Porównanie Trump – Reagan to komplemet raczej dla Reagana. Piotr Napierała

 

Osoby chcące docenić Trumpa porównują go czasem z Reaganem. Czy jednak jest to rzeczywiście komplement? Ten temat jest szczególnie gorący w Polsce, gdzie Reagan oceniany jest bardzo dobrze za doprowadzenie komunizmu do upadku. Lecz może komunizm upadłby bez Reagana? Czy metody Reagana na uzyskanie nacisku politycznego na były ZSRR były dobre?

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

43 Odpowiedzi na “Porównanie Trump – Reagan to komplemet raczej dla Reagana. Piotr Napierała”

  1. Autora dziwi mowa o wycofaniu z Nafty, bo nie rozumie betonowej bazy wyborców Trumpa i tej "całkiej nowej, lepszej" prawicy, o której mówi.

    http://www.rp.pl/Prezydent–USA/180619610-Donald-Trump-na-szczycie-G7-Krym-jest-rosyjski-bo-wszyscy-mowia-po-rosyjsku.html

    "Donald Trump miał się również dziwić, czemu przywódcy stają w tej sprawie po stronie Ukrainy. "

    Nooo… jest zajebistym… zrusyfikowanym zdrajcą zachodniej cywilizacji. 🙂 
    Ostatnio zgodził się na zawieszenie manewrów wojskowych w Korei Południowej, bo chce dostać Nobla.Kiedyś powie, że Polska jest Rosyjska, bo kiedyś "należała" do Rosji. I ubije deal z Putinem.
     

    1. dziwi się i słusznie, bo teraz na to za późno, trzeba było działać w czasie ziel ludzików, we wlasnej ksiazce krora omawiam w dziale publicystyka , Trump dziwił się czemu Niemcy i Francja nie postawily sie Putinowi, więc nie zmyslajcie panowie i radzę odstawić New York Times i CNN : ) 

      1. Trump dziwił się czemu Niemcy i Francja nie postawily sie Putinowi..

        Citation needed.
        Ale ważniejsze jest to, czemu on się nie postawił.

        —–
        Rzeczpospolita to nie New York Times ani CNN

  2. Niewatpliwie Reagan powaznie przyczynil sie do upadku komunizmu. Byc moze ZSRR mogl sie rozpasc bez Reagana ale to tylko spekulacja. Reagen nie byl megalomanem i skorumpowanym politykiem jakim jest Trump. 

    Jako biznesman Trump jest wyjatkowo slaby . Jego przedsiebiorstwa kilkakrotnie bankrutowaly lub mialy procesy sadowe z powodu oszustwa. Na przyklad Trump  University zostal skazaby na miliony dolarow zwrotu  czesnego  dla studentow. Trump ma niezwykly talent  klotni z politykami wlasnej partii  i liderami  zaprzyjaznionych   narodow.  Jego chwalenie Korea\nskiego brutalnego dyktatora wzbudza protesty wsrod Republikanow.  W sumie bedzie on najgorszym prtezydentem w historii USA . Porownanie z jakimkolwiek poprzednim prezydentem jest obrazliwe dla tej osoby.  

    1. nie chwalił oglądałeś co mówił? mówił tylko że pracuje na tym co ma i nie wybrzydza że trzeba gada ze zbrodniarzami czasem USA musza to robić, powiedział tylko, że mysli że Kim chce sie dogadac i zrezygnowac z nukes  . jak bedzie – zobaczymy

    2. generalnie te ww komentarze są dowodem na to, że bzdury wygadywane o Trumpie w czasie kampaii wyborczej gdzie "zawodowi" polityc (brrr) próbowali zrobić z każdego zwykłego cżłowieka osła, mocno siedzą w waszych głowach. Myślcie samodzielnie panowie, obserwujcie tyle powiem

  3. "…Ostatnio zgodził się na zawieszenie manewrów wojskowych w Korei Południowej, bo chce dostać Nobla.Kiedyś powie, że Polska jest Rosyjska, bo kiedyś "należała" do Rosji. I ubije deal z Putinem…." ten wpis jest tak niepoważny że nie ma tu czego komentować dorośnij proszę 

    1. https://youtu.be/X9D3556m4PQ

      Obrona i wychwalanie tak zrusyfikowanego prezydenta USA, który generalnie w nic nie wierzy, w pogardzie ma ład światowy stworzony przez USA, i całe życie kieruje się tylko egoizmem, jest z perspektywy Polski i Polaka frajerstwem. ​Weźnie te 2 miliardy USD za ochronę, a jak przyjdzie co do czego, to i tak się dogada z kimś, kto da więcej. 

        1. Umowa nie ma żadnych warunków i elementów kontrolnych. Zdaje się że z braku rzkomych elementów kontrolnych autor był całkowicie przeciwny tzw Iran Deal. Pomimo tego że tam warunków było co najmniej tuzin włączając to inne kraje jak i organizacje międzynarodowe. Zamiast tego chytry Kim po prostu powiedział patrząc się Donaldowi prosto w oczy że oczywiście umowy dotrzyma. 

          Umowa Korei Pn z USA to OGROMNY sukces Kima, rozgrywanego przez Putina. Decyzja Putina o wuborze Donalda na prezia to najlepsza jego dezycja ever. 

  4. tak generalnie te ww komentarze są dowodem na to, że bzdury wygadywane o Trumpie w czasie kampaii wyborczej gdzie "zawodowi" polityc (brrr) próbowali zrobić z każdego zwykłego cżłowieka osła, mocno siedzą w waszych głowach. Myślcie samodzielnie panowie, obserwujcie tyle powiem

  5. Trump podał rękę  jednemu z najwiekszych wrogów  ludzkości. Socjopacie, osobie najprawdopodobnie upośledzonej (co samo w sobie nie jest złe), osobie która w każdym cywilizowanym kraju została by skazana najsurowiej jak to możliwe.
    W USA powiedza że Trump jest piękny bo stara się rozbroic Koreę, w Korei  powiedzą że Kim jest piękny bo "wygrał starcie z prezydentem USA".
    Trump zniósł  sankcje z kraju który gra na nosie praw człowieka.
    Prezydentów, ludzi, ocenia się nie za chęci a za dokonania.

    "normalny facet, miał pare kobiet na boku, trudno, nic to nie zmienia względem moralności" Panie Piotrze, nie idż pan tą drogą..
    Jeżeli te rzeczy w filmach dokumentalnych o Trumpie były nieprawdziwe, to dlaczego nie zostało wszczęte postępowanie w tej sprawie? 
     

    1. Trump przywrócił (słusznie moim zdaniem) sankcje zdjęte z Iranu przez Obamę, natomiast póki co z Koreą Północną idzie mu dobrze, bo grozi nam bomba atomowa w rękach szalonych elit tego kraju. Ja już nieraz się kłóciłem z Piotrem o jego zbyt przychylną ocenę prezydenta Trumpa. Ale faktem jest, że robi się z niego diabła. Niedawno znany amerykański aktor, Robert de Niro http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-06-11/fuck-trump-robert-de-niro-obrazil-ze-sceny-prezydenta-usa/ , zabawiał się z komisją wręczającą prestiżowe nagrody pokrzykując „fuck Trump”. Publiczność ryczała z rozkoszy, a było to teraz, kiedy jednak Trump odniósł sukces w Korei Północnej. Bo co? Miał nie podać ręki i kontynuować eskalację, aby Kim w końcu zniszczył jakieś amerykańskie miasto atomówką i zamienił swój kraj w nuklearną pustynię (obecnie jest tam niewiele lepiej, ale jednak jest nadzieja dla żywych). Największą pretensję do Trumpa mam o wycofanie się z ochrony klimatu, to jest ogromnie ważny problem. Nasze wnuki czy prawnuki mogą mieć straszny świat z uwagi na to, że nic nie zrobiliśmy teraz z ociepleniem klimatu. 

      1. Z Trumpa robi się diabła.. On poprostu jest strasznie nieprzyjemnym człowiekiem, widziałem to w debatach prezydenckich.  Jeżeli te historie o jego biznesach, są zmyślone, to dlaczego prezydent USA pozwala żeby go oczerniano?
        Wiara że Korea zrezygnuje z broni atomowej, jest myśleniem życzeniowym. Narazie został podpisany dokument  z którego nic nie wynika. Trump udostępnił swój wizerunek propagandzie koreanskiej która przedstawi spotkanie ludowi w taki sposób jak im się żywnie podoba.
        Wręcz przeciwnie, z Trumpa robi się bohatera, bo jakie on ma dobre chęci i intencje, prawdziwy mężczyzna,  mąż i chrześcijanin. Obrońca praw kobiet i mniejszości seksualnych.  Polityk z jajami.

      2. natomiast póki co z Koreą Północną idzie mu dobrze, bo grozi nam bomba atomowa w rękach szalonych elit tego kraju.

        .

        Nie jestem fanem klanu Kimów ani wyznawcą ideologii dżucze, ale określenie „szalone elity” to chyba za mocne słowa. Akurat Kim Dzong Un jest z tercetu Kimów najbardziej przewidywalny. Korea Północna jest krajem bardzo zamkniętym i niewiele wiemy o wewnętrznej sytuacji politycznej. Musimy także pamiętać, że jest to inna kultura niż nasza. Kim jest bardzo młody, więc nie ma autorytetu (społeczeństwo konfucjańskie) – zatem na początku swoich rządów budował swój „autorytet” na surowości przechodzącej w okrucieństwo (egzekucje generałów, członków rodziny). Przy czym dla społeczeństw Dalekiego Wschodu to nie jest nic nadzwyczajnego (autorytaryzm w Korei jest od 1300 lat). Kim Dzong Un dążył do posiadania broni atomowej, bo tylko wtedy z nim ktokolwiek będzie chciał poważnie rozmawiać. No i akurat miał rację, bo 5 lat temu nikt by nie postawił 5 zł, że prezydent USA będzie rozmawiał z Ukochanym Wodzem.

        Na upadku reżimu Kima ani na zjednoczneniu Korei nie zależy nikomu: ani Korei Południowej (doprowadziłoby to masowego napływu imigrantów i kryzysu gospodarczego), Chinom i Rosji (migracja + utrata państwa buforowego przez Koreą Południową z armią amerykańską), Japonii (migracja, infiltracja agentami). No i powstałoby duże państwo z bronią jądrową. Kraje sąsiednie prowadzą politykę tysiąca kroków, żeby oswoić Koreę Północną. I do pewnego stopnia się to udaje. To już nie jest ta Korea, co w ostatniej dekadzie XX w. Znawcy Korei Północnej mówią, że Kim Dzong Un chce iść drogą Chin. Odbywają się rozmowy na wysokim szczeblu gospodarczym między Chinami a Koreą Północną. Koreaniści, którzy bywają w Korei Północnej (nie jest wcale tak trudno tam pojechać) mówią, że sytuacja gospodarcza zaskakująco poprawia się z roku na rok. Obrazki głodujących Koreańczyków to lata 90. – Kim Dzong Il zupełnie nie radził sobie gospodarczo. Zmienił się także przekaz polityczny – Kim Dzong Un nie wypowiada się wrogo na tema Korei Południowej, raczej mówi o jedności narodu i okupacji amerykańskiej braci z Południa. Kim nie wyskakuje do Rosji ani do Chin. Wrogiem propagandowym jest Japonia, ale Japonia nie jest lubiana także na Południu (ludzie pamiętają o okrutnej okupacji Korei przez Japonię), Japonia ma zatarg z Rosją (Kuryle) i z Chinami. Japonia jest w tamtym regionie chłopcem do bicia, dodatkowo ze szczątkową armią (konsekwencja II wojny światowej).

         

        1. Korea Północna stwarza bardzo przykre warunki swoim mieszkańcom, mamy przecież Południową, gdzie jest znacznie lepiej. A przecież ten sam etnos i ta sama historia. Kim pozyskał atomówkę i zaczął szantażować świat. Dobrze, że ktoś się tym zajął. 

      3. W Iranie nie ma obozów koncentracyjnych. Reżim Irański jest nieporównywalny do reżimu Kimów pod każdym względem

  6. W dniu dzisiejszym szef kampanii wybporczej Trumpa  zostal mieszkancem pierdla. Paul Manafort jest w federalnym wiezieniu. Dwa dni temu   prokurator  Nowego Jorku wniosl do sadu  sprawe  naduzyc rodziny Trumpa wykorzystujacej fundacje Trumpa do osobistych celow. Nowe oszusztwo.

    Sugeruje Piotrowi N aby uwaznie poczytal lub posluchal  wypowiedzi Trumpa. Jego jezyk jest na poziomie  nierozgarnietego 8-latka. Trumpa sekretarz stanu Rex Tillerson okreslil MORON (IDIOTA).  W dzisiejszym wsywiadzie Trump powiedzial ze kiedy Kim Jong Un mowi to jego ludzie w Korei go sluchaja., Trump 

    stwierdzil ze chcialby aby jego tak samo sluchali w USA. 

    Tak mowi  przywodca zachodniej demokracji!!! W porownaniu z tym moronem Reagan byl gerniuszem ,jak tez Nixon .

     

     

  7. Trump pochwalil Kima mowiac ze byl on mlody 26 letni kiedy otrzymal po ojcu panstwo i dal sobie rade. Tak mowsi lider  Ameryki o brutalnym despocie , najwiekszym  lobuzie od czasow Hitlera. Trump praktycznie zniszczyl 

    role USA jako symbolu i przykladu  demokracji . Jego rzady

    cechuje korupcja, osobiste ataki na sprzymierzencow  (Kanada, kraje UE). Od 1941 roku w rzadzie USA byli 

    wysoko kwalifikowani doradcy . W rzadzie Trumpa nie ma jednego czlowieka z wyzszyn wyksztalceniem. Jest to grupa YESMAN ktorzy potakuja szefowi . Ci ktorzy tego nie robia maja krotka kariere w rzadzie Trumpa. 
     

  8. Jacek ma racje piszac ze zrobiono postep w kwestii atomowego zagrozenia ze strony POlnocnej Korei. 

    Inicjatorem byl koreanski dyktator  Kim Jong Un. Obecnie prowadzi rozmowy z Chinami i Poludniowa Korea. Trump pojechal na spotkanie w Singapurze bez przygotowania  wiec za wyjatkiem ogolnikow niczego n ie ustalono. Negocjacje zajma kilka miesiecy a rozbrojenie POlnocnej Korei moze zabrac kilka lat. 

     

    1. KIm nie byl inicjatorem. Jeszcze niedawno wygrażał światu atakiem nuklearnym. Został przparty do muru i zadeklarował denuklearyzację. USA nic nie obiecało przed denuklaryzacją Korei Półnoncej. Moim zdaniem Januszu istnieje teraz taka mechaniczna moda na nienawiść do Trumpa. Najpierw pisze się, że to „źle, że podał rękę dyktatorowi”. Zaraz później chwali się dyktatora, że jest „inicjatorem rozbrojenia”. Poprzedenik Trumpa, Obama, mówił przepięknym językiem. Był elokwentnym mistrzem ironii. Naprawdę miło słuchać angielszczyzny Obamy. Język Trumpa to przepaść, choć nie jest aż tak zły, jak napisałeś parę wpisów wcześniej. Obama, mówiący przepiękną angielszczyzną, wycofał wojska z Iraku czym rozpętał między innymi ISIS. Wsparł tzw. arabską wiosnę na tyle mocno, że Egipt, Libia i Bliski Wschód stanęły w ogniu. Po tak fatalnych błędach polityki zagranicznej powinien był poddać się, swoją piękną angielszczyzną, do dymisji. Zamiast tego zbliżył się do Iranu, wierząc nie wiadomo dlaczego i po co w dotrzymywanie umów przez Iran i zdradzając Izrael. W USA zaczęły krążyć plotki, że Obama jest kryptomuzułmaninem. Ponoć jego brat jest rzeczywiście, imię „Barak” jest też muzułmańskie. Ja raczej nie sądzę, aby był, ale swoimi błędami wsparł w gigantycznym stopniu radykalny islam. 

       

      Z drobniejszych rzeczy – Obama nie wsparł Ukrainy po zajęciu Krymu przez Putina w sposób wskazany przez zobowiązania USA wywołane swego czasu rozbrojeniem nuklearnym Ukrainy. To nie etyczne. Ale przyjmując, że dobra polityka nie musi być etyczna, Obama nie sprzedał też swojej moralnośći traktatowej Putinowi, bo jednak zdecydował się na nieskuteczne embargo względem Rosji (rzecz zupełnie nieadekwanta wobec militarnego ataku na Ukrainę). Czyli ani nie pomógł Ukrainie, ani nie zbliżył się do Putina, który, moim zdaniem, w Syrii miał chyba rację wspierając Asaada, który przy radykalnych islamistach jawi się jako mniejsze zło. Z pewnością zapobiega rzeziom chrześcijan, w czym celują niektórzy „sojusznicy” Obamy.

      1. Moim zdaniem Januszu istnieje teraz taka mechaniczna moda na nienawiść do Trumpa. 
        ====
        A według mnie to nie jest Pana zdanie ani Pana oryginalna myśl, bo je widziałem wieki temu na angielskim Internecie i jedzie Pan cały czas propagandą i schematami myślowymi, które Pan tez na tym Internecie widział, bo od razu Pan zaczął pisać o Obamie. Widoczny jest u Pana trybalizm gołym okiem. Jeszcze trochę i nazwie Pan Janusza Kowalika ideologiem, bo  broni Trumpa, który jest przecież świętym obrońcą przed „regresywną lewica”. 🙂 Każdy moment jest dobry na przepychanie propagandy, na przykład po fragmencie Tak mowi  przywodca zachodniej demokracji!!! W porownaniu z tym moronem Reagan byl gerniuszem ,jak tez Nixon” najwyraźniej w tym celu trzeba się odnieść do Obamy. Wiadomo, musi Pan ustawić ludzi na pozycjach, które będą Panu wygodne, dzielić ich, sprawić, by ludzie nie lubili prezydenta „ich” drużyny (Obamy), a lubili tego z naszej (Trumpa), bez względu na rzeczywistość. To jest smutne.

        Według Pana trzeba mieć lewicowe poglądy, żeby nie lubić Trumpa.

        Tu nie chodzi o to, czy ktoś mówi „ładnie”, ale o to, czy potrafi nazywać problemy i zjawiska i nimi operować. Język jest narzędziem analizy rzeczywistości. Biegłość posługiwania się nim przekłada się na to, jak myślimy i analizujemy. Na skuteczność ocen i podejmowanych decyzji. Szczególnie przy takim poziomie złożoności, jakim jest prezydentura USA. Można mówić prosto o bardzo skomplikowanych rzeczach i to jest oznaka inteligencji. Trump nie robi / nie potrafi robić żadnych z tych rzeczy, dlatego to jest jedna z przyczyn, dla których jest niekompetentny.

        Można to porównać z inny prezydentem USA, tym: https://youtu.be/LPwJIswbDk0 Nawet jak mu to ktoś napisał, to i tak nie wygląda tak, jak by męczył się, używając mózgu. Niech Pan teraz wyjaśnia, że szacunek dla Roosevelta jest wynikiem spisku elit, które nienawidzą prostych ludzi, bo zakochały się w Islamie, lol.

        Ludzie mają Trumpa za kretyna nie dlatego że uważają, że nie potrafi kupić mleka w sklepie, ale dlatego, że nie jest kompetentny na to stanowisko, widzą też jego ściemę i kłamstwa. Trump wszystko zawdzięcza środowisku, w którym się wychował — bogatym rodzicom. Jest chodzącym dowodem na to, że na sukces w życiu wpływa w większym stopniu dobre pochodzenie i kasa rodziców niż inteligencja. Inaczej sprzedawałby pewnie kradzione zegarki na ulicy jak słusznie zauważył mały Rubio na debacie. Albo jakieś narkotyki, albo by długo nie pożył. To pochodzenie i kasa rodziców chroniły go przed negatywnymi konsekwencjami jego cech charakteru.
        Nie jest prostym człowiekiem, pochodzącym ze slumsów, czy tam jakiejś wsi w USA, nie jest synem robotników / robotnikiem. Takim prezydentem był Wałęsa, który był robotnikiem i to pochodzenie go ograniczało trochę, ale nie jest głupi.
         Nie ma w tym żadnej mody, jest tylko trzeźwa ocena sytuacji.

         

          1. Potwierdził Pan, to co napisałem.
            Trybalizm.
            Propaganda wpychana na siłę.
             

          2. Najpierw zapoznaj się z moimi poglądami, później dyskutuj. Ja jestem krytyczny wobec Trumpa, ale ataki na niego (uwielbienie „elit” dla de Niro za „fuck Trump”) to obecnie bardziej kwestia mody, a nie racjonalnej postawy politycznej. Oczywiście oczywistość modnej pogardy to sam szczyt dzielenia ludzi. 

          3. Po prostu istnieją uzasadnione powody krytyki Trumpa, które nic nie mają wspólnego z Obamą, a które jasno wskazują, że Trump jest prawdopodobnie najmniej nadającym się człowiekiem na prezydenta w historii USA, a przynajmniej w naszej pamięci. Wystarczy posłuchać rozmowy Sama Harrisa z Anne Applebaum tutaj https://youtu.be/X9D3556m4PQ, żeby zdać sobie sprawę, że Trump jest zrusyfikowany, sputinizowany — podoba mu się kultura rosyjskiej władzy / sprawowania władzy przez Putina i by chciał ją naśladować / uczynić Amerykę bardziej putinowską / rosyjską. Pisanie w tym kontekście o Obamie jest, jak już wspomniałem: trybalizmem, wciskaniem propagandy na siłę i dzieleniem ludzi.  

          4.  ale ataki na niego (uwielbienie „elit” dla de Niro za „fuck Trump”) to obecnie bardziej kwestia mody, a nie racjonalnej postawy politycznej. Oczywiście oczywistość modnej pogardy to sam szczyt dzielenia ludzi. 
            ====
            Obiektywna ocena Trumpa nie zależy od tego, czy go ktoś lubi, czy nie. Jakby jakiś aktor krzyknął "kochać Trumpa" to i tak by to nie zmieniło tego, że Trump jest chujowym prezydentem. Nic by to nie zmieniło.
            Modna pogarda to jest / była, gdy inforwars nazywało Clinton dosłownym diabłem.
            I jak krzyczeli "Lock her up" Jak powtarzali ludzie głupoty, że wywoła wojnę z Rosją, bo chciała zrobić korytarz w Syrii. 

            To że Pan to mówi, to jest propaganda polegająca na przedstawianiu Trumpa jako człowieka pochodzącego z niższej klasy społecznej niż jest. Jako ofiary. Mająca na celu odwrócenie uwagi od tego, że jest oszustem i kłamcą. Jest takie słowo, które go opisuje: grifter.

          5. Skoro „fuck Trump” znanego aktora + rechot zgromadzonych to jest „ulgowo”, to chyba mam dobre przeczucie uważając Sama Harrisa za najbardziej roztrzepanego z nowych ateistów. Zwłaszcza, że Harris powinien zwrócić uwagę na związek z islamem poprzednika Trumpa. W końcu to szaleństwa islamu doprowadziły do powstania Harrisowego „Końca wiary”, oficjalnego manifestu nowego ateizmu. BTW – pytałem prawników, są zaszokowani, że Pan broni decyzji sądu brytyjskiego w kwestii Robinsona. 

          6. Nie wysłuchał Pan tego, co mówił Sam Harris.
            —-

            Pan to zawsze z kapelusza wyciąga jakichś bliżej nieokreślonych Niemców, wielbicieli otwartych granic i prawników. Wszystko na zasadzie uogólnienia i niesprecyzowania / zamazania szczegółów. 
            Zaciemnianie obrazu i podawanie informacji/argumentów niezwiązanych kontekstowo wraz z emocjonalizowanymi przesadniami/hiperbolami to jedna z Pana głównych strategii.
            Trybalizm po prostu, który każe Panu bronić TR, powołując się na rasizm (poglądowy; bezsensownie chce Pan rozszerzać definicję rasizmu przez hasło "spisek elit"), jednocześnie każe Panu krytykować ludzi za to, że powołują się na rasizm.
            Brak spójności i uczciwości.

          7. NIe bronię TR powołując się na rasizm. Ogólnie wcale go nie bronię. Po prostu zauważam bezmyślność i przesadę w modnej krytyce Trumpa. Facet osiąga jednak pewien sukces z Koreą Północną. W tym samym czasie de Niro modnie rzuca „fuck Trump” zamiast „dzień dobry” czy „jak się macie” i elitarna grupa jego słuchaczy rechocze uszczęśliwiona. Na to zwracam uwagę. Ja sam mam wiele do zarzucenia Trumpowi, na przykład jego negacjonizm jeśli chodzi o globalne ocieplenie i – choćby na przykład – zrywanie jednoczenia handlu UE – Kanada – USA. Tu jednak amerykańscy wyborcy nie mieli większego wyboru, bo Hilary też zaczęła się wycofywać z łączenia rynków Zachodu podczas swej kampanii. 

          8. to chyba mam dobre przeczucie uważając Sama Harrisa za najbardziej roztrzepanego
            =====
            Myślę, że Sam Harris jest w tym fragmencie maksymalnie opanowany i racjonalny, chociaż też w zasadzie mówi "fuck Trump", bo go nie popiera i podaje słuszne argumenty przeciw niemu. 
            Sądzę też, że Pana reakcja świadczy o tym, że według Pana wszyscy muszą być po jakiejś stronie, najlepiej po Pana stronie, która według Pana jest tą "dobrą" stroną, która ma wyższość moralną (Moral high ground to się chyba nazywa, ale się nie znam).
            Trybalizm po prostu.

          9. BTW – pytałem prawników, są zaszokowani, że Pan broni decyzji sądu brytyjskiego w kwestii Robinsona. 

            Argumentum ad anonymous authority użyty jako virtue signalling 

      2. KIm nie byl inicjatorem. Jeszcze niedawno wygrażał światu atakiem nuklearnym.

        Ha ha. A w jakim mianowicie celu groził? Nie dość że groźby Kimów są regularne od lat to są też w głównej mierze elementem strategii politycznej. Jednym z jej celów wbrew pozorom nie jest zniszczenie świata a próba uzyskania podmiotwości w polityce międzynarodowej. Co dla bardziej przyzwoitszych polityków świata jest trudne do zaakceptowania bo trudno siąść do stołu z rzeczywistym dyktatorem. Kim Jon Un znakomicie rozegrał Trumpa wykorzystując słabości jego charakteru, takie jak próżność i brak zasad. Jest dość uzasadnione że to Putin pociąga za sznurki bo silniki do rakiet które nagle zaczęła północ wystrzeliwać to stare modele po ZSRR. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *