A Truskawka jest Kokos czy Orkisz?

A Truskawka jest Kokos czy Orkisz?

Chyba jeżyk…

Siedzę w samochodzie…

Zjeżdżamy Rosnowskiego chyba…

To ulica…Łukasza Drewny?

Jedziemy…

O, już jesteśmy poza Warszawą…

Jak bym…ile tam?…dwa miesiące temu chyba podeszła Łukasza Drewny(?), czy dalej, to w końcu bym wyszła z Warszawy…

„Wilga”, ośrodek Politechniki…

Co tu się działo?

Nawet parę grzybków znajduję…

Ostatniego dnia pobytu dwie kurki…

O co chodzi z tym samorządowcem?

26 sierpnia 17:48

Kaya Szulczewska: „Bycie bezdzietną z wyboru jest doświadczeniem społecznie specyficznym.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „bycie”.

Co to?

Ano, wygląda to na rzeczownik odczasownikowy.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Po pierwsze musisz nauczyć się reagować na teksty nagabujące o dzieci,
po drugie musisz jakoś unieść te emocje jakie budzi w ludziach Twoja świadoma bezdzietność, odmowa bycia matką.”

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „musisz”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik modalny.

Tak czy nie, ludzie?

„Nauczyć się”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Reagować”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Nagabujące”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przymiotnikowy czynny.

Tak czy nie, ludzie?

„Unieść”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Emocje”.

Co to?

Rzeczownik abstrakcyjny?

 

 

„Twoja”.

Wiecie, oczywiście, że wymawia się: „tfoja”?

Co to?

Ano, ubezdźwięcznienie.

W:f, czyż nie?

„Świadoma”.

Wiecie, oczywiście, że wymawia się: „śfiadoma”?

Co to?

Ano, ubezdźwięcznienie.

W:f?

„Wi”:”fi”?

A może „wia”:”fia”?

„Bezdzietność”.

Co to?

Rzeczownik abstrakcyjny?

„Bycia”.

Co to?

Ano, wygląda to na rzeczownik odczasownikowy.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Czasem mam wrażenie, że zostaje to odebrane jako atak, jako afront, jako zorganizowane działanie na pograniczu terroryzmu, zbrodnia przeciwko dzieciom – tym ślicznym, słodkim aniołkom i ich rozczulającym małym stópkom.”.

Co my tu mamy, ludzie?

 

Ano, tu „jako atak”, tu „jako afront”, tu jako zorganizowane działanie na pograniczu terroryzmu, zbrodnia przeciwko dzieciom – tym ślicznym, słodkim aniołkom i ich rozczulającym małym stópkom.”.

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Jakby moje "nie" było próbą zmuszenia innych do bezdzietności, tak jakbym to ja w ogóle zaczynała te rozmowę?!”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „jakby”.

Wiecie, oczywiście, że wymawia się: „jagby”?

Co to?

Ano, udźwięcznienie.

K:g, czyż nie?

„Zmuszenia”.

Co to?

Ano, wygląda to na rzeczownik odczasownikowy.

Tak czy nie, ludzie?

„Do bezdzietności”.

Co to?

Ano, wygląda to na wyrażenie przyimkowe.

Tak czy nie, ludzie?

„Bezdzietności”.

Co to?

Rzeczownik abstrakcyjny?

A jakie to wypowiedzenie, co?

 

 

„A przecież cała rozmowa zaczyna się zwykle, bo ktoś na mnie naciska, wchodzi mi z butami do mojego życia i próbuje narzucić swoją narrację: "Tyle po ślubie, to kiedy dzieci?", "Byłabyś świetną matką", "Jesteście tacy piękni, mielibyście takie ładne dzieci, szkoda by było jakbyście taka szansę zaprzepaścili", "Będziesz żałować", "Jeszcze ci się zmieni", "Dzieci to najlepsze co mnie spotkało, więc musisz też spróbować", "Nie będziesz żałować, że nie zostałaś matką, że coś ważnego Cię ominęło?", "Jak urodzisz to Ci się odmieni
i pokochasz dzieci". itd..”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „zaczyna się”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik fazowy.

Tak czy nie, ludzie?

„Narzucić”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, ludzie?

(…)

Dzięcioł czarny…

To w „Wildze”…

27 sierpnia 14:45

Antonina Lewandowska: „Społeczności filozoficzna (albo chociaż filozofująca) i astrofizyczna (znam w ogóle jakieś osoby z tej działki…?), help!”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „filozofująca”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przymiotnikowy czynny.

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Gapiliśmy się wczoraj z Michałem na gwiazdy do 4 rano, tocząc poważną dyskusję, ale nie udało nam się znaleźć satysfakcjonującej odpowiedzi, więc pytamy Was:

Czy o przestrzeni kosmicznej – rozumianej jako przestrzeń, nie planety, nie gwiazdy, sama próżnia – można powiedzieć, że istnieje, przy założeniu, że nie ma żadnych cech wewnętrznych?

Nie ma tam przecież materii, nie ma nic.

Cechy, które próżnia posiada nie wynikają z niej samej, a z otaczających ją ciał niebieskich (i istniejących w niej fal?).

Czy jeśli coś jest "niczym", to można o tym powiedzieć, że istnieje? (nie chodzi o argumentum ad Parmenidesum).

Czyli – jaki jest status ontyczny kosmosu?”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „na gwiazdy”.

Co to?

Ano, wygląda to na wyrażenie przyimkowe.

Tak czy nie, ludzie?

„Tocząc”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przysłówkowy współczesny.

„Znaleźć”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

 

„Rozumianej”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przymiotnikowy bierny.

Widzicie?

Tu „nie planety”, tu „nie gwiazdy”, tu „sama próżnia”

„Można”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik niewłaściwy.

Tak czy nie, ludzie?

„Powiedzieć”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Otaczających”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przymiotnikowy czynny.

Tak czy nie, ludzie?

„Istniejących”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przymiotnikowy czynny.

Tak czy nie, ludzie?

„(Z) otaczających” –„(z) istniejących” – rymuje się, czyż nie?

A jaki to rym, ludzie?

Żeński?

„Jest "niczym””.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Jest” – wygląda to na łącznik.

„Niczym” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Coś” – wygląda to na podmiot.

Tak czy nie, ludzie?

Widzicie?

Tu „coś”, tu „jest „”niczym””.

„Można”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik niewłaściwy.

Tak czy nie, ludzie?

„Powiedzieć”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

No, jak czegoś nie ma, to nie ma.

A jakie to wypowiedzenie, co?

Dom przy Relaksowej chyba…

A Truskawka jest Kokos czy Orkisz?

 

O autorze wpisu:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *