Moje internetowe frustracje

 

Tytułem wstępu:

Internetowe Frustracje. Takie komentarzowe podsumowanie ostatnich miesięcy. Wypisywane przeze mnie w społecznościach internetowych. Tutaj poskładane, bo nic nie straciły swojej aktualności mimo wielu miesięcy…

 

 

Wybory do Parlamentu.

Gdzie byliście wyborcy gdy do Parlamentu wybierano? Suweren, a raczej jego część chyba poszła spać w lekceważąco sposób wzruszając ramionami, "ot choćbym i poszedł nie miałbym wpływu…

Na nic to…. Nie minęło kilka miesięcy a tutaj jakie zaskoczenie, to Suweren tak wybrał, że jeden Jarek niepodzielnie rządzi kreując Polskę na Katolicką Republikę Polski, a wiecie szanowni Racjonaliści i ich sympatycy, że był w Europie kraj w XX wieku, gdzie często nad literą prawa świeckiego stawał Katechizm Kościoła Katolickiego? Czyżby ktoś chciał poprzez zmienianie opisu przeszłości zmienić przyszłość? Chyba popełnię o tym w końcu jakiś artykuł, bo osobiście mam dość.

 

Tyle wstępu, ot napisałem to kiedyś w komentarzach na FB Racjonalisty. Jak widać z mego biogramu który przedstawiłem, widać bez złudzeń co Autor, czyli Ja, ma na myśli pisząc to, co pisze, sam mam pewne utrudnienia związane z tym, że PIS jest przy władzy.

Nie rozumiem jednego. Skąd bierze się opieszałość i lenistwo tej części społeczeństwa, co nie poszła na wybory? Co im przyświecało w głowach, jakie myśli błąkały się w nich, bo przecież każdy ma jakieś swoje przemyślenia?

Teraz ten cały zgiełk wywołany poczynaniami mego imiennika, ale ja podchodzę do tego tak:

Jego elektorat poszedł jak co wybory, by zagłosować w podobnej liczbie procentowej co zawsze. Poza dziwną sytuacją w moich stronach, gdzie ludzie rozeźleni dziwnymi poczynaniami PO zagłosowali na PIS. W innych regionach mały procent głosujących przeciw PiSowi wyłamał się, co przy bierności innych, dało efekt, że jedna partia spokojnie sobie rządzi w 35 milionowym kraju w środku Europy.

 

Sytuacja poprawnościowa po wyborach.

Jest bardzo odmienna, bo do dziś właśnie tzw. lewica nie może zrozumieć, że zniknęła ze sceny politycznej, że ruchy podobne do ONR itd. itp. mają swoich przedstawicieli w Sejmie, ale może się mylę, to proszę mnie poprawić. Mimo powtarzalności tematów związanych z toruńską sektą gdzie obecnie rządzący dają swój upust seksualnych kompleksów do kobiet, to mamy religię Smoleńską, sprawę uchodźców, 500 plus i inne wynalazki…

Do tego dochodzi niezmienna Kościoła Katolickiego pazerność na dobra materialne i udział we "władaniu duszami". Lubię te określenie, bo oddaje moim zdaniem w pełni dążność tej instytucji na zapanowanie nad drugim człowiekiem. Jego nietransparentność jest już groteskowa, bo jego urzędnicy co innego robią, mówią, a wolałbym nie wiedzieć co myślą, bo mógłbym się zdziwić…

 

Nie obrażajmy samych siebie hejtowaniem PISu i KUKIZa, trzeba było iść na wybory, a teraz z tych co głosowali i zarzekali mi się w pracy, że idą oddać głos na PIS żaden się teraz nie przyzna. Reszta siedziała w domach marudząc, „eeee po co iść na wybory, to niczego nie zmienia, więc o co chodzi w tym fanpejdżach poświęconych krytyce wcześniej opisanych? Schizofrenia? Ludzie chcieli i zagłosowali, poszli”…

PO, SLD i inne partie ciężko pracowały i teraz w ramach opozycji dalej swoimi działaniami przekonują, że nie ma co ich znowu do koryta przysposabiać…Ale w przecież Polsce zawsze jest wybór pomiędzy Sektą a Mafią, ale trzeba było iść …

 

Moje odczucia po 2 latach rządzenia Tej partii.

Dla mnie następuje czas "wielkiej smuty" w sferze życia publicznego. Moja frustracja jest dosyć duża, dlatego po 12 latach wróciłem do pisania, jakie by ono nie było, ale choć tyle robię co mogę; nie może być tak, że organizacja o znamionach mafii ma wpływ na życie moich najbliższych. Nim ktoś zacznie oceniać sformułowania jakich użyłem, niech sprawdzi co one znaczą, bo mafia nie dorabia bzdurnej ideologii typu- Prawdziwy Polak to katolik, Przedmurze Chrześcijaństwa i innego tego typu mitologiczne bzdury… (Kiedyś napiszę jakie państwo można było nazwać tym mianem. Mam na myśli pozytywny wydźwięk, a nie kasowanie niechrześcijan w imię wymyślonego obrazu.)

 

 

Polska „wielka armia” niczym pancerna pięść

Tak, jesteśmy najbogatszą armią świata. Wpłacamy generałom po 20-29 latach służby gigantyczne emerytury. Mamy 100 000 wojskowych i 200 000 młodych emerytów wojskowych. Co wojskowi produkują w czasie pokoju w koszarach?

Mundurowi nic nie wpłacają przez 15 lat pracy i przez następne 40 lat pobierają emeryturę 3 razy większą niż robol tyrający 50 lat. Reszta „hołoty” ma prawo nabyte pracować na to towarzystwo do śmierci, a później śmierć głodowa pod mostem. Na 6 milionów emerytów jest 2 miliony uprzywilejowanych, krus, mundur, górnicy, dlatego bez rozgonienia tego patologicznego systemu nic się nie zmieni, a będzie tylko gorzej. To oni wygenerowali przez 20 lat ponad bilion długu i dalej coraz więcej chcą jeść kosztem innych

 

Szkolnictwo

Do protestujących nauczycieli, co im plany w zmianie szkolnictwa niezbyt się podobają.

Do hipotetycznej nauczycielki/ nauczyciela.Jesteś niepokorną nauczycielką bądź nauczycielem?

Wybacz, nie mogłem się powstrzymać. Co do krytyki KK, że wścibia swoje trzy grosze do reformy nauczania, taka nasuwa mi się refleksja. Ci co krytykują często biorą udział w różnych uroczystościach watykańskich i taki dualizm powoduje we mnie…Zadumę….Ostatnio znana osoba, która miała czasami krytyczne oceny wobec kościoła katolickiego, anulowała emisję jednego odcinka swego programu, bo miała komunie w swojej rodzinie…

 

Oczywiście wprost nie napisała i nie powiedziała, ale trochę pogrzebałem w necie…

 

 

Poprawność polityczna po polsku, w górę serca Miecugowicze i Szczuki!!!

Nie komentowałbym mody na bycie super tolerancyjnym wobec innych nacji i wierzeń, ale jak porównuje się Polaków po II wojnie światowej do obecnych uchodźców/ emigrantów itp./ jak słyszę i widzę, że ja też jeżdżąc swego czasu za pracą za granicę jestem porównywany do tych, co lubią przenosić swoje przedmiotowe traktowanie kobiet i dzieci na kraje europejskie (chodzi o gwałty i molestowanie) wpisuje się w narrację jak widzę, która tylko powoduje, że tzw. "ciemny lud" całkiem wypnie się na tak 'nieludzko mądrych i światłych intelektualnie i duchowo ludzi.' Nie obyło się bez oczywiście tonu krytycznego wobec niechętnych do tzw. uchodźców, bo przecież jak można nie przyjąć multikulti, toż wszyscy pewnie co przyjeżdżają, przypływają do Europy to z Syrii uciekinierzy…

Ja pracuję np. w niemieckiej firmie w Polsce i naprawdę jest przeskok cywilizacyjny na plus w porównaniu do polskiego poprzedniego pracodawcy i nie zmienia to faktu, co myślę o Niemcach.

 

Na zakończenie:

Reasumując. Zorientowałem się właśnie, że o IPN-ie nie wspomniałem, bo oglądałem film pt.”Wołyń”, bo czytałem książkę pewnego księdza o współpracy kleru katolickiego z bezpieką polską?…

Cdn.

 

 

O autorze wpisu:

  1. Jakims dziwnym trafem TYLKO red Bratkowski przestrzegal przed Kaczynskimi i jego kato-bolszewizmem  przed wyborami w 2015 ( choc i on nie przewidzial skali pisowskiego tsunami…)  …Zostal obsmiany bo przeciez PIS to partia srodka ( !!!!! ) tak wtedy zapodawaly polske skretyniale media , ktore maja swoj udzial w wyniesieniu PIS do wladzy…Prof Czapinski bodajze w 2013 lub 14 ostrzegal biuro polityczne PO , ze przegraja najblizsze wybory….

  2. Frustrację autora są wynikiem niewłaściwej oceny sytuacji. Sytuacja ekonomiczna i polityczna Polski jest znakomita, bezsprzecznie najlepsza od setek lat i jest to w dużym stopniu zasługą października 2015. Mamy również bardzo korzystną sytuację geopolityczną wobec problemów wewnętrznych Niemiec i kryzysu UE. Malkontent powody do narzekania znajdzie zawsze, tak jak znajdował np. w czasach Jagiellonów. Kto dziś pamięta ówczesne narzekania? Nie warto ulegać propagandzie ludzi, którzy mieli Polskę na własność, i którzy (nic dziwnego!) nadal chcą, „by było tak jak było”. Ich pokolenie należy juz jednak do przeszłości. Cieszmy się z perspektywy Polski-mocarstwa, już nie wasala Niemiec. Mamy szansę tę perspektywę zrealizować i temu poświęćmy uwagę i siły.

    1. Rosjanie też się ciesza z perspektywy Rosji-mocarstwa, która to radość nakazuje im wybierać od lat Putina do władzy.
      Tylko że w Rosji to już chyba jest ogólnonarodowa mutacja wpisana w geny od kilku pokoleń, a w Polsce ta zaraza jest jeszcze do opanowania.
      .
      A przeciętny czlowiek chętnie by sobie zamieszkał w jakimś skromnym i spokojnym niemocarstowym kraiku, jak np. Dania, Irlandia, Szwajcaria, Luksemburg albo Portugalia.

      .

      A sytuacja ekonomiczna i polityczna Polski nie jest "zasługą października 2015", bo to nie są efekty pojawiające się z roku na rok, tylko jest wynikiem splotu róznych czynników z wielu ostatnich lat.

      To co się dzieje dzisiaj musi być uznane w dużej mierze za efekt 8 lat rządów PO/PSL – ale przede wszytkim za efekt czynników zewnętrznych (zwłaszcza polityka UE).

      1. Panie Tomaszu,

        Z Elaspem nie ma dyskusji. Potrafi tylko pisać o agentach, wymyślać wszystkim ludziom niechętnym "dobrej zmianie" jakieś pseudonimy TW i wychwalać wbrew danym obecny rząd. Jeszcze nie widziałem żeby odpowiedział na jakąś odpowiedź pod swoim komentarzem.

      2. "A sytuacja ekonomiczna i polityczna Polski nie jest "zasługą października 2015", bo to nie są efekty pojawiające się z roku na rok."

        .

        Proszę zatem porownać wyniki LOTu, PKP i Orlenu z lat np. 2010-2015, a następnie porównać z wynikami za lata 2016-2017. Jeżeli będzie zachodzić istotna różnica, proszę wytłumaczyć, skąd się ona wzięła.

        .

        Mówiąc o sytuacji politycznej miałem na myśli to, że po raz pierwszy (o ile mnie pamięć nie zawodzi) partia, ktora wygrała wybory, rządzi samodzielnie i może w pełni realizować swój program, jak i w pełni odpowiadać za jego konsekwencje (lub za konsekwencje jego nierealizowania). Sytuacja jest więc bardzo czytelna dla przyszłego wyborcy.

        1. "Dziennik Gazeta Prawna" podaje, że mamy po raz pierwszy nadwyżkę budzetową (kilka miliarów), wobec planowanego deficytu na poziomie 60 miliardów. Stopa bezrobocia też najnizsza w historii. Nie powiesz mi chyba, że to zasługa Rostowskiego, a nie Morawieckiego.

          .

          Jeszcze parę lat rządów Morawieckiego – i jesteśmy zupełnie innym krajem niż Polska pod rządami PO. Tylko samobójca może jeszcze optować za opozycją, stawać za PO, Frasyniukiem czy rzekomymi "Obywatelami RP". Wolność polityczna zależy od wolności ekonomicznej. Bez niej jest tylko pustym sloganem – jednym z tych, jakich niemało posród haseł wykrzykiwanych (z coraz mniejszym przekonaniem i siłą) przez wyżej wymienionych.  

          1. Mamy do wyboru: Polskę Michnika i Rostowskiego lub Polskę Kaczyńskiego i Morawieckiego. Pierwsza jest krajem wasalnym, któremu się wmawia, że jest mały i musi być mały (Polska jako "brzydka panna bez posagu"!), to montownia i tania siła robocza, najlepiej nawet bez własnej waluty, druga – to Polska silna i niepodległa, z własnym przemysłem i własną, silną monetą. Pierwsza sięga genealogią do "manifestu lipcowego", Pinkusa Findera, Bolesława Bieruta i KPP – druga – do Polski Jagiellonów, Polski Władysława Grabskiego i Stefana Starzyńskiego.     

  3. Według mnie błędnym jest założenie, że większa liczba głosujących, to mniejsza przewaga pis. Nie poszli głosować ci skłaniający się bardziej ku opozycji jak i pis. Sondaże raczej nie zostawiają tutaj złudzeń, że pis ma poparcie 30% w całym społeczeństwie a nie tyko wśród tych, którzy głosowali. Ja akurat tutaj widzę zaletę niskiej frekwencji niż jej wadę, suweren to tylko 6 mln głosów, przy 100% frekwencji miałby co najmniej 12 mln głosów, czyli powoływanie się na wole suwerena już by tak śmiesznie nie wypadało jak wypada obecnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *