William L. Craig: Absurdy ubrane w szaty nauki

 

 

William Lane Craig jest amerykańskim teologiem na uniwersytecie w Kalifornii i czołowym apologetą religii chrześcijan. Dużo publikuje i często uczestniczy w publicznych debatach na temat słuszności teizmu w porównaniu z ateizmem. Craig nie jest zwykłym teologiem, rzemieślnikiem pustych słów. Można go raczej porównać do wilka w baraniej skórze. Jego strategia argumentacji robi dobre wrażenie, ponieważ Craig przemyca religijne tezy ubrane w naukowe szaty. Craig używa naukowego słownictwa, które sprawia wrażenie, że opiera on swoje tezy na faktycznych naukowych badaniach. W jego publicznych debatach używa niezmiennie pięciu argumentów, których celem jest przekonanie słuchaczy, że chrześcijański teizm jest bardziej racjonalny niż ateizm. W tym eseju przedstawię te argumenty i komentarze przeciwników Craiga w debatach. Przedstawię też moje kontrargumenty.

 

 

1.Argument kosmologiczny

 

Świat powstał w wielkim wybuchu 13.7 Miliardów lat temu. Każde zjawisko w materialnym świecie ma przyczynę. Tą przyczyną powstania świata jest zatem, wedle Craiga, inteligentny i personalny bóg. W debacie z astrofizykami zwrócono Craigowi uwagę na fakt, że świat powstał w warunkach kwantowych fizyki atomowej, w których powstają materialne cząstki spontanicznie i bez przyczyny. Argument Craiga jest oparty na sakralnej księdze Genesis napisanej kilka tysięcy lat temu i nie ma żadnego naukowego uzasadnienia. Obecna hipoteza powstania świata nie ma jeszcze ścisłego dowodu, co nie znaczy ze bóg chrześcijan był stwórcą.

 

Mogę dodać, że Stephen Hawking (1942-2018) pisał: ”możemy wierzyć, w co chcemy, ale ja uważam ze nikt nie stworzył świata i nikt nie kieruje naszym losem”. Hawking spędził ponad 50 lat studiując fizykę kwantową i astrofizykę. Możemy raczej zaufać Hawkingowi niż Craigowi w sprawie początku świata.

 

2. Fine tuning.

 

Craig: “tylko stwórca mógł ustalić fizyczne parametry fizyki, aby powstało życie. Nawet najmniejsza zmiana uniemożliwiłaby istnienie świata, jaki znamy”.

 

Fizycy, np. Victor Stenger, pokazali, że pewne zmiany parametrów nie byłyby katastrofalne. Nie zależnie od nieznajomości fizyki Craig nie rozumie istoty dobrego projektu. Żaden dobry inżynier nie projektuje produktu tak, aby był wrażliwy na drobne zmiany. Przeciwnie, dobry produkt np. samochód, samolot, nuklearny reaktor lub program komputerowy musi być odporny na niewielkie błędy użytkownika i zmiany parametrów. Urojony stwórca byłby zatem niekompetentnym projektantem. Ponad 99% wszystkich rodzajów stworzeń na Ziemi wyginęło. Ten fakt również przeczy argumentowi fine tuning.

 

3. Obiektywne zasady moralne dane przez boga

 

Moralne zasady nie są obiektywne i zalezą od tego, kto i kiedy je stworzył. Pewne zasady uznane za moralne w starożytności np. niewolnictwo nie są moralne obecnie.

 

Muzułmanie uważają szariat za moralny a cywilizacja zachodnia ma inne zasady i prawa. W dodatku Craig nie potrafi wyjaśnić jak człowiek może otrzymać od boga opinie dotyczące tegi, co dobre lub złe. W każdej sprawie moralnej chrześcijanie są podzieleni np. w kwestii kary śmierci, homoseksualizmu lub medycznego użycia macierzystych komórek. Skoro nie ma żadnej praktycznej metody komunikacji z bogiem argument Craiga jest bezsensowny.

 

Tylko my ludzie możemy ustalać moralne normy. Etyka to jedna z najstarszych dziedzin filozofii.

 

4. Zycie i zmartwychwstanie Jezusa

 

O Jezusie pisali Paweł i czterej ewangeliści, którzy nie spotkali Jezusa. Ludzie ci nie byli obiektywnymi historykami, lecz szerzyli religię przekazując opowieści ustne innych, którzy tez nie znali Jezusa. Jeśli w XIX wieku tysiące ludzi uwierzyło ze Józef Smith (1805-1844) był prorokiem boga, który kazał mu stworzyć nową religię Mormonów to możemy założyć, że ludzie w I wieku mogli wierzyć w każdego “cudotwórcę” i w każdy nieprawdopodobny “cud” jak chodzenie po wodzie i zmartwychwstanie.

 

5. Osobiste odczucie istnienia boga

 

To jest najsłabszy argument Craiga. Tysiące może nawet miliony ludzi uprawia medytację celem której jest duchowe połączenie z resztą świata i oświecenie, ale to nie jest odczucie chrześcijańskiego boga. Również ludzie zażywający narkotyki mogą mieć różne widzenia i halucynacje niemające związku z bogiem chrześcijan.

 

Podsumowanie

 

W Polsce podobnym do Craiga jest Michał Heller, który używa nauki do przekonania nas, że bóg opisany w starożytnej księdze Izraelitów epoki brązu stworzył świat z galaktykami i człowiekiem. Heller podobnie do Craiga używa argumentu fine tuning ignorując fakt, że to ewolucja na przestrzeni milionów lat stworzyła inteligentnego człowieka.

 

Hipoteza boga nie jest dobrym wyjaśnianiem złożoności galaktyk i człowieka, ponieważ próbuje wyjaśnić naturalne zjawiska bogiem, który jest nieznany i niepoznawalny. Wyjaśnianie czegokolwiek bogiem jest unikiem zastępującym naukę, jest czarną magią będącą niezrozumiałą tajemnicą. Obaj, Craig i Heller używają naukowych faktów, aby podeprzeć swoje religijne tezy.

 

Ktoś, kto tłumaczy bogiem stopienie się sopla lodu w ciepłym pokoju jest ignorantem. To samo możemy powiedzieć o kimś, kto tłumaczy bogiem powstanie świata i człowieka. Uczciwy naukowiec powinien akceptować wyniki badań obiektywnie a nie używać wybranych rezultatów badań dla podparcia swoich ustalonych a priori poglądów. Dlatego Craiga i Hellera trzeba określić delikatnie, jako nieuczciwych pseudonaukowców. Craig i Heller zamiast głosić “Credo quia absurdum”- „ wierzę, ponieważ jest to absurdem”, głoszą fałszywie “Wierzcie, bo tak dowodzi nauka”.

O autorze wpisu:

Janusz Kowalik jest emerytowanym profesorem matematyki i informatyki na Washington State University oraz byłym kierownikiem organizacji badań informatyki w firmie lotniczej Boeing Company w Seattle. Adres internetowy Janusza: j.kowalik@comcast.net

  1. Jego strategia argumentacji robi dobre wrażenie, ponieważ Craig przemyca religijne tezy ubrane w naukowe szaty. Craig używa naukowego słownictwa, które sprawia wrażenie, że opiera on swoje tezy na faktycznych naukowych badaniach.

    Po pierwsze nauka nie jest zarezerwowana tylko dla kasty wybrańców, dostępna jest każdemu zainteresowanemu. Po drugie poza metodą naukową istnieją inne źródła poznania, czy to poprzez dociekanie filozoficzne (co właściwie robi Craig) czy też doświadczenia mistyczne. Wszystkie trzy źródła pozniania są wzajemnie powiązane. Po trzecie np. Dawkins twierdzi, że pytanie o Boga jest jak najbardziej pytaniem naukowym i przy okazji krytykuje podejście NOMA.

     

    Mogę dodać, że Stephen Hawking (1942-2018) pisał: ”możemy wierzyć, w co chcemy, ale ja uważam ze nikt nie stworzył świata i nikt nie kieruje naszym losem”. Hawking spędził ponad 50 lat studiując fizykę kwantową i astrofizykę. Możemy raczej zaufać Hawkingowi niż Craigowi w sprawie początku świata.

    Nie ufam żadnemu z nich. Jeżeli mam do wyboru samoistne powstanie świata z niczego lub stworzenie przez Boga z niczego, to zdecydowanie wybrałbym to drugie, przynajmniej o jeden cud mniej. A tak naprawdę nic nie powstaje z niczego i wszystko powinno posiadać swoją przczynę, chyba że mówimy o całej rzeczywistości. Reszta to wiara, teistyczna czy ateistyczna.

     

    Fizycy, np. Victor Stenger, pokazali, że pewne zmiany parametrów nie byłyby katastrofalne. [..] Żaden dobry inżynier nie projektuje produktu tak, aby był wrażliwy na drobne zmiany. Przeciwnie, dobry produkt np. samochód, samolot, nuklearny reaktor lub program komputerowy musi być odporny na niewielkie błędy użytkownika i zmiany parametrów. Urojony stwórca byłby zatem niekompetentnym projektantem.

    Ostatecznie sam potwierdzasz (za Stengerem), że świat jest bardziej elastyczny niż to się wydaje Craigowi. A to zamiast zaprzeczyć, że świat jest źle zaprojektowany, wskazuje na projekt wyższej klasy.

     

    Ponad 99% wszystkich rodzajów stworzeń na Ziemi wyginęło. Ten fakt również przeczy argumentowi fine tuning.

    Biorąc pod uwagę ogrom wszechświata zdarzenie na małej planecie nie jest czymś znaczącym. Dodatkowo warto zaznaczyć, że nowe organizmy dosyć sprawnie zasiedliły całą Ziemię. Co więcej, stare gatunki, takie jak dinozaury, nie byłyby w stanie przetrwać we współczesnym środowiskiem naturalnym.

     

    Moralne zasady nie są obiektywne i zalezą od tego, kto i kiedy je stworzył. Pewne zasady uznane za moralne w starożytności np. niewolnictwo nie są moralne obecnie.

    Twierdzenia naukowe również zmieniają się z czasem, czy to świadczy o relatywności owych twierdzeń?

     

    Tysiące może nawet miliony ludzi uprawia medytację celem której jest duchowe połączenie z resztą świata i oświecenie, ale to nie jest odczucie chrześcijańskiego boga. Również ludzie zażywający narkotyki mogą mieć różne widzenia i halucynacje niemające związku z bogiem chrześcijan.

    Nie zmiania to faktu, że takie doświadczenia istnieją, a to że niektórzy nie rozumieją ich istoty i ubierają w swoje wierzenia religijno-kulturowe, nie zaprzecza o ich autentyczności. Halucynacje do doświadczeń medytacyjnych mają się tak, jak teologia do nauki.

     

     

  2. Co do pana Craiga, oceniam go następująco:

    a) jego wszelkie argumentoidy są niewiążące i pozbawione sensu, a już zwłaszcza te dot. moralności, której w chrześcijaństwie i Biblii nie ma; jest to raczej moralność urojona

    b) jego "apologetyka" jest także pozbawiona wszelkiego sensu, ponieważ jest on liberalnym protestantem, a protestantyzm jest chrześcijańską herezją i niczym więcej.

    Zatem nie można go nawet określić chrześcijańskim apologetą, w ścisłym tego słowa znaczeniu.

    1. "a protestantyzm jest chrześcijańską herezją i niczym więcej." – ten argument jest bez sensu. To ze jeden oszust/czubek nazwie drugiego oszusta/czubka herezją to zaden dobry argument. Dla mnie katolicyzm/protestantyzn to ten sam rodzaj oszusta alt. czubka.

      1. Nie jest bez sensu, bo protestantyzm powstał o wiele później niż katolicyzm, a zatem katolicyzm jest bardziej ortodoksyjny.

        Pospolita herezja wobec jakiegoś wyznania nie zasługuje na żadną apologetykę, bo ta apologetyka nie ma podstaw. Zapytaj Elaspa. 🙂

        Katolicyzm to też oszustwo, ale ortodoksyjne, tak jak prawosławie.

        A protestantyzm, tak jak starokatolicyzm, nie ma oparcia na ŻADNYCH argumentach.

        Katolicyzm jest nie do obrony, to oczywiste, ale może próbować się bronić.

        Protestantyzm tego nie może (pod względem wiary religijnej) bo nie ma jak.

        1. Czybek to czubek, nieważne ile czubka w czubku, nieważne kto był pierwszy. Nikogo nie obchodzi czy on jest jakimkolwiek i czimkolwiek apologetą. Moze sobie wierzyc w słowianski poganizm i dla mnie taki sam czubek jak reszta czubkow. Jedyną moją intencją nazwania np. swiąt nazwami poganskimi jest pozbycie sie zydowskiej nomenklatury i zawłaszczenia.

          Dzisaj namnozyło się mnostwo debilow/cwaniakow ktorzy dla pieniędzy sa w stanie wyprodukowac kazdą głupotę. Taki mamy klimat. Ludzie powoli się uczą od kleru, ze trzeba kłamac na potegę. Im więcej kłamiesz tym bardziej jestes wiarygodny i spojny!  Kosmici? Prosze bardzo, dlaczego ich nie ochrzcic? Mnie np, ciekawi czy ta sztuczna inteligencja tez będzie religijna i będzie miała swojego hezuska, czy to nie będzie przypadkiem Aizus?

          NNT: Jesli o świetach w grudniu decyduje koscioł Rz-kat. to przeciez moga nagle znieść te świeta  i co wtedy?  Trzeba dodatkowo ustalic np. 24-26 grudnia jako Swieta Przesilenia Zimowego albo Swieta Godowe. Ja nie mam zamiaru pracowac 26 grudnia tylko dlatego, ze jakis papiez czy biskup przeniesie Przesilenie Zimowe na np. 14-16 lutego. 

  3. PPS 

    Oczywiście posoborowemu moderniście (=heretyku) Hellerowi polecam dokładnie to samo. 🙂

    Przynajmniej dowiedziałby się czym jest chrześcijaństwo, zanim pisałby kolejne swoje głupoty. 😉

  4. Panie Januszu, są ludzie tak naiwni i głupi, a jednocześnie piastujący wysokie funkcje i stanowiska, że ni powinno nikogo dziwić, że różne bzdury pałętają się w przestrzeni publicznej. Jeśli czołowy dziennikarz Polsat News wierzy w totalne bzdury, w naklejkę na szybie – ze to ufo, to czego się spodziewać? Często ci ludzie mają ogromny talent publicystyczny i wmawaija te bzdury innym ludziom. Jestem laikiem jeśli chodzi o filmowanie itd. , ale od razu widzę, że to bzdura, a Bernatowicz z Polsat News w to wierzy. Szok.  Film gdzies od 1:09:00

    https://www.youtube.com/watch?v=ko0fGW6OWVw

    1. i niech teraz taki naiwniak dostanie włądze. Rozwali przemysł, nasprowadza uchodźców i wprowadzi inne bzdury wg swojego widzimisie…

  5. @SPRINGUS

    Oczywiscie nauka jest dostepna kazdemu ale nie mozna uzywac nauki do podparcia tez  religijnych. Craig jest sprytnym oszustem. Uczciwy naukowiec nie wybiera  pseudinaukowtch faktow aby uzasadnic  czarna  magie  ktora opiera sie na cudach, objawieniach i fantazji.  Nazisci tez uzywali pseudonauke do uzasadfnienia rasizmu. Byli tez oszustami i falszerzami.  Craig nie jest fizykiem i zna fizyke powierzchownie. W porownaniu z ze  Stevem  Hawkingiem Craig jest ignorantem. Dlatego mam zaufanie do Hawkinga a nie Craiga.

  6. @ SPRINGUS

    Aby dyskutowac powstanie swiata trzeba troche postudiowac  fizyke kwantowa. W fizyce kwantowej wystepuje zjawisko  zwane vacuum fluctuation. To znaczy ze w pustej  przestrzeni powstaja spontanicznie wirtualne materialne czastki. Powstaja one bez przyczyny i moga  trwac  jesli suma energii jest zerem. Tak wiec  moze  powstac  materia z pustej przestrzemi . Zalozenie ze kazde zjawisko ma przyczyne nie jest prawda w fizyce kwanrtowej. TO jest blad Craiga. Wiara ze swiat powstal tak jak opisuja starozytne ksiegi pisane trzy tysiace lat temu jest Springusie  totalnym  absurdem. Nie powinienes wierzyc w madrosc  ludzi  zyjacych w epoce brazu ktorzy wierzyli ze ziemia jest plaska. Jesli nie wierzysz Hawkingowi to znaczy ze nie masz szacunku do nauki  ktora ma dowody i jest poparta eksperymentalnie. Taki czlowiek jak ty nie potrafi  odroznic astronomii od astrologii, chemii od alchemii, nauki od religii. Wroc do sredniej szkoly lub poczytaj ksiazki fizyki i biologii. W 21 wieku brak wiedzy nie moze byc usprawiedliwiony. Mamy Internet i tysiace  publikacji,   zrodel wiedzy .

     

     

    1. Aby dyskutowac cokolwiek, należy podzielic tematy na falsyfikowalne i niefalsyfikowalne.

       

      Tych drugich, naukowcy w ogóle nie ruszają, bo to kompletna strata czasu. Do takich należy koncepcja Boga-Stwórcy, który, choć niezdefiniowany, rzekomo JEST i w dodatku posiada WSZECHMOC. Jak tu dyskutowac z deista, który stwierdzi: "Fizyka kwantowa potwierdziła, że cząstki moga powstawać z niczego? To jest dowód na wszechmoc Boga, który tak fantastycznie ustanowił prawa natury!"

       

      Stąd tylko krok do teizmu, bo skoro Bóg może wszystko, to czemu nie może się interesować losem swojego eksperymentu zwanego Ludzkością? Tu nie ma miejsca na dowód, to wyłącznie kwestia WIARY. A ze wierzący za dowody uważaja anegdotyczne wypowiedzi mniej czy bardziej znanych osobistości, to tym bardziej bezsensowne jest przeciwstawianie im osiągnięć paradygmatu naukowego, to jest własnie przysłowiowe rzucanie pereł przed wieprze.

       

      1. @Greg – pomówienia (fałśzywe oskarżanie osób z tego portalu) z następnego wpisu zostały usunięte. Po pierwsze – proszę podać imię i nazwisko. Po drugie, proszę spytać o Racjonalistę.pl choćby Andrzeja Koraszewskiego. Ja po prostu przestałem pisać na Racjonalistę.pl. Chcieliśmy pierwotnie współpracować, ale portal Mariusza Agnosiewicza zmienił profil (sądzę, że nie ma Pan pojęcia w jakim kierunku, skoro lubi Pan wpisy V-R). Imię i nazwisko proszę podać – poważne pomówienia nie powinny padać anonimowo.

    2. w pustej  przestrzeni powstaja spontanicznie wirtualne materialne cząstki. " – ten temat juz walkowalismy kilka razy. O ile wiem nie mamy zadnej teorii (fizycznej) ktora robi cos z niczego (pustego). Wszystkie obecne teorie zakładają istnienie jakiego pola/pól, ktore moze spontanicznie fluktuowac. Ale pole to nie jest "pustka". Pisanie z "pustej przestrzeni" moze byc bardzo mylące. W ogole juz same pojecie przestrzeni moze zawrócic w głowie, bo od razu widzimy oczami: a skąd sie wzieła przestrzen i czym jest przestrzen (pusta, niepusta). 

      A tak ogólnie to dyskutowanie z regilijnymi czubkami to generalnie strata czasu, ale jak ktos nie ma nic ciekawszego do robienie i ma z tego przyjemnosc albo kase …  

  7. @LUCYAN

    "A tak ogólnie to dyskutowanie z regilijnymi czubkami to generalnie strata czasu, ale jak ktos nie ma nic ciekawszego do robienie i ma z tego przyjemnosc albo kase …"

    Zgadzam się.

    Np. jestem przeciwnikiem organizowania debat z religijnymi wariatami, w które np. angażuje się Dawkins.

    Nie widzę sensu debatować z osobami które i tak będą dalej gadać swoje religijne głupstweka.

    Świat ciężko jest zmienić na lepsze, ale by to robić wystarczy publikować jak najwięcej edukacyjnych książek i filmów tak by społeczeństwo się kształtowało.

  8. @RADOWID

    Debaty maja sens jesli sa na sali ludzie ktorzy jeszcze nie sa zdecydowani i moga rozpatrzyc argumenty ateistow. 

    Celem debat sa sluchacze a nie dyskutanci.Nikt rozsadny nie ma zamiaru przekonac Craiga ktory zyje z religii.

  9. @JANUSZ

    Wątpię w to, czy to wpłynie na słuchaczy, choćby dlatego, że to co będzie paplał taki np. Craig, będzie autorytetem dla wielu z nich bez względu na siłę argumentów.

    Często z góry liczy się tylko ślepa wiara.

    Dlatego debaty są bezwartościowe a lepiej sprawdzają się bestsellerowe publikacje które otwierają ludziom oczy.

  10. @RADOWID

    Nie mozna przekonac doroslych  ludzi takich jak Ty i ja ,ale sa mlodzi ludzie ktorzy szukaja odpowiedzi na trudne pytania , np w co wierzyc. Dla tych mlodych ludzi pisze eseje i dla tych    ludzi debaty ,ksiazki i eseje sa pozyteczne. Na przyklad moj wnuk nie ma jeszcze uksztzaltowanego swiatopogladu i chetnie dyskutuje problemy wiary, nauki  i tzw filozofii zycia oraz etyki.

     

  11. @LUCYAN

    Oczywiscie jak piszesz edukacja jest waznym czynnikiem  w ksztaltowaniu swiatopogladu. Niestety samo ksztalcenie naukowe nie wystarczy. Muzulmanscy porywacze samolotow w 2001 ktorzy zamordowali trzy tysiace niewinnych ludzi, byli swietnie wyksztalceni na uniwersytecie w Hamburgu. Niektorzy mieli doktoraty. Pomimo tego wierzyli ze po ich kryminalnym ataku beda wynagrodzeni rajem z hurysami .

    Dr Craig i Heller tez sa wyksztalceni . Sa profesorami na dobrych uczelniach. Pomimo tego wierza szczerze i gleboko  w  mity powstale trzy tysiace lat temu.  Tak wiec Lucyanie nie mozemy tylko rzerzyc nauke ale musimy dyskutowac problemy wiary, publikowac i uzywac kazda sposobnosc aby przedstawiac  nasz  punkt  widzenia.  

  12. Jestem ciekawy odpowiedzi Autora i forumowiczów na taką oto sprawę: samochód, samolot czy reaktor, a nawet prymitywny zegarek – wszystko to ma swojego konstruktora i wykonawcę. Nawet jak archeolog odkryje rozbity garnek, to przyporządkowuje artefakt do określonej kultury. Nie spotkałem się z hipotezą, że wytwory sprzed 1000 i więcej lat "powstały z niczego". Logiczne jest więc branie pod uwagę możliwości, że tak skomplikowany twór jak wszechświat też ma u zarania jakąś siłę, która go wykreowała. 

  13. Dwa przyklady wybitnych naukowcow ktorzt wierzyli w niematerialne istoty i magie. Izak Newton pisal rozprawteologiczne i uwazal ze to cud powoduje stabilnosc ukladu slonecznego. Jego matematyka byla niewystarczajaca aby rozwiazac problem obrotu wielu cial, wiec Newton uzyl  religijny kit dla zatkania dziury w nauce mechaniki. Dopiero Pierre Laplace w XVIII wieku uzasadnil stabilnosc ukladu slonecznego i "nie potrzebowal hipotezy" boga.

    Drugim przykladem jest biolog genetyk Francis Collins ktory doznal objawienia podczes gorskiej wedrowki  i stal sie born again Christian. Z tych przykladow wynika ze czlowiek potrafi 

    logicznie i tworczo myslec a w niedziele wierzyc ze polyka  kawalek ciala czlowieka zyjacego dwa tysiace lat temu.

     

  14. @GREGORIAN

    Zegarek ma stworce ale zywe organizmy nie powstaly tak jak zegarek , sa one rezultatem ewolucji a nie projektanta i fabryki.

    Mozna zaloztyc ze swiat mial stworce ale to niczego nie tlumaczy bo tego stworcy nie mozna poznac ani zrozumiec . 

    Mozna rownie dobrze zalozyc ze swiat stworzyly krasnoludki. Nie ma dowodu ze krasnale nie istnieja.

    Ludzie wierza w nieprawdopodobnie glupie fakty, od astrologii do wiary w egzorcyzm i setki bogow roznego rodzaju. Nie ma zadnego powodu aby wierzyc w stworce .  

  15. @SPRINGUS

    Ateizm to po prodstu brak wiary w nienaturalne istoty. 

    Ateista tez nie wierzy w bociany roznoszace dzieci,  w astrologie, wrozenie z kart i czarnego kota. A ty w to wierzysz plus wierzysz w niedorajde i filozoficzny niewypal Jehowe. Zamien wiare w Jehowe na boga malpe  Hanumana religii hinduizmu. Malpa nie jest tak zla jak msciwy niebieski tyran.

  16. Ateizm to brak wiary. Natmiast Jehowa i malpa Hanuman to idealy ludzi poboznych. Nie liczylem dokladnie ale ilosc  bpogow na swiecie przekracza 10 tysiecy. Do tego  mozna  dodac ilosc swietych i aniolow. Duzy wybor . Nie trzeba wierzyc w jednego bo mozna sie pomylic. Trzeba wierzyw setki bogow bo to pewniejsza droga do nieba. Wez to Springus pod uwage. Co tydzien  zmieniaj  bogow  optymalizujac szanse ze trafisz na wlasciwego boga ktory  wezmie Ciebie do nieba . Jak dobrze wybierzesz boga to w niebie beda dziewczyny  ktore przywitaja Ciebie 

    planszami  Witaj Springusie!! Ateisci uwazaja ze niebo  moze byc tylko na ziemi, teraz i tutaj. A dziewczyne  trzeba znalezc samemu . 

  17. JAK ZWIEKSZYC SZANSE WIARY W PRAWDZIWEGO BOGA.
    Na calym swiecie ludzie wierza w ponad 1000 bogow.

    Zalozmy dla rownego rachunku 1000. Aby nie byc aroganckim zalozmy ze tylko jeden jest prawdziwy ,  ale  nie wiemy ktory. Czlowiek wierzacy tylko w jednego boga ma male szanse ze jego bog jest tym prawdziwym  bostwem.   Prawdopodobienstwo jest tylko 1/1000. Mozna to zwiekszyc. Trzeba wybrac 100 bogow i co trzy dni w roku modlic sie do innego wybranego boga. 

    W ten sposob co 10 misiecy uzyska sie milosc 100 bogow.

    Szansa ze trafimy na tego prawdziwego zwieksza sie do 1/10  co jest znacznie lepsze niz 1/1000.

  18. @ LANCE

    Sklonnosci ludzi do wiary w ponadnaturalne istoty ma kilka zrodel.

    1. proba zrozumienia zjawisk ktore nie sa zrozumiale naturalnie

    2, Wczesny brain wash dzieci zanim zaczna samodzielnie myslec

    3. Przypisywanie intencji sil wyzszych  zjawiskom ktore sa przypadkowe np ocalenie zycia w wypadku 

    4. Byc moze rowniez  ewolucyjne  cechy   anatomii  ktore  pomagaja w przezyciu trydnych warunkow egzystencji.

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *