Głupia polaryzacja

Dlaczego jak ktoś jest bardzo rozsądnie za równymi prawami dla LGBT, to jednocześnie tak często jest ekologistą, walczącym z ekologicznymi przecież elektrowniami atomowymi i nierozsądnym populistyczny socjalistą, a kiedy ktoś umie obchodzić się z pieniędzmi, i wie, ze nie rosną na drzewach, to gada różne biblizmy i kreacjonizmy? Czy zamiast prawicy i lewicy nie mogłyby wreszcie powstać partie sensible i silly (jak w skeczy Monty Pythona)? Dlaczego albo się głaszcze islam, albo gada, że wszyscy muzułmanie są źli. Dlaczego Sojka śpiewa: „…ojczyznę kochać trzeba i szanować nie deptać flagi i nie pluć na godło”, choć między: „…ojczyznę kochać trzeba i szanować…”, a: „nie deptać flagi i nie pluć na godło”, jest jeszcze wielka przestrzeń nie bycia nacjonalistą i sobkiem z racji przypadku urodzenia na pewnych ziemiach, a rzyganiem na ojczyznę…

Pozdro z Posnanii

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

  1. Ale to jest właśnie problem całej ludzkości. Jak przestaje się dyskryminować czarnych, to dla wyrównania dyskryminuje się białych, jak wywalczymy prawa dla kobiet, to trzeba zdeklasować mężczyzn w prawie rodzinnym etc. etc. Tak samo działa giełda – cały czas balansuje pomiędzy ekstremami, jest za tanio, potem zbyt drogo i na odwrót. Ludzie w masie nie potrafią zatrzymywać się na środku dlatego, jeżeli trafią na patologiczny grunt, potrafią w tym ekstremizmie zajść za daleko. To nie straszni liderzy tworzą te różne zbrodnicze „-izmy” tylko ten mały, głupi człowiek, który podążając za masowym trendem, zmienia się w potwora.

      1. Zgadzam się. I tu jest innych problem, ale może już czas nadszedł, żeby o tym mówić otwarcie ? Może właśnie utknęliśmy w ekstremum, jakim jest demokracja, a powinniśmy wahać się pomiędzy demo a Fryderykiem ?

          1. Tylko jak to zrobić ? Czekamy na błyskotliwego myśliciela, który stworzy nową teorię społeczną albo manifest (!?). Demokracja w tej formie potrafi być w wielu dziedzinach destruktywna – w np. USA chyba nikt już nie twierdzi, że jest dobra dla edukacji, tzn. nikt już nie ma dobrego zdania o stanie edukacji, ale na razie nikt nie łączy tego z demokracją.

  2. To jest bardzo ciekawe spostrzeżenie. 🙂
    Ale z tą elektrownią atomową to już bym się nie zgodził. Jeszcze kilka lat temu tak, dziś już jestem ostrożniejszy. Dzisiaj technologia odnawialnych źródeł energii tak bardzo się rozwinęła, że wkrótce prawdopodobnie będzie możliwe zaspokojenie potrzeb energetycznych całych państw właśnie w ten sposób. Ostatnie argumenty za energetyką jądrową powoli odpadają.
    🙂

    1. „…Dzisiaj technologia odnawialnych źródeł energii tak bardzo się rozwinęła…” w RFN pełno tych wiatraków, a i tak to tylko procent energii, Szkocja zrezygnowala z wiatraków bo zapaskudziłaby krajobraz i dochody z turystyki padluby, a eletrownia sloneczna dla UE na saharze to jeszcze gorsze uzaleznienie od arabow niż roponośne, a gdyby wybuchł Yellowstone i slonce bylo niewidoczne? lepszy atom, zwlaszcza hopefully synteza termojądrowa nad którą pracują także nieliczni racjonalni ekolodzy

      1. Są jeszcze pomysły budowy reaktorów opartych na torze (pierwiastku). Też niezły pomysł. Ale jeśli okaże się, że technologia paneli dalej będzie szła do przodu i będzie tania, to może to być najlepsze źródło energii, w końcu resztek po panelach nie trzeba zatapiać w płaszczu Ziemi, tak jak niektórzy chcieliby robić z odpadami radioaktywnymi.
        😉
        Mam kolegę, w dodatku geologa, który mi ciągle o tym jelołstołnie opowiada, a czasem nawet jakieś teorie a la von Danicken (chyba tylko po to, żeby mnie wkurzyć). Odnoszę wrażenie, że u geologów to jest takie intelektulne zboczenie, podobnie jak u wielu historyków wystepuje odchylenie klerykalno-nacjonalistyczne. Co instytut, to inne dziwactwo.
        😉

      2. Wszystkie państwa świata są w stanie zapewnić sobie 100% energii z OZE, gada Pan bzdury. Z elektrowniami atomowymi jest przede wszystkim problem składowania odpadów. Do tej pory nierozwiązany. Obama obiecał go rozwiązać, ale wycofał się po oporze społecznym we wszystkich wioskach, w których chciał ustawiać zbiorniki.

  3. „Dlaczego albo się głaszcze islam, albo gada, że wszyscy muzułmanie są źli.”
    -Nie spotkałem jeszcze nikogo, kto powiedziałby, że wszyscy muzułmanie są źli. Natomiast, że cały islam jako religia-ideologia jest zły tak, sam tak uważam. Nikt wyznający taką religię nie grzeszy rozsądkiem (jak i inne zresztą), ale wielu przyzwoitych ludzi daje się tym ogłupić i staje się narzędziem w ręku ideologii. Indoktrynacja naprawdę działa, szczególnie na młode mózgi (dawno dawno temu byłem katolikiem). I zło religii, z wyszczególnieniem islamu polega tym, że nawet dobrzy ludzie robią czasem złe rzeczy i głupie (nagminnie) z religijnego przymusu, obowiązku, wierząc przy tym, że robią coś dobrego i zbierają tak punkty u swego boga.

    1. Re: /Indoktrynacja naprawdę działa, szczególnie na młode mózgi…/ Potwierdzam, na mój też działała. Ja do kościoła nie chodziłem, ale nie zdając sobie z tego sprawy „nasiąknąłem” mentalnością katolicką mieszkając w Polsce. Co się dzieje z tymi, którzy chodzą, praktykują i głębiej „nasiąkną” możemy sobie tylko wyobrazić.

  4. Fakt, kapitał reprezentuje prace z tym, że najczęściej reprezentuje pracę tych, którzy tym kapitałem akuratnie nie dysponują. I w świetle wielotygodniowej „krytyki” nadmiernego upraszczania i wynikających z tego błędów poznawczych, byłoby zacnie z Twojej strony gdybyś budował swój światopogląd w oparciu o fakty i pogłębioną analizę, a nie puste libertariańskie formułki. Samo powiedzenie, że „kapitał reprezentuje prace” tak naprawdę nic nie znaczy.

  5. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Tak się składa, że większość uważa swoje poglądy za racjonalne, a poglądy przeciwników za irracjonalne, jednocześnie bardzo je upraszczając. Na przykład wśród wyznawców wolnorynkowego kapitalizmu nagminne jest mylenie komunizmu, socjalizmu i państwa socjalnego.
    To zresztą działa w drugą stronę, osobom o podobnych poglądach przypisuje się racjonalizm i rozsądek, chociaż ich poglądy mogą bazować na irracjonalnych przekonaniach, a nie faktach.

    1. nie zbędziesz tego zdaniem, że : „…Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Tak się składa, że większość uważa swoje poglądy za racjonalne…” pewne rzeczy juz wyprobowano homofobia i socjalizm są be wiemy to, wiec czemu ciagle…?

      1. Walczysz z chochołem. Nie zauważyłeś, że główny nurt lewicy to już nie „socjalizm tak, wypaczenia nie”, tylko „kapitalizm tak, wypaczenia nie”.
        Po za tym właśnie cała zabawa polega na tym, że nawet człowiek o irracjonalnych poglądach będzie święcie przekonany, że jest racjonalny.

  6. Świat jest bardzo skomplikowany.
    Nikt nie jest w stanie poznać dokładnie wszystkie argumenty za i przeciw. A nawet jak je pozna, to subiektywnie ocenia ich wagę. I w ostatecznym rozrachunku opinie się rozchodzą.
    .
    Moim zdaniem naprawdę inteligenty jest ten, kto potrafi docenić wartość argumentów przemawiających za poglądem, z którym się zasadniczo nie zgadza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *