Teatr balijski. Elegancki dworzanin

 

Kultury oparte na politeizmach, a nie monoteizmach często najbardziej były (i są) zakochanie w teatrze. Oczywiście był to teatr głównonurtowy, czyli nie gadany, ale przede wszystkim śpiewany i tańczony, jak nasza opera z baletem. Teatr był związany także z historią i to w ciekawy sposób. Tu mamy przykład utrwalenia w muzyce i choreografii dawnego stylu życia dworskiego, dawnego podejścia do życia. Na scenie pojawi się XIX wieczny dworzanin i fragment wrażliwości, która odeszła już w cienie przeszłości. 

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Tu nikt nie pisze, to mam nadzieję, że nikt nie będzie mnie osobiście atakował za moje rzeczywiste czy wyimaginowane poglądy i postawy,

    Mogę się oczywiście mylić, gdyż nie jestem ani religioznawcą ani historyliem sztuki ani nie mam gruntownego wykszałcenia w zakresie żadnej z nauk humanistycznych. Sztuka trochę mnie interesuje, kiedyś bardziej, dziś mniej i kiedyś w inny a dziś w inny sposób. Uważam, że sztuka ma dużo wspólnego z religią i z wiarą. Towarzyszą one człowiekowi chyba ad samego początku jego dziejów i spełniają potrzeby ludzi inne niż tak zwane materialne. Można je nazwać potrzebami duchowymi. I jednej i drugiej można przypisywać brak racjonalności, bo przecież żadna z nich nie da się opisać w pełni rozumowo i ująć w ramy praw matematycznych czy fizycznych.  Żadna z nich nie odwzorowuje rzeczywistości ani nie tworzy alternatywnej materialnej rzeczywistości, I tu i tu działają jacyś kapłani, święci i mistycy a może i bogowie czy boginie, wymyśleni lub prawdziwi. Są też wyznawcy ale i ludzie odporni na sztukę. Co to jest tak zwane natchnienie, czym jest artyzm i piękno, skąd się bierze geniusz artysty, czy tylko z doskonałości technicznej?

    Nie wymagamy od muzyki czy obrazu aby były wiernym odbiciem materialnej czy nawet naszej wewnętrznej duchowejj rzeczywistości i aby zawsze dały się  zrozumieć, natomiast od religii czy wiary  niektórzy tego wymagają chociaż z założenia opisuje ona również  świat duchowy niedostępny naszym zmysłom czy aparaturze badawczej.

    Niektórzy z tego powodu mówią o niej bardzo ironicznie, tak jak ironicznie o sztuce wypowiadają się niektórzy ludzie, nie wykazująć empatii i wrażliwości na inną wrażliwość innej ludzkiej duszy. Mogę nie rozumieć jakiegoś rodzaju sztuki, może mi się nie podobać, ale czy muszę kpić z ludzi o odmiennej wrażliwości?

     

    1. Ale to przecież nie wszystko. Bo to co na pozór może wydawać się nieracjonalne i wykraczać poza racjonalny opis świata, to staje się w pełni racjonalne ze względu na znaczenie jakie ma dla jednostki i społeczeństwa. Na przykład z wiersza, grafiki czy nut nie zbuduje się samolotu czy szpitala ale czasem w jakimś sensie pełnią one rolę komunikacyjną czy leczniczą. Albo literatura fantastyczno-naukowa, to co było kiedyś bajką staje się czasem inspiracją do rozwoju i zamienia się w rzeczywistość. Co jest więc racjonalne a co nie?

      Może racjonalne jest to, co jest dobre a zło nie jest racjonalne.

  2. A gdyby ktoś z dalekiego obszaru Kosmosu, z innego świata lub wymiaru, miał wgląd do naszego świata, tylko przez sztukę i doświadczał tylko muzyki albo spostrzegał z twórczości człowieka tylko dzieła malarskie, to czy by rozumiał nas i nasz świat? Abo przeciwnie, gdyby sztuki w ogóle nie zauważał, tylko jakiś inny fragment naszych działań czy naszej rzeczywistości?

    I czy nie mógłby wtedy wyciągnąć wniosku, że nasz świat jest kompletnie nieracjonalny? I że taki świat nie może istnieć?

  3. Czasami coś napiszę a czasami zapominam co chciałam napisać ale jakie to ma znaczenie dla świata abo Kosmosu? 🙂 Żadnego. Chyba, że jakieś cząstki splątane i efekt motyla.

    Trudno jest mieć wiekszą wrażliwość. kto jej nie ma, też trudno – mu zrozumieć.

    A może to jest okno do innego świata a może bezsensowne utrapienie – ślepy traf ślepego losu.

    Nie nazywam siebie osobą wierzącą a tym bardziej jakoś mega wierzącą jak tam sobie piszą. Ani też niewierzącą. Ateizm potrafię jakoś uzasadnić racjonalnie lub moralnie ale antyteizmu nie. Powtarza się połączenie racjonalizm – moralność.

  4. Chcę napisać krótko o swojej, może nie takiej znów nieważnej refleksji. Człowiek idzie przez życie a ludzie przez pokolenia. Czasem jest to droga trudna, pełna przeszkód i dramatów a czasem z pieknymi widokami. Część drogi przebyli już nasi przodkowie, częściowo wyposażyli nas na drogę. Duzo przeszli, dużo zbudowali, duzo widzieli, odkryli, zapisali. Trochę po drodze pobłądzili a czasem bardzo. Czasem trudno to i nam współczesnym obiektywnie ocenić czy docenić. Ale kim bylibyśmy bez nich?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *