Polska powinna popierać Ukrainę

Polska powinna popierać Ukrainę z wielu powodów:

1. popierać należy słabszego zgodnie z zasadą ballance of power. Każdy kraj dąży do rozpostarcia swych wpływów gdzie tylko może. Rosja to kraj nadal dość silny, uzbrojony w propagandę, Russia Today (a Jewropa Siegodnia nadal nie ma), odcinający swych poddanych (bo trudno powiedzieć obywateli w przypadku caratu) od świata pod względem informacyjnym. Wmawiający mieszkańcom, że Rosja nie popełnia błędów, i – choć straciła 10 mln żołnierzy na 3 mln Niemców, i bez wsparcia UK i USA leżałaby sprzętowo przez cały okres 1941-43, wspaniale pokonała Gitlera…

2.Kijów jest bardziej moralny/mniej niemoralny niż Kreml – kłamie tylko o historii kontaktów z Polakami, nie przekłamuje obecnej rzeczywistości i nie morduje dziennikarzy. Zachwyty nad Leinem i Banderą są siebie warte, i oba narody muszą jeszcze sporo popracować nad swoja historią, jeśli ma być ona czymś więcej niż tylko lekiem na słowiańskie poczucie niższości/alternatywą dla wódki. I nie polecam wysyłania wojsk na Ukrainę, o ile Kijów nie wycofa się choć częściowo z banderomanii. Nie zmienia to jednak faktu, że Rosja to wróg NATO, a do tego wróg bawiący się w mocarstwo i świat „wielobiegunowy” (czytaj: mający gdzieś kartę praw człowieka ONZ), a Ukraina nam nie zagraża. Jeśli już bawimy się w liczenie trupów to Rosja zabiła nam w XX wieku wielokrotnie więcej ziomków (ok. 1 miliona) niż Ukraińcy (ok. 130 tysięcy).

3. Gospodarcze więzi UE z Rosją słabną, więc rosyjski bat energetyczny będzie ucięty. Niedługo Ukraina będzie ważyła tyle dla nas gospodarczo co Moskwa.

4. Ukraiński nacjonalizm nie zagraża nam tak bardzo jak rosyjski imperialistyczny nacjonalizm, bo nie jest imperialny z prostej przyzyny – Ukraina ma 23 armię świata, Rosja – drugą.

5. Zrozumienie Rosji nie oznacza potrzeby działania po linii Kremla. Doskonale rozumiem, że Rosja może bać się NATO, ale to jej własna wina, była już „partnerem dla pokoju”, ale jej się odwidziało; Putin uznał, że więcej ugra na Szanghajskiej Organizacji Współpracy i innych kacykowych efemerydach. III Rzesza biedulka w 1945 też była straszliwie oblężona i okrążona …

6. Prawda nie leży pośrodku lecz leży tam gdzie leży. Więcej racji ma Ukraina; jest to prawo do własnej polityki i własnych granic.

7. Ukraina jest państwem granic zamkniętych, a nie neurotycznym imperium niezmierzonych stepów.

8. Obietnice NATO dla ZSRR odnośnie Ukrainy nie mają znaczenia, bo ZSRR nie istnieje. Gorbaczow to rozumiał

http://www.youtube.com/watch?v=m3XXbT6xQNc

0_0flaga-ukrainy1

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

      1. Cytując Poroszenko – „Na Ukrainie jest tyle broni, że każdy każdego mógłby zabić i to kilka razy”.
        Ukraina to podobno czwarty na świecie eksporter broni.
        Które miejsce w tym rankingu ma Polska?

          1. Broń sama się nie użyje. Skoro mają taką słabą armię, to nie ma sensu wysyłać im więcej sprzętu, którego i tak nie użyją. Może nie potrafią, bo to podobno takie pospolite ruszenie.

          2. Są ofiary i są oprawcy. Pytanie, czy zdaniem pani „prawda leży po środku”. Czy prawda leży po środku między katem a ofiarą, między najeżdźcą a najechanym, między zgwałconą a gwałcicielem? No chyba jednak nie? Prawda?

        1. Rosja, kosztem swoich mieszkańców (ale są znieczuleni brutalną propagandą Putina) zbroi się ponad stan. Oni leżą na broni. Zamiast żłobków, edukacji dzieci, programów równościowych, ekipa Putina wybiera oparty na przemocy feudalizm i zbrojne atakowanie sąsiedzkich krajów.

          1. A skąd właściwie ta wiedza? Bo coraz częściej informacje w polskich mediach przypominają zwykłą propagandę. I żeby chociaż ustalono jedną wersję. Przecież kilka tygodni temu podano, że Rosja obcięła wydatki na zbrojenia i to aż o 20% z powodu kryzysu.

          2. Czy tak trudno odróżnić najeżdźcę od ofiary? Nie wolno silić się na „oryginalność” kosztem śmierci i bólu niewinnych ludzi.

  1. Dla mnie najważniejsze jest 300 lat niewoli w ramach Imperium i pamięć niewoli z czasów PRL – wyzysku i grabieży. Myśmy pracowali, wszystko na „eksport”, czyli na eksport rewolucji Rosjanie wydawali wszystko, co wypracowaliśmy, a nam zostały tylko pustki w sklepach. Musimy pamiętać, że Rosjanie sami sobie urządzili stalinizm i wyeksportowali go na cały świat. Widać u nich nadal tę samą naturę, te same dążenie nieustające od ponad 300 lat, żeby rozbudować Imperium i podbić świat. Ludzie, którzy nie rozumieją, że ZSRR był tylko epizodem w historii Imperium Rosyjskiego, są jak ten żigolak Katarzyny II – Poniatowski – który zniszczył Polskę odwdzięczając się carycy za dobrodziejstwa i łaskę dla Polaków… ale on miał podstawy udawać głupiego, bo to było dopiero kilkadziesiąt lat niewoli – Polaczki mogły się jeszcze nie zorientować. Ale dzisiaj, po ponad 300 latach, tylko zła wola może wyjaśnić przyjazne uczucia wobec Rosjan. Jedyną racjonalną polityką dla Polaków jest pomaganie wrogom Rosji, przynajmniej dopóty, dopóki Rosja nie zrezygnuje z imperialnych wpływów w krajach satelickich. Rosjanie muszą odmienić swoją imperialną naturę, bez tego człowiek myślący nie może im ufać.

  2. 1. Popierać Ukrainę, bo słabsza? Czyli analogicznie poparłby Pan słabszą III Rzeszą zamiast czerwonej armii?
    2. Popierać Kijów, bo bardziej moralny niż Kreml? Polscy motocykliści upamiętniający Katyń przywitani chlebem przez Rosjan; polscy dyplomaci tydzień temu pobicie w centrum Kijowa – bo mówili po polsku. Dziwna to Pana moralność…
    3. Popierać UKR, bo gospodarczo będzie ważyła tyle co Rosja? Ktoś tu zapomniał, że Ukraina nałożyła na Polskę sankcje gospodarcze?? A po drugie, UKR ma najniższy ranking Fitch CCC (na granicy wypłacalności). Z bankrutem robić interesy?
    4. Ukraiński nazizm nam nie zagraża, bo armia ukraińska jest słaba? Rzezi wołyńskiej nie dokonała armia, a sami Ukraince.
    5. NATO partner pokoju? Nikt tak nie wojuje i bezprawnie napada, bombarduje krajów świata.
    6. Zgodnie z prawem: Ukraina, która nie ratyfikowała granic nie istnieje. Oświadczenie ONZ: Państwa Ukraina nie ma i nigdy nie było
    7. patrz pkt 6
    8. ZSRR i Ukraina nie istnieje – zgodnie z prawem
    … mam pytania:
    – co sądzi Pan o ukrzyżowaniu białych orłów na Majdanie?
    – co sądzi Pan o uznaniu stefany bandery bohaterem narodowym?
    – co sądzi Pan o mapie wielkiej ukrainy jaką opublikowały ambasady ukrainy na całym świecie: Przemyśl włączony do UKR
    – Rosja zaproponowała Polsce odzyskanie Lwowa. Czy popiera Pan ten gest przyjaźni czy jednak wersja Stalina jest Panu bliższa: Polska bez Lwowa. Proszę pamiętać, że ZSRR nie istnieje:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *