Uczenie cudzoziemców języka polskiego. Dowgiało, Stryczek i Bryx

 

Zdaniem części badaczy język polski jest najtrudniejszym językiem na świecie. Jak zatem radzą sobie Polacy uczący obcokrajowców arkan polszczyzny? Z jakimi problemami stykają się w polskim różne nacje i dlaczego w ogóle podejmują się czegoś tak szalonego, jak nauka najtrudniejszego języka na świecie? W rozmowie wzięli udział: Emilia Dowgiało, Kaja Bryx i Michał Stryczek. 

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Jezyk polski jest bardzo trudny. Nie mozna sie nim porozumiewac znajac go powierzchownie. Kontrastem jest angielski w ktorym wystarczy  okolo 500 slow aby porozumiec sie w prostych sprawach. Dzieci nie maja trudnosci uczenia sie jezykow . Jedyna metoda dla doroslych uczenia sie jezyka polskiego jest nasladowanie dzieci. Dzieci chwytaja cale zdania bez znajomosci gramatyki.  Zamista gramatyki dzieci ucza sie mechanicznie pamietajac  poprawne zdania doroslych.

    1. Jezyk polski jest bardzo trudny. Nie mozna sie nim porozumiewac znajac go powierzchownie. Kontrastem jest angielski w ktorym wystarczy  okolo 500 slow aby porozumiec sie w prostych sprawach.

      Jeżeli obcokrajowiec zna 500 polskich słów, to też porozumie się w prostych sprawach bez większych problemów. 500 słów to niemało, oczywiście trzeba je wybrać frekwencyjnie.

      Jedyna metoda dla doroslych uczenia sie jezyka polskiego jest nasladowanie dzieci. Dzieci chwytaja cale zdania bez znajomosci gramatyki.  Zamista gramatyki dzieci ucza sie mechanicznie pamietajac  poprawne zdania doroslych.

      To metoda imersyjna – poprzez całkowite zanurzenie w obcojęzycznym środowisku. Dość skuteczna. Ale zwykle dorosły nie ma tyle czasu na naukę języka, ile ma dziecko. Dlatego można ten proces znacznie wspomóc tłumacząć, jakie są mechanizmy przyswajanego języka, czyli ucząc gramatyki. Hybryda – połączenie klasycznego podejścia (gramatyka + słówka) i pełnego zanurzenia w obcym języku daje naprawdę dobre rezultaty. I prawdę mówiąc do pewnego stopnia zaciera się wtedy różnica pomiędzy językami „trudnymi” i „łatwymi”.

  2. Tak na serio to każdy język ma coś trudnego ponad inne. Romańskie języki mają skomplikowany tryb łączony (fr subjonctiv) to jak nauka drugiej koniugacji obok pierwszej z drugim zestawem wyjątków. Germańskie mają operatory typu wuerde lub would ale z kolei bardziej skomplikowane czasy i ich następstwa zwłaszcza angielski. Wymowa angielskiego jest do bani nigdy nie wiadomo jaka będzie bo to hybryda duńskiego z francuskim. Słowiańskie mają skomplikowane koniugacje nie tylko rodzajników ale całych wyrazów. Co łatwe co trudne zależy od sposobu myślenia i przyzwyczajeń uczącego się

  3. Nie tylko nie najtrudniejszy na świecie, lecz nawet nie najtrudniejszy wśród słowiańskich. W czeskim i słowackim urzędowym mamy iloczas, w rosyjskim udarienie a w serbskochorwackim (podział wg klucza wyznaniowego pachnie kryminałem) jedno i drugie. Cudzoziemiec z otwartą głową, jak owa 30-letnia Turczynka (chapeau bas też przed kursami w Krakowie, gdzie się uczyła) może owładać nim w kilka lat perfekt. No chyba że miarę stanowi lenistwo pp. Polaków.Kol. Napierała napomknął o gerundium. Przy masdarach to pesteczka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *