Sondaże także kłamią


Przedwczoraj sondażownia IRBIS opublikowała sondaż w którym SLD miał 9,4 procent poparcia. Było to kolejne badanie pokazujące ciągły wzrost poparcia dla tej partii. Poparcie dla partii Razem utrzymywało się na poziomie około 3 procent. Zaraz potem pracownia Kantar Millward Brown ogłosiła swoje badania w którym poparcie dla SLD wyniosło 3 procent i spadło aż o 5 procent w stosunku do badania poprzedniego, rozumiem że tej właśnie firmy, bo takie zasady się stosuje. Poparcie dla partii Razem wyniosło też 3 procent. Nic w tym czasie nie wydarzyło się znaczącego, co mogłoby zatrząść sondażami. 

 


Można by to porównać inaczej. Oto PiS ma tydzień wcześniej 40 procent poparcia, a zaraz potem, w kolejnym badaniu tej sondożowni jego poparcie (PiS) spada do około 17 procent. Takie właśnie proporcje wyskoczyły w stosunku do SLD. Czy to jest możliwe? Jak się spieprzy badanie to tak, przy przestrzeganiu warsztatu badawczego, nie. Sondaż Kantara zamówił TVN 24. To może wiele tłumaczyć, ale oczywiście nie musi. Choć z drugiej strony: kto płaci ten wymaga.


Czesław Cyrul

O autorze wpisu:

Czesław Cyrul jest znanym publicystą lewicowym, prowadzącym między innymi popularny blog w Gazecie Wrocławskiej - http://blogi.gazetawroclawska.pl/czeslawcyrul/ . Jest członkiem SLD, pełnił między innymi funkcję przewodniczącego oddziału wrocławskiego tej partii, od 2016 roku jest członkiem Rady Krajowej.

4 Odpowiedzi na “Sondaże także kłamią”

  1.  Zaraz potem pracownia Kantar Millward Brown ogłosiła swoje badania w którym poparcie dla SLD wyniosło 3 procent i spadło aż o 5 procent w stosunku do badania poprzedniego, rozumiem że tej właśnie firmy, bo takie zasady się stosuje.

    Nie ma w tym niczego dziwnego. Badania statystyczne poparcia partii przeprowadza się na podstawie próby mniej więcej tysiąca respondentów. Tak naprawdę wynik sondażu powinno podawać się jako przedział. Szerokość przedziału dla takiej małej próby to ±3. Zatem różnica między dwoma badaniami przeprowadzonymi przez ten sam ośrodek tą samą metodyką w tym samym czasie oczywiście na różnych próbach może dawać róznice dochodzące nawet do 6 i będzie zachowany zadany poziom ufności. Nie wiem dlaczego nie podaje się wyniki w postaci przedziału. W innych krajach tak można zrobić, np. ostatnie wybory we Włoszech – exitpolle były podane przedziałami.

     

  2. Problem ze statystyką jest taki, że losowość nie jest taka losowa jak nam się wydaje. Jest tu tak wiele pułapek i okazji do błędu, że nie ma możliwości by ich nie popełnić. To zawsze jest tylko coć orientacyjnego, bardzo grubo orientacyjnego. M.in. dlatego nie należy zbytnio wierzyć badaniom zjawisk psychologicznych i społecznych. Niestety.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *