Schubert i chwile ulotne

 

Schubert tworzył w cieniu  muzyki wielkiej wiedeńskiej Trójki – Haydna, Mozarta i Beethovena. Jego muzyczny świat był intymny i poetycki, był wiosną romantyzmu nie wolną od klasycystycznych kolumn i porządków. Dzieła fortepianowe Schuberta kuszą pianistów indywidualistów, samotników i myślicieli dźwięków. Posłuchajmy fragmentu Impromptus w interpretacji Tomasza Lisa która miała miejsce w Narodowym Forum Muzyki

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

4 Odpowiedzi na “Schubert i chwile ulotne”

  1. Polecam austriacki film o Szubercie pt. Notturno (1986), co ciekawe, z polską obsadą (m.in. Olbrychski, Pszoniak). Wielkie, artystyczne, wysublimowane kino w klimacie filmów I. Szabo. Film bardzo mało znany.

  2. Jako miłośnikowi fortepianowego "brzdąkania"  w stylu szopenowskim u Schuberta najbardziej przypadł mi do gustu "Kwintet Pstrąg", "Serenada" i oczywiście "Ave Maria". 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *