Rosyjski imperializm

 

do 2

Rosyjscy chłopi, mieszczanie, ba nawet uniwersyteccy profesorowie uznaliby za złośliwe, tendencyjne i obraźliwe nazwanie ich kraju imperialistycznym. Wypaczona przez dziesiątki lat partyjnej komunistyczne indoktrynacji rosyjska samoświadomość to pokłosie sięgającego jeszcze w głąb carskich czasów prania mózgów. W powszechnym więc wyobrażeniu Rosjan, ich kraj to ukochana i dobrotliwa „Matuszka Rassija”. Rosjanie są przekonani, iż  Rosja musi się zbroić, gdyż zagraża jej cały Zachód. Zwykli Rosjanie,  być może z wyjątkiem garstki intelektualistów, nie dostrzegają także nic niezwykłego w tym, iż ich kraj zamieszkały przez jedynie około 100 milionów mieszkańców (dane po rozpadzie ZSRR)  rozciąga się równoleżnikowo  w dziesięciu strefach czasowych: od Bałtyku do Zatoki Beringa i Władywostoku, południkowo zaś od Kręgu Polarnego po pustynie Środkowej Azji. Znacznie więc większy obszar Rosji od  Chin zamieszkuje dzisiaj „tak niewielu”. Skąd jak nie z grabieży i zaboru wziął się ten największy w świecie kraj, pytamy?  Jednak przeciętny rosyjski obywatel, ten który wypija rocznie średnio około 50 litrów wódki, tak naprawdę niewiele wie o świecie. Poza rosyjskie granice wyjeżdżają przecież nawet obecnie jedynie szpiedzy lub oligarchowie i ich rodziny. Przez siedemdziesiąt lat komuny, a więc przez czas życia trzech kolejnych sowieckich pokoleń, ich  system chronił szczelnie Rosjan przed kontaktami ze światem. Według do dzisiaj wyznawanych tam  zasad propagandy głoszonej przez lata przez KGB, im mniej widzi i rozumie Rosjanin, tym łatwiej jest utrzymać go w ryzach panującego w Rosji systemu. Na pomawianie Rosji o imperializm gwałtownie reaguje też obecny rosyjski minister spraw zagranicznych Ławrow.  W pozornie przyjaznych oczach Pana Miedwiediewa, zdecydowanym spojrzeniu Ławrowa, czy też nienawistnych  zimnych  oczach Pana Putina pomawianie Rosji o imperializm spotyka się z gwałtowną ripostą. Putin, były  stacjonujący w Berlinie pułkownik KGB, ma na wszystko swoją własną i jedyną słuszną, choć dla świata zupełnie zakłamaną odpowiedz: „Rosja musi się zbroić by nie stać się ofiarą Zachodu.” Dzisiaj takiego zdania Pana Putina nikt w Rosji nie odważy się podważać, podobnie jak nikt nie odważał się polemizować ze Stalinem. My jednak w swojej nadal dozwolonej tutaj na Zachodzie dociekliwości, jako ludzie wolni, przyglądamy się rosyjskiemu imperializmowi, traktując go w szerszej światowej i historycznej perspektywie. Historycy mogą poprawić nasz tekst, ale czy mogą oni zaprzeczyć jego zasadniczym przekazom? Nasze rozważanie rozpoczynamy więc od przypomnienia znaczenia łacińskiego czasownika  „Impera”. Impera to rządzenie, a raczej specyficzne rzymskie znaczenie filozofii władzy.  Rzymska filozofia sprawowania władzy wyrażała się dwusłownie jako: „ divida et impera” dziel i rządz! Zgodnie z tą filozofią by skutecznie sprawować władzę, nie należy ludziom i narodom zezwalać na jakiekolwiek niezależne formy  ich działania. Imperator to człowiek panujący bezwzględnie i autorytarnie. Imperium to wielki obszar lądów i mórz na którym bezwzględną władze pełni imperator. Zgodnie z taką też tradycją sprawowano władzę w imperialnym  Rzymie Cezarów. Celem przeciwdziałania odśrodkowym tendencjom lokalnym rozmieszczono na całym opanowanym przez Rzym terytorium legiony.  Jednak imperializm  jest starszy od Rzymu. Charakterystyczne cechy imperialnej władzy postrzegamy już w starożytnym Egipcie, Państwie Hetytów, starożytnych monarchiach chińskich. Imperialistycznym władcą  starożytnego świata był też Aleksander Macedoński, którego wywalczone mieczem imperium rozciągało się od Anatolii i Mezopotamii, po północne wybrzeże Morza Śródziemnego i aż po Indie. Następnym wielkim imperium władali w trzy wieki później Rzymscy Cesarze.  Rzymskie Imperium rozciągało się na obu wybrzeżach Morza Śródziemnego sięgając w głąb europejskiego kontynentu po Anglię i Panonię ( Rumunię) , zaś na południu po dzisiejszą Jordanię i krańce Turcji. Do wielkich Imperiów przeszłości zaliczamy też obszary podbite przez Mongołów. Obszar Mongolskiego Imperium rozciągał się od Chin po wschodnie krawędzie Europy. Po upadku cesarstwa Zachodnio – Rzymskiego władzę na wschodzie Europy przejęło Bizancjum, podczas gdy na Zachodzie ogromną władzę zdobywał Rzymski Kościół. Po edykcie Konstantyna z roku 313 Chrześcijaństwo zaczęło przeradzać się z wierzenia i religii, w coraz to potężniejszy organ ponadpaństwowej władzy Kościoła. W czasach Bolesława Chrobrego, ale i w następnych wiekach, to Biskup Rzymu rozdawał przecież europejskie korony. Zarówno Chrześcijański Rzym  Papieży, jak też  greko Chrześcijańskie Bizancjum tworzyły dwa imperia, w których władzy kościelnej podporządkowano władzę świecką. Niechrześcijańską dotąd ludność podporządkowywano władzy kościoła stosując przy tym niezwykle brutalne metody kaźni, miecza, i ognia. W Polsce wspomnijmy na sprowadzonych tutaj w roku 1241 Krzyżaków. Ci po prostu wyrzynali w pień Pomorzan. Tymczasem jeszcze na kilka wieków przed powstaniem Państwa Polskiego w Arabii rodził się Islam. Islam już w VIII wieku nabywał cech imperialnych. Nowe to wówczas wierzenie proroka Mahometa narzucano przy użyciu metod podobnych do tych jakimi już wcześniej od posługiwało się chrześcijaństwo. W Islamie więc wyrzynano co do głowy tych którzy odmawiali przejścia na tą nową wiarę Proroka . Krew niewinnych lała się wówczas strumieniami od Hiszpanii po Indie, po Indonezję, oraz w głąb Czarnego Lądu. Obie te religie Chrześcijaństwo oraz Islam, wprowadzały system władzy jaki nazywam tutaj imperializmem misyjnym. Oczywiście z podbitych przez Islam czy Chrześcijaństwo ziem ściągano daniny zwane w Rzymie dziesięciną. Władcy Islamu działali niemal identycznie na opanowanych siłą ziemiach. Przełom wieków XV i XVI to okres wielkich odkryć geograficznych. Ludzie tacy jak Kolumb, Magellan czy Vasco da Gama stawali się mimowolnie prekursorami nowego typu imperializmu jaki nazywam tutaj niewolniczym i kolonialnym. Dowodem autorskiej poprawności jest tutaj sam język hiszpański ten, jaki obowiązuje dzisiaj od Meksyku po Ziemię ognistą, no z wyjątkiem portugalsko języcznej Brazylii.  Takie narzucanie obcego języka na ogromnym obszarze Ameryki nie odbywało się przecież drogą łagodnej perswazji, czyż nie? W Ameryce Północnej tam, gdzie osiedlali się pierwsi imigranci w Wysp Brytyjskich, Niderlandów, Niemiec, czy Skandynawii wprowadzano jako obowiązujący język angielski. W nieustannym parciu od Atlantyckiego wybrzeża na Zachód, siłą odbierano Indianom ziemię, ich samych wycinając w pień. Równolegle do holokaustu amerykańskich Indian, ogromne połacie wyludnionego kraju zapełniano przywożonymi tutaj na statkach czarnymi pogańskimi niewolnikami, nad którymi władzę sprawowali ich biali chrześcijańscy właściciele. Historia świata nie jest łaskawa dla białych! W kolejnych wiekach powstawały w świecie nowe imperia.  W tym okresie na czoło imperialnych potęg świata wysuwa się Anglia. Władanie angielskich monarchów rozciągało się na wschodnie wybrzeże Ameryki Północnej (13 kolonii brytyjskich), na cały Subkontynent Indyjski, Australię, oraz znaczne połacie Afryki.  W 1776 roku ze zbuntowanych 13 amerykańskich kolonii wyodrębniły się Stany Zjednoczone Ameryki. Przez kolejne dziesięciolecia  Stany walczą o własną niepodległość z Imperialną Koroną Brytyjską. Jednak walcząc o własną niepodległość zapominano tutaj o wolności Indian i czarnych niewolników. Porównując brytyjski imperializm z religijnym imperializmem Islamu czy Chrześcijaństwa zauważamy, iż mimo pozornie odmiennych mechanizmów napędowych, oba imperializmy zawsze demonstrowały podobne cechy. Istotną cechą wszelkich imperializmów było dążenie do panowania, które jedynie nielicznym przysparzało ogromnych korzyści materialnych. Anglia bezpardonowo rabowała skarby i bogactwa ogromnych podbitych zamorskich terytoriów. Wraz z rozwojem zachodniego imperializmu kolonialnego, rodzi się  Imperializm  Osmański.  Podczas gdy podbijające świat imperia chrześcijańskie tworzyły swoje kolonie, protektoraty, czy inne jeszcze obszary mandatowe w imię Jezusa, Islam zagarniał to co się dało w imię Allacha.  Wśród krajów typu imperialnie kolonialnego, okresu XVIII – XX wieków, wymieńmy tutaj: Wielką Brytanię, Francję, Prusy, Hiszpanię, Portugalię, Italię, oraz Carską Rosję. Kraje te bogaciły się kosztem łupionej ponad wszelką miarę lokalnej ludności tej jaka zamieszkiwał  podbite obszary. Straszliwa w swoim krwawym żniwie Pierwsza Wojna Światowa toczyła się głownie o wcześniej zajęte obszary, oraz wynikające z tego korzyści. Ta pochłonęła około dwudziestu milionów ludzkich istnień. Druga Wojna Światowa toczyła się także o panowanie nad ogromnymi połaciami świata. Krwawe żniwo Drugiej Wojny Światowej wyniosło już pięćdziesiąt milionów ludzkich ofiar. Obie te wojny stawiały sobie jako ostateczny cel własne imperialne dążenia ich władców. W tle Pierwszej Wojny Światowej pojawia się polityczne novum jakim stała się dowodzona przez Lenina Bolszewicka, Imperialna Rewolucja. Celem tej rewolucji stało się totalne przekształcenie i podporządkowanie sobie świata. Dowodem imperialnych celów tej rewolucji  stało się już na początku zagarniecie Ukrainy oraz napaść Rosji na Polskę. Lenin spodziewał się iż pod kłamliwą zasłoną walki o prawa robotników zdoła on wzniecić światowy bunt robotników, a potem przejąć władzę.  Rosja miała przywodzić czy raczej zarządzać takim nowym światem. Młoda Polska roku 1921 pokrzyżowała te iście szatańskie plany Lenina. Polacy w roku 1921 udowodnili, iż można pokonać znacznie liczniejszego rosyjskiego wroga.  Imperialne niepowodzenia Lenina, oraz przejecie po jego śmierci władzy przez Stalina nie zmieniło głównej imperialnej  linii rosyjskiej polityki zagranicznej. Zmaganie się dwu podobnych do siebie w założeniach polityk : pruskiej i rosyjskiej skutkowało wojną Hitlerowskich Niemiec z Sowiecką Rosją. Niestety we współczesnej analizie wydarzeń jasno widać, iż miało tu miejsce powiedzenia „ wart był pałac – Paca, jak Pac – pałaca”. Na terenach wschodnich Europy rozgrywała się krwawa wojna dwóch podobnych, co do swoich celów, lecz filozoficznie odmiennych potęg: nazistowskiej ( chrześcijańskiej) i sowieckiej ( bezbożnej). Ogromna walczących w siłach Hitlera Niemców wyznawała przecież chrześcijaństwo, podczas gdy bolszewicy negowali wszelką religię. Niestety Zachód biorący udział w antyhitlerowskiej koalicji nie zdawał sobie sprawy, bądź też nie doceniał tego, iż niszcząc hitleryzm a wspierając Sowietów przyczynia się on równolegle do światowego zwycięstwa stalinizmu. Korzystne, mimo, iż okupione krwią 23 milionów sowieckich obywateli zwycięstwo Armii Czerwonej w Berlinie tworzyło niemal idealne warunki oraz przyczółek dla przyszłego sowieckiego panowania nad światem. To, iż tak się nie stało zawdzięczamy ekonomicznej wyższości systemu gospodarki kapitalistycznej nad sowiecką gospodarką państwową. Jednak przez niemal pól wieku wschodnia część Europy jęczała pod brutalnym butem  radzieckiej tyranii. W takich właśnie słowach należy rozmawiać z Putinem. Tymczasem w wyniku krótkowzrocznej polityki Zachodu, świat  tuż po roku 1945 znalazł się w nowym kryzysie grożącym  nieprzewidywalnymi następstwami.  Imperium Sowieckie w roku 1945 rozciągało się na przestrzeni 11 stref czasowych. Mimo utraty 23 milionów własnych obywateli cała sowiecka  polityka i gospodarka nastawione były na dalszą wojnę i podbój świata. To w warunkach gospodarczej sowieckiej kolektywnej rzeczywistości skutkowało jednak niebywałym ubóstwem własnych narodów. Radziecka ekonomia budowała potężne siły zbrojne, lecz równolegle nie była ona zdolna do spełnienia fundamentalnych oczekiwań bytowych swoich obywateli.  Odwiedzających, tamtą Radziecką Rosję porażała wszechobecna rosyjska bieda. Jednak w perspektywie wieków Rosyjski imperializm nie był tworem Lenina, gdyż tak naprawdę datował się on do czasów Iwana Groźnego.  Poczynając zaś od czasów Piotra Pierwszego zwanego Wielkim,  rosyjskim władcom nadawano już tytuł „ Imperatorów wsiej Rassiji”. W rosyjskiej tradycji władca nie tyle rządził, co dzierżył on swój kraj i naród żelazną dłonią ucisku i przemocy. W dawnej carskiej Rosji nikt nie mógł być pewien dnia ni godziny. Taki rodzaj panowania rosyjskich carów wprowadził już w szesnastowiecznej Rosji car Iwan Groźny. Iwan był człowiekiem,  który z lubością  doglądał swoich więźniów smażonych żywcem na ogromnych miedzianych patelniach. Dodajmy, iż równolegle Iwan był nader pobożnym wyznawcą Prawosławia, człowiekiem, który miedzy kolejnymi okrutnymi egzekucjami skazanych spędzał czas na modlitwach, klęcząc przed świętymi ikonami. Późniejszy carski imperializm rodził się więc z doświadczeń tamtego zwyrodniałego, średniowiecznego władcy. Katarzyna Wielka, rosyjska caryca jest znana jako pogromczyni: Żydów, Polski i Polaków. Polska odzyskała niepodległość dopiero po zakończeniu I Wojny Światowej. Tymczasem Lenin i Stalin przejęli metody perswazji wprowadzone jeszcze przez Iwana Groźnego.

Czy możemy mówić o przełomie?

Upadek Związku Radzieckiego”  stanowi dość nieprecyzyjną próbę politycznego nazewnictwa dotyczącego okresu przemian jakie przynosiły ze sobą czasy Gorbaczowa i Jelcyna. Jest faktem, że zmiany w kierownictwie rosyjskiego rządu spowodowały wymkniecie się spod radzieckiego nadzoru kilku europejskich krajów ( satelickich), tych, jakie Stalin zagrabił  w okresie lat 1939 -1945. Przypomnę, iż obecne etniczne problemy Ukrainy, Litwy, Łotwy Estonii czy Mołdawii wynikają z tamtych siłowych przesiedleń etnicznych. Stalin chciał drogą implantacji rdzennych Rosjan na tereny ościennych dotąd krajów  pozbyć się narodowo etnicznych tendencji wyzwoleńczych. Tak działo się na wielu opanowanych przez Armię Czerwoną obszarach: od wybrzeża Bałtyku po Turkiestan i Azerbejdżan. O tym trzeba pamiętać w czasie omawiania Ukraińskiego Konfliktu, gdyż upadek ZSRR nie skutkował powrotem tamtych przesiedlonych Rosjan do macierzy. To, iż na Litwie, Łotwie, w Estonii, Ukrainie czy Mołdawii, lecz także w Kazachstanie czy Uzbekistanie mieszkają dzisiaj miliony Rosjan to skutki etnicznej horrendalnej polityki Stalina. Ci ludzie powinni wrócić do Rosji, bądź też zadeklarować dobrowolna zmianę obywatelstwa i języka. Ludność rosyjsko języczną tworzy dzisiaj stałe zagrożenie rosyjską militarna agresją. Jest to problem światowy o pryncypialnym znaczeniu dla polityki.                    

Tymczasem własne, imperialistyczne i ekonomiczne oczekiwania Zachodu zaczęły już w roku 1999 skutkować wzmożeniem handlowej wymiany z Rosją. Odtąd Rosja za gaz ziemny i ropę naftową kupowała wszystko to czego  jej dotąd brakowało. Odtąd więc w nowych warunkach ekonomicznych Rosja mogła przeznaczać cały własny potencjał wytwórczy na potrzeby swojej armii. Tego Zachód zupełnie nie rozumiał. W powstałej sytuacji wszelkie towary poczynając od żywności, po odzież, cywilne środki transportu, wyposażenie domów, materiały budowlane, w tym strategiczne, sprzęt telewizyjny i AGD zaczęto importować z Zachodu. Zupełna i oszałamiająca głupota Zachodu polegała więc na tym, iż nie zrozumiano tam faktu niezmienionych imperialistycznych dążeń Rosji. W zaistniałych na przełomie wieków warunkach Putin stał się idolem nowego imperialistycznego przywództwa Rosji. Putin nigdy nie ukrywał swojego zaangażowania w odbudowę rosyjskiej potęgi militarnej. W takim też zaangażowaniu solą w putinowskim oku, oraz przeszkodą w realizacji postawionych sobie celów  stawały się dawne republiki,  oraz dawne kraje satelickie: Gruzja, Mołdawia, Ukraina, Litwa, Łotwa, Estonia, Polska, Węgry, Bułgaria, Rumunia. Początkowe jeszcze nieujawniane imperialistyczne dążenia Putina zaczęły się zmieniać w jawną  agresję. Tą zapoczątkowały wydarzenia w Gruzji. Tutaj po militarnym zwycięstwie nad licho wyposażoną gruzińską armią odebrano Gruzji część jej terytorium.  Zachód nie kiwnął na tą agresję palcem nadal beztrosko handlując z Rosją. W następnych latach Putin uruchomił szatański plan niszczenia Ukrainy. Po raz pierwszy w ogóle posłużono się tutaj pozbawioną wojskowych oznaczeń i insygniów armią rosyjskich komandosów. Ukraina zastraszona perspektywą szerokiej rosyjskiej ofensywy nie oddała nawet strzału w obronie własnej integralności. Putin pozbawił Ukrainę Krymu i jej własnej Krymskiej Floty. Tymczasem  Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, dwaj potężni gwaranci Ukraińskich terytoriów, pozostali niemi i nieczuli! Rosja znów więc zagrała Zachodowi na nosie.  Użyto tego samego co wcześniej argumentu : „ Nie zapominajcie o naszej potędze atomowej” !  Gwarancje dwóch najsilniejszych mocarstw Zachodu okazały się dla Ukrainy bezwartościowymi deklaracjami polityków, zaś dla Rosji bezwartościowym świstkiem zachodniego papieru. Tak nie wolno jest prowadzić polityki z Rosją!  Jednak wolne środki przekazu Zachodu nie potrafiły, czy też nie chciały podjąć tego tematu z należytą ostrością.  W sytuacji obojętności zachodnich rządów, ludność USA i Wielkiej Brytanii nie wyraziła swojego sprzeciwu wobec  bezprecedensowych zachowań : tak swoich jak też rosyjskiego rządu. Polakom cała ta sprawa przypomniała zachodnie gwarancje jakie w roku 1939 doprowadziły do zajęcia Polski przez Hitlera. 

Pomysł wolnej od rosyjskiego nadzoru Ukrainy, już na początku stał się dla Putina nie do zniesienia. W tych warunkach Putin jako zadanie do bezpośredniego wykonania postawił sobie dwa cele:

— destabilizacje polityczną i ekonomiczną Ukrainy

— odebranie Ukrainie terenów zamieszkałych przez przeważającą rosyjskojęzyczną większość.

Oba te cele realizuje Putin jak dotąd z sukcesem, wobec dziecinnie nieskutecznych, głownie propagandowych działań Zachodu. Putin może zrozumieć tylko argument zachodniej pieści, argument siły.

Epilog: Dwa scenariusze

Jest rok 2016. Nocą duża kolumna nieoznakowanych pojazdów, 20 wyrzutni rakiet, 50 czołgów, armia helikopterów przekracza polska północną granicę państwową tą,  jaka dzieli tak zwany Obwód Kaliningradu od  Rzeczpospolitej. W ciągu kilku nocnych godzin nieoznakowane wojska rosyjskie zajmują strategiczne punkty w kilkunastu północno wschodnich powiatach Polski.  Putin wygłasza komunikat rządu Rosyjskiej Federacji. A oto jego treść:

Od kilku dni Polska podjęła wrogie działania, których  celem stało się wkroczenie jej wojsk na teren ziem rosyjskich stanowiących obszar Kalingradzkiego Obwodu Wojskowego. Celem zapobieżenia w sposób pokojowy tej spodziewanej i oczywistej z punktu wojskowego agresji polskich wojsk, oddziały rosyjskie wykonały swoje patriotyczne prewencyjne zadanie ochrony terytorium własnego kraju. Nie należy przy tym zapominać, iż Federacja Rosyjska jest państwem posiadającym wielkim, potencjał atomowy.” W następstwie działań armii rosyjskiej zebrał się sztab NATO by rozważyć zaistniałą nieprzyjemną dla Zachodu  sytuację. Zastanawiano się więc tutaj nad kolejnymi sankcjami gospodarczymi.

Drugi scenariusz:

Doskonale wyszkolone odziały polskich komandosów wybiły do nogi rosyjskich żołnierzy miażdżąc cały radziecki sprzęt techniczny po czym przekroczyły ona granicę Obwodu i po zaciętych lecz zwycięskich walkach przejęły w ciągu 24 godzin cały obszar i sprzęt wroga. Przejęto także wyrzutnie rakiet z głowicami nuklearnymi. Samoloty, okręty i rakiety NATO zatopiły wszystkie rosyjskie jednostki pływające na morzu Bałtyckim. Strącono ponad sto samolotów wojskowych jakie wleciały w przestrzeń powietrzną NATO.

Zachód postawił Rosji ultimatum poddać się lub zginąć. Rosja nie miała innej drogi jak przyjąć to drugie. Armia Chińska zgromadził w tym czasie 3 miliony żołnierzy i potężnego uzbrojenia na granicy z Rosją. Rosja z całą atomową potęgą nigdy nie zwycięży świata. To należy jasno powiedzieć Putinowi!

 

O autorze wpisu:

  1. Muszę przyznać że tak dobrego artykułu na racjoalista.tv jeszcze nie czytałem. Dobra robota, analiza historyczna połączona z analizą czysto polityczną. Gratulacje dla autora.

  2. Pan Maciej J. Pike-B. stworzył gienialnie wielgą analizę Rassieji. Tak, gienialnie wielgą! Jak i sama Rassieja. Oczywiście punktu widzenia Zapadczika (tak gienielnie wielgą analiza ta jest, Rassieja wielga jest sama ze siebie). Z punktu widzenia Ruskiego ta analiza też jest wielga. I oddaje całą prawdę o myśleniu Ruskich o Rassieji.
    Pragnę tylko przypomnieć panu Maciejowi J. P.-B. że Ruscy są bardzo podatni na krzewienie u nich demokrejszen. Szczególnie przez Polaków i szczególnie w latach kończących się na 12 (ew. 09). I to chyba tłumaczy, czemu wolą własny imperializm od cudzej demokrejszen. I z uporem nie chcą rozumieć misjonarskich zapędów pana Macieja. A Pan Maciej proszony jest o zrozumienie ich sposobu myślenia i popytanie się swych przodków, po co Ruskich właśnie tego nauczyli.

  3. Dokonał Pan wielkiej sztuki mieszcząc tak wiele bzdur w tak krótkim tekscie. Proponuję Panu zapoznać się wpierw z historią Imperium Romanum (tak naprawdę nazywało się ono Senatus Populusque Romanus). Sprawdzić tłumaczenie łac. imperare oraz sens łac. frazy Divide et impera. Znajdzie Pan u Machiavellego. Później niech zapozna się Pan z kolejnymi fazami pojęcia Imperializm od bonapartyzmu do Róży Luksemburg, a na koniec proszę zapoznać się z doktryną Brzezińskiego. Dopiero wtedy proszę zabrać głos. Może nie będzie on tak kompromitujący.

  4. Panie Nicze, w odróżnieniu od WMPana WSZYSTKIE WYMIENIONE DZIEŁA CZYTAŁEM (oprócz Brzezińskiego; jakoś nie lubię renegatów; co do Republiki, to oczywiście klasyków). A w odróżnieniu od WMościa również dzieła Bazylowa (a i Gumilowa takoż), nie wspominając o historii Rzeczypospolitej. Więc …. nie dźwiękuj Wasze, gdyż masz pecha i źle trafiłeś.

  5. Jeśli to jest racjonalizm , to ja jestem Matka Boska ! Po niepotrzebnym wstępie mającym ukazać erudycję , Autor dwojga nazwisk i imion gotuje nam Armagedon ! Czyste brednie doktryny Brzezińskego i podobnych . Co my tu mamy : ano , Rosjanie muszą się wynieść do Rosji ze wszystkich byłych republik ! Kapitalne ! Szkoda , że nie ma wzmianki o oddaniu paru stanów USA np. Meksykowi , a jeszcze lepiej całego terenu USA rdzennej ludności !
    Dalej , pan M. J. P-G uważa , że poza szpiegami i oligarchami nikt z z Rosjan nie wyjeżdża poza granice ! Jakieś szaleństwo , do czasów sankcji wymuszanych przez USA Egipt , Turcja , Grecja , Tunezja pełne były Rosjan . Pewnie szpiedzy !?
    Dalej – niewinna Ukraina , państwo upadłe , rozkradzione przez oligarchów , których w Rosji genialnie powściągnął Putin ( niech żyje wiecznie ) ma jakieś prawa do ziem zupełnie nie swoich !
    Ergo , Ruscy mają się wynieść zewsząd , natomiast super niebezpieczna Ukraina ,Somalia Europy , stająca się polem rozgrywek USA i Niemiec ma mieć ziemie rdzennie rosyjskie ( w powszechnie przyjętej perspektywie ) w swoim władaniu i się nie wynosić !
    Okazuje się ponadto , że to nie NATO okrąża Rosję ( wbrew ustaleniom ) a kohorty Putina podchodzą pod Paryż .
    Autor udaje , że nie wie , skąd wzięło się Memorandum Budapesztańskie . Ano stąd , ze słaba Jelcynowska Rosja ,aby odzyskać 1800 rakiet z głowicami jądrowymi poszła na ustępstwa i zostawiła Ukrainie obecne , nienależne terytorium za owe rakiety , które były dziełem ZSRR a nie Ukrainy ! Za co Autor , cała Polska i Europa winna bić im pokłony i robić laskę ! DOZGONNIE – za życie !
    Ukraina , kraj , który i tak zostałby rozkradziony przez oligarchów z prywatnymi armiami – vide Kołomojski , z jedyną znaczącą doktryną – banderyzmem – wrogim śmiertelnie Polsce , miałaby więc broń jądrową WIĘKSZĄ niż Chiny , UK , Francja RAZEM wzięte !
    Autor oczywiście to pomija , jak i fakt sprzeciwu w/w państw . Wieszając psy na Rosji , w której Putin podniósł PKB per capita z 1330 $ za Jelcyna do 16000 $ obecnie i to bez długu publicznego nękającego wszystkie inne państwa UE i USA , Autor „olewa ” zupełnie owe prywatne armie , podobnie jak dziwnie wyrozumiałe USA i UE tak przejęte normami państw „cywilizowanych ”
    Podobnie bredząc o 50 butelkach na ruski łeb (?) nie raczy zauważyć , że dzięki Putinowi Rosja jest Szwajcarią w stos. do Ukrainy jeśli chodzi o korupcję , która wręcz szalała za Jelcyna !
    Co by było , gdyby Zachód z oczywistą korzyścią dla siebie zastosował się do rad Autora ?
    Oczywiście Ukraina byłaby jak teraz ziemią niczyją , polem rozgrywek USA i Niemiec , tyle , że burdel zacząłby się wcześniej , bo przetrwała te paręnaście lat tylko dzięki pomocy Rosji ( niskie ceny za gaz/ropę ) i jej okradaniu z powyższych !
    Oczywiście byłaby bardziej butna , tak w stos. do Rosji jak i do nas mając tę broń . Oczywiście za „pomoc ” USA w Sewastopolu stałaby już US NAVY , Oczywiście Rosja mogłaby/musiałaby odpowiedzieć uderzeniem jądrowym , tak , jak za 10 x mniejsze zapędy innego mocarstwa odpowiedziałyby USA .
    Konkluzja – szaleniec , albo agent CIA , również szalony , bo rozsądny nie pisałby takich bredni . W dodatku sprzecznych z prawdą . Chcesz zginąć chłopie ? Stań nocą na torach ! Ale po co rozpętywać III WŚ ?

  6. Ja bym się tak nie przywiązywał do słowa imperializm Np. Imperializm kolonialny brzmi dziwnie. To słowo ukute przez profesorów więc niewiele warte. Lepiej mówić normalnie o polityce podbojów i agresywności. Poza tym artykuł bardzo dobry i trafny

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *