Kasse Mady Diabate. Wielki głos Afryki

 

Dzięki uprzejmości Brave Festival mamy zaszczyt zaprezentować Państwu jednego z największych artystów Afryki, którego sztuka wywodzi się z dworów Imperium Mali. Dziś Mali targane jest atakami fundamentalistów religijnych i jego mieszkańcy to między innymi ci, których prof. Wolniewicz z Radia Maryja chętnie by zatapiał. Wydaje nam się jednak, że znacznie lepszym pomysłem jest zatonięcie we wspaniałej muzyce malijskiej, którą bez wątpienia wypada nazwać sztuką klasyczną. Dzięki wrocławskiemu festiwalowi zostanie Państwu zaprezentowany w tym, i w wielu innych materiałach, zupełnie inny wizerunek Afryki od tego popularnego ostatnio. Ów wizerunek z pewnością przekona wrażliwego odbiorcę, że warto walczyć o tych ludzi.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Wrocław … . Dla wielu najważniejsze miasto na kulturalnej mapie Polski . Najmniej zaściankowe , najbardziej otwarte na produkty , wytwory innych kultur , miasto tętniące w rytmie festiwali , wystaw , imprez , miasto dyskusji , wymiany poglądów , miasto , w którym bycie fanatykiem religijnym , ale i jakimkolwiek fanatykiem natychmiast zostanie odpowiednio skomentowane . A także miasto najbardziej kulturalnych ,” najlepiej wychowanych ” ludzi w naszym kraju . Dlatego BRAVE FESTIWAL nie gości w np . Warszawie … . A zobaczyliśmy i usłyszeliśmy coś niebywałego . Trzech facetów grających na instrumentach z paru gatunków drewna oraz jeden śpiewak , wypełnili salę muzyką o tak złożonej strukturze , barwie , rytmice , o tak niebywale subtelnym , zróżnicowanym brzmieniu , że początkowe osłupienie słuchaczy , miało prawo i przeistoczyło się w autentyczny aplauz . Ci Muzycy bez wątpienia prezentują światową klasę , godni są występować na największych salach koncertowych tzw . ”cywilizowanego ” świata . Piszę ” cywilizowanego ” , bo jak sobie uświadomię co ta nasza , chrześcijańska podobno religia i kultura Zachodu przyniosła ludom Afryki , jakimi metodami nieśliśmy im naszą ” PRAWDZIWĄ RELIGIĘ ” ile milionów tych wspaniałych ludzi , wyznawcy Jezusa pozbawiali życia , godności , wręcz człowieczeństwa , to tylko to , że parę lat mieszkałem w waszym mieście , mnie powstrzymuje … . Bardzo dziękuję za to wzruszenie , za możliwość , chociaż na te kilkadziesiąt minut , powrotu do Wrocławia .

    1. Bez wątpienia muzyka malijska jest wspaniała i złożona. Od dawna staram się przekonać niektórych, że nie tylko Zachód wykształcił klasyczną muzykę. Rzeczywiście Brave Festival idzie na całego. Są inne festiwale w Polsce prezentujące muzykę świata, ale często jest ona „przyczesana” pod nasz gust (fuzje, pop) lub skrajnie niszowo prezentowana.

    2. Trudno się z tym pogodzić, ale wysoka kultura z barbarzyńską moralnością bardzo często idzie w parze. Ostatecznie dziełom tworzonym w skażonym tym „okropnym chrześcijaństwem” Europie nie sposób odmówić wielkości.
      Nie ma sensu idealizować epoki przedkolonialnej zamorskich krain.
      Dzieje imperium Mali naznaczone są niszczycielskimi wojnami i krwawymi podbojami w takim samym stopniu jak dzieje Sumeru, Egiptu, Grecji, Rzymu, Chin, Japonii, Indii czy Europy.
      A z tymi niesieniem „prawdziwej religii” to bym uważał, bo kompanie handlowe zazwyczaj bardzo źle się dogadywały z towarzystwami misyjnymi. Te ostatnie bowiem zazwyczaj uczyły miejscowych czytać, leczyć się i generalnie czyniły z nich mniej spolegliwą i mniej potulną siłę roboczą. Misjonarze często byli gnębieni przez handlarzy lub przedstawicieli cywilnej administracji.
      Nie mówiłbym więc o „wyznawcach Jezusa”, tylko wyznawcach znacznie bardziej uniwersalnego i ekumenicznego boga – PIENIĄDZA.

  2. Nie sposób nie zauważyć, że kombinacja kultury i racjonalizmu już sama w sobie jest fascynująca, ale w dodatku jeśli jeszcze jest to muzyka, to sam byłbym gotów wyznawać ją jak religię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *