Polska 2018. Strategie oporu. Kasia, Fusek, Sadowski i Dominiczak

 

Intelektualiści zaangażowani w działania opozycyjne wobec PiSu omawiają różne strategie oporu. Fusek zwraca uwagę na niskie zaangażowanie ludzi w protesty i uważa, że to trzeba zmienić. Sadowski mówi o tym, że przy odrzuceniu porządku prawnego przez PiS powinny się odbyć nowe wybory. Dr Kasia mówi o języku i jego znaczeniu. Sadowski i Dominiczak kładą nacisk na faszyzację polityczną Polski i biorą pod uwagę nawet okupację sejmu. Andrzej Dominiczak sugeruje wzorem indyjskim obwoźną edukację obywatelską, Kasia i Fusek nie chcą się na to zgodzić, uważając, iż demokracja wymaga rozmów ludzi między sobą, a nie paternalistycznych prelekcji.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Spieszę wyjaśnić, że z całą pewnością nie chodzi mi o paternalistyczne prelekcje, a właśnie o rozmowy, a nawet glównie o wysłuchanie ludzi i tego, co im leży na sercu. Nie wiem, skąd moim rozmówcom przyszło do głowy, ze chcialbym organizować prelekcje.  

  2. Komentarz od Waldka Sadowskiego (wpisuję ja, bo u niego nie dziala system): Temat, który chciałem poruszyć, ale w końcu umknął… Działania pokojowe nie w każdej sytuacji są skuteczne. Majdan w Kijowie był przemocowy, ale przecież skuteczny, a obywatele nie mieli pokojowej alternatywy. Nie wyobrażam sobie wyzwolenia obozu w Oświęcimiu poprzez pokojowe demonstracje – władzę faszystów obaliły ruskie i amerykańskie czołgi. Kiedy więc wolno użyć siły?

  3. Kluczowe pytanie Waldek. Od niego przecież próbowałem zacząć część dyskusyjną naszego spotkania, ale bez większego odzewu, o ile pamiętam 🙂 (stąd między innymi moje pytanie, czy zajęcie sejmu byłoby przemocą).  

  4. Wspomniano o delegalizacji PO. Ja ich tam nie będe żałował . Mieli 8 lat władze i mogli pisiorów rozliczyć za lata 2005-07. Woleli ich jednak obłaskawiać: "Taś! Taś! Taś! Ładna kaczuszka!". Od 2015 r. są zaś marną opozycją . Formacja która programowo nie ma nic do zaoferowania wyborcom , poza straszeniem PiS-em. Z wyborów samorządowych zrobili plebiscyt antypisowski zapominając że ich istotą są przysłowiowe dziury w jezdni , odnawianie chodników i budowa dróg , a nie krajowa polityka. Jak nawet zdelegalizują PO to jakaś nowa formacja zajmie ich miejsce(może ideowa i z sensownym programem) .
     

    1. Platforma jest taka jak polska klasa średnia, w tym inteligencja; raczej papuga narodów, zatroskana glownie o salonową poprawność, a nie rozwizywanie problemów, jednak to sto razy lepsze niż faszyzująca ciemnota. Jesli ich rozwiążą pod jakimś pretekstem, to będzie bezprawna represja polityczna. Trzeba bronić ofiar represji, nawet jak są nieciekawe.     

      1. Oczywiście, Andrzeju. Calkowicie sie zgadzam. Delegalizacja partii może nastapic wtedy, gdy statutowe założenia tej partii są nielegalne lub gdy udowodni sie, że czlonkowie tej partii w ramach jej działalności uprawiają jakiś nielegalny proceder. PO ma różne wady, ale jako partia nie prowadzi i nie prowadziła działalności przestępczej. 

  5. Temat niezbędny i pilny. W tym podobała mi się rozmowa i wysłuchałam jej z uwagą od poczatku do końca (jednak mam wciąż tę zdolność koncentrowania sie dłużej niż rozwielitka  ;))  ale Pani doktor ma oczywiście całkowitą rację, spora część populacji jest pod tym względem mniej rozwinięta niż rozwielitki, co jest porażające oczywiście).
    Natomiast różne aspekty, tezy, wnioski tej rozmowy i z niej płynące budza we mnie tzw. "mieszane uczucia", choć nie o uczucia w sensie dosłownym mi chodzi.

  6. Też mam mieszane uczucia, nawet dlugo zastanawialem się, czy tę rozmowę publikować. Dzialy się tam rozne rzeczy, ktore wpłynęły na klimat rozmnowy itd, ale co do rozwielitek powiem, że rozmowa miala być o strategii oporu, a nie o tym, ze opór jest niemożliwy, bo naród głupi.  

    1. Ale dlaczego ktoś, kto głosuje na PiS, ma oddać głos na inne partie? Moim zdaniem strategia powinna mieć na celu przekonanie sporej grupy dotychczasowych pisowców. A jak przekonać: protestami? Argumentami? Czy jeszcze inaczej – mialo być tematem tej rozmowy (i troche było, mam nadzieję).   

      1. Na mentalne przekonanie pisowscow nie ma szans. Trzeba z tym (niestety) zyc, ze 30% jest inaczejmysląca. Szkoda czasu, lepiej przekonac do siebie niezdecydowanych, niegłosujących.  Z tych 30-35% mozna zabrac 10% poprzez dodatek na pierwsze dziecko, niezaleznie od dochodu, tak jak TO JEST NA ZACHODZIE. Nie rozumiem dlaczego lewica tego nie proponuje. Mogą sie obudzic z reką w nocniku, jak na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, przycisniety do muru PiS zdetonuje bombe, ze kocha wszyskie dzieci (nie tylko katolikow) i wszyscy  dostaną 500+. Wtedy PiS dostanie te 45% i cała ta Koalicja moze sie pocałowac w czoło. 

        1. Zelazny elektorat PiS to około 20 proc. – moze nawet troche mniej. Kolejne 10 + jest do odyskania, tak jak 6-7 proc. Kukiza  Co do zasiłków, chyba nie wierzysz Lycyanie, ze dla ludzi dobrze sytuowanych to 500 + jest decydujące. Nie jest. Zamiast tego rozwinałbym, tak jak w ielu krajach Zachodu, tanie budownictwo komunalne, zasiłki dla ubogich (w formnie tzw. mincome) i nie tylko.   

           

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *