Zwyczajni ateiści Karol Fjałkowski


Karol Fjałkowski to wybitny znawca Pisma Świętego. Prowadzi dyskusje z księżmi, teologami i historykami Kościoła. Można go zobaczyć na YT, jak zręcznie rozprawia się z ich poglądami. poznajemy człowieka wyzwolonego z religii i zawiedzionego tym, co zobaczył w Kościele katolickim.

O autorze wpisu:

  1. Dwaj ateiści się spotkali i zgodnie twierdzą, że danie ludziom wolności przekonań jest nieuczciwe.

    1. Doprawdy?
      A mnie się wydaje ze religie chcą dokładnie tego samego -ograniczać wolność przekonań człowieka.
      Dla religii pluralizm = relatywizm.

      1. Tobie się tak wydaje, a panu Karolowi i panu Grzegorzowi wydaje się, że to jest bardzo źle, że w kościele katolickim jest spora wolność i niejsce na pluralizm.
         
         

        1. Bo to źle świadczy o Kościele i dowodzi jego hipokryzji.
          Po SV2 to jest inna religia.
          Rewolucja kulturalna w ChRL zbiegła się w czasie z rewolucją religijną i masonska w KRK.

    2. Kiedyś w tv leciał program,który rozbawiać oglądających: Benny hil. Zapamiętałem jak Benny hil, klepał łysego dziadka po głowie. Tak rozumiem wolność od Instytucji Kościoła Katolickiego!!!, i od kłamców,którzy mówią,że są zatroskani o dobro obywatela Państwa Polskiego.

    3. Kościół Katolicki,niema za przysłowiowy grosz,*poczucia wstydu!!!,a o moralności to szkoda słów!!!.Kościół Katolicki  całkowicie się rozminął!!!,z nauką Ewangelii Jezusa Chrystusa. Zbudowany jest na kłamstwach!, zachłanności!, nienormalność!. Kamieniem węgielnym Instytucji Kościoła Katolickiego,są: (***CZYNY PRZESTĘPCZE!!!).***Prędzej uwierzę człowiekowi  brudnemu, biednemu w łachmanach, że Bóg mnie Kocha, niż duchowieństwu Kościoła Katolickiego.***Czyny Kościoła Katolickiego ŚWIADCZĄ O NIM!!!,I kto jest ich ojcem.

  2. Nihilizm jest gorszy od umiarkowanej religijności. Wyzbycie się zasad moralnych na dłuższą metę nie przyniesie niczego dobrego.
     

    1
    2
        1. Problem w tym ze umiarkowana religijność to religijność urojona.
          Podejrzewam ze jakieś 99% papieży potępialoby taki rodzaj religijności i preferowaliby religijność radykalna.
          Religijnosc umiarkowana istnieje może w Kościołach luterańskich ale na pewno nie w katolickim ani prawosławnym.
          Tak samo w islamie masz albo pełna religijność radykalna albo nie masz jej wcale.

          1. Posłuchaj uważnie co Karol Fjałkowski mówi o Kościele posoborowym, gdzie do KK mogą należeć ludzie o rożnych poglądach, a Franciszek jest propagatorem nowoczesnego podejścia.

          2. Dla katolika i i akatolika to nie ma żadnego znaczenia.
            Dla akatolika nie bo papież nie ma żadnego znaczenia a dla katolika tez nie bo nauczanie Bergoglio różni się od Magisterium które jest dla katolika nadrzędne.
            A poza tym ten Kosciol „posoborowy” tez jest dziwnie nieliberalny skoro JP2 potępiał wielu teologów a Paweł VI napisał Humanae vitae…
            Cos kiepsko z ta otwartością. Ale przyznaje iż mimo to jest to inna religia niż przed soborem.
            Jakas nowa religia.

  3. Mam poczucie, że Pan Karol jest bardzo egocentryczny w odniesnieniu do religii. Widać to gdy wspominał o tym, że łaska boska jest do zbawienia koniecznie potrzebna, sugerując, że kościół źle robi bo interpretuje te słowa inaczej niż on, co sprawia, że staje się populistyczny. Natomiast słowa to kwestia interpretacji, nikt nie ma moim zdaniem monopolu na interpretacje. Moim zdaniem gdyby kościół chciał zmieniać swoje zasady pod publiczkę, to zmieniłby przede wszystkim zasady co do seksu przedmałżeńskiego i aborcji, jako, że w mojej ocenie, to najbardziej uwiera katolikom patrząc na to, że chyba raz na 1000 przypadków znajdzie się jakaś dziewica w trakcie ślubu.
    A co do objawienia księży, którzy czasami grzeszom, to jest tak, że nawet papież nie ma monopolu na prawdę, on przedstawia słowa boga tylko w określonych sytuacjach, nie rozumiem dlaczego dla Pana Karola jest to mało prawdopodobne.

        1. Fajnie prawda?
          Pomimo tych lewackich posoborowych postanowień papież Montini po komunii z Wszechmocnym stwierdził wszem i wobec że antykoncepcja to herezja niczym heliocentryzm i należy to potępić.
          Czyli nie ważna jest wysoka śmiertelność wśród dzieci i problem przeludnienia.
          Jak tak to rzeczywiście fajby ten twój Kościółek. 🙂

          1. Załóżmy, że przychodzi do Ciebie dżin i mówi, że jeśi zgodzisz się by zrobił tak, że nie będziesz odczuwać nigdy przyjemności z seksu, to zlikwiduje choroby ze świata. Zgodziłbyś się, czy nie ważne jest życie innych?

          2. Pewno bym się zgodził ale w dzinny nie wierzę – tak samo jak w diabły. 🙂

          3. Znając życie 99% ludzi by się nie zgodziła, także pozwól innym dokonywać własnych wyborów.

    1. KK nie może tego zrobić z bardzo prostej przyczyny – cała ich filozofia opiera się na wzbudzaniu poczucia winy. Ludzie uprawiają seks przedmałżeński, ale zarazem mają poczucie robienia czegoś niewłaściwego. KK działa więc tutaj jako przyczyna choroby i jako medyk – uczyniłeś co złego, ok, ale my cię uleczymy, wyspowiadaj się, odmów sto Marysiek, sypnij groszem. Pewnie  pod publikę, ale to oznacza koniec KK, znika sens istnienia instytucji, która wciska ludziom od wieków, że są grzeszni z natury rzeczy.

      1. Gdyby tak było jak mówisz to wszystko byłoby zakazane, a kościół nie liberalizowałby swoich stanowisk, co zarzuca mu Pan Karol, bo ze wszystkiego można się wyspowiadać.

        1. Kiedyś Papież ppotępial nawet jazz.
          Wszystko było zakazane.
          Dzisiaj to jet w ogóle katolicyzm czy inna religia.
          Jeśli inna to uswiadom mnie.

  4. Pan Karol przeczy sam sobie w sposób zadziwiający.
    Raz mówi, że każdy instyktownie czuje radość ze zrobienia czegoś dobrego dla innych, drugą półkulą mózgową potępia chrześcijaństwo, za to że z poświęcenia dla innych zrobiło cnotę.
     

    1. Bo to zwyczajny ateista jest a nie intelektualistyczny.
      Nie odbieram mu znaczenia jego intelektu ale pod względem ateizmu jest ZWYCZAJNY.

  5. Oto, jak może pragnienie świętego spokoju urosnąć do rozmiarów światopoglądu. Jest to "filozofia" zmęczonego umysłu – zmęczonego nieskutecznymi dociekaniami. Cielesnym odpowiednikiem tej "filozofii" jest afirmacja leżenia na tapczanie. Leżący może powiedzieć: "Nic nie wiem na pewno, nic ode mnie nie zależy, niczego nie muszę – dajcie mi spokój!" – i odwrócić się na drugi bok.  
     
     

  6. Zawsze mnie bawiło i nadal bawi, gdy ateiści (ale nie tylko) wypominają na przykład katolikom, że rzekomo ci ostatni straszą ich (ateistów) pieklem. 🙂 Przecież ateiści nie wierzą w piekło – chyba, że się mylę – to czego by się mieli bać? Może się i mylę, bo buddyści są rzekomo ateistami a w piekło wierzą a nawet w wiele strasznych piekieł. To może i pozostali ateiści w coś tam piekielnego wierzą.
    Z kolei ateiści w ogóle nie mogą stosować straszenia nieistniejącym piekłem, a jednak to robią oskarżając na przykład katolików o zdradzenie "nieistniejącego, mitycznego" Chrystusa i Ewangelii. Jeśliby katolik poważnie to potraktował, to by się równało ze straszeniem go piekłem. Ale ateistom, to nie wystarczy, niektórzy z nich straszą katolików więzieniem, lub wykluczeniem społecznym.
    Ateizm ma bardzo śmieszne objawy.

    1. A i zapomniałam napisać, że ateiści wcale nie wprowadzają podziałów między ludźmi (a nawet im zapobiegają). Protestuję przeciw takim insynuacjom, żeby to miało miejsce.. 🙂
      PS
      A i to nie jest protest polityczny. Może tyle. To nie jest protest polityczny.

  7. Mało tego, że ateiści wcale nie dzielą ludzi ze względu na ich wiarę, to wcale nie pouczają katolików co powinni robić i myśleć, wcale ich nie próbują nawracać i namawiać do odejścia od swojej religii. Najgorzej dzieli ludzi Kościół katolicki a szcególnie ostatnio, bo pozwala wierzyć katolikom właściwie w co tam chcą a nawet poszerza kręgi Kościoła tak, że są tam wyznawcy innych religi a zbawieni mogą być nawet ateiści. Jak można tak dzielić ludzi! Protestuję. I to nie jest protest polityczny.

          1. "A do klikania nic nie było."
            Jak zwykle Pan nie zrozumiał.  A nawet nie kliknął i nie obejrzał? 🙂

          2. Jeśli chce pani wszystko sprowadzac do blahego tematu "kliknięć" to dyskusja jest bez znaczenia.
            Nadal nie odpowiedziała pani na moje pytanie…

          3. Dzisiejszy KRK nie ma wiele wspólnego z KRK sprzed 60 lat.
            Podejrzewam że gdyby taki Wojtyła był 70 lat temu głośnym teologiem to dostałby od JS Piusa XII reprymende za modernizm. A może nawet reperkusje…

          4. Tak, ta dyskusja jest bez znaczenia między innymi dlatego, że Pan nie klika, nie ogląda, nie czyta i nie rozumie odpowiedzi.

  8. Nie będę tłumaczyć co piszę tu i tam. Kto nie rozumie, to trudno. Temat jest w sumie tak poważny, że po prostu niektórzy nie są w stanie zrozumieć co "gadają" i czego "słuchają". Tu wybrałam perełki z dyskusji Panów "ateistów i  nihilistów" na zaprezentowanym filmie. To się w głowie nie mieści jak można takie rzeczy wygadywać:
    1. Nie mam poglądów i przekonań.
    2. Nic nie wiem z pewnością ale wydaje mi się ….
        ale wydaje mi się, że i tak wiem lepiej.
    3. Nic od ludzi nie zależy.
    4. Ludzie nic nie muszą.
    5 Język i dyskurs w kategoriach moralności, dobra i zła jest groźny a potrzeba wzorca moralnego jest groźnym
       mitem.
    6. Nie ma metapoziomu dobra i zła – obiektywny system norm nie istnieje.
    7. Kto czuje się na świecie dobrze, poczuje radość, że ktoś inny poczuje się dobrze.
    8. Kto czuje się niedobrze  egzystencjalnie, ten zaczyna krzywdzić innych, żeby sobie zrekompensować swoją
        sytuację.
    9. Chrześcijanie czują się niedobrze egzystencjalnie.
    ____________________
    Brak słów, żeby "to coś" skomentować.
     
     

    1. Bo to jest nihilizm i dekadentyzm. Do tego jeszcze relatywizm.
      Jeśli pani chce wiedzieć to ja nie popieram takich poglądów i chyba większość ludzi nie popiera.
      Oczywiście relatywizmu nigdy całkiem nie ominiemy ale to już jest ultra-relatywizm.

      1. No dobrze, może Pan i większość ludzi tego nie popiera ale są tacy, którzy popierają. No i co jeśli oni będą decydować o życiu innych ludzi?
        PS
        Nie będę się zajmować nauczaniem papieży, bo nie widzę, żeby to miało dla mnie znaczenie. To nauczanie nikomu nie zagraża w przeciwieństwie do nauczania nihilistów.

          1. To ja decyduję co jest dla mnie ważne a nie Pan. Także nie Pan będzie mnie rozliczał z tego kim jestem.

          2. Mam prawo bo trzymam się definicji katolika.
            Skoro zatem jest pani katoliczka to MUSI pani znać nauczanie papieży = swoich guru.
            A wszelkie pani komentarze są argumentami poszlakowym za tym iż uważa się pani za katoliczkę…
            Mnie nie musi pani rozsadzać bom jest agnostyk.
            Ale pani musi siebie rozliczyć ze swego wątpliwego katolicyzmu.

          3. Panie RADOWID, Panu się tylko wydaje, że muszę robić, to co się Panu uroiło i że Pan ma w tym jakieś prawo. Ale jak Panu tak wygodnie, niech Pan sobie roi dalej.

    2. @ Anna

      1. Gdybyśmy nie mieli poglądów, to nie nagralibyśmy tego programu.

      2. Lepiej przyznać się, że się czegoś nie wie (np. po co żyjemy?) niż twierdzić, że się wszystko wie, bo odpowiedzią na wszystkie pytania jest np, Jezus.

      I tak dalej z tymi zarzutami…

      1. Ależ proszę Pana, to nie są zarzuty, to są wynotowane z nagrania Państwa poglądy. Mogę zacytować dosłownie ale wystarczzy sobie odsłuchać nagranie przecież. Sam Pan widzi, że już od samego początku są to poglądy pełne absurdów i sprzeczności. 
        I tak dalej z tymi poglądami…  A im dalej w las …
        Pana rozmówca nie twierdzi, że czegoś tam nie wie lecz mówi, cytuję: "nic nie wiemy z pewnością czy w ogóle mało co wiemy". Wobec powyższego po co na "wszystkie pytania" odpowiadać "nie Jezus", "nie Jezus", "nie Jezus"?.
        No to niech mówi "nie wiem", "nie wiem"". Ale nie przecież wy Panowie wiecie, że chrześcijanie czują się niedobrze(!} egzystencjalnie. No i jak się tak czują, to krzywdzą innych. W przeciwieństwie do Państwa oczywiście. To bardzo dużo wiecie o milionach ludzi. Gratuluję,
         
         

  9. ANNA: Pana rozmówca mówi, cytuję: "nic nie wiemy z pewnością czy w ogóle mało co wiemy". Wobec powyższego po co na "wszystkie pytania" odpowiadać "nie Jezus", "nie Jezus", "nie Jezus"?. No to niech mówi "nie wiem", "nie wiem"".
    ——————————————————————————
    Ludzie przestańcie bredzić, że nic nie wiemy z pewnością. Mnóstwo rzeczy wiemy z całkowitą pewnością, np. że Ziemia jest krągła a nie płaska, że materia jest zbudowana z atomów i że Jezus nie zmartwychwstał. Te i wiele innych rzeczy wiemy na sto procent.
    I właśnie dlatego "nie Jezus".  

    1. " Ludzie przestańcie bredzić, że nic nie wiemy z pewnością. "
      Pisze Pan do mnie? Przecież nie cytuję siebie tylko rozmówcę Pana Grzegorza R. Za trudne?  Jeśli Pan uważa, że  " mnóstwo rzeczy wiemy z całkowitą pewnością "  i  "wiele innych rzeczy wiemy na sto procent" , to niech Pan odpowiada "nie Jezus" . "nie Jezus", "nie Jezus". Ale ja nie pisałam do Pana, tylko do osoby, która twierdzi: "nic nie wiemy z pewnością czy w ogóle mało co wiemy" . Znów za trudne?

  10. ANNA: Zawsze mnie bawiło i nadal bawi, gdy ateiści (ale nie tylko) wypominają na przykład katolikom, że rzekomo ci ostatni straszą ich (ateistów) pieklem.
    ——————————————————————————-
    A mnie bawią takie komentarze, szczególnie wobec powszechnego debilizowania dzieci na "lekcjach" katechezy.

  11. No i znowu p. Anna ucieka od dyskusji ze mną.
    Szkoda -myślałem ze jest bardziej odważna i ze posiada argumenty za swoją katolicka religia.
    Ach przepraszam… podobno jej katolicka religia to urojenie. 🙂

        1. Potwierdzam, że Pan nie rozumie co czyta i opiera się na własnych urojeniach.  Ale to chyba dla Pana za trudne.
          Pan się nie trzyma tematu, tylko tworzy ploty o ludziach.

          1. No właśnie – czyli plotka jest to ze jesteś pani wyznawczynią katolicyzmu.
            🙂
            To wynika z pani wypowiedzi.

          2. Nie będę komentować twojego poziomu intelektualnego bo jest on zerowy.
            Jasno wynika z twoich wypowiedzi taki oto paradoks:
            – twoje wpisy wskazują na twój katolicyzm i ze wierzysz w ta religie
            – inne twoje wypowiedzi wskazują na to iż twój katolicyzm to tylko urojenie, np ta:
            najpierw mój wpis 5 czerwca at 17:59 a następnie twoja odpowiedz 5 czerwca at 19:58 oraz:
            3 czerwca mój wpis at 19:56 i twoja odpowiedz at 21:33.

          3. Paradoks, to wynika z Pana urojeń. Żadne moje wypowiedzi na nic takiego nie wskazują. Widocznie Pana poziom jest zbyt wysoki jak na Pana mozliwości.

          4. Lepiej na spokojnie sobie przeanalizuj swoje wpisy.
            Czyz nie jest urojeniem to ze wierzysz po katolicku?
            Czyz nie wynika to z twych wpisów droga pani?
            Skoro piszesz o urojeniach to ja zadaje proste banalne pytanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *