Zapytaj ateistę.  Część 10: Logika islamu 

Zapytaj ateistę.  Część 10: Logika islamu 

 

Ten esej jest sprawozdaniem po wykładzie Dr. Carla Goldberga pod tytułem “The Logic of Islam” wygłoszonym w kalifornijskim instytucie The Dawid Horowitz Freedom Center. Carl rozpoczyna wykład uwagą, że musimy odróżnić problem ideologii Islamu od muzułmanów.

Tematem wykładu był Islam zdefiniowany, jako Koran plus Mahomet. Islam jest tylko jeden. Są różne praktyczne zastosowania Islamu. Na przykład wahabizm w Arabii Saudyjskiej jest ścisłym wcieleniem Islamu innym niż zastosowanie w Iranie, co nie zmienia faktu, że Islam = Koran + Mahomet i jest tylko jeden. Koran w pojęciu muzułmanów zawiera dosłowne słowa i myśli boga, które są wiecznie prawdziwe i nie mogą być modyfikowane przez ludzi. Dlatego mamy do czynienia z tylko jedna wersja Islamu, która stanowi oryginał Koranu i zbiór powiedzeń, oraz opis czynów i słów Mahometa spisanych w księdze zwanej hadit( po arabsku znaczy sprawozdanie). Hadit jest druga księga co do ważności po Koranie. Koran poleca naśladowanie Mahometa, jego czynów, sądów i poleceń.

 

 

Carl sugeruje czytanie Koranu i hadit (hadisów, z których jeden zbiór jest szczególnie kanoniczny dla wszystkich muzułmanów, pochodzą one od jednej z żon Mahometa – Aiszy [przyp.red]) będących jedynym źródłem wiedzy o Islamie. Nie ma różnych wersji Islamu. Są tylko rożni muzułmanie, którzy stosują zasady Islamu w rożny sposób lub nie stosują wszystkich zasad.  Podobnie wyznawcy judaizmu i chrześcijanie nie zabijają homoseksualistów, chociaż ich sakralne księgi zawierają polecenia zabijania takich ludzi. Dlatego możemy odróżnić umiarkowanych muzułmanów od radykalnych muzułmanów. 

 

Słowo radykalny pochodzi od łacińskiego „radix”, co znaczy korzeń.  Tak wiec radykalnym możemy nazwać człowieka, który sieje do korzeni wiary i ma tendencje do dosłownego traktowania religijnych tekstów.  Często używanym słowem opisującym w mediach terrorystów jest ekstremista, co sugeruje ze ekstremiści są małą grupą niereprezentującą pokojowej większości.  Trzeba tu zwrócić uwagę na fakt ze ekstremiści wiernie stosują polecenia świętych ksiąg. Kontrastem ekstremistów są umiarkowani muzułmanie, którzy nie stosują wszystkich poleceń Koranu i hadisów. 

 

Użycie zwrotu “umiarkowany Islam” jest politycznie poprawnym unikiem powodującym chaos terminologii ukrywający prawdziwy problem, przed którym stoi zachodnia cywilizacja.  Wbrew temu, co sądzi wielu ludzi Islam nie jest religią podobna do innych wiar na świecie. Islam jest totalitarną ideologią, która włącza wszystkie sfery życia społecznego i indywidualnego.  System prawny szariatu tu dotyczy niemal wszystkich szczegółów życia muzułmanina. Politycznie Islam rozróżnia dwa światy. Świat pokojowy Islamu i pozostały świat wojny.

 

Obowiązkiem każdego muzułmanina jest dżihad, globalne zniszczenie świata niewiernych i wprowadzenie kalifatu.   Umiarkowani muzułmanie tego nie robią, ale nie mogą potępić ISIS, ponieważ ta organizacja działa zgodnie z poleceniami Islamu. Kilka sond w zachodniej Europie pokazało, że istnieje niewielu muzułmańskich krytyków walki w imię islamu. Żadna religia i ideologia nie powinna być prawnie chroniona przed oceną i krytyką. Tylko imigrantów muzułmańskich często nie potępia  się z powodu zamachów na bezbronna ludność cywilna, a zwłaszcza chroni się stojącą za tymi zamachami ideologię, aby nie urazić jej zwolenników.

 

Pod koniec wykładu Carl rozważa pytanie – czy Islam jest zgodny z Zachodnimi koncepcjami politycznej demokracji, religijnej tolerancji, praw człowieka i rasowej równości? Zarówno studia Koranu jak i obserwacje wydarzeń na świecie wskazują,  że odpowiedz na to ważne pytanie brzmi NIE. Carl wielokrotnie podkreśla, że świat zachodni musi bronić wolność słowa, która włącza krytykę wszystkich religii. Oskarżanie ludzi o islamofobię jest kneblowaniem ust potencjalnych krytyków, co jest sprzeczne z wolnością słowa. W totalitarnych systemach takich jak nazistowska Trzecia Rzesza i sowieckie państwo bolszewików krytyka oficjalnej ideologii była surowo karana. Każda religia jest społecznym tworem i może być badana, oceniana i krytykowana tak samo jak inne ludzkie idee.

O autorze wpisu:

Janusz Kowalik jest emerytowanym profesorem matematyki i informatyki na Washington State University oraz byłym kierownikiem organizacji badań informatyki w firmie lotniczej Boeing Company w Seattle. Adres internetowy Janusza: j.kowalik@comcast.net

  1. @HUBERT.

    Judaizm i chrzescijanstwo mialy czas aby czesciowo skorygowac oryginalne wersje religii. Islam jest wzglednie mlody( 1400 lat) i ciagle reprezentuje  sredniowsieczne barbarynstwo. 

    1. Nie ma teraz czegoś takiego jak "oryginalne wersje religii" – to jest wymysł religiantów.

      Chrześcijaństwo się coraz bardziej pogarszało, zwłaszcza począwszy od IV w. Zmiany nastąpiły w wyniku czynników zewnętrznych albo w wyniku wielkiej wewnętrznej implozji, czyli reformacji. Chrześcijanie wkurzeni na chrześcijaństwo sporo bowiem wnieśli w rozwój cywilizacyjny Zachodu… tylko czy zatem można ich nazywać chrześcijanami?

      Co do islamu. Islam drastycznie pogorszył się (choć wcześniej też nie był taki dobry…) po upadku Abbasydów; arabski islam został w dużej mierze wyparty przez islam koczowniczy a i obecni Arabowie niewiele mają wspólnego z dawnymi Arabami, którzy wiele wnieśli w progres cywilizacji.

      Tak czy siak jedno jest pewne: wielkie religie tradycji abrahamowej to wielkie ZŁO.

  2. Masz duzo racji Hubert. Ja tez uwazam ze religia jest przestarzala i szkodliwa.  Wydaje mi sie tylko ze roznimy sie ocena rozwoju religii. Religia judaizmu i chrzescijan  zdolala zaabsorbowac wiele swieckich idei i jest raczej lepsza obecnie niz byla oryginalnie. To nie znaczy ze religia  chrzescijan stala sie uzyteczna.Przeciwnie, religia stala sie hamulcem rozwoju racjonalnego globalnego spoleczenstwa. Tu chyba sie zgadzamy. 

  3. Hubercie troche z innej beczki. Pamietam ze zostawiles  komentarz do jednego eseju w ktorym piszesz ze religijna wiara jest z zasady bez dowodow. Tu troche sie roznimy. Ja uwazam ze wszystkie religijne "fakty"  musza miec  jakas  motywacje i uzasadnienie prawdziwosci. W przeciwnym wypadku mozna wierzyc w kazdy nonsens. Na przyklad  Mormoni wierza ze bog mieszka na jednej z planet ukladu slonecznego bo tak pisal zalozyciel tej religii . To jest oczywisty nonsens. Chrzescijanie wierza ze Jezus byl bogiem i po smierci zmartwychwstal. Dowodza ze to jest prawda poniewaz byli swiadkowie ktorzy widzieli  zywego  Jezusa po \smierci. To znaczy ze teolodzy chrzescijan  staraja sie podeprzec wiare w boskosc Jezusa naturalnym dowodem.

    Niektore twierdzenia religii Chrzescijan sa znacznie trudniejsze   do udowodnienia. Na przyklad istnienie ludzkiej swiadomosci po smierci mozgu. Tu wiara musi byc bez dowodu , slepa wiara. Mamy zatem dwa rodzaje wierzen. Wierzenia ktore maja pseudo dowody preawdziwosci  ktore  moga byc cienkie  i wierzenia ktore nie maja nawet pseudo dowodow np wiara w niesmiertelna dusze.   

     

    1. @JANUSZ

      Myślę, że za bardzo się nie różnimy w tej materii.

      Wiara jest bez dowodów, bo nie ma żadnych dowodów na urojenia religijne. Natomiast sądzę przy tym, że religie powinny dowodzić tych swoich urojonych "prawd absolutnych" bo człowiek godny i racjonalny powinien się takowych dowodów od religii domagać; jeżeli religie pozostawiają tylko ślepą wiarę (a robią to!) to znaczy że kompletnie nie szanują godności człowieka i jego potencjału – o tym też pisałem. Mówią człowiekowi, że coś jest "absolutnie prawdą" a ten człowiek pozostaje z tym i musi to przyjąć na wiarę, co jest całkowicie niedorzeczne.

      Natomiast nie sądzę, żeby religie miały jakiś powód czy motywację do dowodzenia swoich głupot, bo zwyczajnie takich powodów nie ma – religie jasno stawiają na prymitywizm mas i na posłuszną nieoświeconą tłuszczę; dla przykładu KRK jako "dowody" na swoją wiarę pokazuje tłuszczy objawienia maryjne, ale każdy racjonalny i poważny człowiek łatwo potrafi zauważyć że to są zwykłe kościelne fake'i i nic więcej.

      Religie raczej stawiają na otumamienie niż na dowodzenie. 🙂

       

  4. @JANUSZ

    Piszesz, że: "Chrzescijanie wierza ze Jezus byl bogiem i po smierci zmartwychwstal. Dowodza ze to jest prawda poniewaz byli swiadkowie ktorzy widzieli  zywego Jezusa po smierci."

    I tutaj też nie mają absolutnie żadnych nawet argumentów za swoją wiarą; to jest kolejny nakaz ślepej wiary w jakichś świdaków – jest to przy okazji świetny trik propagandowy i zwykła manipluacja, bo jak są "świadkowie" to nikt się nas nie uczepi. 😉

    Wiara chrześcijan w zmartwychwstanie ciała, narodzenie z dziewicy itd. jest pod względem jakościowym identyczna z wiarą np. w to, że reptilianie się wcielają w czołowych liderów świata i nami rządzą. Albo w to, że archanioł Gabriel objawił Mahometowi Koran lub w to, że Joseph Smith cudownie wykopał z ziemi Księgę Mormona…

    Dowodów na te wszystkie brednie brak.

  5. @HUBERT. Ucieszylem sie twoimi dwoma  ostatnimi  komentarzami. Masz racje ze niewiele sie rozimy. Ja sie moge podpisac pod tymi komentarzami. Ale chcialbym  abys  rozpatrzyl dwie grupy religijnych twierdzen. Grupa numer 1 to twierdzenia ktore religijni teolodzy staraja sie podeprzec  dowodami    nawet jesli sa one bardzo slabe.Na przyklad  boskosc Jezusa ktory robil cudy i zmartwychwstal po trzech dniach smierci. Grupa twierdzen numer 2 zawiera twierdzenia  ktore nie sa podparte zadnymi dowodami. Sa one jakby  naturalnie prawdziwe , Na przyklad , istnienie duszy, nieba, 

    wiecznego zycia po smierci na ziemi itp.  Tu nawet  najlepsi  teolodzy nie maja szansy na jakikolwiek dowod prawdziwosci .

    Jednym z popularnych twierdzen religijnych apologetow jest 

    argument moralnosci. Wedlug niego istnienie absolutnych wartosci moralnych moze tylko pochodzic od boga wiec bog istnieje. W tym wypadku teolodzy np William Lane Craig argumentuja ze deizm jest bardziej rozsadnym pogladem niz ateizm. Wszystkie argumenty Craiga opieraja sie na przekreconych faktach nauki. A wiec Craig stara sie uzyc  metody nauki aby udowodnic religijne fantazje. Jest to chytra metoda wilka w skorze barana.

    1. @JANUSZ

      O metodzie Craiga piszesz: "Jest to chytra metoda wilka w skórze barana." DOKŁADNIE!

      Skoro Craig jest bliski deizmowi, to znaczy, że głosi herezję z punktu widzenia ortodoksyjnego chrześcijaństwa – nie ma miejsca na deizm w chrześcijaństwie. (Notabene Craig jest arminiańskim protestantem, a w protestantyzmie wszystko wolno; w nieskończoność można wszystko interpretować, deinterpretować i reinterpretować… – idealnym przykładem takiego heretyckiego deinterpretatora jest znany nam już pan Tomasz Świątkowski.)

      Jak widać "apologeci" potrafią uczepić się wszystkiego by bronić swoich urojeń – uwidacznia się mega-głupota religii.

      Co do obydwu grup religijnych twierdzeń, sądzę, że nie ma między nimi większej różnicy. Wszędzie brak jakichkolwiek poważnych argumentów przemawiających za religią np. chrześcijańską nad którymi można byłoby dyskutować; to są pseudo-argumenty, bo one z góry muszą coś założyć, a te założenia raczej pozostają całkowicie błędne.

      Np. w XIII w. Tomasz z Akwinu ZAŁOŻYŁ że skoro istnieje ruch, to musiał się on kiedyś od czegoś/kogoś zacząć (zaczerpnął to od poganina Arystotelesa!); a sprytny Tomasz złożył sobie wszystko w całość i prosto stwierdził, że mamy "dowód" na chrześcijańskiego bożka, choć Arystoteles przy swoim ZAŁOŻENIU w ogóle o takim (podobnym) bogu nie myślał.

      Religijne argumenty są niezwykle słąbe i bezwartościowe.

      Człowiek racjonalny i godny domaga się czegoś więcej – dlatego rację mają agnostycy i ateiści.

  6. @HUBERT. 
    Ciekawy komentarz o ruchu . Takich "dowodow" na istnienie boga mozna stworzyc setki. Craig ma 6 "dowodow"  od koniecznosci pierwszej przyczyny powstania swiata do koniecznosci boga aby byly obiektywne moralne zasady. 

    Wyglaszajac swoje tezy ubiera je w pseudonaukowe szaty  dlatego mozna go nazwac wilkien w owczej skorze. Najslabszy dowod Craiga jest nastepujacy: Jezus umarl ale po trzech dniach jego grob byl pusty ,wiec zmartwychwstal.

    Wielu innych bogow tak samo powrocili do zycia. W indiach, w Egipcie i Persji. Tego fakyu Craig nie zauwazyl.

     

     

    1. @JANUSZ

      Jeśli Craig oraz inni chrześcijanie mówią, że "Jezus umarl ale po trzech dniach jego grob byl pusty, wiec zmartwychwstal" to tylko świadczy o powielaniu przez nich pseudohistorycznych mitów.

      Gdy spojrzysz na ewangelie, łatwo zauważysz ile tam jest niedomówień, sprzeczności, bałaganu i ahistorycznego chaosu; nawet niekiedy tło geograficzne bywa błędne…

      A to wszystko może świadczyć o jednym: pierwsze sekty chrześcijańskie z I i II w. powstawały w zhellenizowanej diasporze żydowskiej, która często synkretyzowała różne kulty; moim zdaniem chrześcijaństwo jest efektem tego synkretyzmu.

      Sam słusznie zwróciłeś uwagę na powielenie wielu mitów, które przypięto do Jezusa. Chrześcijanie (czyli naiwniacy!) upatrują się w zmartwychwstaniu ich guru czegoś wyjątkowego, ale to jest wymysł starszy od chrześcijaństwa o dobre kilka tys. lat; sądzę, że idea zmartwychwstania była znana jeszcze wcześniej, może nawet jaskiniowcy mieli takie pomysły, kto wie…

      Chrześcijaństwo nie wymyśliło niczego wyjątkowego; jest tylko wyjątkowo anty-logiczne i anty-naukowe. 🙂

  7. @HUBERT.

    Chrzescijanstwo zapozyczylo wiele od innych    wczesniejszych wiar. Chrzescijanie dodali koncepcje zbawicioela oparta na zydowskich wierzeniach.

    Ta koncepcja jest absurdem bo bog krzyzuje siebie samego aby samemu wybaczyc  grzechy o ktore oskarza sam  ludzi. 

    To jest totalny logiczn y nonsens.

  8. Ogolna uwaga.

    W 21 wieku musimy rozwiazac wazne problemy  aby kontynuowac istnienie ludzkosaci. Miedzy innymi  musimy rozwiazac poblem rozprzestrzeniania nuklearnej broni, olbrzynie nierownosci bogactwa roznych krajow, problem  klimatu itd. Rozwiazanie tyc h problemow wymaga racjonalnego myslenia i naukowych metod .Trzeba wreszcie skonczyc z mitami i starozytnym i wierzeniam i ktore nie moga pomoc w pokonAniu trudnosci  globalnych problemow.  Religia musi ustapic miejsca 

    racjonalnemu podejsciu do zycia opartemu na nauce jesli chcemy przezyc i kontynuowac ludzkosc.

     

     

    1. @JANUSZ
      Ja jestem optymistą i powiem tak: RELIGIA JUŻ USTĄPIŁA.

      Mało jest obecnie prawdziwie fanatycznych i konserwatywnych religijnych hermetycznych grup. Jeszcze 60 lat temu np. KRK (jedyna znacząca religia w Polsce) był niezwykle ekskluzywny i hermetyczny, ze wszech miar sekciarski, bo mówił, że jak kto papieżowi nie podlega, ten do nieba nie pójdzie. A teraz KRK mówi, że każdy może pójśc do nieba, a papież nawet mówi, że ateiści mogą pójść do nieba – całkowite łamanie "niezmiennej" doktryny.

      To jest szczyt niekonsekwencji i hipokryzji, ale moim zdaniem to świadczy o tym, że religie już upadają. To dobra wiadomość.

      Należy zwalczać religie bo przeszkadzają one człowiekowi oraz kłamią – ale one i tak same się wykończyły… trzeba tylko jakoś ludziom uzmysłowić szczyt religijnego fałszu, a to takie proste nie jest, ze względu na upór i niewiedzę ludzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *