Czy sumienie zawdzięczamy Bogu?

Sumienie to jakby głos wewnętrzny, który nakazuje nam postępować zgodnie z zasadami moralnymi. Jeżeli postąpimy wbrew tym zasadom, mamy poczucie winy, czyli tzw. wyrzuty sumienia. Sumienie można określić jako właściwe ludziom poczucie moralne, wskazujące jakie postępowanie jest dobre, a jakie złe.

Według Kościoła sumienie zawdzięczamy Bogu. Jest to twierdzenie teologiczne, sprzeczne z wiedzą naukową.

Przedstawię tu najpierw, czym jest sumienie według Kościoła katolickiego. Następnie powiem, czym jest sumienie z punktu widzenia współczesnej nauki.

Sumieniu sporo uwagi poświęca teologia i dokumenty kościelne, ale – podkreślmy – jest ono rzeczywistym zjawiskiem ludzkiej psychiki i ludzkiego umysłu. Można je badać empirycznie, doświadczalnie, za pomocą metod stosowanych w nauce.

Pojęcie sumienia zajmuje także ważne miejsce w światopoglądzie liberalnym oraz we współczesnym prawie międzynarodowym i w wielu krajowych systemach prawnych, opartych na świeckich prawach człowieka. Np. w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej czytamy: „Uznaje się prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa” (art. 10.2).

1. Sumienie według Kościoła

W kościelnym nauczaniu sumienie przedstawiane jest na modłę religijną jako dar i głos Boga. Podstawy kościelnego nauczania o sumieniu zawiera katechizm oraz dokumenty drugiego soboru watykańskiego (głównie konstytucja duszpasterska Gaudium et spes). Jest w tych materiałach warstwa realistyczna, ale zatopiona w teologicznych fantazjach i napisana nieznośnym kaznodziejskim językiem.

W Katechizmie Kościoła Katolickiego (1) czytamy: „Sumienie moralne obecne we wnętrzu osoby nakazuje jej w odpowiedniej chwili pełnić dobro, a unikać zła. Osądza ono również konkretne wybory, aprobując te, które są dobre, i potępiając te, które są złe” (pkt 1777). Tak rozumiane sumienie to właściwość ludzkiej psychiki, ludzkie poczucie moralne. Może być badane metodami naukowymi.

Ale jednocześnie w kościelnych publikacjach mamy teologiczne fantazje, które są głosem średniowiecza, niemożliwym dziś do poważnego potraktowania. Człowiek – czytamy – ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego godności i według którego będzie sądzony. Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa”. „Właśnie przez sąd swego sumienia człowiek postrzega i rozpoznaje nakazy prawa Bożego" (pkt 1776 i 1778).

Mówiąc prościej, według katechizmu sumienie zawiera nakazy prawa bożego, wpisane tam przez Boga. Przytoczone cytaty pojawiają się bardzo często w kościelnych publikacjach. Stanowią one podstawę kościelnego nauczania o sumieniu. Np. w jednym z podręczników religii dla liceum czytamy, że sumienie jest nie tylko ludzką zdolnością do rozpoznawania, jakie postępowanie jest dobre, a jakie złe, ale „ jest ono najgłębszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, w którym spotyka się z Bogiem. Pan Bóg nie tylko wyposażył człowieka w sumienie, ale też ciągle pomaga, by ono dojrzewało” (2).

W katolickich publikacjach rutynowo pojawia się fraza: sumienie to dar Boga. Jeden tylko przykład. Na ważnym oficjalnym portalu katolickim akcentuje się pogrubioną czcionką: „Sumienie — dar Boga”. I dalej: „Wielką pomocą w wykonaniu zadań zleconych przez Boga było i jest od samego początku sumienie. (…) Bóg przez sumienie mówi człowiekowi, co jest Jego wolą, czyli co jest prawdziwie dobre" (3).

Wygląda na to, że przez ciągłe powtarzanie chce się wmówić ludziom to, na co nie ma żadnych dowodów.

2. Wiedza naukowa

Co można powiedzieć o sumieniu z punktu widzenia wiedzy naukowej? Najkrócej mówiąc, sumienie (poczucie moralne) jest czynnością ludzkiego mózgu. Powstało w efekcie ewolucyjnego rozwoju mózgu, podobnie jak np. zdolność myślenia.

Uczucia i przekonania, właściwe sumieniu, mają dwojaki charakter. Są to zarówno wrodzone, ukształtowane ewolucyjnie skłonności właściwe wszystkim ludziom, jak i treści uwarunkowane kulturowo, odzwierciedlające kulturowe zróżnicowanie gatunku homo sapiens. Ponadto w przypadku każdego poszczególnego człowieka istotny jest wpływ uwarunkowań indywidualnych, zarówno biologicznych, jak też wynikających z indywidualnych losów życiowych i decyzji.

Spróbuję przedstawić to nieco szerzej.

Ewolucja biologiczna. Jak wskazują nauki biologiczne, mózg ludzki powstał w wyniku trwającej setki milionów lat ewolucji świata/królestwa zwierząt. W toku ewolucji mózg osiągał stopniowo coraz większą złożoność anatomiczną i funkcjonalną – od form najprostszych u pierwszych kręgowców (pojawiły się ponad 500 milionów lat temu), do najbardziej złożonych u ssaków i człowieka. W efekcie rozwoju kory mózgowej powstały właściwe człowiekowi struktury neuronalne w mózgu, umożliwiające doznawanie uczuć, myślenie pojęciowe, rozumienie, mowę, przewidywanie, planowanie, a w konsekwencji rozwój kultury. Do właściwości ludzkiego mózgu należy także poczucie moralne, wrażliwość moralna, odczuwanie winy, intencjonalne tworzenie zasad moralnych (zakazów i nakazów), czyli wszystko to, co zbiorczo określamy mianem sumienia.

Neuronauka. Od lat 1980. badanie układu nerwowego i mózgu zaczęto nazywać neuronauką (ang. neuroscience). W badaniach tych wykorzystywane są szeroko takie instrumenty, jak elektroencefalograf-EEG i rezonans magnetyczny-fMRI. Pokazują one, jak pracuje mózg, a w szczególności jakie rejony mózgu aktywizują się przy wykonywaniu określonych czynności.

Według neuronauki sumienie (poczucie moralne) jest czynnością ludzkiego mózgu, podobnie jak myślenie, pamięć, mowa czy umiejętność liczenia. Pojęcie sumienia odnosi się do tych czynności struktur mózgowych, które są odpowiedzialne za moralne uczucia, przekonania i oceny. Dzięki tym zdolnościom naszego mózgu mamy poczucie, jakie postępowanie jest dobre, a jakie złe.

Nie ma jednej struktury, której można by przypisać sumienie. Funkcje, które określamy zbiorczo mianem sumienia, realizowane są przez różne struktury znajdujące się w mózgu.

Badania wskazują, że za poczucie moralne i „wyrzuty sumienia” odpowiedzialne są przede wszystkim rejony mózgu należące do tzw. kory nowej (położone przede wszystkim w brzuszno-bocznej korze czołowej). Z tymi rejonami związane są złożone procesy poznawcze, którym zawdzięczamy m.in. umiejętność pojęciowego myślenia i mówienia.

Zidentyfikowano też w mózgu rejon odpowiedzialny za świadome samohamowanie się, tj. powstrzymywanie się od zrobienia czegoś, czego nawet bardzo chcemy (to lewa grzbietowa kora czołowo-przyśrodkowa). W świadomym samohamowaniu istotną rolę odgrywają przekonania moralne, chociaż oczywiście także strach przed karą lub oczekiwanie nagrody.

Czynności, składające się na sumienie, powiązane są z wieloma różnymi strukturami neuronalnymi, na przykład odpowiadającymi za pamięć. Żeby „mieć sumienie”, trzeba pamiętać – mniej lub bardziej świadomie – zakazy i nakazy moralne.

Upośledzenie czynności, które składają się na sumienie, jest zaburzeniem nazywanym psychopatią. Polega ono na upośledzeniu sfery uczuć właściwych normalnie ludziom (brak współczucia, wrażliwości na cierpienia innych, uczuć moralnych, poczucia winy). Osoby z tymi zaburzeniami zachowują nierzadko podstawową sprawność intelektualną, co pozwala im żyć z pozoru normalnie. Brak sumienia to psychiczna ułomność, niezdolność do dokonywania ocen moralnych, do postrzegania, co jest moralnie dobre, a co złe.

Podkreślmy, sumienie nie jest częścią mózgu, ani też jakąś rzeczywistością duchową. Jest czynnością ludzkiego mózgu, jego wielu struktur neuronalnych, podobnie jak uczucia, myślenie czy świadomość (świadomość to zdawanie sobie sprawy z własnego istnienie i działania oraz z istnienia otoczenia). Sumienie człowiek zawdzięcza aktywności mózgu. Ten wspaniały organ powstał w toku ewolucji organizmów zwierzęcych.

Skąd biorą się w mózgu przekonania moralne? Skąd wiemy, że źle jest kłamać, kraść czy zabijać? Skąd wiemy, że należy pomagać innym w potrzebie?

Ludzkie uczucia i przekonania, nazywane dziś przez nas moralnymi, mają dwa źródła: Po pierwsze, są skutkiem wrodzonych, ukształtowanych ewolucyjnie skłonności, właściwych także wielu innym gatunkom zwierząt, w szczególności gatunkom zwierząt społecznych, tzn. żyjących w różnego rodzaju społecznościach, stadach, grupach. Po drugie, są efektem wychowania i życia w określonej społeczności, czyli efektem kultury.

Ponadto w przypadku każdej jednostki ludzkiej istotny jest wpływ uwarunkowań indywidualnych na treść sumienia.

Skłonności wrodzone. Najpierw o tym, co wrodzone, ukształtowane ewolucyjnie.

Pewne zasady moralne są uwarunkowane ewolucyjnie i w postaci zachowań, chociaż oczywiście nie w formie zwerbalizowanych zakazów i nakazów, występują także wśród wielu gatunków zwierząt, nie tylko u człowieka. Np. opiekowanie się potomstwem (u ludzi jest to bardzo silny nakaz moralny, a zachowanie to występuje także u zwierząt), dzielenie się pokarmem w pewnych okolicznościach, pomoc wzajemna w grupie, współpraca, wspólna obrona przed wrogiem.

Zwierzęta odróżniają emocjonalnie zachowania przyjazne i zachowania wrogie. Można powiedzieć, że emocjonalnie odróżniają dobro (zachowania przyjazne) i zło, tj. zachowania wrogie, agresywne. Ta zwierzęca właściwość jest podstawą także ludzkiej zdolności odróżniania dobra i zła – podstawą ludzkich doznań moralnych i sumienia. Jako ludzie, niezależnie do zwerbalizowanych „przykazań” moralnych czy religijnych, mamy w naszych emocjach podobne wrodzone zwierzętom skłonności.

Z pewnością w czasach pierwotnych, kiedy nie istniały jeszcze skonkretyzowane kodeksy moralne i religie, ludzie zachowywali się zgodnie z tymi wrodzonymi skłonnościami. Życie tych pierwotnych społeczności nie polegało na ciągłej agresji czy walce fizycznej.

Trzeba jednak zdecydowanie podkreślić: człowiekowi i innym gatunkom zwierząt właściwe są także ukształtowane ewolucyjnie skłonności i zachowania agresywne. Zwierzęta społeczne walczą nie tylko z osobnikami należącymi do innych gatunków i do grupy obcej, ale także wewnątrz grupy własnej. Walczą o pozycję w grupie, o różne dobra, są kłótliwe. Nie brak szokujących przykładów okrucieństwa (podobnie jak wśród ludzi). Życie społeczne jest plątaniną zachowań przyjaznych i agresywnych, dobra i zła.

Wpływ kultury. Obok skłonności wrodzonych, na ludzkie przekonania i uczucia moralne (czyli na ludzkie sumienie) wpływ wywiera kultura społeczności, w której człowiek żyje. Na kilka spraw warto zwrócić uwagę.

Człowiek, w porównaniu i wieloma innymi gatunkami zwierząt, posiada słabo rozwinięty układ instynktów (instynkt to wrodzona skłonność do zachowań w ściśle określony sposób). Natomiast liczne zachowania ludzkie są tylko dość ogólnie ukierunkowane przez wrodzone skłonności i popędy. Motywują one do działań w określonym kierunku, a nie w ściśle określony sposób.

Gatunek homo sapiens charakteryzuje się za to dużymi zdolnościami tworzenia kultury. Kultura to różnorodne zwyczaje, prawa, wiedza, sztuka, wyobrażenia o świecie, a także zasady moralne mówiące, co jest dobre, a co złe. Treści kultury nie są ustalone przez wrodzone czynniki – są róże w różnych społecznościach i zmienne historycznie. Można powiedzieć, że wrodzone skłonności, popędy i potrzeby stanowią podłoże, kanwę, na której ludzie tkają przeróżne wzory. Ludzie żyją więc w społecznościach i kulturach bardzo różniących się od siebie.

Coś jeszcze jest bardzo ważne. Jako jednostki, jako pojedyncze osoby, ludzie charakteryzują się dużymi zdolnościami przyswajania sobie kultury społeczności, w której żyją. Jest to, inaczej mówiąc, zdolność szeroko rozumianego uczenia się (inne gatunki tę zdolność również posiadają, ale w dużo bardziej ograniczonej postaci).

Rozwiniętą zdolność tworzenia kultury i uczenia się gatunek homo sapiens zawdzięcza szczególnym właściwościom ukształtowanego ewolucyjnie mózgu.

Proces, w wyniku którego człowiek nabywa umiejętności potrzebne do życia społecznego i przyswaja sobie kulturę społeczności, w której żyje, nazwano w naukach społecznych socjalizacją (uspołecznieniem). W toku tego procesu pewne poglądy i zasady ludzie uznają za własne, identyfikują się z nimi. Nazwano to internalizacją (uwewnętrznieniem). Internalizacji, uznaniu za własne, podlegają między innymi zasady moralne, tzn. mówiące, jakie postępowanie jest dobre, a jakie złe. Zinternalizowane zasady moralne współtworzą – wraz z uczuciami i skłonnościami wrodzonymi – ludzkie sumienia.

Zróżnicowaniu ludzkich społeczności i kultur towarzyszy także zróżnicowanie zasad moralnych. Nie są one wszędzie takie same. Wprawdzie powszechnie istnieją np. nakazy udzielania pomocy i zakazy zabijania, ale zasady te różnie wyglądają w różnych kulturach i zmieniają się historyczne.

Podsumujmy. Sumienie jest kształtowane – po pierwsze – przez wrodzone skłonności wspólne całemu gatunkowi ludzkiemu. Po drugie, przez kulturę społeczności, w której człowiek żyje (a dokładniej, przez zinternalizowane zasady moralne). Po trzecie, w przypadku każdego człowieka wpływ mają uwarunkowania indywidualne i jego własne decyzje życiowe. Każdy człowiek posiada nieco odmienne wyposażenie biologiczne oraz doświadcza własnej drogi życiowej i w różnych sytuacjach podejmuje własne decyzje – wpływa to na jego uczucia i przekonania moralne.

W konsekwencji ludzie mają różne sumienia. Powoduje to często konflikty między ludźmi, jeżeli chcą postępować w zgodzie ze swoim sumieniem. Związane z tym są m.in. problemy sprzeciwu sumienia i klauzuli sumienia, mające często charakter polityczny. Zajmuję się nimi w innym artykule (przypis 4).

3. Sprzeczność między nauką a religią

Sumienie jest faktem. Ludzie rzeczywiście posiadają zasady moralne i często odczuwają „wyrzuty” z powodu ich nieprzestrzegania. Ale twierdzenie, obowiązujące w kościelnym nauczaniu, że sumienie jest darem Boga, to powielenie starożytnych i średniowiecznych wyobrażeń, pozbawionych jakiegokolwiek wiarygodnego uzasadnienia.

Mamy tu głęboką sprzeczność między nauką a religią. Podsumujmy, na czym sprzeczność ta polega.

W Kościele naucza się, że sumienie zawdzięczamy Bogu. W katechizmie czytamy: „Człowiek ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego godności i według którego będzie sądzony. Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa”. „Właśnie przez sąd swego sumienia człowiek postrzega i rozpoznaje nakazy prawa Bożego" (pkt 1776 i 1778).

W nauce współczesnej nie uznaje się takich twierdzeń. Metodologia nauki (tj. zasady uprawiania nauki) neguje jakiekolwiek twierdzenia i wyjaśnienia odwołujące się do czynników nadnaturalnych i Boga, bo działania takich czynników nie stwierdzono. Badania naukowe wskazują natomiast, że sumienie jest efektem ewolucji biologicznej i kultury.

Teologia katolicka mówi o sumieniu rzeczy sprzeczne z nauką. Z całą pewnością w nauce nie uznaje się teologicznych twierdzeń.

Religijni filozofowie i teolodzy bardzo często mówią, że między nauką a religią nie ma sprzeczności. Są to jednak zapewnienia ogólnikowe. Jeżeli przyjrzymy się konkretnym twierdzeniom, to okazuje się, że sprzeczności jest wiele. Piszę o nich w artykule „Sprzeczności między nauką a religią: 10 przykładów” (link poniżej). – Alvert Jann

……………………………………………………………….

Alvert Jann: Blog „Ćwiczenia z ateizmu” http://polskiateista.pl/aktualnosci/blogi-2/cwiczenia-z-ateizmu/

– Nauka nie wyjaśnia wszystkiego, religia nic nie wyjaśnia

 

Na blogu znajduje się w tej chwili ponad 80 artykułów, m.in.:

Teoria Boga krótko wyłożona” http://racjonalista.tv/teoria-boga-krotko-wylozona/

Czy istnieje wolna wola?” http://racjonalista.tv/czy-istnieje-wolna-wola/

Sprzeczności między nauką a religią: 10 przykładów” http://racjonalista.tv/sprzecznosci-miedzy-nauka-a-religia-10-przykladow/

…………………………………………………………….

Przypisy

1 Katechizm Kościoła Katolickiego cytuję za: – http://www.katechizm.opoka.org.pl/

2 „Drogi świadków Chrystusa w Świecie” (Wydawnictwo WAM – Księża jezuici, Kraków 2013, s. 72).

3 „Jesteśmy arcydziełem Boga” – https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/gk201004-sumienie.html

4 „Ideologia katolickich talibów (cz. 1)” – http://racjonalista.tv/ideologia-katolickich-talibow-czesc-1/ ; „Ideologia katolickich talibów (cz. 2)” – http://racjonalista.tv/ideologia-katolickich-talibow-cz-2/

…………………………………………………………………………..

O autorze wpisu:

  1. „Uznaje się prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa” (art. 10.2).

    .

    Dlaczego coś, co jest tylko czynnością naszego mózgu (aktywnością pewnej grupy neuronów), jedną z wielu czynności, do jakich zdolny jest ludzki mózg, ma mieć tak wielkie znaczenie prawne? Czy uważa Pan, że współczesna wiedza o tym, czym naprawdę jest sumienie, pozwala na to, by dalej utrzymywać ten przepis?  

    1. Kwestią sprzeciwu sumienia i klauzuli sumienia zajmę się w innym artykule. Z pewnością pytanie jest ciekawe i ważne (jest to pytanie, jakie racje przemawiają za uznaniem sprzeciwu sumienia i klauzulami sumienia w pewnych kwestiach).  

  2. Mocny podział na naturę i kulturę jest wątpliwy. Został  odziedziczony w tradycyjnej filozofii do której kościół dopasował swoją doktrynę. Wracamy do problemu świadomości czyli umiejętności samo-refleksji. Sumienie ma być tym centralnym niezaleznym procesorem ocen moralnym własnego ja. To ten sam problem co wolnej woli. 
     

  3. Sumienie podbnie jak poczucie  etyki jestt wymikiem naturalnego rozwoju ludzkich stosunkow . Religia

    wmalym stopniu wplynela na poczucie etyki .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *