Religijny i ateistyczny wizerunek człowieka

 

Fundamentalną różnicą pomiędzy chrześcijańskim i ateistycznym światopoglądem jest sposób, w jaki widzą one rolę i wartość człowieka.  Wizerunek człowieka jest źródłem zasad moralnych, celu życia i wskazówek jak należy żyć. Dlatego warto rozpatrzyć te dwa wizerunki i ich konsekwencje. Religijny wizerunek człowieka jest oparty na sakralnych pismach, Starym i Nowym Testamencie, które są uznane przez wszystkie sekty chrześcijaństwa.  Aby ujrzeć religijny wizerunek człowieka musimy sięgnąć do sakralnej księgi Rodzaju (Genesis).  Mężczyznę stworzył bóg a z jego żebra kobietę, co czyni kobietę nieco niższym gatunkiem człowieka.  Co gorsze ta pierwsza kobieta dala się skusić gadającemu wężowi i razem z mężem pogwałcili boski zakaz spożycia owocu z drzewa dobra i zła.  Jest to niewątpliwie alegoria dotycząca boskiego monopolu na decydowanie, co dobre i złe. Oczywiście bóg ma ten moralny monopol razem z kapłanami, którzy dobrze wiedzą, czego bóg chce i są jego ambasadorami na ziemi.

 

 

Nieposłuszeństwo pierwszej pary ludzi miało dramatyczne konsekwencje. Oboje zostali wykopani z raju na ziemie a ich grzech przeszedł na wszystkie następne pokolenia.  Każdy człowiek jest tym grzechem obciążony nawet, jeśli nie zrobił niczego złego.  Po tym grzechu niegodziwość ludzka kontynuowała się wiec bóg ukarał ludzkość potopem. Uratowała się tylko jedna rodzina i zwierzęta. Jak opisuje księga Rodzaju bóg tez ukarał ludzi w rozpustnym mieście Sodoma i Gomora.

 

Z tych trzech opowieści wylania się religijny smutny i ponury wizerunek człowieka. Jest to istota grzeszna, niemoralna, skłonna do nieposłuszeństwa i zła, która musi mieć kaganiec uniemożliwiający niemoralne postepowanie.  Rolę tego kagańca spełnia silna wiara i pouczenia kapłanów. Co najważniejsze człowiek potrzebuje zbawienia a wiec niezbędny był zbawiciel, który poświęcił siebie sobie, aby samemu wybaczyć ludziom. Ale pomimo tej niezwykłej ofiary człowiek jest wciąż grzeszny i wstęp do nieba nie jest gwarantowany.

 

Zbawienie było warunkowe. Tylko ludzie, którzy uznają Jezusa i są posłuszni jego przykazaniom maja szanse zbawienia.  Jest rzeczą naturalną ze wszystkich odchyleńców  trzeba bezlitośnie karać gdyż oni nie pojmują prawdziwej drogi do zbawienia.  Tolerancja nie ma tu zastosowania.  Kontrastem tego religijnego wizerunku człowieka jest ateistyczny pogląd na wartość i charakter ludzkiej istoty.  Nie ma uzgodnionego jednego ateistycznego wizerunku człowieka, ale wszyscy wybitni ateiści są zgodni, co do zasadniczej oceny charakteru człowieka i zgadzają się ze człowiek jest najwyższa wartością.  Ateizm zakłada, że zgodnie z nauką człowiek jest naturalnym wynikiem biologicznej ewolucji i konsekwentnie każda żywa istota na ziemi jest odległym kuzynem człowieka.

 

Wbrew złośliwym oskarżeniom religijnych apologetów człowiek nie kieruje się w życiu zasadami biologicznej ewolucji, w której lepsze szanse na przeżycie ma osobnik lepiej przystosowany do otaczających warunków.  Wiemy z historii, że zasady moralne powstały naturalnie, jako niezbędny warunek istnienia społeczeństw.  Ateiści uważają, że wszystkie ludzkie problemy mogą być rozwiązane metodami naukowymi i racjonalnej analizy opartej na doświadczeniu, empatii i ludzkiej solidarności. Cenią tolerancję konstruktywnych idei, które umożliwiają selekcje najlepszych i najskuteczniejszych rozwiązań ludzkich problemów indywidualnego człowieka i społeczeństwa. W ramach racjonalnego rozumowania ateista wymaga dowodów prawdziwości każdej tezy zanim ją zaakceptuje. Ateista ceni życie innych i swoje, ponieważ wie, że to jedyna szansa istnienia i zrobienia czegoś, co czyni życie jego i innych szczęśliwszym. W przeciwieństwie do negatywnego religijnego wizerunku upadłego człowieka ateizm uważa człowieka za genialną i dobrą istotę, zdolną do poświeceń dla dobra innych. Człowiek potrafi uczyć się na błędach i stopniowo ulepszać swoje postępowanie oraz pogodzić swoje dobro z dobrem innych w rodzinie jak i globalnym społeczeństwie. Homo sapiens nie tylko zdołał przeżyć początkowe brutalne warunki życia, ale stworzył naukę celem zrozumienia rzeczywistości i kilka dziedzin sztuki, które umożliwiają pełne zrozumienie człowieczeństwa.  Zrobiliśmy postęp od jaskini do przestrzennej stacji kosmicznej, od fujarki do koncertów Mozarta i Gershwina, od kamiennego młotka do komputera. Geniusz człowieka nie ma granic.  Rozwojowe trudności były i będą w przyszłości, lecz dla rozumu człowieka nie ma barier. Ateistyczny wizerunek człowieka jest pozytywny i optymistyczny. Oczywiście żadna grupa ludzi nie ma monopolu na mądrość i perfekcję, ale ateizm skłania ludzi do krytycznego myślenia I etyki.

 

 

Kilka słów o moralności

 

Podczas publicznych debat o religii niemal zawsze słyszymy argument, że bóg zapewnia obiektywną wartość moralnych zasad i że ateizm prowadzi prostą drogą do moralnego chaosu. Ten popularny argument można łatwo odrzucić.  Jeśli, jak zakłada religia, człowiek nie potrafi ustalić i ocenić moralnych zasad to staje się on niewolnikiem wyższych sil i musi zgadywać ich opinie nie mając szansy na bezpośrednią komunikację. Jak na przykład możemy zgadnąć boską opinię na temat genetycznej inżynierii lub zastosowania macierzystych komórek w medycynie? Jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest wzięcie pod uwagę wszystkich konsekwencji naszych decyzji z punktu widzenia etyki opartej na doświadczeniu i założeniu, że największym dobrem jest człowiek. To podejście do moralności wymaga poczucia odpowiedzialności i rozważenia argumentów za i przeciw przed decyzjami mającymi element etyczny.

O autorze wpisu:

Janusz Kowalik jest emerytowanym profesorem matematyki i informatyki na Washington State University oraz byłym kierownikiem organizacji badań informatyki w firmie lotniczej Boeing Company w Seattle. Adres internetowy Janusza: j.kowalik@comcast.net

42 Odpowiedzi na “Religijny i ateistyczny wizerunek człowieka”

  1. "razem z mężem" – z tego co wiem to Pani Ewa nie była żoną Pana Adama. Jeśli współżyli to na kocią łapę, raczej konkubina. 

  2. Chrześcijanie mieliby lepszy i bardziej racjonalny system wierzeń jeśli odrzuciliby Biblię która jest skrajnie antyracjonalna i antymoralna. Jest też skrajnie antyintelektualna i dlatego chrześcijanie wierzą niepoważne rzeczy. I wcale nie mam tutaj na myśli koncepcji dobrego boga bo ona ma w filozofii szansę powodzenia, pod warunkiem wszakże odrzucenia biblijnych dogmatycznych bzdur.

  3. I właśnie dlatego chrześcijanie zazwyczaj nie są racjonalni, a jeżeli są, to łamią założenia swojej religii.

    ———————–

    W dzisiejszym świecie widać ewidentną dominację protestantyzmu w światowym chrześcijaństwie – jest to gałąź otwarta, w dużym stopniu zazwyczaj liberalna, pluralistyczna i najbardziej podatna na deinterpretacje i reinterpretacje religii.

    Jest to też gałąź najprostsza (np. ewangelikalne nurty) bo większość protestantów jest przekonana, że wystarczy wierzyć w Jezusa i już ma się zapewnione zbawienie w raju…

    Taka koncepcja jest niezwykle atrakcyjna dla mas, a zatem coraz częściej się przyjmuje – także w tradycyjnie katolickich krajach, jak latynoskie czy Filipiny.

    Jednakże warto pamiętać, że protestantyzm jest w swoich założeniach anty-chrześcijański, ponieważ sprzeniewierzył się zasadom integralnej chrześcijańskiej religii, która jest fanatyczna i skrajnie ortodoksyjna. Więc istnienie protestantyzmu nie ma żadnego sensu, nawet z religijnego punktu widzenia. 🙂

    Wśród protestantów też nie brakuje fanatyków (zwłaszcza pas biblijny) ale to jest pewien ułamek protestantyzmu i nie definiuje on całości protestantyzmu jako takiego.

    Protestantyzm jest zatem bezdefinicyjny i pseudo-religijny, a paradoksalnie to właśnie ta gałąź chrystianizmu jest coraz bardziej popularna – ku wielkiej złości pana Terlikowskiego, pana Lisickiego czy pana Brauna… oraz ku wielkiej uciesze pana Craiga, pana Hovinda etc.

  4. Wiem, iż mój wywód odchodzi od tematu eseju, jednakże jest to analiza obecnego chrześcijaństwa na świecie – i namacalnie widać, jak ta religia traci na znaczeniu i jak jest wypierana przez swoje pseudo-odmiany.

    1. Z punktu widzenia ewangelikała religia i religijność to faktycznie są pojęcia raczej pejoratywne.

      Religia w znaczeniu np. rytuałów, chierarchii, kapłaństwa itd. jest fałszywym zamiennikem drogi do Boga. Częściej oddala od Boga, niż przybliża.

      1. @TŚ

        I tu właśnie Panie Tomku dochodzimy do sedna sprawy!

        Chrześcoijaństwo to RELIGIA, a protestantyzm to pseudo-religia albo nawet anty-religia (przynajmniej ten ewangelikalny).

        W takim razie po co w ogóle mówić o chrześcijaństwie, po co mówić o religii?

        Zgodnie z pańską (i wielu ewangelikanów) definicją, chrześcijaństwo jest tak relatywne i tak podatne na sprzeczne interpretacje, że równie dobrze można by powiedzieć, że Jahwe i Jezus to symbole i metafory czegoś innego niż się powszechnie sądzi.

        Takie podejście otwiera dorgę takim np. świadkom Jehowy albo swedenborgianom i innym para-chrześcijanom, do których także ewangelikanów należy zaliczyć.

        1. W ewangelikalnym podejściu chrześcijaństwo w swej istocie jest osobistą relacją człowieka z Bogiem i jako taka nie powinna być kontrolowna z zewanątrz (ani prez włądców świekich, ani przez kapłanów).

          .

          Oczywiście ma pan rację, że rodzi to możliwość bardzo rónych interpretacji i sposobów przeżywania tak tozumianej wiary, ale pluralizm jest i zawsze był ceną wolności. Ceną wartą zpłacenia. W państwach totalitarnych zwyjl ejest jedna partia polityczna. W państwach ceniących wolność partii politycznych jest wiele.

          Tym różni się ewangelikalizm od katolicyzmu.

          .

          Co do świadków Jehowy, to stworzyli oni centralistyczny i autoryterny system kontroli sumień jeszcze bardziej drastyczny niż w katolicyzmie, więc to akurat kiepski przykład.

          1. @TŚ

            To jest oczywiście plus dla ewangelikanów ( i ogólnie protestantów) że są pluralistyczni, liberalni i z reguły otwarci, ja tego nie neguję (choć rzecz jasna nie brakuje wśród nich także fanatyków…).

            Ale nie zmienia to faktu, że istnienie religii chrześcijańskiej (dogmatycznej, klarownej, poukładanej, ortodoksyjnej etc.) nie ma w takim podejściu żadnego sensu.

            Nie ma tutaj jednoznacznych warunków dla osiągnięcia "zbawienia" poza może tym, że trzeba wierzyć "w Jezusa" i tylko to jest wspólny pseudo-dogmat ewangelikalny.

            Katolicyzm jest religią sensu scricto, bo jest ortodoksyjny i fanatyczny u swej podstawy – to typowe dla religii abrahamowej.

            A ewangelikalizm jest pseudo-religią, więc z religijnego punktu widzenia (chrześcijańskiego) jego istnienie traci sens.

            ——————-

            Co do ŚJ to oni przypominają pod względem sekciarstwa fanatyczny katolicyzm, ale wywodzą się oni z nurtów ewangelikalnych i potworzyli sobie własne nowe dogmaty, podobnie np. do mormonów czy adwentystów etc.

            To tylko pokazuje, że ewangelikalizm to czysty relatywizm i nihilizm. Jest tutaj rażąca niespójność.

  5. U ateistów rożnie to bywa z postrzeganiem człowieka. Współcześnie uważa się człowieka za zwierzę. Kobieta również bywa deprecjonowana jako ewolucyjnie słabsza i mniej zdolna w naukach ścisłych (tak uwielbianych wśród ateistycznych scjentystów).

     

     

    1. "Współcześnie uważa się człowieka za zwierzę"

      Zaprzeczysz???

      A zaprzeczysz, że człowiek jest ssakiem naczelnym???

      Bo jeśli tak, to wtedy możemy podyskutować o tym, czy człowiek jest zwierzakiem. 🙂

      Ale jeśli temu nie zaprzeczysz, to znaczy, że uznajesz prosty fakt, iż jednak jest tym zwierzakiem. 😉

      1. I pewnie jeszcze kupą atomów tak jak kamień… nie bawię się w biologizmy.

        Człowiek to zupełnie inna kategoria mentalna i duchowa.

        1. Co to znaczy: biologizmy?

          Tak, człowiek jest zwierzęciem i jest zbudowany z atomów, tak jak większość wszechświata.

          Co w tym jest zadziwiającego?

          Nie do wiary, że wciąż trzeba ludziom przypominać elementarne fakty…

          Już wiem dlaczego Neil deGrasse Tyson musiał na nowo dowodzić kulistości Ziemi i przypominać płaskoziemcom elementarne naukowe fakty.

          Zapamiętaj jeszcze kilka następujących faktów Springusie:

          a) Ziemia nie jest płaska, lecz jej kształt jest zbliżony do kuli

          b) Ziemia okrąża Słońce, które jest gwiazdą

          c) ewolucja biologiczna to mechanizm powstawania gatunków na Ziemi

          d) Ziemia i Układ Słoneczny ma ok. 4,5 – 5 mld lat (a nie 6 tys.)

          e) istnieją atomy, które są podstawowym budulcem materii wszechświata ( w tym także człowieka)

          Kapewu??? 😉

  6. Zauwazcie panowie ze religijny wizerunek kobiety do dzis   pokutuje  w formie uposledzenia i traktowania  kobiet  jako cos nieco nizszego niz mezszczyzna.

  7. "Człowiek to zupełnie inna kategoria mentalna i duchowa." (niż zwierzę)

    I dlatego mu ciągle pała staje i rozumu nie staje.

  8. Czlowiek powstal tak samo jak inne zwierzeta . Rozni sie mozgiem ktory zadecydowal o wyjatkowej pozycji homo sapiens  wobec reszty zywych istot. Stwierdzenie ze czlowiek jest zwierzeciem jest blednym uproszczeniem wsrod ludzi ktorzy nie rozumia ewolucji i  biologii. Ignorancja nie jest ograniczona do ateistow. Zwe istoty sa bardzo rozne . Na przykllad pies jest nieporownywalnie inteligientniejszy niz 

    robak zyjacy w ziemi. Pies ma lepszy sluch i wech od czlowieka ale nie ma ludzkiego intelektu(mozgu). Nie mniej jednak pies i robak sa zwierzakami. Analogicznie czlowiek i pies sa zwierzakami ale bardzo odleglymi w drzewie ewolucji. Miliony lat temu mielismy wspolnego przodka ale od tego momentu nastapil inny rozwoj wiec jestesmy rozni . Ta roznica jest bardzo istotna ale w zasadzie sprowadza sie do milionow lat innej drogi ewolucji. Stwierdzenie ze czlowiek jest zupelnie inny bo ma duchowosc jest puste bo slowo duch nie ma zadnego naukowego znaczenia. Roznimy sie mozgiem nie duchem. Poprawnie mozna powiedziec ze czlowiek i zwierzeta mialy wspolnych przogkow. To nie znaczy ze czlowiek jest zwierzeciem . Zrozumienie roznicy i jej powodow wynaga nieco wiedzy i subtelnego myslenia. Nie sadze ze ateizm  sklania do blednego rozumowania. Przeciwnie ateizm sklania do ciaglego zdobywania  wiedzy   aby odrzucac mity i opierac sady o udowodnione fakty naukowe. 

     

     

    1. Analogicznie czlowiek i pies sa zwierzakami ale bardzo odleglymi w drzewie ewolucji. [..] To nie znaczy ze czlowiek jest zwierzeciem .

      Musisz się zdecydować, Januszu.

      Stwierdzenie ze czlowiek jest zupelnie inny bo ma duchowosc jest puste bo slowo duch nie ma zadnego naukowego znaczenia.

      Za redukcjonizm dziękować.

       

      1. "<<Analogicznie czlowiek i pies sa zwierzakami ale bardzo odleglymi w drzewie ewolucji. [..] To nie znaczy ze czlowiek jest zwierzeciem.>>

        Musisz się zdecydować, Januszu."

        —————-

        Nic nie trzeba decydować – to tak jakby decydować, czy Ziemia jest kulista czy płaska.

        Człowiek jest naczelnym, jest ssakiem i w efekcie jest też zwięrzęciem – to jest fakt z automatu.

        Nie masz ssaków naczelnych, które byłby wyjątkiem od królestwa zwierząt czy domeny eukariotów. 🙂

  9. @ TATAJAREK.

    Rowniez mucha i orzel sa zepelnie rozne. Ewolucja stworzyla olbrzymia ilosc rodzajow zywych istot. Drzewo ewolucji jest olbrzymie ale wszystkie zywe istoty sa spokrewnione. To

    znaczy ,na przyklad ze homo sapiens i ryby mialy miliony lat temu wspolnego przodka.  UCzucie ze caly ozywiony swiat jest jedn a rodzina jest wspaniale bo widzimy siebie jako czesc natury a nie cos zupelnie innego. 

  10. Niestety pod względem wyznawanych wartości różnica między ateistami i wierzącymi jest minimalna lub wcale jej nie ma. Ateiści bywają liberalni i aytorytarnii, sa wśród nich nacjonaliści, a nawet faszyści, nie  mówiąc już o poczciwych raelianach (wprost deklarują się jako ateiści) i wszytskich innych miłośniakch zabobonów wszelkiego rodzaju. Jeszcze gorzej bywa z tzw. zwolennikami świeckości, których guru, aktor Pieczyński nie jest katolikiem glownie dlatego, że "chrzest blokuje dostęp do czakry trzeciego oka" i jeszcze dlatego, że kościoł ukrywa prawdę podając opłatek, bo PRAWDAznjaduje sie we krwi, a nie w ciele Chrystusa. Ten bełkot niemal nikomu nie przeszkadza – facet otwiera na przyklad Kongres świeckości.      

    1. Zależy jaki cel przyświęca. Jeżeli celem jest materialistyczno-ateistyczny dyktat to ok. Jeżeli jednak pluralizm światopoglądowy, to Pieczyński zupełnie jest na miejscu.

      1. @SPRINGUS

        Pogląd mateiralistycznoateistyczny lub agnostyczny to pogląd który jest efektem i stanowi integralną część pluralizmu światopoglądowego.

        Ateizm i agnostycyzm respektują ten pluralizm, ale niektóre wiodące religie – NIE.

        Dominujący w RP katolicyzm w ogóle nigdy nie respektował tego pluralizmu, a papiestwo potrafiło tylko utożsamiać pluralizm z relatywizmem, czyli… herezją.

          1. To co Pan pisze to fejk.

            Ateizm w dużym stopniu wynika z pluralizmu. Raczej religie teistyczne są negacja pluralizmu który utożsamiają z relatywizmem wiary a to uznają za herezje.

            Ateizm nigdy nie mówił w swoim "dogmacie" że pluralizm jest heretycki. Zaś tradycyjne chrześcijaństwo – tak.

             

          2. Ateista może chcieć w zamordystyczny sposób narzucać innym ateizm przemocą (co bywało w dziejach) i to nie sprawia, że przestaje być on atsistą. Nadal pozostanie 100%-ym ateistą, czylki osobą zdecydowanie odrzucającym możliwośc istnienia wszelkich bogów.

        1. Akurat piszesz bzdury Radowidzie, że ateizm i agnostycyzm w jakikolwiek sposób wspierają pluralizm. Z moich obserwacji wynika, że często najprymitywniejsi zamordyści określają się jako ateiści i agnostycy. Dla wielu prymitywów ateizm jest wyłącznym wytłumaczeniem hedonistycznego i pustackiego stylu życia opartego na nałogach: nikotynizm, narkomania.Owszem także wśród pseudochrześcijan jest dużo zdegenerowanych bestii, które wierzą w Boga ultra liberalnego na ich niegodziwości. Niektórzy z nich nawet nie mają wyrzutów sumienia w związku z próbowaniem narkotyków. Tacy degeneraci są bardzo niebezpieczni i nieważne czy tworzą ich wierzący czy niewierzący, moim zdaniem człowieka definiuje nie wiara czy jej brak, ale czyny oraz światopogląd. Sam się zastanawiam, czy gdybym był ateistą nadal byłbym tak wartościowym człowiekiem, jakim jestem , trzymającym się z dala od pijaństwa, narkotyków i tytoniu, nie kradnącym, nie zaczepiającym ludzi na ulicy itp. Wydaje mi się, że tak, choć nie jestem pewny. W Biblii jest napisane "po owocach ich poznacie". Moim zdaniem należy sprawdzić moralność wielu ludzi, a dopiero później wyciągać ogólne wnioski. Niedługo wyślę na stronę ankietę swojego autorstwa i warto byłoby choćby anonimowo przesłać mi wyniki.

          1. @MATEUSZ

            Ankieta – to ciekawe. 🙂

            ————————

            W twoich wpisach Mateuszu widać mnóstwo bullshitów, błędów, niedociągnięć i prymitywizmu w myśleniu.

            Ja to oceniam obiektywnie.

            Obiektywnie rzecz biorąc katolicyzm jest wyznaniem anty-pluralistycznym, bowiem pluralizm jest uznany za herezję, czyli ty jako katolik też, jak rozumiem, uznajesz pluralizm za herezję…

            Co więcej, jest to wyznanie anty-liberalne, anty-demokratyczne, anty-wolnomyślicielskie, zaściankowe, fanatyczne, fundamentalistyczne, monarchistyczne i totalne w swoim urojonym pojmowaniu świata.

            Żeby się o tym przekonać wystarczy choćby przeczytać bulle i encykliki niektórych PRAWDZIWYCH (w ścisłym tego słowa znaczeniu!) papieży Kościoła rzymskiego i nie udawać że się jest kimś, kim się nie jest.

            Tak samo lepiej nie szpanować ze swoją wątpliwą wiedzą, by się nie ośmieszyć.

            I tym samym lepiej 2 razy przemyśleć co się ma do powiedzenia, zanim się palnie głupotę, jak w twoim wypadku było wielokrotnie.

            Ślepa wiara to jedno, ale wiedza zawsze jest przydatna – przynajmniej takie jest moje zdanie.

            Lepiej nie bawić się w ignorancję, tylko coś poznać ,czegoś się dowiedzieć, poszerzać swoje horyzonty… czyż nie???

             

          2. Dla zapominalskiego Mateusza mam tutaj kilka linków, których nie raczył nawet przejrzeć:

            https://gloria.tv/article/tFAf7w3cbPmh1aKkdxNPkSBGD

            https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_ix/inne/syllabus_08121864.html

            http://sanctus.pl/index.php?grupa=89&podgrupa=500&doc=450

            https://www.sanctamissa.pl/kosciol-katolicki/

            http://kin-rchristusrex.blogspot.com/

            ——————-

            Zwróć uwage, że nie cytuję żadnych heretyckich lewicowo-liberalnych stron, tlyko prawicowo-konserwatywne, integralnie (przynajmniej częściowo) katolickie.

          3. @MATEUSZ (c.d.)

            Piszesz, że: "Dla wielu prymitywów ateizm jest…"

            Tak, napewno tak jest, nie zaprzeczę.

            Dla NIEKTÓRYCH na pewno tak jest, ale NIE dla wszystkich!

            Tak samo jak dla np. wielu prymitywów chrześcijańskich religia jest…, do piekła pójdziesz za…, warunkiem zbawienia jest…, prawdą i absolutnym niepodważalnym dogmatem jest… etc.

            —————–

            Twoja retoryka jest pustakowata i kompletnie niczego sensownego ani wartościowego do dyskusji nie wprowadza.

            Zażyj troszkę (przynajmniej troszeczkę…) wiedzy, to pogadamy. 😉

             

  11. @AD

    I to właśnie pokazuje, że ateizm tak jak teizm to są tylko poglądy i idee filozoficzne.

    Są to poglądy wolne, które mogą się niestety dogmatyzować i tworzyć zabobony, kulty, religie itd.

    Mogą się przeradzać w jakieś fanatyczne formy – np. teizm przeradzał się w fanatyczne religie abrahamowe.

    Fakt, iż pod względem idei politycznych, ateiści mogą być różni i mogą popierać zupełnie odmienne opcje i wizje polityczne, świadczy przeciwko bełkotowi niektórych religiantów, któzy sprowadzają ateizm do komunizmu.

    Ateistą może być każdy – liberalny demokrata, komunista czy faszysta.

    Osobiście, jako semi-agnostyk i semi-ateista, zdecydowanie popieram liberalną demokrację, ale dobrze rozumianą i pozbawioną relatywizmu, który by na wszystkie zabobony pozwalał…

  12. Trudno jest oceniac poglady religijne z pogladami ateistycznymi poniewaz religijne poglady sa dosc jasno opisane w sakralnych pismach,natomiast nie ma jednego ustalonego pogladu ateistow. Ateisci nie maja organizacji ktora ustala ich oficjalny poglad. Kazdy ateista jest rozny.W eseju  opisany  ateistyczny   wizerunek czlowieka to tylko luzny obraz uznany przez wiekszosc ateistow.

  13. Z historii wvcale nie wiemy jak powstała moralność, bo gdy powstawała, to nikt nie umiał jeszcze pisać. Powoływanie się na historię jest tutaj naduzyciem.

    .

    Autor pisze ogólnikowo że ateista coś tam robi, ale w rzeczywistości to pewnie tylko on sam jest akurat takim ateista który tak właśnie robi. Wszystkich ateistów na pewno to nie dotyczy i w żaden sposób nie wynika to z ateizmu.

    Ot prywatna postawa Janusza Kowalika. Nic więcej.

  14. @TOMEK S

    Wiemy bardzo duzo o powstaniu zasad moralnosci.

    Na przyklad kodeks Hammurabiego zostal zapisany na obelisku ktory przetrwal do wspolczesnych czasow.  Rowniez orientalni mysliciele np Konfucjusz zapisali  swoje zasady moralne . Historycy zgodnie twierdza ze zasady moralne powstaly w tzw okresie osiowym(axial age)

    kiedy ludzie zaczeli zyc w duzych gromadach . Reguly wspolzycia byly niezbedne. W uprzednim okresie  ludzie zyli w malych rodzinnych grupach , wspolzycie opieralo sie na naturalnych instynktach. 

  15. Mozemy dyskutowac szczegoly tego tematu ale faktem jest:

    a) Religie abrahamowe zakladaja ze czlowiek jest istota  grzeszna ukarana wykopaniem z raju za nieposluszenstwo 

    b) czlowiek nie moze sam decydowac co dobre a co zle ,moralnie uzalezniony od boga ktory decyduje o wszystkich  sprawach moralnosaci wspolnie z kaplanami.

    c) chrzescijanski   czlowiek  jest tak uposledzony ze wymagal zbawienia i zbawiciela bez ktorego czeka go wieczne potepienie.

    Jest to smutny niemal ponury wizerunek ludzkiej istoty .

  16. Radowidzie, atakujesz ludzi ad personam, a twój poziom kultury jest żałosny. Określenia typu bullshit wykraczają poza granicę dobrego smaku. Widzę, że jesteś trollem czerpiącym satysfakcję z wyprowadzania ludzi z równowagi, jednak nauczyłem się nie reagować zbyt emocjonalnie na takie prymitywne zagrywki. Z wyrazami szacuneczku.

    1. Radowid jest Szatanem, który przybrał postać cyfrowego trolla i ustami Grzegorzów oraz Piusów atakuje Naszą Najświętszą Matkę – Kościół Katolicki.

      I właśnie dlatego (że jest Szatanem), Radowidowi przechodzą przez keyboard słowa nawet tak nieludzkie, tak haniebne, tak podłe, tak upadłe, tak urągające godności człowieka, jak … "bullshit!".

      1. @TATAJAREK

        Możliwe że jestem szatanem, być może nawet obiektywnym, skoro nie przepadam za katolicyzmem, prawosławiem, protestantyzmem, judaizmem, islamem… dla nich wszystkich jestem szatanem. 🙂

         

    2. @MATEUSZ

      Nie atakuję ludzi, tylko atakuję prymitywne i ignoranckie wpisy niektórych osób, które nie są upoważnione do pisania swoich bullshitów.

      Ty tak właśnie robisz – nie masz pojęcia o temacie, o którym na siłę próbujesz dyskutować.

      ————–

      Może powinieneś wziąć jakąś naukę z mojego ataku na twoje żenujące, wynikające z rażącej niewiedzy, wpisy – może powinieneś się czegoś ciekawego dowiedzieć, poszerzać sowje horyzonty.

      Działam na twoją korzyść Mateuszu i pośrednio nawet Ci pomagam, tylko pytanie, czy z tej pomocy skorzystasz… 😉

      ————–

      PS

      A bullshit to takie slangowe określenie i nie jest to wulgaryzm ponad wszystkimi innymi.

      Nawet autorzy niektórych esejów używają tego słowa…

  17. @MATEUSZ

    Nigdzie nie pisałem o TOBIE, że jesteś taki czy owaki, tylko ostro skrytykowałem twoje ignoranckie wpisy, ponieważ one naprawdę są ignoranckie. Miałem prawo to zrobić.

    Faktem jest, iż sam sobie stawiasz taką a nie inną ocenę, ale to już nie moja sprawa.

    Na forach lepiej pisać o czymś, co się naprawdę wie, bo inaczej głupio to wygląda.

    ———————

    Utożsamiasz się z katolicyzmem, ale jestem więcej niż pewien, że nie jesteś integralnym (czyli prawdziwym) katolikiem, żyjącym zgodnie z regułami, zasadami i zaleceniami wszystkich nieomylnych Bonifacych, Grzegorzów, Piusów, Sykstusów, Leonów etc.

    Sam sobie zadaj proste pytania:

    a) czy mam poglądy polityczne (ideologiczne) które pasują do katolicyzmu?

    b) czy mam poglądy na LGBT, antykoncepcję, in vitro, celibat itd. zgodne z doktryną katolicyzmu?

    c) czy wierzę we wszystkei dogmaty katolickie? czy wierzę choćby w transsubstancjację?

    d) czy wierzę w wieczne piekło dla niewiernych heretyków, syzmatyków i pogan?

    e) czy integralnie wyznaję, iż jedyną słuszną religią jest katolicyzm,a wszystkie inne herezje i fałsze to dzieło szatana, które niechybnie prowadzi do piekieł?

    f) czy mam pewność któremu nieomylnemu guru (papieżowi) zaufać, by dostać przepustke do nieba (bo przecież arcy-heretyk Bergoglio to zwodziciel i modernista!)?

    g) czy posiadam wiedzę na temat swojej religii i procesów jej kształtowania?

    h) czy wreszcie posiadam wiedzę na temat tego, do czego praktycznie przyczyniała się moja religia i w jaki sposób wpływała ona na totalitarne ustroje polityczne?

    Proszę Mateuszu, zadaj sobie te proste pytanka. 🙂

  18. Drodzy panowie dyskutanci. Celem kazdego mojego eseju jest przedstawienie problemu i wzbudzenie dyskusji . Chcialbym zawsze aby dyskutanci  unikneli  w dyskusji  osobistych uwag. Mozecie sie zgadzac lub nie zgadzac ale prosze unikac uwag ad personam ktore niczego nie dodaja do tematu eseju.

    1. Masz rację Januszu.

      Nie można nikogo obrażać ale należy ostro krytykować i poddawać analizie wpisy, które wynikają z czyjejś niewiedzy.

      Czuję się zobowiązany danemu adwersarzowi zaległa wiedzę przekazać skoro takowej nie posiada a co więcej moze się przez to narażać na ośmieszanie.

  19. @RADOWID.

    Jak slusznie piszesz trzeba krytykowac ostro i otwarcie.

    Z dyskusji jasno wynika ze na podstawie tych samych faktow ludzie formuluja rozne opinie. Na przyklad czlowiek wierzacy i ateista zyja w tym samym  realnym swiecie ale ich swiatopoglad jest bardzo rozny.

    Tak wiec te same obserwacje moga prowadzic do zupelnie roznych konkluzji. Na przyklad pbserwujac spadajace jablko jeden pomysli o kompocie a inny stworzy teorie grawitacji.

    Twoje komentarze sa ciekawe, dziekuje. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *