W polityce tylko głupcy nie są w stanie wybrać mniejszego zła. Piotr Napierała i Jacek Tabisz

Mało jest rzeczy równie irracjonalnych, jak nieumiejętność dostrzeżenia tego, że świat nie jest czarno-biały i cały czas wybieramy lepsze rozwiązania, nigdy nie mając dyspozycji rozwiązań doskonałych. Jak się okazuje, wśród polskich wyborców to często nie działa. Jeśli nie mają do dyspozycji wymarzonej doskonałości, księcia lub księżniczki z bajki, nie głosują oni wcale, lub głosują bez sensu, na złość. Tymczasem z braku decyzji marzycieli o politycznej księżniczce z baśni korzystają zdyscyplinowane elektoraty populistów i politycznych fundamentalistów.

O autorze wpisu:

  1. Najgorsze jest to, że ludzie mający problem z wyborem mniejszego zła, nie mają tego problemu z wyborem zła większego. Mogą głosować wbrew swoim poglądom, byle dokopać aktualnej władzy. Czasem mam wrażenie, że Polska, tak jak Rosja, to nie tylko kraj. To stan umysłu.

  2. Mały ukłon do wyborcow Palikota, a nawet do wyborcow Myszki-Miki …
    Pomysł ze zgoda na otworzenie firmy to kompletna bzdura i głupota. Bo tu nie chodzi o zadna zgode tylko albo ktos spełnił warunki albo nie, czysto administracyjna decyzja. Mozna by wprowadzic opłate za zwłoke, np urzad płaci jakas sume za kazdy dzien zwłoki, ale nie mozna zarejestrowac czegos co nie spełnia warunkow zarejestrowania.
    I znowu gadamy o pierdołach, o jakis pomnikach, o sprawach drobnych, administracyjnych, podczas gdy narod jest ograbiany na MILIARDY złotych, przez PO i PiS.
    To nie jest wybor mniejszego zła. To jest wybor na kogo chce sie mniej rzygac.

  3. Żeby tu cokolwiek zmienić to trzeba wprowadzić nową ordynację wyborczą. I to nie JOW-y jak wydalił z siebie Bul-Komorowski. JOW-y tylko umocnią obecny układ . Będzie mocniejszy fanclub Kaczyńskiego i fanclub Tuska. I dalej jedni będą przekowywać że należy kochać kaczora , a drudzy że należy go nienawidzić. Wszak to jest najważniejsza sprawa w tym kraju. W mojej ocenie należy zostawić ordynację proporcjonalną i znieść wszelakie progi wyborcze. Wtedy każdy będzie miał swoją mniejszą lub większą reprezentację w parlamencie. Co kadencję lepsze projekty będą wypierać gorsze, a parlament będzie wielobarwny w swoich poglądach i reprezentatywny. Zwiększy się przez to też frekwencja wyborcza. Będzie pojawiać się dużo projektów ustaw i na pewno jakaś część dobrych rozwiązań zostanie przyjęta. Wadą tego rozwiązania będzie większa trudność uzyskania większości w parlamencie i będą mniej stabilne rządy. Jeśli bawimy się w demokracje to jedynie w taką jej odmianę.

        1. Mamy demokracja i każdy powinien mieć swoją reprezentację . Będzie przez to mniej frustratów i populistów.

          1. Będzie tyle samo, tyle, że więcej ich będzie zasiadać w sejmie. Przypomnij sobie jak wyglądał sejm pierwszej kadencji. I jaki bałagan w nim wtedy panował.

      1. Od Sejmu I kadencji minęło ponad 20 lat i warto ponownie wprowadzić to rozwiązanie. To co mamy obecnie to już jakieś wynaturzenie demokracji. Weźmy chociażby obecną kadencję Sejmu i wszystkie projekty gospodarcze Ruchu Palikota(TR) które zostały odesłane do „zamrażarki”. Gdyby było więcej ugrupowań w Sejmie to częściej z konieczności zawierano by kompromisy i część tych projektów została przyjęta. Uważam za konieczne rozwalenie całej sceny politycznej i stworzenie jej na nowo. Te same twarze od ćwierć wieku i konieczne są zmiany. Bez progu wyborczego nowe projekty polityczne znacznie łatwiej mogą zdobyć miejsca w Sejmie , mieć możliwość zabierania głosu w TV , wystąpień itp.itd. Partie w tym kraju powinny być budowane od dołu przez osoby o podobnych poglądach , a nie od góry jak ma to miejsce teraz. Skrzyknęły się dwie bandy nieudaczników popisowskich(o dłoniach niezabrudzonych uczciwą pracą) i okupują ten kraj od dekady. Polska zaczyna już wyprzedzać Rumunię i Bułgarię i jest w ogonie UE. Mamy coraz większą emigrację spowodowaną przez wielkie bezrobocie. Ten kraj powoli upada .

        1. No tak coś co nie działało 20 lat temu, ma jakimś cudem zadziałać teraz… Najlepiej to w ogóle ogłośmy anarchię w Polsce, nie? Wtedy nie będziesz oglądał tych samych twarzy.

          1. Jesli uważasz że w tym kraju jest tak świetnie , to gratuluje dobrego samopoczucia i platformerskiego piaru. Wystarczy przejrzeć różne statystyki by zobaczyć że ten kraj powoli idzie na dno. Niech dalej fanclub Tuska tak rządzi to za parę lat będziemy mieli 40% poparcie dla wszelakiej maści populistów: mikkerów,lepperów i innych.

          2. Ja się odnoszę do twojego przygłupawego pomysłu, żeby znieść progi wyborcze, Naucz się czytać ze zrozumieniem.
            Jeśli coś nie działa, to się tego nie stosuje po raz drugi. To chyba jasne?

          3. Nie ma ordynacji wyborczej bez wad. Ordynacja z 5% progiem wyborczym , małymi okręgami wyborczymi i metodą D’Hondta jest społecznie niereprezentatywna. Ordynacja bez progu wyborczego , dużymi okręgami wyborczymi i metodą Sainte-Lague jest znacznie sprawiedliwsza. Znacznie łatwiej można przewietrzyć parlament. Dzięki temu zwiększyła by się frekwencja , a część ludzi głosujących na popis (z braku alternatywy lub strachu przed zmarnowaniem swojego głosu) zagłosowała by na inne projekty polityczne.

  4. W tak podzielonym politycznie kraju jak Polska dla jednych PO jest mniejszym złem a dla drugich to PO jest tym złem mniejszym. Dla mediów tzw. mainstreamowych (liberalnych) złem mniejszym jest Bronek a dla mediów tzw. patriotycznych to Duda jest mesjaszem. W takim kraju wszyscy jesteśmy zakładnikiem tzw. mniejszego zła. W naszym kraju tzw. mniejsze zło ma bardzo komfortową sytuację. Nie musi robić nic dla ludzi i kraju wystarczy, że mniejsze zła będą straszyć obywateli sobą nawzajem. Dla mnie mniejsze zło w polskim wydaniu to terror strachu wylewający się z radia i telewizji (tzw. nurtów głównych i tzw. nurtów niezależnych).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *