Liga Nadziei. Z dziejów Ligi Narodów

Polecam książkę Wiesława Balceraka: „Liga Nadziei. Z dziejów Ligi Narodów” (Neriton W-wa 2010). Jest napisana mało przystępnym prawniczym językiem, warto jednak przez nią przebrnąć, ponieważ daje ona znakomite wyobrażenie o tym jak bardzo wyjątkowym i ambitnym projektem była LN, pierwowzór ONZ. Niestety ten dar niebios nie miał ani sił zbrojnych, ani parasola USA nad sobą (s. 7). Motywem dołączenia się USA i Wilsona do I wojny światowej było to by nie znaleźć się poza obozem decydentów pokoju (s. 16). W 1917 i 1918 roku Niemcy opanowały żyzną Ukrainę by móc nadal prowadzić wojnę, wydawało się, że mogą wygrać (s. 18). Niemcy zmobilizowały w czasie WWI 13 mln ludzi, USA – 3 mln (s. 21).

LN

Stannard Baker, doradca Wilsona pisał, ze już podczas wojny wszyscy myśleli o jakiejś organizacji typu LN. 17 czerwca 1915 roku już w Filadelfii postanowiono dążyć do League to Enforce Peace (s. 22). Patronował temu prezydent Taft, Wilson nawiązał z nim współpracę bo miał podobne myśli (s. 23). Panował w USA pogląd, ze bez ustępstw pokój nie będzie możliwy. Europejczycy nie lubili takich nowinek, chcieli łupów. W UK jednak nad czymś w rodzajem LN debatowała Council for the Study of International Relations, trochę też fabianie, prawica trzymała się od tego z dala. We Francji myślano nad czymś w rodzaju układu wzajemnych gwarancji bezp. Clemenceau jednak jako nowy premier położył kres tym „utopiom”. 4 stycznia 1918 płk House z Peace Inquiery Bureau dał Wilsonowi pierwszy szkic LN (s. 26). Pierwsze komentarze np. w Italii były chłodne (mrzonki itd.), od końca 1917 roku Dania, Szwecja i Norwegia zamyślały nad czymś podobnym (s. 28). Lord Philimore starał się pogodzić plan LN z interesami UK (s. 28). W listopadzie 1916 roku Bethmann-Hollweg deklarował gotowość na podobna organizację, a więc w Niemczech też myślano o tym (s. 29). Matthias Ezrberger był kolejnym. Warto wspomnieć też: Deutsche Liga fuer Voelkerbund i takie osobistości jak: Friedrich Ebert, Wilhelm Solf, czy Hugo Preuss.W lipcu House wziął pod uwagę brytyjskie stanowisko i proponował blokadę jako politykę nacisku przyszłej LN (s. 30). Jan Smuts i Robert Cecil wnieśli poprawki, Smuts ograniczał jurysdykcję LN do ziem oderwanych od państw centralnych bez Niemiec.

Brytyjski generał Bliss doprowadził do skreślenia postulatu zaprowadzania prawidłowych rządów przez LN w innych krajach, wybijając LN zęby (s. 32). Uważał, że LN nie powinna się mieszać do wewn. Spraw państw (s. 33). W grudniu 1918 Wilson odpływał do USA z listami od Ormian, Żydów, polskich gdańszczan. Clemenceau wolał sojusze tradycyjne od LN, Churchill chciał by LN uzupełniała supremacja floty UK. Poincare jednak uważał, że N może uratować cywilizację (s. 35). Wilsona zaskoczono wprowadzeniem premierów dominiów UK do LN (s. 36). Francja przegrała postulat by LN miała własne wojsko itd. 14 lutego 1918 był przełomowy, LN powstała jako gotowy projekt. Był problem by pogodzić statut LN z doktryną Monroe, a UK nie udało się wprowadzić do LN Niemiec (s.40), wobec sprzeciwu Francuzów. Wilson obiecał Niemcom członkowstwo za 2 lata, ale USA wobec sprzeciwu kongresu odwróciły się od LN (s. 43). Keynes chciał by Niemcom trochę ulżono, Bainville przeciwnie.. Teoretycznie LN była genewska, ale w praktyce często zbierano się w Sunderland House. LN zdołała zażegnać spór Turcja-Grecja i ten o wyspy Alandzkie, uznała też Albanię. Francja i UK uczyniły LN elementem stałym swej polityki, ale miały różne optyki. Kolonie o silnym instynkcie emancypacyjnym dostawały wolność. Od Wilsona mówiono o dojrzałości do rządzenia własnym narodem (s. 60). Niemcy lubili nagłaśniać potknięcia w rządzeniu mandatariuszy niemieckimi ekskoloniami (s. 65). LN zajmowała się też niewolnictwem i alkoholizmem. W Afryce Belgia była bardziej faworyzowana niż Italia. Dopiero w 1936 LN dostała prawdziwy genewski pałac. UK przepchnęły do LN Austrię i Bułgarię. Nie udało się obronić Armenii.

Prezydent USA Harding proponował zamiast Ligi zrobić podległe USA Stowarzyszenie Narodów dla Umocnienia Pokoju (s. 70). W 1922 Francja przestała ulegać UK, bo Lloyd George tracił w sondażach (s. 78). Stąd próba genewska, i kontrakcja Niemiec w Rapallo. W Lozannie (listopad 1922-lipiec 1923) USA były tylko obserwatorem (s. 82). Jednak w 1923 Francja zajęła rejon Ruhry. W 1925 LN sądziła głupi graniczny zatarg Grecja-Bułgaria. W 1924 USA wspierały UK finansowo by ta mogła ulżyć Niemcom (s. 85), autor książki zabawnie się denerwuje jak ktoś coś robi dla Niemców… Stąd plan Dawesa i ulga dla Weimaru. Brazylia i Hiszpania nie chciały Niemiec jako stałego członka RB (s. 91), same miały aspiracje. Dla Stressemana Briand odrzucił kandydaturę Hiszpanii, Szwecja oddała wtedy Polsce swoje miejsce w RB !!!!!! (s. 95). Niemcy i Polska obie były odtąd w Radzie. Stresseman mówił o współpracy i boskim porządku świata, Briand o prawie do bezpieczeństwa jako prawu człowieka (s. 99). Latynoameryka przez LN starała się osłabić dominację USA nad sobą (s. 104). Francuzi chcieli karteli międzynarodowych, UK – wolnego handlu, wygrali Brytyjczycy (1927). Coudehove-Kalergi chciał Paneuropy przeciw Rosji. Uk zwalczała sankcje nałożone do przegranych WWI, bo bała się komunizmu. Japonia coraz mniej interesowała się LN. W 1941 unia celna Niemcy-Austria to pierwsza próba anszlusu, udaremniona przez LN (s. 124), Austrię wzmocniono pożyczkami. W 1934 Beck starał się wymusić międzynarodową ochronę mniejszości narodowych.

W 1932 roku prezydent USA Hoover zaproponował redukcję zbrojeń (s. 141), choć byłby niezły dla i tak rozbrojonych Niemiec, przyjęły go z rezerwą. MacDonald w 1933 roku chciał by Niemcy miały większą armie ale bez samolotów (s. 147). 16 maja 1933 roku Roosevelt apelował do 54 państw o stopniowe rozbrojenie i wyrzeczenie się ataków. NSDAP nazywała LN wieżą Babel. NSDAP uważały, że SS i SA (ponad 2 mln ludzi) to nie armia, więc limity nie są dla tych formacji. LN była bezradna wobec agresji Japonii na Chiny (1931). W 1932 musiała rozsadzać spór Boliwii i Paragwaju (s. 165). LN potrzebowała wsparcia USA by zakończyć konflikt. Był to pierwszy konflikt zakończony przez LN. Niestety USA nadal były dość wobec LN zdystansowane (s. 169).
15 września 1934 zaproszono ZSRR do LN, 18 września CCCP był już członkiem, choć Holandia, Portugalia i Szwajcaria były przeciw (s. 192). Potrzebowano wsparcia CCCP wobec nieobecności USA. W sumie można powiedzieć, że LN wybrała komunizm od nazizmu, chociaż to III Rzesza pierwsza się obraziła. 17 stycznia 1935 to referendum w Saarlandzie, niestety mimo kontroli LN ni do końca uczciwe (s. 198). 16 marca 1935 III Rzesza wprowadziła obowiązek wojskowy, LN tylko protestowała (s. 199). Sankcje m.in. w kwestii dostaw ropy wobec Włoch w czasie ich inwazji na Abisynię nie były skuteczne, bo swoje dostawy zwiększyły firmy z USA (s. 206-209). Mussolini był bardzo wdzięczny w tej pomocy w rozmowie z Hitlerem w 1938 roku.

Roosevelt chciał zbliżyć USA do LN, wprowadził USA do Międzynarodowej Org. Pracy (s. 219), zniechęcona Belgia jednak wybrała neutralność. Wbrew zachętom sowieckim, LN postanowiła nie ingerować w wojnę domową w Hiszpanii (s. 220-221). W styczniu 1936 roku Goebbels mówił, że nie ma czegoś takiego jak sumienie świata do którego odwołuje się LN, i że politykę i pokój można tylko opierać na armatach (s. 223). W 1938 Chile straciło wiarę w LN i wystąpiło z organizacji, 31 stycznia delegaci Szwecji, Szwajcarii i Holandii stwierdzili, że LN jest bezradna (s. 226). USA dawały kredyty III Rzeszy stawiając tylko minimalne wymagania o charakterze cywilizującym. W 1937 roku UK poparło Turcję przeciw Francji w LN w sprawie Syrii. W 1918 roku Karl Renner na czele zrujnowanej po WWI Austrii sam wymyślił ideę anszlusu (s. 252), ale w 1932 roku Dolfuss wolał zbliżyć się do Italii. We wrześniu 1938 roku LN uznała, że Czesi i Niemcy nie mogą żyć w jednym państwie (s. 263). Państwa bałkańskie naciskały na Pragę by uległy niemieckim perswazjom. Protestował Litwinow z ZSRR, ale nie zwrócono na to uwagi. 26 września 1938 Roosevelt przestrzegał Hitlera, ale on nie zareagował (s. 266). W sprawie agresji na Finlandię ZSRR grał niesamowitą szopkę w gmachu LN.

Mimo tylu klęsk i niewielu sukcesów LN stanowiła jednak milowy krok w stronę ucywilizowania polityki światowej. Praktycznie LN była gotowym przepisem na ONZ, tylko, że na szczęście ONZ ma tzw. błękitne hełmy, no i USA wreszcie wzięły się za policing the world …

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

2 Odpowiedzi na “Liga Nadziei. Z dziejów Ligi Narodów”

  1. bo jak się odrzuca projekt Le Corbusiera i buduje pałac, który w dniu otwarcia czuć naftaliną na milę….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *