Prawica chamów

 

Mordy zdradzieckie, lumpy, wrogowie, świnie przy korycie, targowiczanie, zdrajcy ojczyzny. Bolszewickie metody, ubeckie metody, standardy białoruskie, moskiewskie standardy, prawo rodem z PRL. To tylko niektóre zwroty jakich używa jedna prawica atakując druga prawicę. Lewicy nie ma w Sejmie, więc prawactwo obrzuca się błotem między sobą. Najwyższą formą obrazy wśród polskiej prawicy jest nazwanie kogoś lewakiem, komunistą lub sługą Moskwy. Trzeba przypomnieć, że służenie Brukseli i zachodniemu kapitałowi to także zjawisko wyjątkowo naganne i godne potępienia. Brukselscy zdrajcy także nie mogą czuć się bezpieczni. Tę słowną wojnę na epitety prowadzi miedzy sobą prawica.

 

 

To PiS, sprowokowany wcześniej przez PO, używa takiej retoryki, a PO, na łamanie prawa przez PiS, oddaje tym samym. Wewnętrzne wojny na prawicy służą zarazem obrażaniu państw ościennych, które w tej prawicowej wojence udziału nie biorą, ale są ciągle wytykane jako winne prawicowej wojenki. Wygląda na to, że prawica ma ręce czyste, a jakaś tam bolszwia czy zdegenerowana Unia Europejska wtrąca się na wszystkie sposoby, by pozbawić prawicę boskości. Co drugi przedstawiciel prawicy w Sejmie to szpieg bolszewicki albo agent czerezwyczajki (CZK), nie wspominając o sługusach brukselskich 


Młodzi nie za bardzo wiedzą o czym piszę. Za kilka lat w ich głowach zalegną się nowe pojęcia. Rzucając na siebie obelgi w przyszłym parlamencie, a bazując na zachowaniach dzisiejszej prawicy, będą wrzeszczeć do siebie: to są PiS-owskie metody, przemawiasz Kaczyńskim, stosujesz ziobrowskie metody, łamiesz konstytucję jak Duda, kwiczysz jak platrformerska świnia czy Kłamiesz jak Macierewicz. Nauka nie idzie w las. Prawica karmi obywateli chamskim słowem i kształci nowe zastępy politycznych chamów. Strach pomyśleć co będzie na kilkanaście lat.


Czesław Cyrul

O autorze wpisu:

Czesław Cyrul jest znanym publicystą lewicowym, prowadzącym między innymi popularny blog w Gazecie Wrocławskiej - http://blogi.gazetawroclawska.pl/czeslawcyrul/ . Jest członkiem SLD, pełnił między innymi funkcję przewodniczącego oddziału wrocławskiego tej partii, od 2016 roku jest członkiem Rady Krajowej.

  1. No niestety. A na czym polegała ta prowokacja PO? A może powinienem napisać "POlegała", bo u PISu to też POnoć obelga. Chociaż nikt POza nimi nie wie czemu.

    1. W artykule nie ma słowa o zagranicznych prawicowcach, których wymieniłaś. Błagam, przestań się kompromitować i rzucać chochołami i anegdotkami, bo to faux pau w dyskusji.

  2.  Rynsztokowy język nie jest wyłaczną specjalnością lewicy. Wystarczy zerknąć do pism Lenina. Pan jako – jak mi się zdaje – niegdyś zagorzały ich czytelnik powinien bez trudu przypomnieć sobie wiele siarczystych zwrotów, które ów nader impulsywny człowiek kierował pod adresem swoich rzeczywistych bądz domniemanych przeciwników.  

    1. Do leninowskich wzorców sięgają rozbitkowie polskiego (polskiego?) bolszewizmu, np. A. Michnik ("odpieprz się od generała!", "jeżeli ja jestem lewicą laicką, to wy jesteście świnie!" – to jeszcze początek lat 90-tych i poczatek wolnej debaty publicznej, dalej: "kurwiozum", "kiedy ty, skurwysynu, zmądrzejesz!', "liliputin", i wiele innych).  

      .

      Tudzież bolszewik i trockista "Sewek" Blumsztajn, autor nader subtelnego hasła "pierdolę, nie rodzę". 

      .

      "Jebał cię pies" – to był nieco tylko zakamuflowany przekaz L. Millera z SLD do J. Palikota – i to z mównicy sejmowej.

      1. Awanturniczy język obecnej debaty wyewoluował z zalążków w postaci obelżywych wypowiedzi Michnika. Nie przypominam sobie, by inni ówcześni politycy dawali podobny przykład. Złe wzorce szybko się rozpowszechniają. Po prawie 30 latach powinniśmy obserwować tego skutki na co dzień. I tak się wlaśnie dzieje.   

        1. Panie Elasp, czyli, że jak?

          Bolszewik Michnik, wierny uczeń i naśladowca Lenina, i sprawca degradacji obecnej  dyskusji politycznej?

          Mógłby Pan trochę tę myśl rozwinąć?

          (bo ciekawie się ją czyta)

          1.    Tak, mniej więcej. Po pierwsze, prawica dała się wciąngąć w ten ordynarny sposób mówienia – publika egzaltuje się bowiem i przychyla ku temu, kto da więcej. Odbywa się więc swoista licytacją. Dobrze to widać na przykładzie kultury masowej – kto bardziej zszokuje, wygrywa i czerpie z wygranej profit. Szokuje się więc ludzi coraz bardziej. Ta publika w dziedzinie polityki to przecież wyborcy, dlatego ich reakcje i przychylność mają fundamentalne znaczenie. Język  polityki ewoluuje więc na zupełnie darwinowskiej zasadzie – jak dotąd w ierunku coraz bardziej agresywnego. Prawica – reprezentowana kiedyś przez tak kulturalnych ludzi jak W. Ziembiński, W. Siła-Nowicki, czy J. Eysymontt (proszę porownać go z ordynarnym J. Kuroniem) – musiała wziąć w tym udział, inaczej wypadłaby z gry.  

            .

                 Po drugie, język trockistów i bolszewików z "Gazety Wyborczej" to dokonywana z pełną premedytacją próba zmiany po marksistowsku rozumianej nadbudowy, a więc kultury polskiej, a w tym obyczajowości polskiej. Działania tych pseudo-demokratów z Czerskiej – dziś już na szczęście skompromitowane i "zdemaskowane" – zasługują na osobną monografię. Zawsze walczyli oni z tym, co narodowe, tradycyjne i polskie, nie mogąc zapewne Polakom (w imieniu swoich rodziców) wybaczyć wojny polsko-bolszewickiej, Berezy Kartuskiej oraz – last but not least – "marca 68".   

          2. W kulturze masowej kto bardziej szokuje ten zgarnia profit? Rozumiem że dla Ciebie "Despacito" i "Miłość w Zakopanem" to szokujące piosenki?

             

          3. Czyli rozumiem Elasp że jesteś za przywróceniem tradycyjnej polskiej pańszczyzny? A Michnik i Soros są przeciwko. 

            Akurat w Berezie to siedzieli m.in. narodowcy wychwalający Hitlera i członkowie ONR co i dziś by się przydało. 

          4. W 1920 wielonarodowa demokratyczna Polska wygrała wojnę z kolonialną niedemokratyczną Rosją. Dlatego Elasp jako prawicowiec powinieneś ubolewać nad wynikiem tej wojny bo przecież dla prawicy demokracja to zło a kolonializm to dobro.

            http://www.zw.com.pl/artykul/287569.html

             

          5. Tak to już jest z tą tak zwaną prawicą, kiedy coś zepsują, kiedy są wulgarni, kiedy czegoś nie zrozumieją, kiedy rozwalą się limuzyną, samolotem itd. winni są zawsze inni. Oby Michnik nie zaczął publicznie bąków puszczać, bo jak prawica się w to da wciągnąć w sejmie bez maski gazowej nie pociągną długo :). 

      2. Czyżby Pan ELASP sugerował, że prawica wychowywana na katolickich wartościach promowanych przez takie rozgłośnie jak Radio Maryja w rzeczywistości nie różniła się niczym od laickiej i ateistycznej lewicy? Czy to nie podchodzi pod jakąś herezję? A jeśli tak to cóż po "wartościach", których z teorii nie potrafią na czyny? Bo jak to mówił Kwinto u Machulskiego – uczciwiej kraść jako złodziej. Albo Kazimierz u Staszewskiego wegetarianinie "co wpier… schabowe". Albo Żyd pewien co o "źdźble w oku bliźniego". A nie, jak Żyd to się nie liczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *