Sieroty

 

Kilka dni temu zauważyłem, że jedna z lewicowych grup na Facebooku o dość neutralnej lewicowej nazwie zaczęła się nazywać „Sieroty po SLD”. Wskutek protestów użytkowników, którzy nie utożsamiali się z nazwą, została ona znów zmieniona, ale gdy patrzyłem na nową i na szczęście przejściową nazwę, naszła mnie smutna refleksja.

 

Jak to jest, że Jarosław Kaczyński zjednoczył większość polskiej prawicy i Ci ludzie, tak przecież różni, w zasadzie się nie kłócą, zaś lewica może w ogóle wypaść z sejmu, a jednak sympatycy lewicy kłócą się i to ostro?

 

Czy Jarosław Kaczyński wraz ze swoją formacją jest politycznie i socjologicznie mądrzejszy od lewicy? Przecież to lewica stawia na sprawę wspólną, na państwo, na współdziałanie? Prawica teoretycznie może być za skrajnym indywidualizmem (choć wiemy, że PiS też jest kolektywistyczne dzięki mitom narodowym, religii i teoriom spiskowym).

 

W poniedziałek (3 sierpnia 2015) wieczór na RacjonalistaTV wyemitowaliśmy wywiad z Katarzyną Piekarską. Andrzej pyta ją między innymi o odwagę ze strony SLD, bo przecież występując jako Zjednoczona Lewica będą musieli przekroczyć próg 8% a nie 5%. Jedna z głównych przedstawicielek SLD odpowiada śmiało na to pytanie, ale gdy widzi się kłótnie między zwolennikami lewicy, można zacząć się zastanawiać, czy podwyższenie poprzeczki przy wchodzeniu do sejmu nie jest nieco zbyt ryzykowne?

 

Zjednoczona Prawica rzeczywiście zyskała dzięki zjednoczeniu. Zjednoczyli się i działają razem. Kłótni niemal nie słychać. To ludziom się podoba, więc Macierewicz, Kaczyński, Ziobro i Gowin mogą rozwijać skrzydła, na szkodę RP moim zdaniem, ale z pewnością z zyskiem dla siebie i najbliższych zwolenników (ci dalsi szybko poczują się zdruzgotani rządami PiS).

 

Lewica odpowiada – „jesteśmy indywidualistami, stąd tarcia”. A może po prostu pieniaczami? Może po prostu każdy chce być ważny, każdy chce być wodzem? Może po prostu każdy chce, aby lewica robiła dokładnie to, co on sam uważa? Na Zjednoczonej Prawicy tak nie ma. Przecież Gowin to nie Kaczyński – Panowie mają zupełnie inne wizje gospodarki kraju.

 

Jeśli chodzi o programy i postulaty nie ma zresztą na lewicy aż takiej indywidualistycznej różnorodności. Przykładowo – bardzo wielu lewicowców zaprotestuje, gdy ktoś pochwali USA czy Izrael, wielu lewicowców nie jest w stanie skrytykować Rosji, choć przecież ta jest prawdopodobnie najbardziej antylewicowym krajem na świecie. Oczywiście nie każdy myśli tak samo, ale bez wątpienia mamy do czynienia z blokami tematycznymi, które do pewnego stopnia słusznie mogą się kojarzyć z tożsamością polskiej lewicy. Pola na kłótnie merytoryczne wcale tu za bardzo nie ma. A jednak lewicowcy się kłócą…

 

Tymczasem sprawa jest prosta – „bez zjednoczenia nie będzie istnienia”. Obecnie to motto dotyczy bardziej wyborców lewicy niż polityków lewicy. Jeśli ktoś się łudzi, że lewica wzmocni się, pozostając całkowicie poza parlamentem, to sądzę, że jest dość naiwny…

 

Ps.: Sam mam centrowe poglądy, ale uważam, że głos lewicy, najlepiej liberalnej, jest w sejmie potrzebny. W przyszłym tygodniu nadamy rozważania Piotra Szumlewicza w tym temacie, ciekawe i dojrzałe, mimo tego, że Piotr czasem przedstawia bardzo radykalne stanowiska. Dziś ujrzałem deklarację Anny Grodzkiej, która wyłączyła się z projektu Zjednoczonej Lewicy. Oczywiście, możliwe, że słusznie, choć prasa spekuluje, iż chodzi o przyznanie jedynek znanym działaczom, kontrowersyjnym dla wielu sympatyków lewicy – między innymi Millerowi, Palikotowi i Senyszyn. Sam program Zjednoczonej Lewicy mocny lewicowiec, jakim jest Piotr Szumlewicz, uznał za dobry…

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Pamiętam czasy kiedy to prawica miała wielki problem ze zjednoczeniem.I trwało to naprawę bardzo długo.Obecne ich zjednoczenie też trwałe nie będzie.Mam tylko nadzieję,że do następnych wyborów tych za 4 lata a nie za kilka miesięcy, lewica zdąży się dogadać i wystawić godną reprezentację

      1. Otóż to. Prezes rządzi w partii autorytarnie jak faraon. Więc siedzą cicho jak trusie. Kto fiknie, wylatuje na zbity pysk. A powrót nie jest łatwy. Ciekawe będzie, co stanie się z PIS-em, gdy zabraknie prezesa. Czy wtedy nie ujawnią się wewnętrzne konflikty i skakanie sobie do gardeł?

  2. Ponieważ, żeby komentować teksty Jacka zamieszczane na natemat.pl np. http://jacektabisz.natemat.pl/150751,list-obywatela-rp-do-andrzeja-dudy, trzeba mieć konto na fejsie, którego nie uznaje, więc wypowiem się tu, gdyż temat lekko wydaje mi się podobny. Od jakiegoś czasu zatem odnoszę nieodparte wrażenie, że Jacek zamierza na jesieni kandydować z listy PO, a cała ta jego agitacja prorządowa osiąga opary absurdu, godne posła Niesiołowskiego, zresztą oszałamiające wypowiedzi, jak np o paśmie samych sukcesów obecnej ekipy, okraszonych życzliwą oceną Polaków i Polek, to słowa tegoż właśnie, mogące wywołać w najlepszym razie pusty śmiech, w rzeczywistości raczej tzw. społeczny wkurw skutkujący realnymi sondażami, które już nie przekraczają 20%. I bardzo dobrze. Jackowi proponuje zatem, aby czym prędzej wycofał się z tej uwłaczającej proPOkampanii. A w przeciwnym przypadku, a zwłaszcza w przypadku potwierdzenia moich przewidywań co do kandydowania politycznego z list obecnej totalnie skompromitowanej aferami ekipy, pozostaje mi tylko wszystkim racjonalistom życzyć jak najszybszej zmiany prezesa, bo tak jak to obecnie działa, to może sprowadzić tylko do waszego zatopienia, co zresztą już się w sporej części stało, gdyż do dawnej świetności to obecnie już jest po prostu przepaść…. (ps. po latach przestaję się dziwić mocnemu odcięciu się do tego co się dzieje, przez mocno skręcającego w prawdziwie racjonalne lewe strony, „ojca założyciela” M.A.)

    1. Nazywasz się myślący a w ogóle nie myślisz. Poza dąsami nic nie ma w twoim niektótkim przecież wpisie. Zabrakło info DLACZEGO uważasz, że prezes Tabisz jest nieracjonalny. Ja artykuł uważam za bardzo racjonalny, choć na lewicy postawiłem już krzyżyk dawno bo lewicowość nie ma w sobie nic racjonalnego; to taki jezusizm dla ateistów.

    2. MA – zwolennik Gierka i Putina skręca w „mocno racjonalne strony”(?!?)… O MY GOSH! Gratuluję…

      Proszę się też wstrzymać z chamskimi ocenami. Uważam, że premier Ewa Kopacz jest całkiem niezłym politykiem i mam do tego pełne prawo. Za kilka osób na lewicy też trzymam kciuki. Oby jak najmniej takich „myślących”, autorytarnych gości w tym kraju było… To w ogóle chory egotyzm nazwać się „myślącym” i wychwalać miłośników Gierka, panslawizmu i Putina. Oraz zwolenników teorii spiskowych „projekt renesans”. Ręce opadają, wszystko opada. Wstyd. Czasem ciężko uwierzyć w psychikę osób oglądanych poprzez komentarze w necie 😉

  3. Jacku nie rozumiem kilku rzeczy. Po pierwsze porównujesz lewicę, która razem ma szanse wejść do sejmu, ze zjednoczoną prawicą, która tak naprawde oznacza opasły PiS, który rządzi tam jak może. Ziobro i Kurski po prostu zauważyli, że nie mają szans poza PiS więc wrócili do niego z łaski nazywa się to koalicją. Nie ma porównania. A Gowin był izolowany w PO teraz jest izolowany w PiS z którym przynajmniej co do zarodków się zgadza. Lewica natomiast wali głównie w PO, chociaż połowa polskich lewicowców jest bliska PO, ale jakoś odrożnić sie trzeba. Nie rozumiem schematu prawica-lewica. Prawidłowy jest schemat prawica-centrum (liberałowie)-lewica. lewica NIE jest indywidualistyczna, chyba że liberałowie siedzą w lewicy. I siedzą. Tak długo jak socjaliści i liberałowie będą w jednej Lewicy tak długo będzie niesterowna, ale się boją postawić tą kropkę nad i. Wreszcie lewica jako projekt jest skończona to odchodzące zjawisko historyczne; m.in. dzięki Twoim ulubionym Indiom i taniej konkurencji z ich strony, socjal jest odchodzącą fanaberią. I dobrze polityka wraca do zwykłego koryta; konserwa kontra liberały. Prawica jak najbardziej była i jest socjalistyczna; kilku haykowców i mikkowców wiosny tu nie czyni i nie czyniło nigdy

    1. Cóż, jak zwał tak zwał. Jest grupa osób, która próbuje dostać się do sejmu, martwi mnie, że ostro jadą po lepszych i nie atakują gorszych. Ale jakby weszli, mogłoby to być korzystne. Zgadzam się, że socliberałowie powinni odróżnić się od socjalistów, ale najpierw niech w ogóle obronią swoje miejsce w sejmie, bo jest to możliwe.

        1. To zależy też od prywatnych powiązań i animozji. Politykę tworzą ludzie… Wiele osób boi się też dwupartyjności. A ona ma swoje wady, ale też ma swoje zalety. Na przykład obecnie PO stało się główną opozycją wobec episkopatu. Zagadnienia klerykalne i antyklerykalne jeszcze nigdy nie były tak bardzo mainstreamowe.

  4. PO jak i PIS to partie wodzowskie nie mające wiele wspólnego z demokracją. Ma to swoje zalety i wady. Dopóki na czele stoi lider( który wcześniej wyciął liczącą się konkurencję) to jakoś wszystko funcjonuje. Gdy go braknie wszystko szlag trafia. Widać to po odejściu Tuska . Jego formacja ulega powolnemu rozkładowi,pojawiły się konflikty i podziały. Podobnie będzie z PiS gdy zabraknie kaczusia. Zjednoczona Lewica – koalicję tę uważam za sukces. Jeszcze parę tygodni temu za nierealne uznano by porozumienie SLD ,TR i mniejszych ugrupowań. Otwiera to szansę na względny sukces w najbliższych wyborach.

    1. Mam nadzieję, że będzie ten sukces. Natomiast PO nie jest wodzowska, w przeciwieństwie do PiS. Tusk wyjechał, jest Kopacz, daje radę. A że ciężej im po dwóch kadencjach, to normalne w demokracji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *