Arkadiusz Stępień uważa konkordat z przykład politycznej fiksacji, która utrudnia sprawiedliwe funkcjonowanie naszego kraju. Jego wystąpienie pochodzi z konferencji zorganizowanej przez Kongres Świeckości, który w ostatnich miesiącach włożył wiele wysiłku w przeanalizowanie nadużyć i zagrożeń związanych z obowiązującym w Polsce konkordatem i jego przekraczaniem przez roszczenia kościoła katolickiego i niektórych pobożnych polityków.
Lucyan
Bez sensu brnąc w konkordat i probowac go uscislac, to by było dopiero zafiksowanie. Dzis kazdy moze interpretowac to troche dowolnie. Konkordat nic nie mowi finansowaniu katechezy, nic nie mowi jak czesto mają byc klechy wpuszczane do szkoły. Nic nie mowi w jakich budynkach klechy mają sie panoszyc. Wystarczy dojsc do władzy i zorganizowac te katechezy po swojemu. Np. obliczyc koszt katechezy, np 200 zł na miesiąc, dac (wszystkim) rodzicom te pieniądze do reki, i niech sami decydują czy chcą dac kleszce, czy przeznaczyc na inny przedmiot czy na wycieczke. Ludzie nie bedą protestowac, bo przeciez nic na tym nie stracą, a moze i zarobią. Zbudowac barak 300 m od szkoły, nazwac to czescia szkoły – rodzaj swietlicy – i niech tam odprawiają swoje czary. Urynkowienie pasożytow to pierwszy krok do sukcesu.
Lucyan
Pominałem tu w ogole fakt, ze cały ten konkordat to umowa do smieci. Za 500 lat historycy beda sie zastanawic, jak to mozliwe ze w XXI wieku Polacy pozwalali sie klerowi panoszyc i pasozytowac, najdłuzej w Europie. Wniosek, Polacy to najbardziej debilny, a moze tchorzliwy, zacofany mentalnie, mentalnie skatolony przez dobrodzieji, organizacyjni nieudacznicy, narod Europy.
Olrob
Czym jest zacofanie mentalne ?