Zamach w Londynie. Terroryści krzyczeli „To dla Allacha!”

Jak podaje prasa,  miały miejsce ataki terrorystyczne w Londynie. Van uderzył w ludzi, nożownicy wybiegli na ulicę

Jest to kolejne podobne wydarzenie w ostatnim czasie. Samochód wjechał w pieszych w Londynie. Do wydarzenia doszło w okolicach London Bridge. Chwilę potem policja interweniowała w innych miejscach. Mówi się, że było 5 terrorystów, część z nich miała dla zmyłki atrapy bomb, ale samochód to także sprawdzona metoda, zastosowana najpierw przez muzułmanów z Palestyny.

 

 

Jak napisali w Telegraph sześć osób zostało zabitych, a 48 osób zostało rannych, wiele z nich w stanie ciężkim, po potwierdzonym ataku terrorystycznym w dwóch miejscach Londynu – Londin Bridge i rynku Borough Market.

Rozpędzona furgonetka wjechała w  pieszych na moście.  Dwóch oddzielnych świadków – jeden o imieniu Eric, drugi o imieniu Gerard – powiedziało dziennikarzom  BBC, że widzieli mężczyzn, którzy dźgają ludzi nożami w obu miejscach i słyszeli, jak ci krzyczą: "To dla Allacha!".

Trzech z napastników zostało zastrzelonych, jak podała londyńska policja. Zapewniła, iż żaden z terrorystów nie jest już aktywny.

Atak zaczął się 3 czerwca o 22:08 czasu brytyjskiego. W ludzi na London Bridge wjechał van.

Z kolei po Borough Market biegało trzech mężczyzn z nożami, którymi dźgali przypadkowych ludzi. Wchodzili do wielu pubów i restauracji, aby dźgnąć kogokolwiek na oczach wszystkich.

Tłumy w barach walczyły – rzucając w napastników  butelkami i krzesłami.

Zdaniem mężczyzny Gerarda jedna kobieta została wielokrotnie dźgnięta, pomimo iż starał się on odpędzić napastnika, rzucając w niego krzesłami.

Strażnik, który pracuje w wielu barach i pubach na rynku w Borough Market powiedział BBC, że widział napastników po otrzymaniu informacji od kolegi w innym barze, który powiedział, że ludzie zostali dźgnięci.

Strażnik opisywał, jak ludzie uciekają z krzykiem od trzech mężczyzn. On i jego koledzy próbowali rzucać krzesłami w napastników, którzy wbiegali do różnych barów.

W ciągu ośmiu minut policja była na miejscu i otworzyła ogień, zabijając trzech napastników.

Zdjęcia na portalach społecznościowych pokazały dwóch mężczyzn na ziemi. Jeden z nich, przed Wheatsheaf pub, miał coś, co wydawało się być bombami przymocowanymi do jego brzucha.

Policja później stwierdziła, że ​​bomby były atrapami. Miały one zapewne służyć do powstrzymywania broniących się ludzi.

Do momentu napisania tej mojej krótkiej relacji polskie media w internecie nie podały relacji świadków z BBC wskazujących na wyznanie terrorystów. Być może w polskiej telewizji ta informacja się pojawiła, ale nie odbieram jej tam gdzie mieszkam.

Mamy obecnie ramadan w świecie islamu, muzułmańscy terroryści mogli być dodatkowo wzburzeni niewiernymi pijącymi i jedzącymi za dnia, czego ich zdanem Allach zabrania. 

 

 

O autorze wpisu:

Humanistka z wykształcenia, nie bojąca się jednakże ściślejszej nauki. Od dziesięciu lat sympatyczka polskich racjonalistów, obecnie mieszka za granicą. Obecnie, jako publicystka, zainteresowana obroną wolności słowa, wolności ekspresji artystycznej i tożsamości europejskiej.

  1. No właśnie. Dlaczego ten zamach?

    Przecież Wielka Brytania zrobiła wszystko co czego chce polska prawica

    1. wstała z kolan

    2. wyszła z UE

    3. wprowadziła kontrolę na granicach.

    Teraz May i Farage powinni wyrzucić Polaków z UK tak jak Hitler wyrzucił Polaków i Żydów z III Rzeszy. Państwo narodowe to państwo narodowe, brexit is brexit.

    No chyba że wygra Corbyn i przywróci normalność.

     

    1. "Dlaczego ten zamach?"

      .

      Bo pomimo Brexitu pełno jest w Wielkiej Brytanii islamskiego ścierwa. Jak to ścierwo wyrzucą, będzie idealny porządek, zapewniam.

      1. W Rosji nie ma islamistów. Putin ich dawno wyrzucił.

        I co? W Rosji nie ma zamachów? Na przykład w metrze w Petersburgu? 

        1. Właśnie to dowód na to, że są tam jeszcze islamiści (z Dagestanu, Czeczenii, itp.) Kto inny podłożył bombę i dlaczego?

          1. Twierdzisz że Putin jest lewakiem i pozwala żyć islamistom w Rosji?

            Przecież ciągle piszesz że Zachód jest zły i lewacki bo nie wyrzuca islamistów.

            Nigdy nie napisałeś że Putin jest zły.

            Czyli Putin = May? 

    2. Spójrzmy na drugą stronę, na tych którzy "klęczą". W Turynie 1400 rannych w wyniku paniki wybuchłej po wystrzeleniu z nadmuchanej toreki papierowej.

      W Nurnburgu przerwany festiwal z powodu zagrożenia terrorystycznego. W Oldenburgu Sryjyczyk zadźgał swego rodaka ponieważ ten lizał loda w ramadanie – święcie religii pokoju. W Regensburgu 41 letni Afgańczyk poderżnął na oczach matki i starszego brata, pięcioletniego chłopca którego matka pochodząca z Rosji. Policja wezwana do ośrodka zraniła śmiertelnie porywacza. Ale nasza pani Ala jest zbyt ograniczona żeby pojąć że ci ludzie przekraczając granicę nie zostawiają na niej swoich obyczajów. W Afganistanie konflikty rozsądza się przy pomocy noża. 

      "Kto sprowadza połowę Kalkuty do siebie, nie ratuje Kalkuty tylko sam staje się Kalkutą"

      "Kto sprowadza ludzi z terenu wojen domowych do siebie, ma wojnę domową u siebie."

      Najciekawsze jeszcze przed nami.

      1. Tak czy siak byłoby lepiej, abyśmy pomagali ludziom z Kalkuty. Ale oczywiście masz rację – jeśli polityka migracyjna w Europie radykalnie się nie zmieni, za 50 – 100 lat nie będzie się u nas nic tworzyć, nie będzie u nas mowy o budowaniu praw jednostki czy człowieka, staniemy się kolejnym Pakistanem i inne kraje będą miały z nami tylko problemy – inne kraje, czyli USA, Korea Południowa, Japonia etc. Może też Indie, Argentyna itp. 

        1. Ja w ogóle nie rozumiem tego paradygmatu "pomagactwa". W jakim celu ktokolwiek miałby komukolwiek "pomagać" ? Wystarczy NIE PRZESZKADZAĆ. Zauważ, że kraje bogate ZAMYKAJĄ granice dla tanich produktów z krajów biednych (cła, limity, "przepisy bezpieczeństwa" itp.). Gdyby zniesiono cła umożliwiono by biednym rolnikom z Afryki i z Azji zalać Europę i USA naprawdę tanią i zdrową żywnością, a my z kolei zalewalibyśmy ich dobrami przemysłowymi. Potem stopniowo siły rynkowe wyrównywałyby poziomy (zasada naczyń połączonych) i bez konieczności przemieszczania milionowych mas ludzkich osiągnęlibyśmy zbliżony dobrobyt na całym świecie. Ale na tym miechanizmie zarobili by wszyscy, tylko nie politycy i urzędnicy. Bo ci byliby w tym procesie ZBĘDNI.
          .
           

          1. Podobnie można by edukować ludzi w Azji i Afryce w zamian za pracę u nas. „Studiuj z nami u siebie ekonomię, później jako zwrot za studia pracuj u nas 10 lat (będziesz miał pensję również) i później możesz robić co chcesz – zostać u nas i pracować, lub wrócić do siebie i pracować. W trakcie studiów można by sprawdzić, czy dana osoba nadaje się do pracy również ze względu na otwarty światopogląd, niechęć do fanatyzmu religijnego, obyczajowego, politycznego etc.Nawet Polacy mogliby otworzyć polskie szkoły w Maroku na przykład, aby wypełnić dziury w zatrudnieniu – mamy branże, gdzie jest niedostatek chętnych do pracy. Istnieje wiele dobrych rozwiązań, ale zideologizowany idealizm je zabija. 

            A tak pół żartem pół serio – turyści są prześladowani. Za jeden obiad w Szwecji można przeżyć tydzień w niektórych krajach. Czy zatem, w ramach równości, Szwedzi nie powinni zwracać wszystkim turystom różnicy w cenie? Przykładowo – przejechanie pociągiem 300 km w Polsce kosztuje ok. 100 zł, w Szwecji 400 – do zwrotu 300. Kotlet w Polsce – 15 zł, w Szwecji – 70 zł – do zwrotu 55 zł. W ramach równości tak powinno być 😉 Oczywiście można stwierdzić, że przecież nikt nie musi jeździć do Szwecji. Ale Szwedzi mogą zwiedzać Polskę nawet jeśli mają słabo płatną pracę, a Polaków nie stać na tydzień w Szwecji nawet jeśli mają dobrą pracę. Więc niby dlaczego nikt nie mówi o działaniach równościowych i dyskryminacji turystów?

          2. Czyli tak

            Trump dobry bo jego hasłem jest "America first"

            Merkel zła bo jej hasłem jest "Żywność z UE first"

            Nie wydaje ci się to dziwne że popierasz Trumpa za to że chroni rynek amerykański przed żywnością z UE i Afryki a jednocześnie nienawidzisz Merkel za to że chroni rynek UE przed żywnością z Afryki?

             

      2. W Rosji nie ma demokracji, nie ma politycznej poprawności, nie ma multi-kulti, nie ma islamu, nie ma meczetów, nie ma lewactwa.

        W Rosji są tylko Biali Słowianie.

        W Rosji nie ma zamachów terrorystycznych w metrze w Petersburgu.

        Wniosek – kraje jednolite narodowo to prawicowy raj na ziemi – Rosja Putina, III Rzesza.

        1. W Rosji jest mnóstwo muzułmanów, więcej niż w Europie, ale nie mają poprawności politycznej. Ale i tak posiadanie dużej mniejszości muzułmańskiej nie ułatwia życia innym Rosjanom, nawet jeśli jeszcze bardziej utrudnia im to życie Putin. 

        2. "Według badań Pew Research Center z 2010 r. 73,3% obywateli Rosji to chrześcijanie (71% prawosławni, 1,8% protestanci, 0,5% katolicy), 10% to muzułmanie. Wyznawcy innych religii stanowią mniej niż 1% populacji. Liczba ateistów, agnostyków wynosi 16,2%" (https://pl.wikipedia.org/wiki/Religie_w_Rosji)

          .

          Ludność Rosji to ok. 144 milionów. Muzułmanów będzie więc circa 14 milionów. Albo więc kłaszmiesz, albo jesteś zbyt głupia, a jednocześnie zbyt leniwa, żeby sprawdzić, jak się sprawy przedstawiają. Jak dla mnie jesteś albo trollem, albo kompletną idiotką, a przypuszczalnie i jednym, i drugą.  

          .

          Toteż pytanie do Redaktora: jakie sens ma obecność na forum osoby, która notorycznie rozposzechnia ewidentnie fałszywe informacje, nieważne czy świadomie, czy mimowolnie? Twierdzenia, że "w Rosji nie ma islamu" nie posuwają dyskusji naprzód, a chyba uczestniczy się w dyskusjach nie dla samego uczestniczenia, ale po to, aby wspólnymi siłami dojść do jakiegoś sensownego wniosku, wkutek przedkładania i rozpratrywania argumentów za i przeciw. Do jakiego wniosku dojdziemy za sprawą tezy, że "w Rosji nie ma islamu", na ile przybliża nas ona do tego celu – ?    

           

          1. Rzeczywiście, pisanie, iż w Rosji nie ma islamu świadczy o bezczelności w zabieraniu głosu w tematach, o których nie ma się pojęcia. Możemy mieć różne opinie na temat faktów, jednak nie możemy całkowicie zakłamywać rzeczywistości. Tego typu wpisy będą prostowane przy edycji.

          2. @ Elasp

            Przecież Ty ciągle piszesz że Zachód jest zły bo toleruje u siebie muzułumanów.

            Nigdy nie napisałeś że Putin toleruje u siebie w Rosji muzułumanów – czyli rozumiem że wg Ciebie muzułumanów w Rosji nie ma.

            Teraz piszesz że w Rosji są muzułumanie – czyli wynika z tego że Putin jest lewakiem skoro nie wyrzucił jeszcze muzułumanów z Rosji po zamachach terrorystycznych,

             

      3. Pani Ala wie że idol polskiej prawicy Putin zabił 3000 chrześcijan na Ukrainie – 3 razy więcej niż islamscy terroryści w UE.

        Putin to chyba nie muzułumanin? Albo Breivik?

  2. Trzeba otwarcie stwierdzić że Europa najduje się w stanie wojny. Jeszcze nikt nie wygrał wojny metodami pokojowymi.

    1. Wojna w Europie to była w czasie gdy nie było tu muzułumanów – w latach 1914-1918 i 1939 – 1945.

      Wtedy ginęło 1000 osób dziennie w Europie a były dni gdy ginęło 1000 osób w minutę.

      Dziś ginie 1000 osób rocznie w zamachach a prawica bredzi że to wojna.

      Oj wy nie wiecie co to prawdziwa wojna.

       

      1. W zamachach ginie znacznie więcej ludzi. Radykalni muzułmanie mają na swoim koncie setki tysięcy ofiar, a będą ich miliony. 

          1. Zależy od kiedy liczyć. Jeśli od początku XX wieku, to nie jest tak źle z tym rankingiem. Poza tym nikt nie chce przyjmować do nas zwolenników Hitlera czy Stalina. 

  3. Islamizm to ideologia polityczna wywiedziona z fundamentalizmu islamskiego.

    W islamizmie islam jest traktowany nie tylko jako religia, ale i jako całościowy system polityczny, który regulować powinien prawne, gospodarcze i społeczne aspekty funkcjonowania państwa w oparciu o literalną interpretację Koranu i hadisów. Celem islamizmu jest wprowadzenie państwa wyznaniowego, rządzonego zgodnie z zasadami prawa religijnego – szariatu.

    *********************************

    @ ala wilk: No właśnie. Dlaczego ten zamach?

    ——————————————-

    Odpowiedź jest albo bardzo złożona, albo bardzo prosta. We wszystkich kulturach zawsze jest dużo ograniczonego intelektualnie ścierwa, które nienawidzi wszystkich innych. Uważa się za coś lepszego i jeżeli nie może mordować niewinnych ludzi, to przynajmniej przeciwko innym judzi.

    Warto poznać te mądre argumenty przedstawione przez redaktora Tabisza:

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,295528/z,0

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,343906/z,0

    Choć wcale nie koniecznie należy się z nimi godzić. U racjonalistów samodzielne myślenie jest w cenie.

    ***

    1. Jeśli to z racjonalista.pl, to wszyscy wiedzą, że zmieniłem zdanie co do islamu, co wielokrotnie i publicznie stwierdziłem. Moje teksty o islamie na racjonalista.pl mogą wyrażać poglądy, z którymi obecnie się nie zgadzam. Moja zmiana zdania wynikała z analizy faktów. Dodam, że zdanie zmieniłem już ładnych kilka lat temu, między innymi pod wpływem podróży do Indii. Wtedy jeszcze nie było kryzysu migracyjnego w Europie, nie było Trumpa, czy Kaczyńskiego u władzy. Było to też zbieżne z moją zmianą zdania co do poglądów Andrzeja Koraszewskiego, z którym się kłóciłem, broniąc palestyńskiego punktu widzenia. W końcu przekonał mnie, przyznałem mu rację. To, że kiedyś byłem bliżej irracjonalnych poglądów współczesnej poprawnej politycznie lewicy sprawia, że je dobrze znam i chyba byłbym niezły w ich rozbrajaniu, gdyby nie fakt, iż wchodzi tu w grę totalne ideologiczne zaślepienie i dla takich osób zmiana zdania nie jest wyobrażalna, one nie mogą się mylić. Są nieomylne, jak papieże wedle dogmatu. Dodam, że jestem dumny z tego, że umiałem zmienić zdanie, że umiałem przyznać się do tego, że się mylę, a ktoś inny ma rację. Racjonalista, który tego nie potrafi, lecz całe życie „wie swoje”, nie jest żadnym racjonalistą.

    2. Zejdźmy do konkretów, bo w ogólnikach to nikt z takim lewackiem jak pan nie wygra, bo pan zawsze powie, ze "Wszyscy ludzie są równi", albo "Wszystkie dzieci nasze są" i koniec dyskusji, wszyscy będą bić brawo. A więc konkret. Jak zareagowałby pan, gdyby w zamachu zginął pana syn i wnuk, a ich szczątki zbierano by w promieniu kilkuset metrów? Albo gdyby ich torturowano przed śmiercią tak jak tych z teatru Bataclan w Paryżu, gdzie rozcinano brzuchy i wyjmowano flaki na wierzch i to wszystko filmowano?

      1. Niemowlęta są w dużej mierze równe. Mają oczywiście różne skłonności wypływające z genów, mogą być upośledzone, na przykład niewidome czy pozbawione władzy w kończynach. Później jest wpływ otoczenia, bardzo mocny, bardzo trudny do zmienienia go w dorosłym wieku. Młodzieżowe okresy buntu mogą być mylące, badania wskazują, że dorastając większość młodych zbliża się do poglądów swoich rodziców, nawet jeśli w wieku 19 – 22 lat była ostro przeciwko nim zbuntowana. Dlatego ogromne znaczenie ma, czy ktoś się wychowa w otoczeniu, które np. rząda mordowania apostatów i „rozwiązłych” córek, oraz woła gromko „Allach Akbar” (w Polsce nie ma tak wielu rodziców wołających „Jezus zwycięży!”) czy też nie będzie miał wokół siebie takiego otoczenia. Największy wpływ mają przeważnie rodzice i bliscy krewni. 

          1. Ale kod genetyczny nie niesie ze sobą islamu czy lewicowości. Niesie co na przykład niższe lub wyższe IQ, potencjalną umiejętność szybkiego biegania czy skłonność do otyłości, skłonność do przemocy lub do jej braku etc. To wszystko są cechy ogólne, które kultura wypełnia różnymi treściami. Nie każdy, kto ma skłonność do biegania zostanie sportowcem, nie każdy ze skłonnością do przemocy będzie bandytą – może zostać sycącym się ostrą rywalizacją sportowcem albo ostrym, ale sprawiedliwym policjantem. 

          2. skłoności to nic? Możliwy potencjał to jest też wartość, którą jakos tam "wyceniamy".

            Poza tym, pisze pan tak, jakby naukowcy wszystko wiedzieli o kodzie genetycznym i o tym, co tam jest zapisane. Pdejrzewam, że tak jak ze wszystkim, wiemy jedynie mały procent z tego, co tam jest umieszczone.

          3. Bogusławski przytacza deklarację praw człowieka. Musze przyznać, że pięknie to wszystko brzmi, tylko pytanie, czy ma to związek z rzeczywistością. Niech pan zobaczy, co działo się po wybuchu paniki w Turynie. Tam nikt nie oglądał się na innych, tylko siebie ratował. I to właśnie nie daje mi spokoju –  ten rozdżwięk miedzy rzeczywistością a "prawdami zapisanymi przez elity". Pan sobie moze być humanistą, ja się nawet z tego cieszę. Tylko, ze ja mam pretensje o to, że takie hasła, takie deklaracje, takie formułki są pustymi frazesami. A najgorsze jest to, że niektórzy się na to powołują i zdobywają punkty wyborcze.

          4. Ale przecież mieliśmy już czasy gdy jedni (aryjczycy) mieli większe prawa niż niearyjczycy. To oczywiście lata 1933-1945. Wtedy lewackie brednie były zakazane, lewacy którzy twierdzili że Żydzi i Polacy są takimi samymi ludźmi jak Niemcy siedzieli w obozach koncentracyjnych. 

            Czy polska prawica tęskni za Hitlerem i uważa że Hitler miał prawo zabijać Polaków czy Żydów w ramach walki o prawa narodu niemieckiego? 

      2. Ale przecież w Rosji gdzie rządzi uwielbiany przez prawicę Putin co roku zabija się milion dzieci drogą aborcji. I to jakoś prawicy nie przeszkadza.

         

  4. @ Jacek Tabisz: Jeśli to z racjonalista.pl, to wszyscy wiedzą, że zmieniłem zdanie co do islamu, co wielokrotnie i publicznie stwierdziłem.

    —————————————-

    Oczywiście wszyscy mają prawo do zmiany własnych poglądów nawet i o 180 stopni. Znamy bardzo dużo takich przypadków począwszy od polityków, którzy potrafią zawsze być w awangardzie, po różne religijne http://chnnews.pl/kraj/item/1934-telewizja-national-geographic-pokazala-niesamowite-swiadectwa-nawrocenia-polakow-wideo.html  http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,2/s,657413#w662557

    Tak zmiany poglądów mogą dotyczyć przeróżnych aspektów, przeróżnych osób i być przeróżnie motywowane, ale już tak jest, iż nawet poglądy odwołane nie przestają istnieć. Mnie tamte poglądy w dużym stopniu przekonywają, choć zawsze mam własne, tu trochę mniej ekstremalne.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Moje teksty o islamie na racjonalista.pl mogą wyrażać poglądy, z którymi obecnie się nie zgadzam.

    ———————————————–

    Nie tylko mogą, ale takowymi bezwzględnie są, choć poziom uporu w twierdzeniu, iż Twoje racje są jedynie słusznymi wcale nie zmienił się.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Moja zmiana zdania wynikała z analizy faktów. Dodam, że zdanie zmieniłem już ładnych kilka lat temu, między innymi pod wpływem podróży do Indii. Wtedy jeszcze nie było kryzysu migracyjnego w Europie, nie było Trumpa, czy Kaczyńskiego u władzy. Było to też zbieżne z moją zmianą zdania co do poglądów Andrzeja Koraszewskiego, z którym się kłóciłem, broniąc palestyńskiego punktu widzenia. W końcu przekonał mnie, przyznałem mu rację.

    ———————————

    Oczywistym jest, iż każdy – nawet najbardziej irracjonalny człowiek – swoje poglądy, wraz z ich zmianami, racjonalizuje. To wynika po prostu z ludzkiej natury.

    ***

    @ Jacek Tabisz: To, że kiedyś byłem bliżej irracjonalnych poglądów współczesnej poprawnej politycznie lewicy sprawia, że je dobrze znam i chyba byłbym niezły w ich rozbrajaniu, gdyby nie fakt, iż wchodzi tu w grę totalne ideologiczne zaślepienie i dla takich osób zmiana zdania nie jest wyobrażalna, one nie mogą się mylić. Są nieomylne, jak papieże wedle dogmatu.

    —————————————

    I ta próba złośliwej dyskredytacji bogato okraszona epitetami Twoich oponentów jest najlepszym świadectwem posiadanej przez Ciebie teraz racji oraz argumentów na jej poparcie. Gdy ma się argumenty, to racjonalistom kitu nie trzeba wciskać. Jak i głupców popierających naszą świętą wiarę podtrzymywać na duchu i intelektualnie wspierać też nie trzeba. Dla mnie żadna Prawda pisana dużą literą nie istnieje, a prawdy o istniejącej obiektywnie rzeczywistości, choćby im i np. cały PiS zaprzeczał, wcześniej lub później wyjdą na jaw.  Takie po prostu jest życie.

    ***

    1. Jeśłi kogoś dyskredutuję, to głównie siebie sprzed tych ponad ośmiu lat. Na czym opiera się moje stanowisko w kwestii islamu wyjaśniałem już wiele razy, dlatego nie przytaczałem tu po raz n-ty moich wyjaśnień. Z całym przekonaniem uważam, że te ponad osiem lat temu część moich poglądów na temat islamu była irracjonalna. Jak prawie każdy badacz orientu naiwnie idealizowałem badane kultury. Nie zmieniłem moich poglądów o 180 stopni, gdyż nadal piszę o muzułmańskich muzykach i nadal dostrzegam pozytywnych ludzi po tamtej stronie. Ale uważam, że UE powinna stanowczo unikać migracji ekonomicznej muzułmanów na swoje terytorium. Nie tylko z uwagi na statystyczny światopogląd przybywających, ale również z uwagi na dużą ilość irracjonalnych i zideologizowanych idealistów filoislamskich u siebie. Ja sam miałem kiedyś poglądy w tym temacie zbliżone do takiego idealisty, więc te gożkie słowa adresuję do siebie sprzed tych lat. Na szczęście umiałem zmienić zdanie, co – jak wiemy – ma swoją cenę i nie jest łatwe. Podpada się różnym ludziom, staje się „niemodnym”, ktoś też może wyciągnąć przemyślenia sprzed lat i słusznie wytknąć palcem. Jednak lepsze to, niż być zamurowanym w swoim sosie. Zwłaszcza, jeśli to sos na dłuższą metę szkodliwy i niestrawny. I tu też odnoszę się do siebie sprzed lat, nikogo innego nie atakuję. 

      1. Czyli twierdzi Pan że w III Rzeszy było lepiej niż w UE, bo w III Rzeszy nie było muzułumanów?

         

        Problemem UE dziś nie są muzułumanie tylko prawicowi wariaci typu Le Pen czy Farage którzy chcą wywołać wojnę w Europie w której będzie ginąć nie 1000 osób rocznie jak dziś tylko 1000 osób dziennie.

         

        1. Nie jestem fanem Farage, ale nie piszesz o nim prawdy. Muzułmanie popierali III Rzeszę. Proszę się douczyć historii, 

          1. W armii Hitlera i armiach sojuszniczych było 1000 razy mniej muzułumanów niż chrześcijan.

             

      2. @ Jacek Tabisz: Na czym opiera się moje stanowisko w kwestii islamu wyjaśniałem już wiele razy, dlatego nie przytaczałem tu po raz n-ty moich wyjaśnień.

        ——————————————-

        Tak, wyjaśniałeś i moim zdaniem wszyscy, którzy mogli to zrozumieć to zrozumieli i niektórych nawet do swojego obecnego stanowiska przekonałeś. Mnie wcale, ale tego przyczyna nie tkwi w niezrozumieniu, tylko braku akceptacji dla Twoich obecnych poglądów w tym zakresie.

        Może się łudzę, ale wydaje mi się, iż dla racjonalistów piszę komunikatywnym językiem i sądziłem, iż Ty też mnie zrozumiałeś – co przecież wcale nie znaczy akceptacji. Po prostu tu zdecydowanie różnimy się w poglądach, a Twoje argumenty w problematyce islamu nie przekonywają mnie nawet w najmniejszym stopniu.

        Nie zauważyłem tu też abyś poważnie w tej problematyce traktował swoich oponentów i starał się przemyśleć ich racje i argumenty, a to mi się już bardziej u inteligentnego człowieka odwołującego się do racjonalizmu światopoglądowego nie podoba i trudniej to akceptuję niż różnicę w poglądach.

        Pozdrawiam.

        ***

        1. Liczę na analizę, a nie na założony z góry „brak akceptacji”. Moich oponentów traktuję poważnie, chyba, że jak Q wybierają wyrwane z kontekstu zdania, aby bronić swoich tez dyskredytując rozmówcę. Moja argumentacja w kwestii islamu jest poważna, szeroka i wnikliwa. Opiera się na wielu źródłach, na doświadczeniach nie tylko rodem z Europy. Jedną z kości niezgody jest Twoje przekonanie, iż każda wiara czynić może fanatykiem i zrównywanie różnych „wiar”. Przedstawiłem badania pokazujące, że jednak rodzaj wyznawanej wiary może wpływać na szybkość i stopień fanatyzacji. Wskazałem, jak można potwoerdzić lub obalić te wnioski. Z pewnością nie „brakiem akceptacji” dla „brzydkich” wniosków. Wnioski mogą być prawdziwe i jednocześnie „brzydkie”. 

          1. Jacek Tabisz: „Moja argumentacja w kwestii islamu jest poważna, szeroka i wnikliwa.”

            Gdy widzę, z jaką łatwością niektóre bezkrytyczne osoby wpadają w samozachwyt, nasuwa mi się pewne mało eleganckie, ale w tym wypadku bardzo stosowne określenie: CHWALIDUPA. I niech to robi za komentarz do zacytowanej wypowiedzi.

          2. Proszę o przedstawienie się. W pewnym momencie moźe to być przydatne z uwagi na Pański styl komentarzy. 

  5. @ Robert: Zejdźmy do konkretów, bo w ogólnikach to nikt z takim lewackiem jak pan nie wygra,

    —————————————-

    Ależ ja z nikim nie gram, a już na pewno z takim „pra-wackiem” jak Wielce Szanowny Pan. Uważam, iż z wiarą nie ma dyskusji, a i czasu szkoda. http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,492110/z,0/d,19#w496673

    ***

    @ Robert: bo pan zawsze powie, ze "Wszyscy ludzie są równi", albo "Wszystkie dzieci nasze są" i koniec dyskusji, wszyscy będą bić brawo.

    ———————————————-

    A na jakiej podstawie przyjął Pan taki pogląd. Przecież nawet i przygłup zauważy różnicę pomiędzy nami, a Pan twierdzi, iż ja zawsze będę mówił, iż jesteśmy równi.

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,43/s,600722#w603757

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,1/s,533403#w533705

    ***

     

    @ Robert: A więc konkret. Jak zareagowałby pan, gdyby w zamachu zginął pana syn i wnuk, a ich szczątki zbierano by w promieniu kilkuset metrów? Albo gdyby ich torturowano przed śmiercią tak jak tych z teatru Bataclan w Paryżu, gdzie rozcinano brzuchy i wyjmowano flaki na wierzch i to wszystko filmowano?

    ———————————————-

    Ależ ja nie jestem aż tak prymitywny aby swoje uczucia ograniczać do najbliższej rodziny. Potrafię bardzo współczuć i ludziom całkowicie obcym. Dla  mnie życie ludzkie ma najwyższą wartość i nikt nie ma prawa drugiemu człowiekowi go odbierać, tym bardziej gdy są to ludzie niewinni: dzieci, kobiety, przypadkowi cywile. Wielokrotnie i całkiem jasno potępiałem wszelakie zbrodnie, a najbardziej te najprymitywniejsze wynikające z wiary we własną rację i nienawiści do ludzi tej wiary nie podzielających.  http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,1/s,671956#w672111

    Chyba już trudno bardziej ostro napisać: Jestem pacyfistą, racjonalnym humanistą, przeciwnikiem zabijana ludzi z jakichkolwiek powodów, a teraz uważam, że bez zabijania chorych ideologicznie morderców z Państwa Islamskiego się nie obejdzie, trzeba zabić ich tak dużo aby ta zbrodnicza organizacja przestała istnieć. Jesteśmy ludźmi, a ludzie powinni kierować się w swoich poczynaniach rozumnością. (Fanatyków zawsze należy rozbrajać i osłabiać, ale dla rozbrojenia i osłabienia Państwa Islamskiego żadne pokojowe środki już nie wystarczą.)

    Tyle tylko, iż wszelkim ekstremistycznym fanatykom racjonalistyczne myślenie jest całkowicie obce. Im wystarcza nienawiść zamiast myślenia.

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,685159/z,0/d,18#w686285

    ***

  6. @ Jacek Tabisz: Liczę na analizę, a nie na założony z góry „brak akceptacji”.

    ————————————-

    Czyli podobnie do mnie, ale to w większości przypadków na „liczeniu” się kończy.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Moich oponentów traktuję poważnie,

    Tu zdecydowanie nie chodzi o opowiadanie o tym jak się traktuję, tylko o poważne traktowanie, a to najlepiej nie oceniamy my tylko nasi oponenci.

    ***

    @ Jacek Tabisz: chyba, że jak Q wybierają wyrwane z kontekstu zdania, aby bronić swoich tez dyskredytując rozmówcę.

    ———————————–

    To według mnie nieuczciwe takie obgadywanie kogoś bez konkretnych przykładów. Wszyscy tu mamy sporo za uszami i najlepiej odwoływać się do konkretów podając cytaty. Panu Quetzalcoatlowi zdarzało tu się nie mieć racji i o wiele częściej mieć rację. Jest to człowiek z kłopotami osobowościowymi, ale posiada taką wiedzę, iż zdecydowana większość tu powinna mu zazdrościć. Przynajmniej ja mu jej – w najlepszym tego słowa znaczeniu – zazdroszczę. Ciężko jest wznieść się ponad osobistą małostkowość, ale prawda jest najlepszym przyjacielem racjonalistów.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Moja argumentacja w kwestii islamu jest poważna, szeroka i wnikliwa. Opiera się na wielu źródłach, na doświadczeniach nie tylko rodem z Europy.

    —————————————–

    No właśnie! W mojej ocenie taka samoocena dyskredytuje rozmówcę. Naszą wiedzę należy wykazywać w konkretach, a inteligentny czytelnik sam dokona oceny wartości naszej erudycji w temacie oraz użytych argumentów. Może warto się zastanowić jak taki Quetzalcoatl bez takiego wychwalania samego siebie może przeżyć, a wcale nie jest mniej zarozumiałym na swój temat od Tabisza?

    ***

    @ Jacek Tabisz: Jedną z kości niezgody jest Twoje przekonanie, iż każda wiara czynić może fanatykiem i zrównywanie różnych „wiar”.

    ——————————————–

    Każdy ma inne problemy. Moim problemem jest to, iż pomimo wielokrotnego powtarzania moich poglądów, przedstawiania ich w różnych kontekstach i dodatkowych wyjaśnień – ci którzy nie chcą ich zrozumieć i tak ich nie rozumieją. Według mnie dlatego tak ważnym jest cytowanie swoich oponentów, a nie przedstawianie własnych projekcji, czyli tego co ja myślę, iż oni myślą.

    Zupełnie nie mam takiego przekonania o jakim Ty tu piszesz. Dotyczy to nie tylko mnie, a polemizowanie z własnymi wyobrażeniami na jakiś temat jest całkowicie irracjonalnym.

    Jestem bardzo odpowiedzialny za każde moje własne zdanie (nawet te sprzed półwiecza), ale własne, a nie takie jakie przypisują mi inni. Dlatego staram się formułować swoje myśli w sposób jasny oraz w miarę precyzyjny i jestem bardzo przywiązany do swoich zdań.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Przedstawiłem badania pokazujące, że jednak rodzaj wyznawanej wiary może wpływać na szybkość i stopień fanatyzacji.

    ————————————-

    Nie wiem, co, komu i kiedy przedstawiałeś? Mam zwyczaj odnosić się do konkretnych wypowiedzi, wraz zacytowaniem treści, z którą polemizuję. To takie przyzwyczajenie wyniesione i z uczelni i z pracy zawodowej.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Wskazałem, jak można potwoerdzić lub obalić te wnioski.

    ————————————

    Nie wiem, gdzie co wskazałeś i jakich wniosków to mogło dotyczyć? Na pewno nie moich, gdyż nie można sensownie odnosić się do wniosków, których ktoś nie przedstawił, a tylko do naszych wyobrażeń o jego wnioskach.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Z pewnością nie „brakiem akceptacji” dla „brzydkich” wniosków. Wnioski mogą być prawdziwe i jednocześnie „brzydkie”.

    ————————————-

    Nie rozumiem jak można nie akceptować prawdy potwierdzonej naukowymi badaniami wykonanymi zgodnie z naukową metodologią i zgodnie z taką metodologią zweryfikowanymi. Nie też znam wniosków „ładnych” lub „brzydkich”, ale znam wnioski pseudonaukowe wciskane przez różne instytucje propagandowe.  http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,2/s,659258#w659383  Dla mnie człowiek, który kieruje się w swoich badaniach światopoglądem, a nie naukową metodologią, to ideolog, a nie uczony i nie ma znaczenia czy nazywa się on Miczurin, Peacocke, czy McGrath. http://historia.org.pl/2013/11/28/wierzyc-i-niszczyc-intelektualisci-w-machinie-wojennej-ss-ch-ingrao-recenzja/

    Zawsze tacy byli, a nawet gdy ich nie było, to odpowiedni ludzie ich znajdą i przedstawią: http://wiadomosci.wp.pl/13-prawnikow-mialo-poprzec-decyzje-dudy-lista-zaczyna-sie-kurczyc-6129239110719105a Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński zaprezentował dziennikarzom w czwartek na konferencji prasowej zawierająca 13 nazwisk listę prawników, którzy wskazywali na możliwość stosowania prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji, czyli przed prawomocnym skazaniem.

    Do wszystkich Twoich wypowiedzi skierowanych pod moim adresem odniosłem się tam, gdzie były one skierowane.

    ***

  7. @ Robert: Tylko, ze ja mam pretensje o to, że takie hasła, takie deklaracje, takie formułki są pustymi frazesami.

    ——————————————————–

    Dla kogo są frazesami, dla tego są. Nie ulega wątpliwości, iż są frazesami dla wszelakich fundamentalistów święcie wierzących we własną rację.

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,5/s,689513#w690593

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,5/s,689513#w690612

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,10/s,624150#w624803

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,4/s,709236#w709768

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,4/s,709236#w709817

    Różne idee, jako nieosiągalne ideały, do których przyzwoici ludzie powinni dążyć, zostały sformułowane już w starożytności i choć nigdy przez nikogo nie zostały zrealizowane i ani   zrealizowane być nie mogą, to mnie nigdy nawet by nie przyszło do głowy aby uznać, iż one są nieważne. Po prostu z zupełnie innej kultury się wywodzimy.

    ***

    1. Chodzi o uczciwośc intelektualną. Sam pan przyznał, że nie rozumie takiego pojęcia. Dla pana jst tylko wazne, aby dalej brnąć w krainę swoich fantazji.

      Gdyby zapis z tej deklaracji brzmiał uczciwie, to ja byłbym skłonny to zaakceptować. Ale on opisuje tylko skrawek rzeczywistości, a właściwie nasze pragnienia. Tak wiec zafałszowuje prawdziwy obraz człowieka, życia, świata. Gdyby zapisano tam, że to jest ideał, do którego dążymy, ale w świetle badan naukowych jest mało prawdopdoobne albo nawet wykluczone, ze go kiedys osiągniemy, to byłby skłonny poprzec i zaakceptowac taka deklaracje. A tak, to wprowadza ludzi w bląd. Przeciez wezmy przyklad imigracji muzulmanskiej. Zawsze mozna sie powolac na te bzdurna deklaracje i bedzie to usprawiedliwienie dla bledow lewakow.

      Reasumujac: zapisy deklaracji nie pokazuja calej pełni, a w związku z tym zafałszowuja obraz. albo cała prawda, ale dajmy sobie spokoj z takimi pustymi deklaracjami.

      1. No ale przecież istnieje też imigracja muzułumańska do Rosji. Czy Putin jest lewakiem skoro pozwala muzułumanom na pobyt w Rosji?

         

  8. >>Mamy obecnie ramadan w świecie islamu, muzułmańscy terroryści mogli być dodatkowo wzburzeni niewiernymi pijącymi i jedzącymi za dnia, czego ich zdanem Allach zabrania. <<

    -Niewierni zachowują się niestosownie, by nie powiedzieć bezczelnie. Nie tylko, że jedzą i pija za dnia, to zapewne nie stronią od alkoholu, w ogóle zakazanego przez Allaha. Gdy jeszcze weźmiemy pod uwagę, że niektórzy jedzą wieprzowine, gra "zachodnia" muzyka, kobiety pokazują nie tylko twarze, ale nawet kolana (same się prosząc o gwałt), to trudno się dziwić że taka pogarda okazywana religii pokoju i to w tak szczególnym okresie oburza nawet zwykłych muzułmanów. Po prostu miejscowi źle się integrują wśród muzułmanów. 

          1. A jak się ubierają Polki na plażach? Są zmuszone do chodzenia w habitach? NIe porównuj jednego szaleńca z większością, która okutała kobiety na wieki. 

      1. >>Ale przecież polska prawica która nienawidzi muzułumanów też ciągle narzeka że kobiety chodzą do kościoła w krótkiej sukience/z głębokim dekoltem/z odkrytym brzuchem/w klapkach/ itp. itd.<<

        -No i fajnie. Im większe restrykcje, tym więcej normalnych kobiet zniechęci się do chodzenia do kościoła. To miejsce kutlu religijnego (czyt; religijnych szopek) gdzie chdzą ci, którzy chcą. Wyjściem jest dopasiwanie się do reguł, albo niechodzenie. Zbuntowani mogą założyć własny Kościoł, gdzie do świątyni będzie można wchodzić "jak ich pan Bóg stworzył".

  9. Muzułmanie nie są szczęśliwi w Gazie.. Są nieszczęśliwi w Egipcie, Libii, nie są szczęśliwi w Maroku, Iranie, Jemenie..ale również w Afganistanie, Pakistanie, Syrii, Libanie i w innych islamskich krajach.

    To gdzie są oni szczęśliwi? Szczęśliwi są w USA… Są szczęśliwi w Australii. Szczęśliwi są w Anglii,Francji, Włoszech, Niemczech, Szwecji, w Norwegii i w innych auropejskich nieislamskich krajach. Podsumowując: pryncypialnie szczęśliwi są we każdym nie islamskim kraju i w każdym islamskim są nieszczęśliwi.

    A kto jest za to odpowiedzialny?

    Nie islam, nie przywódtzcy krajów islamskich, nie oni sami. Odpowiedzialnością za to obarczają kraje w których sami czują się szczęśliwi! Usiłują przemienić  te  kraje tak żeby  kraje te stały się takimi jak te z których przybyli bo byli w nich tak bardzo nieszczęśliwi!

    Nie sposób się temu nadziwić! Jak do cholery można być tak ograniczonym?

    A my? My pozwalamy im nasze kraje przemieniać w kraje islamskie. Jesteśmy demokratami czy po prostu idiotami?

    Jeżeli konsumujesz czystą heroinę ale odrzucasz alkohol jako moralnie niższego stopnia, prawdopodobnie jesteś muzułmaninem.

    Jeżeki posiadasz pistolet maszynowy za 2000 $ i wyrzutnię rakietową za 5000 $ a jednocześnie nie stać cię na kupno butów, to prawdopodobnie jesteś muzułmaninem.

    Jeżeli posiadasz więcej żon niż zębów, prawdopodobnie jesteś muzułmaninem.

    Jeżli ocierasz swój tyłek gołą reką ale stek wieprzowy uważasz za nieczysty, prawdopodobnie jesteś muzułmaninem.

    Jeżeli uważasz że istnieją tylko dwa rodzaje kamizelek – kulooporna i z ładunkiem wybuchowym, prawdopodobnie jesteś muzułmaninem.

    Jeżeli nie przychodzi ci nikt do głowy komu jeszcze nie obaśniłeś czym jest dschihad, prawdopodobnie jesteś muzułmaninem.

     Jeżeli wszystko to co tu zostało napisane  jest obraźliwe i rasistowskie  i nie podasz tego tekstu dalej, prawdopodobnie jesteś muzułmaninem.

    1. Jesteśmy demokratami czy po prostu idiotami?

      .

      Barbara Tuchman mogłaby dopisać kolejny rozdział do dwojego „Szleństwa władzy”. Wszyscy wiedzą, że postępowanie Europy jest idiotyczne, mówi się o tym wprost, ale władze i tak trwają w swoim idiotycznym postępowaniu.

        1. Zachód już choruje, więc niech się zachodni politycy martwią, jak ten problem rozwiązać. Dla Polski rozwiązanie jest dość proste: profilaktyka, czyli nie wpuszczać ludzi niosących prymitywną i groźną ideologię. Lepiej zapobiegać niż leczyć.

          1. @ Zorro: Zachód już choruje, więc niech się zachodni politycy martwią, jak ten problem rozwiązać.

            —————————————————

            O ile ja się orientuję, to martwią się i to bardzo jak ten wielce złożony problem rozwiązać.

            ***

            @ Zorro: Dla Polski rozwiązanie jest dość proste: profilaktyka, czyli nie wpuszczać ludzi niosących prymitywną i groźną ideologię. Lepiej zapobiegać niż leczyć.

            —————————————————–

            Dla Polski czy dla Pana? Tak, doskonale znam propozycje PiS-u jak ten problem rozwiązać. Znam też apodyktycznie wyrażane sugestie rozwiązania tego problemu np. przez portal „Euroislam” i sporą część specjalistów od tego problemu z naszego portalu. Dla Pana to proste, ale ja nie wiem jak dać ciała i zachować cnotę. Dla mnie racjonalistycznego humanisty, dla którego dorobek cywilizacji europejskiej jest ważnym oraz posiadającego  jaka taką  znajomość historii, sprawa wcale prostą nie jest.

            Zdecydowanie uważam, iż budowanie społecznej wrogości do muzułmanów nie jest ani w interesie Polski, ani też Polaków i po prostu dajemy się tu podprowadzić politykom realizującym swoje własne interesy, ale konsekwencję takich postaw poniesiemy my wszyscy. Coraz bardziej domagamy się aby terror islamskich fundamentalistów pojawił się także w Polsce.

            W Polsce prawie nie ma Żydów, ale antysemityzm kwitnie. W Polsce muzułmanów garstka, a tych którzy imigrowali do Polski w ostatnim półwieczu to zaledwie promile, ale wzbudzony sztucznie antyislamizm połączony ze wprost nienawiścią do muzułmanów rozwija się jak najbardziej. To naprawdę dorobek ostatnich lat.

            http://wiadomosci.wp.pl/wyhodujemy-radykalow-polski-muzulmanin-o-terroryzmie-i-uchodzcach-6131011166554241a

            Tak, niby rozwiązanie jest proste, wystarczy samodzielnie myśleć i być przyzwoitym człowiekiem, ale taka prosta postawa dla Polaków jest zupełnie nie przeskoczenia.

            ***

          2. O ile ja się orientuję, to martwią się i to bardzo jak ten wielce złożony problem rozwiązać.

            Nie zauważasz częstego podejścia u polityków zachodnich (i nie tylko), typu: „zróbmy byle co, byle sondaże naszej partii poszły w górę, a po nas choćby potop”? 

            W Polsce prawie nie ma Żydów, ale antysemityzm kwitnie.

            Jeśli chodzi o Europę, realny antysemityzm, gdzie giną Żydzi za to, że są Żydami kwitnie we Francji, gdzie jeszcze jest największa diaspora żydowska w Europie. Natomiast europejskim centrum politycznego antysemityzmu jest Szwecja, której politycy mniej lub bardziej otwarcie popierają radykalnych Palestyńczyków, chcących anihilować Izrael. Andrzej Koraszewski trochę o tym pisze, a spędził w Szwecji wiele lat. Pomysły szwedzkich elit są tak skrajnie nienawistne wobec Izraela, że nawet wiele krajów UE je blokuje, choć na codzień też są w większości bardzo propalestyńscy. 

    2. Dziwny jest ten świat,

      gdzie jeszcze wciąż

      mieści się wiele zła.

      I dziwne jest to,

      że od tylu lat

      człowiekiem gardzi człowiek.

       

      Dziwny ten świat,

      świat ludzkich spraw,

      czasem aż wstyd przyznać się.

      A jednak często jest,

      że ktoś słowem złym

      zabija tak, jak nożem.

       

      Lecz ludzi dobrej woli jest więcej

      i mocno wierzę w to,

      że ten świat

      nie zginie nigdy dzięki nim.

      Nie! Nie! Nie! Nie!

      Przyszedł już czas,

      najwyższy czas,

      nienawiść zniszczyć w sobie.

       

      Lecz ludzi dobrej woli jest więcej

      i mocno wierzę w to,

      że ten świat

      nie zginie nigdy dzięki nim.

      Nie! Nie! Nie! Nie! Nie!

      Nadszedł już czas,

      najwyższy czas,

      nienawiść zniszczyć w sobie.

      *************************************

      @ Nietsche: Nie sposób się temu nadziwić! Jak do cholery można być tak ograniczonym?

      —————————————–

      Dziwny jest ten świat, jak śpiewał Niemen, ale nasze zrozumienie od zdziwień się zaczyna. W Koranie jest napisane:

      Ten, kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi. A ten, kto ratuje człowieka, czyni tak, jakby ratował całą ludzkość.

      [Źródło: Sura Al-Maida 5, 32; tłum. Józef Bielawski]

      Z czego wynika, iż zwalczanie terroryzmu to dla muzułmanów nie tylko oczywistość, ale również nakaz religii.

      Czy nie zwalczają? Każdy racjonalista, gdy będzie chciał to się doczyta – choć wcale to takie łatwe nie jest – iż zwalczają, a nawet giną w imię tego zwalczania i wcale nie są to przypadki jednostkowe, tylko przykryte propagandą zwalczających się ekstremistów i dziennikarzy epatujących czytelników krwawymi dramatami.

      To nie tylko bzdura to wprost podłość uznanie każdego muzułmanina za potwora dyszącego nienawiścią dla ludzi nie podzielających jego wiary. Jest zdecydowanie odwrotnie, to fundamentaliści, a wśród nich terroryści stanowią zdecydowaną mniejszość. Są potwornie groźni dla całej ludzkiej kultury, ale atakowanie wszystkich muzułmanów tylko ich wzmacnia.

      Muzułmanie, tak jak wyznawcy innych ideologii, są przeróżni.

      ************************************************************

      PS.:

          Ale w sumie Koran okazał się dużo lepszy, niż myślałem, gdy zacząłem go czytać. Przede wszystkim okazuje się, że dżihadyści są złymi muzułmanami, a pełna agresji święta wojna nie jest dozwolona. Więc w sumie możecie powiedzieć, że [na temat islamu] zmieniłem zdanie.

              [Autor: Michel Houellebecq. Źródło: Milena Rachid Chechab, Houellebecq, ty rasisto! Pisarz znów wkurza rodaków, wyborcza.pl, 7 stycznia 2015]

      *

          Dla każdego, kto znając Stary i Nowy Testament, czyta z kolei Koran, staje się rzeczą jasną, że dokonał się w nim jakiś proces redukcji Bożego Objawienia. Nie można nie dostrzec odejścia od tego, co Bóg sam o sobie powiedział, naprzód w Starym Testamencie przez proroków, a ostatecznie w Nowym Testamencie przez swojego Syna. Całe to bogactwo samoobjawienia się Boga, które stanowi dziedzictwo Starego i Nowego Przymierza, zostało w jakiś sposób w islamie odsunięte na bok.

              [Autor: Jan Paweł II.  Źródło: Przekroczyć próg nadziei, wyd. Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1994, s. 82.]

      ***

      1. "Ten, kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi. A ten, kto ratuje człowieka, czyni tak, jakby ratował całą ludzkość."

        .

        Dobrze, a co stanowi zgorszenie według Koranu? Poza tym co to w ogóle znaczy: "kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na ziemi…"? Czy to oznacza, że szerzyciela zgorszenia można zabić tak jak zabija się zabójcę? Koran stawia na równym poziomie zabójstwo i gorszycielstwo – ? Zakładam, że np. szerzy zgorszenie kobieta, która w środku dnia przespaceruje się nago przez centrum miasta (czyną tak np. wojujące feministki przy różnych okazjach, artyści-performarzy, ludzie dla głupiego zakładu, itp.). Czy Koran pozwala potraktować taką gorszycielkę jak zabójczynię? Czy faktycznie można kogoś zabić tylko dlatego, że sieje np. w taki sposób publiczne zgorszenie?   

        .

        Nawet ten cytat wskazuje – chyba wbrew Pana intencji – jak dramatycznie staroświecki i zabobonny jest Koran, zwłaszcza przyłożony do postępowych zasad, jakimi rządzi się nowoczesna libaralne społeczeństwo, uwolnione od barbarzyństwa stosów i Inkwizycji, które jakże często (i słusznie!) wypomina się Kościołwi Katolickiemu. Na jakiej zasadzie moga więc to społeczeństwo tworzyć wyznawcy Koranu, jeżeli chcieliby zachować zgodność z tak surową jego literą? Jeżeli mają przejść swoiste Oświecenie, nadrobić opożnienie wynoszące ponad 500 lat w stosunku do Europy, kto i jak ich do tego skłoni i jakimi środkami? Kto to Oświecenie przeprowadzi?  

        .

         http://janwojcik.natemat.pl/164359,za-sianie-zgorszenia-na-ziemi-smierc  

        1. Jak ten cytat ma się do Deklaracji Praw Człowieka, którą skądinąd cytował Pan (z aprobatą) przy innej okazji?  

        2.   Koran do publicznego zgorszenia zalicza apostazję. Zapomina jednak o tym (jeżeli kiedykolwiek o tym pamiętał), że 1) człowiek może odpowiadać za czyny które popełnił (ewentualnie zamierzał popełnić), 2) odejście od zasad islamu, rozumiane jako. zaprzestanie wierzenia w nie, nie jest czynem w tym znaczeniu popełnionym. Wiara lub jej brak nie jest przecież wynikiem mojej decyzji, ani moich starań, tak samo jak nie jest nim np. miłość lub sympatia do kogoś lub zaprzestanie czy to pierwszej, czy drugiej. Nie ma sensu powiedzieć: "postanawiam: od jutra nie wierzę!", ma natomiast sens konstatacja "przyznaję: straciłem wiarę!", tyle że ma ona taki sam status jak stwierdzenie "postarzałem się". Nie mogę kogoś karać dlatego, że się postarzał, tak też nie mogę go karać, że przestał wierzyć. Mogę go co najwyżej ukarać za świadome ujawnienie owej niewiary (lub za nie manifestowanie wiary, za nie udawanie, że ona trwa we mnie), ale w takim razie człowiek jest (i to przez samego Boga!) zmuszany do hipokryzji, a więc do pewnej odmiany kłamstwa. Tak czy inaczej Koran zawiera zabobon ewidentnie sprzeczny z rozumem.      

  10. czytam sobie te dyskusje i czytam, i mam coraz silniejsze wrazenie ze to cos Ala Wilk jest tylko bytem wirtualnym, wymyslonym przez panow adminow w celu przekazywania swoich pogladow (skadinad slusznych) z nadzieja ze dotra do jakiegos zaczadzonego lewaka a la Ala.

     

  11. Polska prawica nienawidzi muzułumanów, bo wielu z nich ma podobne poglądy do polskiej prawicy.

    1. Prymat religii nad prawem państwowym – polska prawica uważa podobnie ( np. klauzula sumienia dla lekarzy)

    2. Dyskryminacja kobiet – polska prawica ciągle chce zakazywać aborcji, antykoncepcji, chodzenia do kościoła w krótkiej spódnicy i z dekoltem do pępka, opalania się topless, stringów itp. Cejrowski wielki obrońca cywilizacji europejskiej zabrania swojej żonie opalania się w stringach.

    3. Przemoc w rodzinie – polska prawica uważa że państwo nie powinno się wtrącać w to co się dzieje w rodzinie, że przemoc w rodzinie to sprawa prywatna, że gender to ideologia szatana itp. itd.

    4. Ramadan. Polska prawica ciągle narzeka że ktoś żre na mieście kiełbasę w piątek albo hamburgera + chce zamykać sklepy w niedzielę

     

    1. Ależ oczywiście. Fundamentalne chrześcijaństwo i fundamentalny islam różnią się tylko didaskaliami i intensywnością. Idea narzucania swojego światopoglądu i sposobu życia innym jest taka sama.

       

      2. Dyskryminacja kobiet – polska prawica ciągle chce zakazywać aborcji, antykoncepcji, chodzenia do kościoła w krótkiej spódnicy i z dekoltem do pępka, opalania się topless, stringów itp. Cejrowski wielki obrońca cywilizacji europejskiej zabrania swojej żonie opalania się w stringach.

      .

      Proszę porozmawiać z nowonarodzonymi chrześcijanami. Dyskryminacja kobiet to przede wszystkim uznanie kobiet za byty gorsze od mężczyzny. Kobieta jest gorsza, bo tak, bo to tylko baba, a baba jest z definicji głupia i nie dorasta do pięt mężczyźnie. Nie mają żadnych racjonalnych argumentów, tylko jeden: baba jest głupia.

      Polska wbrew pozorom nie jest takim najgorszym krajem pod tym względem. W Polsce nie było dyskusji, czy Suchocka może być premierem – w tym samym czasie w USA była dyskusja, co to by się stało, gdyby prezydentem była kobieta. W Polsce szkoły jednopłciowe to margines, a w USA, czy UK nic rzadkiego.

      1. Zorro: Dyskryminacja kobiet to przede wszystkim uznanie kobiet za byty gorsze od mężczyzny. Kobieta jest gorsza, bo tak, bo to tylko baba, a baba jest z definicji głupia i nie dorasta do pięt mężczyźnie. Nie mają żadnych racjonalnych argumentów, tylko jeden: baba jest głupia. Polska wbrew pozorom nie jest takim najgorszym krajem pod tym względem.

        —————————————–

        Tak, zdecydowanie Pan ma rację z kobietami w religijnych kulturach judaizmu, chrześcijaństwa i islamu: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7412/q,Zlo.wspaniale..kobieta ale to przecież zupełnie nie o to chodzi. Polskie damy, dyskryminowane przez katolicyzm i katolicką penalizację prawa państwowego, najbardziej niepokoi los muzułmanek, o których całą wiedzę z antyislamskiej propagandy mają. Religijna obłuda nie ma granic ani wyznaniowych, ani narodowych.

        ***

        1. NIe ma nic złego w tym, że ludzie z innej kultury patrzą na haniebne zwyczaje innej kultury i wyrażają brak zgody na ich przeszczepienie na własny grunt. Los kobiet w islamie jest przeważnie znacznie gorszy niż w katolickiej Polsce, choć oczywiście i w Polsce trzeba jeszcze sporo zmienić. Ale troska o to, co może się dziać u nas i co na pewno będzie miało miejsce w Niemczech jest jak najzupełniej rozsądna. 

          1. @ Jacek Tabisz: Nie ma nic złego w tym, że ludzie z innej kultury patrzą na haniebne zwyczaje innej kultury i wyrażają brak zgody na ich przeszczepienie na własny grunt.

            —————————————–

            Czyli godzisz się z krytyką ludzi z kultury islamu, kultury giaurów i braku zgody muzułmanów na przeszczepianie kultury Zachodu na ich grunt.

            ***

            @ Jacek Tabisz: Los kobiet w islamie jest przeważnie znacznie gorszy niż w katolickiej Polsce, choć oczywiście i w Polsce trzeba jeszcze sporo zmienić.

            ————————————

            W czyjej ocenie? Rozmawiałem z ortodoksyjnymi Żydówkami, były ze swojej pozycji zadowolone, choć:

            „Pierwsza modlitwa poranna to szacharit. Odmawia się ją zaraz po przebudzeniu. Najpierw trzeba się umyć. I dziękuje się Panu Bogu. Mężczyzna dziękuje Bogu, że stworzył go Żydem a nie gojem czy kobietą. Kobieta modli się, dziękując Bogu za to, kim jest”.

            Rozmawiałem też z muzułmankami, też były zadowolone, czytałem trochę badań socjologicznych, ale nie rozmawiałem z wszystkimi i najbardziej jest mi znana i interesująca dla Polaka sytuacja w Polsce.

            ***

            @ Jacek Tabisz: Ale troska o to, co może się dziać u nas i co na pewno będzie miało miejsce w Niemczech jest jak najzupełniej rozsądna.

            ——————————————-

            Tak, dla mnie jest ogromnie ważnym aby mój kraj nie dał się zdominować przez myślenie rodu PiS, przepojone nienawiścią do wszelakich innych. Nie zgadzam się po prostu na to, iż każdy kto inaczej myśli, wyznaje inny system wartości, jest innej narodowości, czy wyznania, to z automatu człowiek zły, gorszego gatunku i jako taki jest już założenia moim wrogiem.

            ***

          2. „Czyli godzisz się z krytyką ludzi z kultury islamu, kultury giaurów i braku zgody muzułmanów na przeszczepianie kultury Zachodu na ich grunt.”

            Ale to chyba całkowicie oczywiste, że z ich strony takiej zgody przeważnie nie ma (a zgoda jednostronna z naszej strony jest niezbyt rozsądna). No może zgodzili się na używanie samochodów i komputerów, ale ja ich do tego nie zmuszam. Niech nie używają. Czy uważasz, że możesz sobie pojechać do dowolnego kraju muzułmańskiego, uzyskać po jakimś czasie tam obywatelstwo i na przykład założyć stowarzyszenie sceptyków lub ateistów, albo choćby zbudować kościół??? Nie jestem za zmienianiem kultury muzułmanów w ich krajach na siłę. Jeśli ta kultura wiąże się z urządzaniem ludobójstwa na niektórych grupach społecznych, wtedy uważam, że prawa człowieka są ważniejsze od niezawisłości danego państwa. 

          3. "…przez myślenie rodu PiS, przepojone nienawiścią do wszelakich innych."

            .

            Zabawne, że przeciwnik uogólnień, nieustannie powtarzający i napominający, że ludzie są "przeróżni" zdobywa się na tak pezpardonowe uogólnienie. Jeżeli np. muzułmanie są "przeróżni", to i chyba zwolennicy PiSu są "przeróżni", nie uważa Pan, jedni pełni nienawiści, inni może jednak nie pełni, a jeszcze inni może w ogóle jej pozbawieni? Nie zdarzy się ani jeden taki na chyba niemała liczbę 30 000 (bo ponoć tyle osób należy do tej partii; nie liczę setek tysięcy, czy wręcz milionów sympatyków)? A może – właśnie – wszyscy oni jednako zioną nienawiścią "do wszelakich innych" (znów uogólnienie!), a "przeróżność", konstatowana przez racjonalistę, jest zagwarantowana dla wszystkich, tylko nie dla zwolenników i członków PiSu?  

             

  12. @ Robert: Chodzi o uczciwośc intelektualną. Sam pan przyznał, że nie rozumie takiego pojęcia. Dla pana jst tylko wazne, aby dalej brnąć w krainę swoich fantazji.

    —————————————–

    Nie mam zwyczaju używania pojęć których nie rozumiem. Którego według Szanownego Pana pojęcia nie rozumiem? Uczciwości intelektualnej?

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,9/s,714830#w715521 Uczciwość intelektualna, a co za tym idzie rzetelność w przekazywaniu myśli, z którymi polemizuję ma dla mnie duże znaczenie.

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,4/s,708980#w709116 Intelektualna uczciwość jest definiowana jako uznanie konieczności bycia uczciwym w stosunku do siebie i używania takich samych standardów wobec siebie i innych. Trzeba być identycznie rygorystycznym wobec dowodów przeciwstawnych, jaki i potwierdzających to w co wierzymy, a także dostrzegać rozbieżności, niezgodności i braki w spójności w swoim myśleniu, by móc je w przyszłości poprawić i uspójnić.

    Tak, staram się takim być i Pan nigdzie i nigdy mi nie wykazał, iż tak nie postępuję, choć stale mi to, bez pokrycia w faktach, zarzuca.

    Przeciwieństwem uczciwości intelektualnej jest intelektualna hipokryzja, czyli taki stan, w którym nie zwracamy uwagi na to, czy nasze poglądy są spójne, czy nie, dopuszczamy niekonsekwencję i nierówność w osądzaniu siebie i innych.

    Czy też pojęcia równej wartości wszystkich ludzie, niezależnie od narodowości, wyznania, koloru skóry, płci i orientacji seksualnej?

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,8/s,484429#w491096  racjonaliści nie walczą z tym co nie istnieje – czyli jakimiś bogami. Oni walczą z tym co istnieje – z głupotą w ludzkich głowach i instytucjami religijnymi – właśnie o wolność. O równe traktowanie ludzi – niezależnie od światopoglądu, płci, orientacji seksualnej, koloru skóry itd. Walczymy o świeckie państwo oparte na świeckim prawie i nowoczesnej demokracji europejskiej.

    ***

    @ Robert: Gdyby zapis z tej deklaracji brzmiał uczciwie, to ja byłbym skłonny to zaakceptować.

    ———————————————-

    Zapis tej deklaracji nie tylko brzmi uczciwie, ale wprost jest najuczciwszym z możliwych. Deklaracja to inaczej oświadczenie woli: http://pl.wikipedia.org/wiki/Deklaracja i zobowiązuje tylko się zobowiązujących. „Powszechna deklaracja praw człowieka” w momencie powstania deklaracja była jedynie standardem – jako rezolucja Zgromadzenia Ogólnego nie tworzyła prawa międzynarodowego ani nie miała wiążącego charakteru. W obecnej chwili większość prawników zajmujących się prawem międzynarodowym uważa ją za prawo zwyczajowe, z czego wnioskują oni jej powszechne obowiązywanie. Na bazie Deklaracji w 1966 roku uchwalono Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka.

    Ona obowiązuje tylko tych, którzy zgadzają się z ideami w niej zawartymi, a wiec społeczności państw kultury Zachodu. Państw, które się pod nią podpisały.

    ***

    @ Robert: Ale on opisuje tylko skrawek rzeczywistości, a właściwie nasze pragnienia.

    ———————————————–

    Deklaracja nie jest od opisu. Powtarzam: ta jest zbiorem praw człowieka i zasad ich stosowania uchwalonym przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Jako rezolucja Zgromadzenia Ogólnego nie tworzyła prawa międzynarodowego ani nie miała wiążącego charakteru. W obecnej chwili większość prawników zajmujących się prawem międzynarodowym uważa ją za prawo zwyczajowe, z czego wnioskują oni jej powszechne obowiązywanie.

    ***

    @ Robert: Tak wiec zafałszowuje prawdziwy obraz człowieka, życia, świata. Gdyby zapisano tam, że to jest ideał, do którego dążymy, ale w świetle badan naukowych jest mało prawdopdoobne albo nawet wykluczone, ze go kiedys osiągniemy, to byłby skłonny poprzec i zaakceptowac taka deklaracje. A tak, to wprowadza ludzi w bląd.

    ———————————–

    Wielce Szanowny Panie, niewiele rzeczy na tym świecie tworzonych jest pod potrzeby głupców. Ludzie na pewnym poziomie intelektualnym i kulturalnym tworząc jakieś dokumenty lub publikując liczą, iż zostanie to zrozumiane przez tych, do których jest to kierowane. Nie tylko Pan ma kłopoty z przyjęciem np.  Międzynarodowych Paktów Praw Człowieka, a prawie cała polska prawica, a PiS to już w szczególności, ale ja odpowiadam za siebie i nie chcę się przed potomnymi wstydzić.

    ***

    @ Robert: Przeciez wezmy przyklad imigracji muzulmanskiej. Zawsze mozna sie powolac na te bzdurna deklaracje i bedzie to usprawiedliwienie dla bledow lewakow.

    ————————————

    Dobrze weźmy ten przykład. Trzeba być mocno zacietrzewionym fideistycznie głupcem aby zaliczyć Angelę Merkel,  Theresę May i Emmanuela Macrona za lewicę, a ja zgadzam się ogólnie z ich poglądami dotyczącymi polityki imigracyjnej w państwach Europy.

    Nie szukam żadnych usprawiedliwień tylko staram się zawsze postępować i działać zgodnie z własnym sumieniem, a ono zbudowane jest na takich podstawach ideowych.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Racjonalizm_%C5%9Bwiatopogl%C4%85dowy

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,2/s,695742#w695881

    ***

    @ Robert: Reasumujac: zapisy deklaracji nie pokazuja calej pełni, a w związku z tym zafałszowuja obraz. albo cała prawda, ale dajmy sobie spokoj z takimi pustymi deklaracjami.

    —————————————-

    Reasumując: Zupełnie niewiele Pan wie, a jeszcze mniej rozumie w tematach, na które Pan się tu wypowiada i jak każdy ograniczony tak człowiek szczerze Pan nienawidzi wszystkich innych, począwszy od ludzi myślących inaczej.

    ***

  13. Adres internetowy pozwala na odszukanie konkretnego miejsca w sieci Internet. Komputery i urządzenia elektroniczne rozpoznają to miejsce po numerze IP. Numer IP składa się z czterech liczb od 0 do 255, oddzielonych kropkami.

    Zwrot „moralność Kalego” oznacza podwójny system oceny uczynków, w zależności od tego kto ich dokonuje. Widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?

    @ Jacek Tabisz: Proszę o przedstawienie się. W pewnym momencie moźe to być przydatne z uwagi na Pański styl komentarzy.

    —————————————–

    Tak, styl to ogromnie drażliwy i agresywny, ale na Boga Najświętszego, czy nie widzisz tu wprost przykładów chamstwa prymitywnego wręcz ubliżającego ludziom mającym inne zdanie?

    Czy jak ktoś się z Kalim ogólnie zgadza, to może już szambo na innych wylewać. Język np. pana Elaspa, poziom intelektualny pana Roberta itd., to już redaktorowi nie przeszkadza?  

    ***

    1. Q publicznie zarzuca mi totalną ignorancję, pomimo tego, że prowadzę wykłady w danej tematyce. Chciałbym wiedzieć, kto mi to zarzuca. Nie, nie widzę chamstwa polegającego na tym, że pyta się o personalia kogoś, kto na przykład zarzuca Panu Izdebskiemu, iż pisze kompletne absurdy na temat biologii czy antropologii, choć on starannie opiera się na wielu źródłach. Jeśli chodzi o tematykę orientalistyczną, wyrażam publicznie treści oparte na źródłach. Czasem, w bardzo popularnych tekstach nie zawieram bibliografii. Chciałbym wiedzieć kto, jaki znawca, jaki profesor może kryje się za Q. A może to jest tylko aktywista Razem (oni szczerze nienawidzą każdego mającego choć cień wątpliwości co do imigracji muzułmanów do Europy), który za cel postawił sobie zniszczenie przeciwnika? Q przeważnie nie atakuje opinii, ale zawsze deprecjonuje w chamski sposób osobę ją wyrażającą. Są to rozległe seanse wywywyższania się nad drugą osobą, często zupełnie bezpodstawnego. Jednocześnie Q nie chce wyrazić po prostu swojego zdania, co większości innych osób tu piszących na szczęście się zdarza. NIe ma wiele wypowiedzi Q w stylu – „uważam, że jest tak i tak, bo to”. Jest wiele takich wypowiedzi innych osób, które też niestety bywają w dyskusji zbyt agresywne czasami. 

      1. @Jacek Tabisz
        ​Jakiś
        dowód na tę nienawiść?
        Czytam od czasu do czasu profil Razem na FB i nie odnoszą się z nienawiścią do ludzi, którzy ich krytykują za stosunek do islamu ani ich nie blokują. Tutajwyrażane gorsze poglądy na temat ludzi niż na ich profilu. Pawłowicz napisała emerytce, że się mogła więcej uczyć i pracować, to by miała większą emeryturę. Na profilu Razem nie widziałem nigdy czegoś takiego
        Poza tym zdarza się panu naciągać rzeczywistość w postach. I wszystko jest na zasadzie spisku. Już o tym, że Pan sugerował, że neokonserwatyzm jest lewicową ideologią nei wspomnę. Chociaż krytyka islamu to główny nurt, to Pan się ciągle zachowuje jakby to była jakaś niszowa rzecz i biedni krytycy nie mogli się wypowiadać i są prześladowani, bo ktoś ma kontrargumenty
        Tak, jak z tym
        Malmo, że strefa wojny, że żywy człowiek nie wyjdzie, że nie może chodzić po ulicy. To ściema jest. https://www.youtube.com/playlist?list=PLxQaod7tWvYK_Naia54GcFr3Ff04y3O5Z Obejrzałem całe i nic się nie zgadza, a to nie jest "kulturowo lewicowy kanał".
        Takie naciąganie, wyolbrzymianie i przesadzanie jest kontrskuteczne. Jeśli gdzieś będzie rzeczywiście problem, to później nikt nie uwierzy. Zresztą, gdyby rzeczywiście ludzie biegali po ulicach z bronią i byłyby regularne walki, to by nie dało się tego ukryćMożna być przeciwko islamowi i imigracji, nawet bez bajek o strefach wojny w Szwecji (wojna to jest w Syrii), więc nie wiem po co ta ściema


        http://www.rp.pl/Uchodzcy/306019835-Azylanci-do-weryfikacji.html#ap-1

        Rząd nie przewiduje odstępstw od polityki grupowych wysiedleń. Teoretycznie procedura ta mogłaby objąć nawet 549 tys. osób, których wnioski o azyl zostały odrzucone. Największa grupa, bo aż 77 tys. pochodzi z Turcji , 68 tys. z Kosowa, a 50 tys . z Serbii. Do tego dochodzi prawie 170 tys. imigrantów na tzw. duldungu, czyli osób, które nie mają azylu, ale ich obecność jest w Niemczech tolerowana.

        „…w przypadku 20-letniego ucznia w Norymberdze, po którego kilka dni temu przyszła do szkoły policja, aby wysłać go do rodzinnego Afganistanu”.

        Taka Merkel regresywnie lewicowa… 
        Myślę, że nawet jak wszystkich tych muzułmanów wywiozą, tu ciągle będzie się szukać marksistowskich spisków. Żydokomuny też się ciągle szuka i wszędzie ją widzi. Zbyt duże znaczenie jest przykładane do własnych fantazji i wyobrażeń o ludziach niż do chęci zdobycia władzy i jej utrzymania oraz do rzeczywistości. W Austrii SPÖ chce wejść w koalicję z FPÖ (ci pierwsi tacy zaczadzeni są poprawnością polityczną i mulikulti, lol). To Austria zdobędzie wpływy na pogłębieniu zmian w polityce UE, nie Polska. A mogła być Polska, niestety jest Pislandia. A w Pislandii nie chodzi o interesy i rację stanu Polski, bo ta została zamordowana przez nacjoprawicę, która się nią ciągle zastawia. I teraz wszyscy chcą zostać gubernią Putina, bo chociaż nie było tutaj żadnego zamachu ani praktycznie nie ma muzułmanów, to ich tak islam i isis już wygrał z Polakami, którzy rezygnują z dbania o własne państwo i własny interes.

        Dużo „marksizmu” dotyczącego granic w Libii: https://euobserver.com/migration/137896

        A i Farage: https://www.theguardian.com/politics/2017/jun/01/nigel-farage-is-person-of-interest-in-fbi-investigation-into-trump-and-russia  

        Na to między innymi pójdzie kasa, zamiast na polskie drogi: https://euobserver.com/justice/138055 Na pewno Grecja i Włochy skorzystają.

        Polscy piso- i nacjofrajerzy przegrali wszystko, bo ktoś ich nazwał rasistą. Zrezygnowali z wpływu i sprawczości. Obrazili się i popłakali. Lol.
        Brak jest umiejętności rozpatrywania jakichkolwiek scenariuszy, które nie wynikają z nacjopychy, i przygotowywania się na nie.
        Marzenia o projekcie kolonizacyjnym nazywanym Międzymorzem nie wypaliły, bo chociaż Polska była atrakcyjna dla sąsiednich krajów, to Pislandia już nie jest. Zresztą jak wszystkie kraje wzięły uchodźców, to dlaczego mają spoglądać na Pislandię, która z nich kpi?
        Zostaje już tylko gubernia — jak w Czeczenii i Białorusi — z gubernatorem Kaczyńskim lub innym nacjoprezesem. Oraz życie w biedzie ku chwale ojczyzny — jak Ruscy.  

  14.  

    Jak by się ktoś nawet i najbardziej starał, to nie zdoła nas tak skompromitować jak możemy uczynić to sami.

    @ Jacek Tabisz:   Q publicznie zarzuca mi totalną ignorancję,

    ————————————-

    Zarzuca? Mnie to powiewa, gdy ktoś wie lepiej, kim jestem i jakie mam poglądy, niż ja sam. Na moim podwórku dzieci mówiły: Nazywaj mnie jak chcesz, byleby nie "Czarna Dupa". Mogą mi zarzucać wszystko i mogą mnie nazywać jak tylko sobie chcą. http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,4/s,696259#w696623 Gorzej gdy ignorancję ewidentnie wykazują. Zdarzyć się to wszystkim może i według mnie, to mądry człowiek nie idzie w zaparte, tylko przeprasza i się wycofuje. Upór przy własnej wierze, nawet wtedy, gdy wykazano całkowitą irracjonalność tych przekonań do najmądrzejszych ludzkich przymiotów nie należy.

    ***

    @ Jacek Tabisz: pomimo tego, że prowadzę wykłady w danej tematyce.

    ———————————————-

    Prowadziłem wykłady w wielu tematykach i także słuchałem wielu wykładowców. Czasami z wykładów wychodziłem wprost zażenowany, iż człowiek tak utytułowany mógł takie brednie wypowiadać. Tak, iż dla mnie prowadzenie wykładów, czy nawet racjonalistycznego portalu nie jest żadnym argumentem. Na publicznym portalu poziomu intelektualnego i kulturalnego ich autorów muszą bronić same teksty. Redakcja powinna wkraczać tylko w przypadkach ekstremalnych, a tu do czołówki prostactwa jest ogromnie panu Quetzalcoatlowi daleko. Warto tu zaznaczyć, iż święci ludzie to rzadkie przypadki i czasem też zdarza odpowiedzieć komuś bardziej ostro i złośliwie, choć bardzo się staram aby granic chamstwa nie przekroczyć.

    ***

    @ Jacek Tabisz:  Chciałbym wiedzieć, kto mi to zarzuca.

    —————————————-

    Wolno Ci chcieć, ale co by mi z tego przyszło, gdybym się dowiedział, iż pan Elasp, to tak naprawdę nazywa się np. Jacek Międlar? Imię dosyć ładne, nazwisko jak nazwisko, gdyż znam ładniejsze, ale też znam i brzydsze. Moim zdaniem kompromitują nas wypowiedzi, a nie nazwiska. Na przykład krakowski historyk literatury, krytyk literacki, eseista – jeden z mądrzejszych ludzi ma nazwisko historyczne i co z tego? Teksty profesora Aleksandra bronią się znakomicie, czy bronią się np. teksty pana Elaspa?

    ***

    @ Jacek Tabisz:   Nie, nie widzę chamstwa polegającego na tym, że pyta się o personalia kogoś, kto na przykład zarzuca Panu Izdebskiemu, iż pisze kompletne absurdy na temat biologii czy antropologii, choć on starannie opiera się na wielu źródłach.

    ————————————–

    Ja też tu żadnego chamstwa nie dostrzegam, a nawet powiem więcej, iż choć niewiedzy i zacietrzewienia w tym pytającym sporo, to chamstwa jednak mało. To bardziej człowiek prosty niż prostak. Natomiast ja swoje zdanie jeżeli zmieniam to powoli, ewolucyjnie, gdy nauka dostarcza nowych faktów, gdy ich nie ma pozostaję przy starym już dawno napisałem, iż choć sam nie mam niczego do ukrycia to: Uważam i nawet boję, dlatego zawsze pogardzałem Inkwizycją oraz wszelkimi policjami myśli wywodzącymi się tych tradycji, a także różnymi kolaborantami i donosicielami i wszystko mi jedno czy ktoś nazywa się Torquemada, czy Elasp. Czy jest ze służby bezpieczeństwa, czy z IPN-u. To ciągle ta sama qurewska mentalność.

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,640660/z,0/d,29#w642607

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,9/s,645033#w645849

    Znasz mnie osobiście i znasz moich znajomych, gdy będziesz chciał możesz się dopytać jak się zachowywałem wtedy, gdy nas sprawdzano?

    ***

    @ Jacek Tabisz:   Jeśli chodzi o tematykę orientalistyczną, wyrażam publicznie treści oparte na źródłach. Czasem, w bardzo popularnych tekstach nie zawieram bibliografii.

    —————————————

    W moim świecie, to o wiele za mało. Bibliografie w publicystyce koniecznymi są rzadko, ale źródła podstawową koniecznością. Nie tylko pan Quetzalcoatl przyłapywał Cię tu na nierzetelności w Twoim odwoływaniu się do źródeł. Masz zupełnie nienaukowy zwyczaj zamiast cytowania wypisywania o tym, co Ty myślisz, iż ktoś myśli.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Chciałbym wiedzieć kto, jaki znawca, jaki profesor może kryje się za Q.

    —————————————-

    A jeżeli nie ma nawet matury, to czy jego argumenty staną się słabszymi http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,3/s,653062#w653585 a jeżeli faktycznie ma tytuł profesora to staną się mocniejszymi http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,43/s,600722#w603757 ? Dla mnie to ma dalece wtórne znaczenie http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,40/s,660262#w672540

    ***

    @ Jacek Tabisz: A może to jest tylko aktywista Razem (oni szczerze nienawidzą każdego mającego choć cień wątpliwości co do imigracji muzułmanów do Europy), który za cel postawił sobie zniszczenie przeciwnika?

    —————————————

    To bardzo brzydki argument. Nie cierpię ideologii PiS i nie potrafię zdobyć się na szacunek wobec poznanych przeze mnie tekstów ich przedstawicieli, ale nijak nie wykluczam, iż jakiś przedstawiciel PiS-u, kryjący się pod jakimś nickiem, bardzo mądre teksty pisze. Tu teksty mają się bronić, a nie opcja polityczna, czy też przynależność partyjna.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Q przeważnie nie atakuje opinii, ale zawsze deprecjonuje w chamski sposób osobę ją wyrażającą. Są to rozległe seanse wywywyższania się nad drugą osobą, często zupełnie bezpodstawnego. Jednocześnie Q nie chce wyrazić po prostu swojego zdania, co większości innych osób tu piszących na szczęście się zdarza. NIe ma wiele wypowiedzi Q w stylu – „uważam, że jest tak i tak, bo to”. Jest wiele takich wypowiedzi innych osób, które też niestety bywają w dyskusji zbyt agresywne czasami.

    ———————————————-

    Pan Quetzalcoatl wielokrotnie mnie tu agresywnie i nie koniecznie merytorycznie zaatakował. Na ile potrafiłem na tyle zbijałem jego argumenty i podważałem sens jego wywodów, licząc na zrozumienie u inteligentnego i samodzielnie myślącego czytelnika. Mam sporo z nim na pieńku, ale pisząc, iż brak mu wiedzy lub umiejętności myślenia oraz pisząc, iż jest bardziej zarozumiały od wielu tu zadufanych we własną – wielce wątpliwą – wiedzę, to zdecydowanie wydawałbym bardziej świadectwo samemu sobie niż jemu.

    Tak, zdecydowanie nie podoba mi się jego sposób prowadzenia rozmowy, ale warto zauważyć, iż podobnie lub jeszcze gorzej, czynią tu osoby o znacznie mniejszej erudycji i o mniejszej sprawności intelektualnej. Jedyna różnica, iż mniej się różnią poglądami od Jacka Tabisza i łatwiej im o wazelinę, aby wcisnąć się redaktorowi tam, gdzie choć cieplutko, to jednak śmierdzi.

    ***

    1. Możliwe, że masz rację co do Q. Mam nadzieję, że moi koledzy z redakcji włączą się mocniej w moderację, bo to dość stresujące zajęcie, gdy jest się samemu na „polu bitwy” i ma się mało czasu, jako tutejszy kucharz. 

      1. @Jacek Tabisz: Możliwe, że masz rację co do Q. Mam nadzieję, że moi koledzy z redakcji włączą się mocniej w moderację, bo to dość stresujące zajęcie, gdy jest się samemu na „polu bitwy” i ma się mało czasu, jako tutejszy kucharz.

        ———————————-

        Jacku, nikt z nas nie jest ani obiektywnym, ani też sprawiedliwym, gdyż jest to wprost niemożliwym, ale jako przyzwoici ludzie powinniśmy się o to starać. Uważam też, iż powinniśmy wystrzegać się mowy nienawiści i redakcja zdecydowanie powinna odnosić się do każdej, szczególnie pozamerytorycznej, personalnej agresji, ale wszystkich, a może nawet najbardziej tych, których poglądy podziela, gdyż te, z natury rzeczy się trudniej zauważa.

        Żenującym intelektualnie jest fakt, gdy pozwala się na stosowanie obelg, wyzwisk, inwektyw oraz złośliwej dyskredytacji u dyskutantów swojej opcji, a zauważa się i tępi takie zachowania u strony, z którą się nie zgadzamy.

        ***

  15. Andrzej Bogusławski: O ile ja się orientuję, to martwią się i to bardzo jak ten wielce złożony problem rozwiązać.

    Jacek Tabisz: Nie zauważasz częstego podejścia u polityków zachodnich (i nie tylko), typu: „zróbmy byle co, byle sondaże naszej partii poszły w górę, a po nas choćby potop”?

    ———————————-

    A skąd wnosisz taki pogląd?  Zauważam to zdecydowanie, tylko jako Polak mieszkający w kraju najbardziej interesuję się polską polityką i polskimi politykami, a dopiero później jako Europejczyk europejskimi politykami i jako człowiek całym światem. Staram się czytać jak najwięcej i odróżniam polityków od mężów stanu, którzy są jednak bardziej odpowiedzialni za słowo.

    Poniżej parę takich byle jakich powiedzonek o ludziach, a politycy to też ludzie, które jakoś tam do mnie trafiają:

    http://wyborcza.pl/1,76842,17811907,Najwazniejsze_cytaty_Wladyslawa_Bartoszewskiego.html

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,2/s,671036#w671527

    ***

    Andrzej Bogusławski: W Polsce prawie nie ma Żydów, ale antysemityzm kwitnie.

    Jacek Tabisz: Jeśli chodzi o Europę, realny antysemityzm, gdzie giną Żydzi za to, że są Żydami kwitnie we Francji, gdzie jeszcze jest największa diaspora żydowska w Europie.

    —————————————

    Ponownie to samo. Jestem Polakiem mieszkającym w Polsce i najbardziej interesuje mnie Polski antysemityzm. W miarę dobrze znam też historię całego światowego antysemityzmu, ale nie on stanowi w tej dyskusji problem, tylko polska ksenofobia i ta naturalna i ta sztuczna, wywołana teraz wobec muzułmanów i o tym pisałem. (Znam także np. antypolonizm żydowski, który jak każdy nacjonalizm mi się nie podoba, ale też nie o nim tu mowa).

    ***

    1. odróżniam polityków od mężów stanu

      Kto zatem jest mężem stanu wśród obecnych polityków aktywnych w Europie? Bo moim zdaniem jest deficyt. Natomiast elementem polskiej polityki jest również uczenie się na błędach innych i swoich. PiS w tym nie celuje, ale jeśli chodzi o politykę migracyjną, nie odstaje negatywnie od innych.

  16. @ Jacek Tabisz: Kto zatem jest mężem stanu wśród obecnych polityków aktywnych w Europie?

    ———————————————-

    Czy we współczesnej Europie są politycy, których można określić mianem mężów stanu? Zapewne są i to jest ich kilkoro, ale takiej oceny można dokonywać patrząc z perspektywy trzydziestu, czterdziestu lat, a zasadnych prób dopiero gdy dana postać politykiem być przestanie. Wcześniej to tylko nasze przeczucia oparte na historycznej wiedzy i analizach współczesnej polityki.  

    Dla mnie ostatni przedstawiciele "ginącego gatunku" mężów stanu w skali globalnej to Winston Churchill , Charle de Gaulle, czy Willy Brand, oczywiście listę tą można i należy wydłużyć, ale byli to ludzie, którzy mieli jasno zdefiniowane cele swojego działania, wiedzieli jak te cele osiągnąć jednocześnie nie przekraczając reguł, które ogólnie możemy nazwać demokratycznymi.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Bo moim zdaniem jest deficyt.

    ——————————-

    Zdecydowanie się z tym zgadzam, ale na moje przeczucie są także kandydaci na mężów stanu i moim zdaniem do mocnych kandydatów warto zaliczyć Angelę Merkel.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Natomiast elementem polskiej polityki jest również uczenie się na błędach innych i swoich.

    http://www.wprost.pl/153553/Mezowie-stanu-Tusk-i-Kwasniewski.html

    http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1500701,1,skad-sie-biora-mezowie-stanu.read

    @ Jacek Tabisz:  PiS w tym nie celuje, ale jeśli chodzi o politykę migracyjną, nie odstaje negatywnie od innych.

    ————————————–

    I tu różnicę między nami są wprost alternatywne. Ja źle politykę antyemigracyjną, gdyż emigracyjnej to wcale nie było, to już u PO dostrzegam, a to co wyczynia w tych sprawach PiS to wprost woła o pomstę do nieba i kompromituje nas przed całą Zachodnią cywilizacją.

    ***

    1. Kto Twoim zdaniem może się okazać mężem stanu z europejskich polityków? Merkel kierowała się sondażami, jej decyzje w przypadku migrantów były główną przyczyną kryzysu UE moim zdaniem. Najpierw otwarła Niemcy, później zaczęła się wycofywać, później znów zerknęła na sondaże i znów zaczęła zwalniać wycofywanie się. Mąż stanu nie jest chorągiewką sondaży. Czy długi Portugalii i Hiszpanii zostały potraktowanie podobnie jak długi Grecji? Przed problemami z migracją i z Greckim kryzysem, miałem też przypuszczenie, że być może Merkel jest mężem stanu. Teraz mam wielkie wątpliwości. Tusk tak, jeśli zwycięży wybory prezydenckie w Polsce.

  17. @ Jacek Tabisz: Kto Twoim zdaniem może się okazać mężem stanu z europejskich polityków?

    Czyżbym mało wyraźnie to tu przedstawił?

    Czy we współczesnej Europie są politycy, których można określić mianem mężów stanu? Zapewne są i to jest ich kilkoro, ale takiej oceny można dokonywać patrząc z perspektywy trzydziestu, czterdziestu lat, a zasadnych prób dopiero gdy dana postać politykiem być przestanie. Wcześniej to tylko nasze przeczucia oparte na historycznej wiedzy i analizach współczesnej polityki. 

    Dla mnie ostatni przedstawiciele "ginącego gatunku" mężów stanu w skali globalnej to Winston Churchill , Charle de Gaulle, czy Willy Brand, oczywiście listę tą można i należy wydłużyć, ale byli to ludzie, którzy mieli jasno zdefiniowane cele swojego działania, wiedzieli jak te cele osiągnąć jednocześnie nie przekraczając reguł, które ogólnie możemy nazwać demokratycznymi.

     (…). ale na moje przeczucie są także kandydaci na mężów stanu i moim zdaniem do mocnych kandydatów warto zaliczyć Angelę Merkel.

    ***

    @ Jacek Tabisz: Merkel kierowała się sondażami, jej decyzje w przypadku migrantów były główną przyczyną kryzysu UE moim zdaniem.

    —————————————-

    Więc co oczywiste już z Twoich poprzednich wypowiedzi dla Ciebie Merkel takim kandydatem nie jest, gdyż nie zgadzasz się z jej niektórymi poczynaniami i to Twoje prawo. Ja wiedząc, iż jestem subiektywnym staram się obiektywizm i dlatego np. tytuł „męża stanu” przyznaję i Konradowi Hermannowi Josefowi Adenauerowi, który jest mi bardzo daleki poglądowo. Jak będzie, to Ty najprawdopodobniej zobaczysz, a ja już nie.

    ***

    1. Myślę, że obaj zobaczymy. Raz, że 200 lat życzę, dwa – wiele się dzieje i trzeba podejmować szybkie działania w Europie. Na przykład Macron – z jednej strony cieszę się, że zależy mu na przeciwdziałaniu globalnemu ociepleniu, bo to naprawdę ogromnie ważne, z drugiej strony nie wiem, na ile rozsądne było pouczać po angielsku Amerykanów niejako obok ich prezydenta. Wiem, że wielu Amerykanów nie znosi Trumpa (skądinąd są powody), ale nie wiem, jak w skali paru lat tego typu działania obcych głów państw zapiszą się w zbiorowej świadomości USA (zwłaszcza, że już wcześniej nieraz Amerykanie byli zrażenia do Francuzów, czasem nie bez racji). 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *