No to burzymy

 

Najpierw minister Sikorski chciał zburzyć Pałac Kultury i Nauki. Było to hasło polityczne i minister nie miał pojęcia jak to zrobić. Tak sobie tylko mielił językiem jak nic innego nie przychodziło mu do głowy. Niestety zdarzało się to dość często. Teraz PiS podjął ponownie ten temat. Jednak genetyczny związek pomiędzy Sikorskim i PiS-em jest. Podobnie jak pomiędzy PiS, a PO. 

 

 

 

Nie jestem budowlańcem, ale potrafię sobie wyobrazić jakie byłyby konsekwencje rozbiórki. Załóżmy, że od strony prawnej będzie zgoda na rozbiórkę. Setki instytucji powyrzuca się z Pałacu lub przesiedli. Ale. W Polsce nie ma takiej firmy i takich dźwigów, które dałyby radę Pałacowi. Pałac zbudowany jest z dobrej stali i solidnych materiałów budowlanych więc łatwo się nie podda. Jak wiadomo jest także czymś w rodzaju schronu na wypadek działań wojennych, choć ta rola jest wyolbrzymiona. Taka rozbiórka kosztowałaby przynajmniej miliard złotych, albo i jeszcze więcej. Miliony ton rożnogabarytowego gruzu musiałyby wywieźć z centrum miasta tysiące ciężarówek, a to zablokowałoby miasto. No i gdzieś ten gruz trzeba by było złożyć. Obok Pałacu przebiegają podziemne linie kolejowe i linie metra. Sam Pałac ma kilka pięter podziemnych. Oplatany jest sektami kilometrów kabli, rur itp., które są zintegrowane z innymi budowlami w pobliżu. To tylko te najważniejsze problemy. 


Jeden wiceminister od wojny, mniejsza o nazwisko, powiedział, że jego saperzy daliby radę Pałacowi. Oczywiście daliby radę, ale dałby także radę całej infrastrukturze w okolicy, która zostałaby sparaliżowana i częściowo zgruzowana. Ale urzędnik od wojny jest od rujnowania więc machnijmy na niego ręką. Budowanie mu nie w głowie wiec trudno się dziwić, że wypuszcza z siebie takie pomysły. Nikt przy zdrowych zmysłach na rujnowanie centrum stolicy się nie zgodzi, ale politycy prawicy są specjalistami od mówienia absurdów i właśnie to zrobili. Za tydzień opary się  rozwieją i atmosfera wokół Pałacu stanie się ponownie znośna.


Czesław Cyrul.

O autorze wpisu:

Czesław Cyrul jest znanym publicystą lewicowym, prowadzącym między innymi popularny blog w Gazecie Wrocławskiej - http://blogi.gazetawroclawska.pl/czeslawcyrul/ . Jest członkiem SLD, pełnił między innymi funkcję przewodniczącego oddziału wrocławskiego tej partii, od 2016 roku jest członkiem Rady Krajowej.

  1. Jak ktos traktuje Palac Kultury jako stalinowski symbol to jest debilem. Budynek ten został mimo wszystko do szerzenia kultury a nawet i sportu, a nie jako bezmyslny pomnik czy jakas kolumna. Gdyby to był zwykły pomnik, to faktycznie niepotrzebny, i mozna by raczej zburzyc i miejsce wykorzystac. Ale dopoki słuzy ludziom to bez sensu burzyc. Burzenie ma sens gdy koszty remontu i utrzymania bedą zbyt wysokie.

    Ja bym zagroził tym burzycielom, ze jak zburzą to przeniose muranowskie muzem historii Zydow 40 km poza miasto (zamiast tego wybuduje dzielnice mieszkaniową, a czesc z zysku posle do Izraela) . A i reszte kosciołow, jako symbol władzy kleru i Watykanu, nie, nie zburze, tez przetransportuje poza miasto. 

  2.   Jakoś można było zastąpić Stadion X-lecia nowocześniejszym przybytkiem, dlaczego sztuka miałaby się nie udać w przypadku PKiN? Może jeszcze pokolenie red. Cyrula ma jakiś sentyment do Pałacu, ale trzeba się liczyć z potrzebami i aspiracjami młodszych pokoleń. Jeżeli o mnie chodzi, jest to dla mnie pomnik Polski stalinowskiej i w ogólności relikt niesławnej pamięci pseudo-Polski zwanej – niepoprawnie zresztą – "Polską Rzeczpospolitą Ludową", rządzonej w wyniku sfałszowanych wyborów przez klikę wywodząca się z agentury NKWD zainstalowanej w Polsce przez Stalina.Te czasy i jego pozostałości nie zasługują na sentyment, nawet jeżeli budzą go jeszcze u niektórych.

    1. I kto tu ma sentymenty? Przeciętny młody człowiek i nie tylko młody widzi Pałac Kultury i Nauki, w którym odbywają się imprezy kulturalne, wystawy naukowe itd. a Ty widzisz symbol Stalina. No i to bezsensowne porównanie stadionu X – lecia, który jedynie z nazwy był jeszcze stadionem, bo trudno nazwać hałdy ziemi usypane wokół hektarowego placu stadionem. Odwiedzałem PKiN wielokrotnie, na różnego rodzaju imprezach, fantastyczne miejsce i przestrzenie, i chyba tylko wróg kultury i nauki chciałby je zniszczyć, a może o to chodzi, o niszczenie ośrodków, gdzie ma miejsce życie kulturalne i naukowe, bo o Stalinie młode pokolenia zazwyczaj w ogóle nie rozmyślają, ocywiście poza kibolami itp. 

  3.  Jestem przekonany, że intencją Stalina było stworzenie miejsca, w którym godnie będzie można oddawać wiernopoddańczą cześć jego osobie. Budowę rozpoczęto w r. 1952, w czasie, gdy Generalissimus pogrążał się w goraz większej paranoi (i chyba nie przeczuwał, że umrze w roku następnym). Zresztą sam Pałac otrzymał jego imię. Warto sprawdzić, czy podobne budowle nie powstawały w tym samym czasie w stolicach innych państw nowo powstałego bloku państw socjalistycznych.  

    1. Co masz przeciwko Stalinowi? Przecież Stalin opóźnił wejście Polski do lewackiej UE o kilkadziesiąt lat. Gdyby nie Stalin i wojska rosyjskie w Polsce to Polska weszłaby do lewackiej UE zapewne razem z Portugalią czy Grecją.

      A Korwin nawet twierdzi że Stalin to prawica. Faktem jest że za Stalina np. parady gejów byłyby nie do pomyślenia. Kiszczak prześladował gejów jeszcze w latach 80-tych. 

        1. To jednak Pan Jacek sprzedał Ci racjonalista.tv? Czy może jak typowy prawicowiec chcesz się rządzić na czyjejś stronie internetowej? 

          1. Alu – niezależnie od swoich poglądów, Twoje komentarze polegają często na powtarzaniu w kółko tych samych zdań, z których część mija się z prawdą. Mamy tu wolność słowa, ale katarynienie nie na temat będzie czasem usuwane. Przed chwilą usunąłem 1289 twoją wrzutkę o rzekomej miłości do Putina osób, które go krytykują. Było to już omówione i wyjaśnione, proszę o nie wklejanie po raz 1290 tego samego zdania nie związanego tu z niczym. Jeśli uważasz, że polityka PiSu sprzyja interesom Rosji, to napisz tę myśl w sposób rozwinięty i gdy będzie dyskusja na ten temat. Jak ktoś po raz setny powtarza Ci, że nie lubi Putina, nie wrzucaj pod jego komentarzami tekstów o jego rzekomej miłości do Putina. To jest trolling. Setki ton bezmyślnego spamu (reklamy Viagry, jakiś stron, tanie karty telefoniczne etc.) zapory na tej stronie wyrzucają automatycznie. Twoje wpisy idą, ale nie przesadzaj. Napisałaś już „Iksiński lubi Putina”, Iksiński (a także większość innych) wielokrotnie stwierdził, że nie. Po co więc dalej kręcić swój trolling? Chcesz jakoś ugryźć ten temat, to napisz analityczną refleksję na dziesięć długich zdań, bez atakowania nikogo personalnie i w momencie gdy będzie to na temat.

          2. Jaką nieprawdę napisałam o Putinie Panie Jacku?

            Że zabił 3000 chrześcijan na Ukrainie czyli więcej niż ISIS w UE?

            Że poprzez wmieszanie się Putina w wojnę w Syrii zginęło tam 300 000 osób czyli 10 razy więcej niż w Libii gdzie jest ISIS za to nie ma Putina? 

            Jeżeli Elasp jest u Pana moderatorem – to OK. Może Pan zatrudniać kogo Pan chce, nawet ONR. Może Pan chodzić na miesięcznice.

            Ale jeżeli Elasp nie jest tu moderatorem to może Pan zareaguje na jego wyzwiska wobec mnie? No chyba że nie chce Pan jako racjonalista mieć nic współnego z szatańską ideologią gender która zakazuje bicia bab po mordzie i wyzywania ich. 

          3. Napisała Pani tysiąc razy, że Putin zabił jakichś chrześcijan. Dosyć. Nikt nie pochwala tu polityki Putina ani zabijania ludzi. Dosyć. Już Panią zachęcałem do napisania tekstu o Rosji i Putinie, opartego na najnowszych informacjach. Sądząc po stylu Pani wpisów niestety wątpię, czy jest Pani w stanie, ale mam nadzieję że się mylę. Jeśli chce Pani spróbować napisać tekst krytyczny o Putinie i uda się Pani to zrobić po polsku, jest tu mile widziany. Natomiast katarynkę proszę odstawić.

  4. Pan Cyryl jest ewentualnie za zburzeniem ale nie ma takich dzwigów. Nie jest budowlańcem ale wie ile by to kosztowało.No i jeszcze.. ta najlepsza stal, prosto z uralskich martenów. 

    Panie Cyryl. Gdy PKiN budowano, były jakieś dzwigi. Może zwróćmy się do pańskich przyjaciół, pewnie gdzieś tam jeszcze te dzwigi stoją.

  5. Moim zdaniem trzeba rozebrać pałac na kawałki i wysłać Orbanowi niech sobie go złoży w Budapeszcie. Orban jest prorosyjski, pałac będzie mu na pewno pasował. A u nas można tam postawić jakiś kościół i z głowy. Czy tylko Licheń ma prawo do bazyliki? Nie. Warszawa też.

     

  6. A tak na serio, to możnaby tam np. muzeum ofiar komunizmu zrobić. Burzenie tego, skądinąd całkiem imponującego, budynku to nie najlepszy pomysł.

  7. Analiza ekonomiczna to podstawa.
    Koszty wyburzenia byłyby gigantyczne.
    Ale zdrugiej strony sam pałac – jak kiedyś czytałem – jest bardzo nieekonomiczny. Energochłonny przy czym trudno go zmodernizować.
    Ale technologie (techniki grzewcze, materiały izolacyjne) od tamtego czasu poszły mocno do przodu, więc może to byc juz nieaktualne.
    .
    Ważna jest też kwestia kulturowa.
    Pałac nie jest pomikiem, tylko śladem materialnym historii – przykładem budownictwa użytkowego, a nie posągiem. Jako świadectwo historii powinien pozostać.
    W Wrocławiu mamy monumentalne budowle z okresu nazistowskiego. O ile wiem nikt nie postuluje ich rozbiórki.
    Socrealizm nie był wyłącznie czysto ideologicznym snem szaleńca Stalina – on wpisuje sie w pewien szerszy nurt w sztuce – monumentalizmu i historyzmu (klasycyzmu).
    Bardzo podobne w wyrazie są monuentalne budowle w USA z przełomu XIX i XX wieku (np. Empire State Building w Nowym Jorku). Podobny monumentalizm kopiowano w okresie postmodernizmu na zachodzie (ostatnie trzy dekady XX wieku). Wiele przykładów znajdziemy w Europie Zachodniej, Japonii albo w USA. Np. dzielnica Antigone w Montpellier, albo osiedle Abraxas pod Paryżem. Ci projektanci nie kryli zresztą swojej inspiracji socrealizmem.

    1. Z punktu widzenia historii sztuki Pałac jest ciekawym zabytkiem epoki socrealizmu. Nie jest standardowy, bo użyto w nim elementy polskie, na przykład attyki wzorowane na renesansie lubelskim. Faktem jest, że mocno dominuje w panoramie Warszawy, ale jako historyk sztuki nie burzyłbym oczywiście. To samo dotyczy wrocławskich budowli z okresu nazizmu. Na szczęście żadna z nich nie stanowi dominanty w panoramie miasta. To prawda, że oba nurty wpisują się w szerszy nurt architektury, zaś na przykład architektura modernistyczna z czasów włoskiego faszyzmu miewa bardzo wysoką wartość artystyczną. Niebezpiecznie byłoby pójść drogą oceny postaw etycznych fundatorów danych dzieł sztuki. Trzeba by wtedy zniszczyć naprawdę bardzo wiele. 

      1. Tak naprawdę, to burzenie śladów przszłości byłoby powieleniem wzorców stalinowskich i nazistowskich. Na swój sposób byłoby hołdem oddanym totalitaryzmowi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *