lublin 1984, s. 31.

[43]Es suchten nehmlich die aufgeklärte und erleuchtete Gemüther durch die Bibel das Recht der Natur zu verjagen und wenn ihnen den dieser Schein-heilige Anschlag gelungen wäre so würden sie sich bemühen die Bibel durch ihre Erleuchtungen ebenmäßig zu vertreiben damit sie wenn solche Mittel denen Menschen aus den Händen gedrehet wärensich eines Dominats desto sicherer über Selbige anmassen könten…, vide: P. Napierała, Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu. Wielcy władcy małego państwa, Wydawnictwo Naukowe UAM Poznań 2009.

[44] R. Rydz, Edmund Burke na ścieżkach wolności, Poznań 2005, s. 82.

[45] Vide: Adam Wielomski, Konserwatyzm. Główne idee, nurty i postacie Warszawa 2007.

[46] J. de Maistre, Wybór pism, Warszawa 1968, s. 56.

[47] Ibidem, s. 95.

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *