Demokratura – powyborcze spory

Demokratura to karykatura demokracji, a czasem również dyktatura, gdy na przykład respektuje procedury i zachowuje pozory demokracji, ale gwałci jej istotę i główne wartości. To na przykład głosowanie, w którym wyborcy chcą pozbawić siebie lub innych prawa do głosowania lub wybory poprzedzone totalną, kłamliwą propagandą w mediach, które są głównym źródłem wiedzy dla większości.

Uczestnicy naszej powyborczej dyskusji nie wypowiadają na głos tego słowa, ale o demokraturze rozprawiają; szukają jej źródeł i spierają się o metodę terapii, a nawet o to, czy terapia w ogóle istnieje. Demokratura brzmi śmiesznie, ale wcale nie jest śmieszna – jest głupia, nudna i ponura – z pewnością mniej zabawna niż stara, dobra demokracja. Nie koniec na tym. Demokratura karmi się mitami, rodzi fobie i obsesje, groźnych wrogów racjonalności. Racjonalista.tv istnieje po to, żeby ich wykrywać i ujawniać, żeby nikt się nie dał oszukać 🙂

O autorze wpisu:

104 Odpowiedzi na “Demokratura – powyborcze spory”

  1. Czyli Pani profesor uważa, że jeśli ktoś nie podziela jej poglądów i głosował na PIS (ja nie głosowałem) to jest niedojrzały. Muszę przyznać, że takiego przejwu nietolerancji wzlgędem ludzi mających inne poglądy się niespodziewałem.
    Pani Andrzeju, podpowiem Panu, że jeśli ktoś uważa, że jak nie da w łapę lekarzowi to nie będzie dobrze leczony, nie znaczy, że popiera korupcję, tylko że uważa, że musi zrobić coś czego nie chce żeby zwiększyć szansę na wyleczenie. Zieonego pojęcia nie mam jak Pan połączył dawanie łapówki z popieraniem takiego procederu. Dodatkowo założę się, że większość elektoratu PISu nie jest zadowolona z afer PIS takich jak z Morawieckim, ale uważa, że wszyscy politycy kradną a PIS to mniejsze zło, także w mojej ocenie przykład Pana znajomego jest zwykłym wyjątkiem od reguły.
    Zabawne jest to, że elektorat PISu i KE w mentalności w ogóle się od siebie nie różni, wybory PISu uważają wyborców KE za idiotów bo tylko PIS jest dobry a afery pisowskie są niczym w porównaniu do afer PO, a wyborcy KE uważają wyborców PISu za idiotów bo tylko KE jest dobra a afery PO są niczym w porównaniu do afer PISu. Oba elektoraty są nietolerancyjne i uważają, że jak ktoś ma inne zdanie to jest idiotą.

    1. Panie Tomaszu, zupelnie sie z panem nie zgadzam. W sptawie lapówek oczywiscie jest tak, ze on nie tylko popiera korupcję, ale wręcz do niej namawia.  Dzialo sie to ladnych pare razy na moich oczach. W jego obrazie swiata, zwlaszca ludzkiego, nikt nie jest uczciwy i kazdego trzeba kupic lapówką, bo on nie wierzy, że pensja wystarczy.  Czlowiek ten usiluje tez zmusic rodzine, zeby dawala lapowski. Jesli zas chodzo o tolernację, to ciekaw jestem, czy Pana zdaniem nie powinna mie granic. Rzad PiS obalił porządek konstytucyjny i niezależnoś sądownictwa, nie mówiąc już o prokuraturze. Panstwa prawa juz wlasciwei nie ma. Tego tolerowac nie można, a fakt,z e wielu Polakom to nie przeszkadza, swiadczy nie tylko o ich głupocie (nie rozumieją sensu demokracji i panstwa prawa), ale rowniez o ich autorytaryźmie, jesli nie gorzej. Spory polityczno-swiatpogflądowe nie sprowadzają się, a na pewno nie zawsze, do tego, ze ktos ma takie zdanie, a ktos inny inne. To tak jak w sprawie Boga. Jedni wierza, inni nie wierzą, ale to nie sa rownowazne opinie – tylko jedna strona ma rację. Tak samo jest w sprawie panstwa prawa i demokracji liberalnej – tyle ze to nawet wazniejsze niz sama wiara lub niewiara. Tolerancja musi mie granice. Proszę się zastanoawić. A ssobiscie wolę wierzącego antyfaszystę niż faszystę ateistę.    

      1. Co do łapówki, to mówienie o tym co myślią o korpucji wyborcy PISu na podstawiej jednej czy dwóch Pana znajomych jest głębokim nadużyciem.
        Moim zdaniem tolerancja nie powinna mieć granic. To jest narracja narodowców, którzy w ten sposób uzasadniają swoją niechęć do homoseksualistów. Tym bardziej, ze kwestia tego co to dobro a co zło, to kwestia Pana poglądów a nie faktów naukowych. 

        "Panstwa prawa juz wlasciwei nie ma. Tego tolerowac nie można, a fakt,z e wielu Polakom to nie przeszkadza, swiadczy nie tylko o ich głupocie (nie rozumieją sensu demokracji i panstwa prawa), ale rowniez o ich autorytaryźmie, jesli nie gorzej. "
        Wie Pan, jeśli Pan uważa, że ktoś jest głupi bo nie zgadza się z Panem co do tego, że państwa prawa już nie ma, to mam nadzieję, że jak ktoś zacznie obrzucać Pana inwektywami bo ma Pan takie a takie poglądy, to nie zacznie Pan opowiadać jaki on jest nietolerancyjny i niekulturalny, bo zachowuje się Pan dokładnie tak samo.
        Swoją drogą, tak na marginesie, dlaczego uważa Pan, że nie ma demokracji w Polsce? 

        "Jedni wierza, inni nie wierzą, ale to nie sa rownowazne opinie – tylko jedna strona ma rację."
        I jak rozumiem w sprawach polityczno społecznych tylko Pan i ci, którzy mają takie same opinie jak Pan mają rację, a inni to głupcy?

        1. Prosze Pana, ja nie uważam (NIE UWAZAM), ze ktos jest głupi, bo sie ze mną nie zgadza. Uwazam natomiast, ze ktos jest głupi (malo inteligentny, niewyksztacony i płytki), jesli nie rozumie, że państwo prawa, niezawislosc sędziowska i przestrzeganie konstytucji są ważne i dlaczego. Co do granic tolerancji, grubo sie pan myli.  Demokracja i jej zwolennicy nie tolerują przede wszytskim faszymu, a nawet protofaszystwoskich rezimow w rodzaku PiS czy Orbana. Stad kolejne skarhi na Polskę i Węgry. Poza tym co znaczy nietolerancja w naszym przypadku?! Przeciez uznaję wyniki wyborow, choc wybory uczciwe nie były. Krytykuje tylko rząd i ludzi ten rząd popiueracjących. W demokracji to fundamentalny standard. I slowko o popieraiu korpucji. Mowie to na podstawie obserwacji duzego, pisowskiego srodowiska, nie jednej osoby. O tym samym swiadczy tez calkowity brak reakcji tego lektoratu na nieuczciwe praktyki w PiS, ujawniane przez GW i inne media. (Chodzi o zarzuty wovec Kczysnkiego i Morawickiego). To piswocow po prosrtu nic nie obchodzi. Dla nich to raczej dowod na cwaniactwo, co cenią najwyzej.    

          1. Panie Andrzeju, to, że państwo prawa jest ważne to tylko i wyłącznie Pana zdanie a nie fakt naukowy. Zresztą podobnie jak to, że w Polsce obecnie nie ma państwa prawa to też tylko i wyłącznie Pana zdanie a nie fakt naukowy. Jeśli uważa Pan, że to jednak fakty naukowe, to proszę podać linka do dowodu naukowego, że tak właśnie jest. A jeśli nie ma Pan takiego dowodu to wychodzi na to, że to po prostu Pana zdanie i nazywa Pan osoby o innych poglądach głupimi.

             

            "Co do granic tolerancji, grubo sie pan myli."
            Ja się nie mylę tylko mam takie zdanie. Ja mam swoje a Pan swoje. Mylić to się mogę gdybym powiedział, że dziś jest piątek a mamy środę, bo to są fakty naukowe, to co należy moim zdaniem tolerować to kwestia poglądów, więc nie można się w tym zakresie mylić.

            "Poza tym co znaczy nietolerancja w naszym przypadku?"
            W mojej ocenie to, że obrażżają Państwo ludzi majacych inne zdanie na temat rządów PISu i tych spraw o których Pan wspomniał. A czym w takim razie dla Pana jest nietolerancja jeśli obrażanie innych jest przejawem tolerancji?

            "Mowie to na podstawie obserwacji duzego, pisowskiego srodowiska, nie jednej osoby. O tym samym swiadczy tez calkowity brak reakcji tego lektoratu na nieuczciwe praktyki w PiS, ujawniane przez GW i inne media."
            A czy nie pomyślał Pan, że te praktyki mogą się wyborcą PISu po prostu nie podobać, ale wybór PISu jest dla nich mniejszym złem niż wybór parti Tuska, z uwagi na profity, które dzięki PISowi osiągają?

    2. To, że ktoś na coś głosuje jednak jest wyrazem czegoś tam. O wyborcach Adolfa raczej dobrze się nie wyrazimy, zgubiła ich głupota, ignorwanie faktów, w ogóle ignorowanie idiotycznego przekazu, zadziałało przekupstwo społeczne, a najbardziej pewnie wizja przestrzeni życiowej. Jeśli chcesz dyskutować w tym temacie, to po prostu przedstaw te swoje fakty, że polityka pis rozsądna. Bo jeśli nie jest, to i wyborca mądrością nie grzeszy. Ktoś opowiada pierdoły a 10 innych przyklaskuje – tych 10 nie zmienia ani tego, że są to nadal pierdoły, ani tego, że coś z nimi jest nie tak. Chcesz dowodów naukowych to sam ich dostarczaj, udowodnij, że pis to rozsądek.

      1. To powiedz mi czy jeśli ktoś powie, że jesteś totalnym kretynem bo popierasz związki homoseksualne, to nie pomyślisz sobie o nim, że jest prostakiem i chamem? Jeśli tak, to sam nim jesteś skoro uważasz, że osoby mające inne zdanie niż Ty są idiotami bo stawiasz się w jednym szeregu z tym, kto nazwa Cię totalnym kretynem za to, że masz inne zdanie niż on.

        Jakie fakty mam przedstawić? Czy ja pisałem coś o jakichś faktach, które uczestnicy debaty pomijali? To raczej oni przedstawiali tezy, jako fakty, bez żadnych dowodów na ich poparcie.

        1. Założenia dyskusji są dosyć jasne, pis ma gdzieś prawo i konstytucję, chcesz dowodów na to? To sobie poszukaj, bo mi się nie chce, wszędzie o tym pełno i nie będziesz miał z tym najmniejszego problemu. To punkt wyjścia do dyskusji, i można ją podważyć jedynie zaprzeczając, że taka sytuacja ma miejsce. A jeśli taka sytuacja ma miejsce, to można bardzo łatwo ocenić wyborców pisu – im to nie przeszkadza, podobnie jak nie przeszkadza im pedofila, interesy Kaczyńskiego, Morawieckiego, głupota Macierewicza, Misiewicza itd. Co do nazwania mnie kretynem, idiotą, bo popieram LGBT to nie widzę problemu, przecież ktoś musi najpierw naukowo dowieść – czego się domagasz –  że jestem kretynem, bo popieram LGBT. Naukowo nie dowiedzie raczej, natomiast naukowo bez problemu można dowieść, że pis łamie prawo, łamie konstytucję, uprawia polityczną korupcję. To już nie jest kwestia tego czy tak jest rzeczywiście, to są fakty, które następnie stają się podstawą do dalszej dyskusji. Można więc spokojnie dywagować o tym, co jest nie tak z ludźmi, że nie reagują na ewidentny fałsz.

          1. Jak nie chce szukać to ja nie mam powodów uznawać czegoś za fakt bo Ty tak mówisz.
            Nawet zakładając, że PIS łamie konstytucje to Twoje stwierdzenie, że wyborcom PIS to przeszkadza jest w mojej ocenie błędne. Nie ma bowiem chyba człowieka, któremu wszystko co robi dana partia, cały program od pierwszego słowa do ostatniej kropki odpowiadało. Podejrzewam, że wyborcom PISu to przeszkadza ale nie w takim stopniu by rezygnować ze wszystkich profitów, które ta partia im oferuje.

            Co do nazwania mnie kretynem, idiotą, bo popieram LGBT to nie widzę problemu, przecież ktoś musi najpierw naukowo dowieść – czego się domagasz –  że jestem kretynem, bo popieram LGBT.
            Pokaż mi gdzie ja napisałem, że ktoś ma udowodnić naukowo, że wyborcy PISu to idioci?

            "Naukowo nie dowiedzie raczej, natomiast naukowo bez problemu można dowieść, że pis łamie prawo, łamie konstytucję, uprawia polityczną korupcję. To już nie jest kwestia tego czy tak jest rzeczywiście, to są fakty"
            Proponuje zapoznać się z tym co to jest fakt, bo jak widzę, dla Ciebie Twoja opinia jest faktem. Faktem jest to, że dziś jest piątek a nie środa, faktem jest to, że jak póścisz balon z helem to poleci w górę, a wszystko inne to tylko i wyłącznie opinie/interpretacje/poglądy.

  2. Jak się domyślam, te osoby, z najniższym wykształceniem, które głosowały na KE i Wiosne to według Pana Sadowskiego nie są osoby, które mieszkają z mamusią do 30 roku życia, takie osoby to tylko wyborcy kukiza i konfederacji? Zapytałbym o źródła tych informacji ale nie wiem czy jest sens bo domyślam się, że źródłem jest wyobraźnia Pana Sadowskiego.

  3. Myślę, że najlepszym podsumowaniem tej rozmowy jest moment gdy Pan Sadowski nie chciał uznać, że kobiety z wyższym wykszałceniem wiążą się z prostakami, mimo, że tak wynika z badań. To tak jakby się rozmawiało z wyborcą PISu o przekrętach tej partii i ten nie chce tego uznać choćby mu dowody przedstawić.  DLa Pana Sadowskiego najwyraźniej dowody nie mają większego znaczenia.

  4. Sądzę że warto dać szansę wreszcie nowym formacjom politycznym.

    Cierpliwie czekam aż powstanie jakaś ciekawa lewica liberalna ale chyba na razie nic z tego.

    W związku z tym warto poprzeć Konfederację jako jedyną alternatywę dla masonskich rządów PO-PiSowietow.

    Jakkolwiek nie popieram katolickiej ideologii p. Brauna czy dr Krajskiego to oni wiedzą czym jest PO i PiS i że obie te partyjki to takie samo g…wno.

    S. Michalkiewicz dobrze dostrzegł iż rządzą na zmianę socjaliści bezbozni i pobozni. 🙂

        1. Radowidzie, chcilabys glosowac na lewicę liberalną, ale tymczasem popierasz konfederecję? Przeciez to dokaldne przeciwienstwo lewicy liberalnej . 

          1. Konfederacja w większości składa się z socjalistów popierających socjal więc jest to lewica, no chyba, że mówiąc "lewica liberana" chodzi Panu tylko o kwestie światopoglądowe.

          2. W Konfederacji są wolnosciowcy = liberałowie i to mi się podoba.

            To nie PO-PiSowiecki socjalizm.

  5. (Około 1:00:30) Andrzej Dominiczak opowiada jaką narrację, jego zdaniem, powinna przyjąć lewicowa opozycja: że trzeba obiecywać "transfery socjalne", że mówiąc o przyjmowaniu uchodźców (przyjmowaniu muzułmanów – w domyśle – bo to oni są kością niezgody a nie uchodźcy w ogóle) powinno się wspominać o przestrzeganiu praw człowieka oraz że owych uchodźców należałoby przyjmować ale bardzo ostrożnie. Po czym dodaje, że mówi tylko o polityce przedwyborczej, a co będzie po wyborach to jest zupełnie inna rzecz…

    To obnaża jego bardzo brzydką cechę – mam tutaj na myśli jego, być może wynikające z jakiejś choroby opozycyjnej, głębokie zakłamanie. W jednej chwili godzi się z uzasadnieniem jakiegoś tam raportu, mówiącego, iż z uwagi na wprowadzanie wyborców w błąd przez TVP, ostatnich wyborów nie można uznać za demokratyczne, a w drugiej jako remedium na rzekomy brak demokracji w Polsce proponuje podstęp (swoją drogą poziomem nieodbiegający od oszustw "na wnuczka"). Celem przejęcia władzy czy po prostu odebrania władzy Kaczo-kato-raczkującym-proto-faszystom  opracował na użytek opozycji  strategię celowego przedwyborczego okłamywania ludzi.

    Słownik dla hasła Demagogia podaje:

    1 głoszenie chwytliwych, nierealnych, zgodnych z oczekiwaniami większości haseł politycznych w celu zdobycia poparcia społecznego; populizm, politykierstwo;

    2. wszelka akcja obliczona na łatwy poklask i schlebianie najniższym gustom.

    Uważam, że redaktor Dominiczak jest częścią problemu.

    1. Do tego fragmentu co prawda nie dotarłem, ale to by się zgadzało z tym co od dawna obserwuje wśród zwolenników demokracji tzn. demokracja jest święta dopóki wybory idą po naszej myśli albo demokracja jest tylko wtedy gdy naród wybiera naszych przedstawicieli 🙂

    2. Nonsensowny zarzut. Tak dokaldnie wyglada manipulacja przez wyrwanie s kontekstu.. Ja na tym nie kończę.  Oczywiscie, zym innym jest kampania, a czym innym polityka po wyborach, jednak nie mowie, ze polityka po wyborach ma byc sprzeczna z tym, co sie mowi w kampanii – mowie np. o edukowaniu spoleczenstwa, a mam na mysli najrozniejsze dzialania, ktore mozna podjac dopiero, gdy sie ma wygra wybory. Caly czas uwazam, ze uchodźcow z krajow islamskich powinno sie przyjmowac, ale ostroznie i np. egzeklwowac od nich przyrzeczenie, ze będą przestrzegać polskiego prawa i norm etycznych pod grozba deportacji. Rozmowa jest bardzo żywa, nie kazdą myśl da sie wyrazić w pelni, wie cnie wszytsko jest w stu procentacj jasne, ale pan komentarze sa w sposob oczywisty tendencyjne. W ogole wyglada na to, ze widzowie racjo.tv to glownie pisowcy albo konfederaci. Ciekawe, ciekawe!        

      1. Jacy pisowcy? proszę się nie kompromitować. A o tym czy mój komentarz jest tendencyjny, czy to raczej pański jest narożnikowy, przekonać się może każdy wytrwały słuchacz.

      2. Andrzeju, czy mógłbyś rozwinąć „pod grozba deportacji” w kontekście tego, jak wygląda nieudany przebieg deportacji w innych państwach UE. Wygląda na to, że warto zaproponować działający mechanizm deportacji, skoro się wymienia to jako element polityki migracyjnej. Dodam, że deportacja nie powinna w tym momencie polegać na przerzucaniu nieintegrujących się osób do innych państw UE. Uwagi Darka są ciekawe, nie sądzę, aby wrzucanie go do wora przeciwników politycznych było dobrym głosem w dyskusji, zwłaszcza, że nazywasz tych ludzi „świadomymi lub nie zwolennikami „faszyzmu””. 

        1. Mnie bardzo ciekawi za co miałaby być ta deportacja, czy trzeba kogoś zabić czy wystarczy okraść. No i kogo deportować? Czy tylko imigrantów czy wszystkich, a jeśli tylko imigrantów to jak zweryfikować kto jest uchodźcą a kto imigrantem? Przy błędnej weryfikacji możemy uchodźcę wysłać ponownie w obszar wojny.

          1. A tak z innej beczki.

            Jak postrzegasz współczesny polski Kosciol?

            W jaki sposób stosuje się on do nauki Jana Pawła II?

            A propos 40 rocznicy jego pielgrzymki do PRL.

          2. Współczesny kościół postrzegam dobrze, lepiej niż średniowieczny. Ludzie w ogóle nie stosują się do nauki kościoła.

    1. 1. Argumentacja przedłożona przez autora artykułu dowodzi, że nie jest możliwe skontaktowanie się z innymi istotami we wszechświecie za pomoca środkow przyrodzonych (respektujących prawa fizyczne). Argumentacja ta nie wyklucza jednak możliwości skontaktowania się z nimi na zasadzie nadprzyrodzonej. Istnienia kontaktu na zasadzie cudu chyba autor nie może wykluczyć, dowodziłby wtedy tym samym, że Bog nie może dokonać czegoś niemożliwego z punktu widzenia praw fizyki. To zaś dowodziłoby, że w istocie prawa fizyczne są Bogiem. Myśl autora, jeżeli wyklucza wszelką możliwość kontaktu z "obcymi", prowadzi więc niebezpiecznie w stronę panteizmu. Jeżeli zaś nie wyklucza wszelkiej możliwości, nie zamyka drogi dla teologii, uwzględniajacej spotkanie z "obcymi" (chociaż bardzo chce ją zamknąć).  

       

      2. "Jednak nie mamy nieskończonej ilość bogów, gdyż Bóg jest tylko jeden – istnieje tylko jeden Bóg, a nie nieskończona ich liczba."

      .

      "W istocie Bóg jest niepoliczalny, gdyż nie ma w Nim w ogóle wielkości."

      .

      Nawet jeżeli autor nie popada w sprzeczność, przyjmując obydwa powyższe twierdzenia, to można zauważyć co następuje: Jeden to liczność zbioru jednoelementowego. Jeżeli mówię, że mam dwie ręce, to mówię ściślej biorąc, że liczność zbioru zawierającego tylko i wyłacznie wszystkie moje ręce, równa się 2. Liczba jest atrybutem (licznością) zbiorów, więc powiedzenie, że Bóg jest jeden oznacza, że zbiór, którego elemetami są wszyscy istniejący bogowie, jest jednoelementowy. Jedność to wlasność zbioru wszystkich Bogów, a dopiero w pochodnym znaczeniu własność Boga. Jeżeli Bóg jest ściśle biorąc jeden oznacza to, że jest tożsamy ze zbiorem składającym się z samego siebie, a taki zbiór (składający się z samego siebie) nie istnieje zgodnie z teorią mnogości. Albo Bog nie jest (ściśle biorąc) jeden, albo nie istnieje. 

      .

      3. "Samo istnienie czegoś oznacza, że rzecz ta ma pewien kształt i rozmiar– z samej definicji jest ograniczone – posiada pewną wielkość."

      .

      Wynika stąd, że Bóg nie istnieje – nie wiem tylko, czy wniosek ten jest zgodny z intencjami autora artykułu.

      1. Ks. Heller powiedział kiedyś, że nie ma nic przeciwko panenteizmowi – jego tezy są całkowicie sprzeczne z chrześcijaństwem.

        Ks. Heller nie ma nic przeciwko kosmitom – ich istnienie jest wykluczone przez Biblię i chrześcijaństwo, bo oznaczałoby pokomplikowanie sensu Zbawienia i Mesjasza ludzkości.

        Ponadto opis biblijny stworzenia przeczy istnieniu kosmitów – gdyby istnieli to w Ks. Rodzaju byłoby o tym napisane, zatem ks. Heller neguje dogmaty chrześcijańskie.

        Zanadto ks. Heller współpracuje z takimi lewackimi mediami jak "Tygodnik Powszechny" i udzielał wywiadów "Polityce"…

        Moim zdaniem, ks. Jenkins dosłownie masakruje Hellera z punktu widzenia katolickiego.

      2. PS

        Elaspie.

        Ks. Jenkins powiedział o istnieniu czegoś – to miał na myśli coś materialnego a nie duchowego Boga.

        W teologii katolickiej Bóg jest duchem nieograniczonym i nieskończonym, a Jenkins ma na myśli rzeczy materialne.

        No nie wierzę że będę tutaj bronił przed tobą księdza – i to z FSSPX!!!

        Shock!

        1. Nie twierdzę, że Heller ma rację i wcale go nie bronię, twierdzę tylko, że powyższa krytyka jego stanowiska jest nietrafna. Powiedzenie, że coś "nie może być" jest sprzeczne z tezą o wszechmocy Boga. Bóg, jeżeli zechce, może w każdej chwili odwołać lub zmodyfikować Objawienie, mógł (i może) też objawić się pod inną niż Chrystus postacią jakimś innym istotom. Albo pod taką samą. I może to zrobić w każdej chwili, jeżeli tylko zechce. Wola Boga jest jest bowiem prawem, a czymś, co musi się do prawa dostosowywać. To właśnie takie rozumienie boga (jako istoty, która też podlega losowi albo przeznaczeniu, tak czy owak – ograniczeniu) jest pogańskie i stanowi plagiat z mitologii greckiej lub rzymskiej, pełnej ułomnych bogów i bogiń. Sprawdż zresztą termin "odio dei", jeżeli interesuje cię to zagadnienie.   

          1. Elaspie.

            Zgodnie z twoja logika Bóg może „wszystko” czyli nawet paradoksalnie może przestać istnieć albo zamienić się w diabła…

            Albo może stworzyć głaz tak ciężki ze nie może go podnieść..

             🙂

          2. Może to wszystko, albo też może wszystko to, co nie zawiera w sobie wewnętrznej sprzeczności, bo i tak stawiano tę sprawę. "Móc" nie zawsze jednak oznacza "chcieć". 

          3. Tak – móc nie oznacza chcieć ale jeśli już mówisz o Bogu to taka istota jest istotą logiczną.

            Czyli twierdzenie iż „może wszystko” powinno brzmieć „może wszystko to co jest zgodne z logika i to co jest jemu właściwe”.

            Z punktu widzenia religii Bóg rządzi się swoimi prawami – dlatego wymyślono dogmaty.

            Gdyby bóg naprawdę mógł wszystko tak jak ty mówisz, to wtedy dogmaty straciłyby sens, bo taki bóg rownie dobrze zażyczyłby sobie by dogmaty zmieniono…

            Np. dogmatem jest to ze Jezus zbawił ludzkość a nie kosmitów – w ogóle istnienie kosmitów jest sprzeczne z Biblia i sensem dogmatów religii.

            Jest taki stygmatyk Bongiovanni który wierzy w kosmitów będąc „katolikiem” ale więcej ma wspólnego z New Age niż z katolicyzmem.

            Podobnie jak Heller albo sp. Zycinski.

             

  6. Ciekawa jestem co dla Państwa znaczy moralność. Tym pojęciem posługujecie się przecież. Czy jeśli Wasze badania "potwierdzą", że mniej niż 10% obrażanych przez Was osób poniosło szkodę w postaci depresji czy wrostu agresji lub lęku lub doznało innych poważych zaburzeń i cierpień, to Wasze zachowanie uznacie za moralne, czy nawet badań nie potrzeba?

    1. Dla mnie na przykład oznacza ona brak krucjat, inkwizycji, palenia ludzi na stosach jeśli mają inne poglądy…

      🙂

      Ale też oznacza po prostu przyzwoitość – pomaganie innym, wrażliwość, uprzejmość, uszanowanie wolności i godności człowieka, szacunek dla innych i dla siebie…

        1. Rzeczywiście pani tutaj uprawiasz trolling – i to słaby.

          Nie odpowiedziała pani na mnóstwo moich pytań.

          Ja odpowiedziałem konkretnie i rzeczowo na pani pytanie – w przeciwieństwie do pani, która nie raczyła odpowiedzieć na moje pytanka.

          Czyżby były za trudne?

          🙂

          EOT

          1. Rzeczywiście pokazał Pan:  " przyzwoitość – pomaganie innym, wrażliwość, uprzejmość, uszanowanie wolności i godności człowieka, szacunek dla innych i dla siebie… "  A w dodatku nie jest Pan przecież organizatorem " krucjat, inkwizycji, palenia ludzi na stosach ". Sama moralność. A, że Pan powyzywa  ludzi od takich i owakich, nie wykluczając wulgaryzmów, to cóż takiego. Ot i udzielił mi Pan mimowolnie odpowiedzi na temat.

          2. W swej istocie – czysta moralność droga pani-trollu. 🙂

            A zanadto uważam iż atak na pani niebezpieczne poglądy jest również obrona moralności i przyzwoitości.

            Podkreslam – nie na panią ale na pani wątpliwe i groźne poglądy.

          3. @Anna

            Widać ze takie pseudo-poglądy jak twoje są charakterystyczne dla srodowisk PO-PiS-suarowych.

            Pseudo-katolicyzm (katolicyzm częściowy, powierzchowny i niepełny) i Centro-prawicowość a także tzw. „konserwatyzm” cokolwiek to znaczy…

            Uprawiasz trolling wiec odpuść sobie.

            Poza tym boisz się odpowiadać na moje pytania a jak ja odpowiadam na twoje trollu jeden to odwracasz kota ogonem bo tyle tylko potrafisz – czyli NIC

      1. Radowid, czy Ty nie znasz zasady: "nie karmić trolla!"?  Może ciebie to bawi, ale podkarmiany nieustannie troll rosnie i staje sie coraz bardziej upierdliwy nie tylko dla ciebie, więc bądź odpowiedzialny społecznie i nie karm. zwłaszcza, że wiadomo, że istnieje takie coś jak płatny troll.

        1. Znam tę zasadę – ale ja też jestem upierdliwy nawet wobec takich upartych trolli jak @Anna.

          ———————

          PS

          Kiedyś napisałeś, że mógłbyś być królem.

          Zgłoś się do Brauna i Mikkego i poproś ich o wsparcie we wprowadzeniu monarchii.

          Ja mogę być twoim siogunem i generalissimusem armii. 😉

          Albo zostanę nowym generałem dywizji – zamiast abpa Głódzia, który posiada ponoć takowy tytuł.

          1. Odbilo ci? Jeden głupi, drugi durny.  Ja będę mądrym królem, a nie jakimś popaprańcem!

            B. do kartofli, M. do kamieniołomu, może im to rozum przywróci, a jak nie, to przynajmniej sie do czegoś przydadzą w społeczeńsstwie.

          2. I tak są lepsi niż PiSuar.

            Wazne ze są za monarchia a jaka ona ma być – to już osobny temat.

    1. Zgadzam się – przyzwolenie na trolling @Anny itp. jest obrazoburcze i bluźniercze dla racjonalisty = człowieka kierującego się zdrowym rozsądkiem.

      Niektorzy nie powinni wygłaszać swoich – sprzecznych wewnętrznie – poglądów tymbardziej jeśli takowe „poglądy” są zagrożeniem dla wolności i innych wartości.

      Poglady „katolickie” Anny są szkodliwe bo nauka Kościoła jasno wyklucza wolność innych przekonań.

      A nawet są szkodliwe dla prawdziwych katolików (sic!) bowiem prźekonania Anny są niespójne i wątpliwie katolickie.

      Szach mat trolle. 🙂

      1. Tak, najlepiej nie pisać na temat ale za to wciąż o swoich urojeniach personalnie, powyzywać a na koniec nazwać trollem i zakazać wygłaszania poglądów. 🙂

        1. Dla dobra społeczeństwa i dla dobra wolności myśli, takie poglądy jak twoje powinny być zakazane.

          Paradoks? Nie sądzę. 🙂

          To banalnie proste.

          Jeśli wyznajesz katolickie poglądy (zakładam że to nie "urojenie"…) to wukluczasz wszelkie poglądy nie pasujące do katolicyzmu.

          To prosta zasada wynikająca z deginicji katolicyzmu.

          Także paradoksem jest to że wykorzystujesz wolność myśli i słowa będąc jednocześnie przeciwko tej wolności.

          Przykro mi.

          Taki niestety jest katolicyzm…

        2. PS

          Jesteś upartym "trollem" ślepym na to co piszę.

          Ale to ci nie pomoże. Możesz być tego pewna.

          Zamiast snuć insynuacje o jakichś "urojeniach" (jakich?) lepiej napisz coś konkretnego na swoją obronę.

          Wykaż mi teraz że masz rację i że twoje poglądy nie szkodzą innym = wykaż że katolicyzm szanuje odmienne przekonania i że akceptuje ich pluralizm.

          O ile to  w ogóle możliwe…

          No to czekam. 😉

  7. Sądzę że takie persony jak Anna wyswiadczaja niedźwiedzia przysługę Kościołowi.

    Obowiązkiem katolika jeat NAWRACAC innych na swoją religię lub chociaż zachęcać.

    Anna robi coś dokładnie odwrotnego.

    Poprzez swoje pustactwo i ignorancję zniechęca jeszcze bardziej do swojej religii potencjalnych "neofitow" czy konwertytow.

     

    1. RADOWID – CIEMNOWID coś sobie roi uparcie na mój temat i na temat katolicyzmu. Ja na katolicyzm nie nawracam ale od irracjonalnego racjonalizmu się odwracam. Sami się zaorujecie swoimi obelgami wobec innych i urojeniami a może nawet kłamstwami.

      A to dopiero początek.

      1. A czyli jednak nie jest pani katoliczka.

        Obowiazkiem katolika jest nawracanie niewiernych.

        A skoro pani nie czuje takiego obowiązku to znaczy ze nie wyznaje pani katolicyzmu. 🙂

        Urojenie?

        Oczywiście ze nie – to tylko wynika ze zwykłej definicji katolika.

        A zatem nie urojenie tylko DEFINICJA.

        A jeśli czuje się pani katoliczka to już jest pani własne urojenie.

         

        1. "A czyli jednak nie jest pani katoliczka.

          Obowiazkiem katolika jest nawracanie niewiernych.

          A skoro pani nie czuje takiego obowiązku to znaczy ze nie wyznaje pani katolicyzmu."

          .

          Gdzie jest powiedziane, że nawracanie niewiernych jest obowiązkiem każdego katolika?

          1. Chociażby katolik Cejrowski tak niegdyś powiedział.

            A tak poza tym to papiestwo zawsze dawało taki rozkaz – szerzenie wiary jako obowiązek.

            Szerzenie wiary = nawracanie.

          2. Nie interesuje mnie, co niegdyś powiedział katolik Cejrowski. Gdzie, w jakim konkretnie dokumencie jest wyminione nawracanie niewiernych jako obowiązek każdego katolika?

          3. Dla każdego wierzącego katolika jest to tradycyjna i oczywista zasada.

            Wynika z Tradycji Apostolskiej i jest automatycznie wpisana w Magisterium.

            Dokladnie z tej samej przyczyny ta zasada jest także np. w Cerkwi.

          4. Nie, nie jest to tradycyjna i oczywista zasada, chyba że, po swojemu, tego, dla kogo nie jest to oczywista i tradycyjna zasada nie uznasz za katolika. To jednak byłoby poruszaniem się po błędnym kole.

            .

            Nie interesuje mnie Cerkiew. Prosiłem cię o wskazanie dokumentów, zaświadczających istnienie takiego obowiązku, np. przypominających o nim.

          5. Magisterium z automatu ma ta zasadę wpisana w sobie.

            A poza tym poczytaj sobie cytaty papieży to zobaczysz.

            Tylko nie Bergoglio – ten to zakazał prozelityzmu katolików wśród muzułmanów. 😉

          6. Nie, nie poczytam sobie papieży, albo raczej: poczytam podane przez ciebie cytaty z papieży, wszak dowód spoczywa na tym, kto głosi dane twierdzenie. Dotyczy to także twierdzenia o obowiązkach katolików. 

  8. @ELASP

    Nie chce mi się teraz linkować encyklik i bulli Bonifacego VIII, Grzegorza XVI albo Piusa IX.

    Ale podam cytat Pawła VI z 1968 r. który jest ci chyba mentalnie nieco bliższy:

    "Nie wystarczy podejść do innych, chcieć podjąć z nimi rozmowę, dać im poczucie życzliwości i zaufania, jakim ich darzymy. Trzeba jeszcze zadziałać tak, by doprowadzić do ich nawrócenia. Trzeba przepowiadać prawdę po to, by zwrócili się ku niej. Trzeba ich przywieść do porządku, którego pragnie Bóg. A jest on tylko jeden."

    1. To, o czym mówisz i co cytujesz, dotyczy misjonarzy i generalnie misyjnej działalności Kościoła, tzn. duchownych. Ja pytam o obowiązek nawracania, spoczywający, twoim zdaniem, na każdym katoliku. Owszem, tak swój obowiązek pojmują świadkowie Jehowy, chodzący od drzwi do drzwi. Nic mi nie wiadomo o tym, że podobnie powinni się zachowywać katolicy świeccy. "Duchowieństwo katolickie powinno nawracać" – zgoda, między innymi od tego jest, ale czy "każdy katolik powinien nawracać"? Jeżeli tak, który dokument swierdza ten (powszechny) obowiązek?   

      1. Co do cytatu, nie mówisz wyrażnie, że nie jest to cytat z encykliki, tylko z jakiegoś przemówienia z 27 czerwca 1968 r. Należałoby sprawdzić, do kogo było kierowane to przemówienie – podejrzewam, że do duchownych właśnie. 

        1. Twoje przypuszczenia są bezzaadne.

          A co do encyklik, to tutaj cała ideologia katolicka jest w pigułce – jeśli każdy ma OBOWIĄZEK podporządkowania się papieżowi (bo inaczej idzie do piekła) to i każdy ma obowiązek nawracać innych dla ich "dobra" oczywiście.

          Logiczne? LOGICZNE

          http://www.literatura.hg.pl/unamsan.htm

          1. "Twoje przypuszczenia są bezzaadne."

            .

            Czyli do kogo było kierowane to przemówienie i skąd o tym wiesz?

            .

            "Każdy ma OBOWIĄZEK podporządkowania się papieżowi (bo inaczej idzie do piekła) to i każdy ma obowiązek nawracać innych dla ich "dobra" oczywiście. Logiczne? LOGICZNE "

            .

            Logiczne pod warunkiem, że papieże nakazują wszystkim katolikom prowadzić pracę misyjną, czyli nawracać. Proszę teraz o wykazanie, że do wszystkich katolików kierują ten nakaz. 

            .

             

          2. Każdy katolik dla „dobra” innych musi chociaż próbować ich nawracać.

            Taki jest obowiązek.

            Np. dlaczego niby rodzice musza deklarować ze wychowają dziecko po katolicku? He?

            Bo taki jest nakaz.

            W praktyce wiadomo ze raczej słabo to wychodzi albo wcale.

            Ale tak musza – taki nakaz i przesłanie ich religii.

            Zreszta samo przesłanie Jezusa „Idźcie i nawracajcie..” jest wezwaniem poważnie branym pod uwagę przez bodaj każde wyznanie chrześcijańskie = każda sektę chrześcijańską.

          3. To są twoje opinie o katolicyzmie (czym jest albo czym ma być), ja natomiast proszę o podanie zródeł w postaci dokumentów kościelnych. Widzę, że nie jesteś w stanie tego zrobić. 

          4. To słabo widzisz.

            Podeslalem ci bulle papieska.

            Dalem cytat papieża.

            Czego jeszcze chcesz?

            PS

            Ja żadnych opinii nie podaje (moja opinia jest taka ze nie lubię katolicyzmu delikatnie mówiąc) ale podaje stanowisko samego Kościoła i władców tegoż Kościoła.

            Przedstawiam jego stanowisko a nie swoje. To już nie moja opinia.

            Nakaz nawracania pogan i heretyków jest podany nie wprost i nie bezpośrednio ale każdy wie ze w praktyce taki nakaz istnieje i ze można go logicznie wywnioskować z multum papieskich dokumentów.

          5. Nic w tym, co podałeś, nie upoważnia cię do wniosku, że nawracanie jest obbowiązkiem katolika. Czekam więc na inne świadectwa i dokumenty.

          6. ELASP, ponieważ wbrew urojeniom RADOWIDA nie podawałam się za katolika ani też przeciwnie, jak również nie pisałam w ogóle za kogo się uważam, wbrew natrętnym insynuacjom w/w Pana, to zabieram głos w sprawie nawracania jedynie z pozycji obserwatora. Z tego co udało mi się dowiedzieć, to katolicy nie mają obecnie nie tylko obowiązku nawracania ale nawet nawracanie jest niewskazane.

            cytat: Bergoglio w rozmowie z Eugenio Scalfari’m (wywiad dla „La Repubblica”): „Prozelityzm (nawracanie innowierców na katolicyzm) jest poważnym nonsensem. On nie ma sensu. Musimy się poznać, słuchać jedni drugich i powiększać naszą wiedzę o otaczającym nas świecie".

          7. Po co ci inne?

            Te w zupełności wystarczą.

            Jeśli umiesz czytać ze zrozumieniem to na pewno wywnioskujesz to o czym pisałem.

            I poczytaj Pch.24 tam też o tym jest.

          8. Anno.

            Szkoda że znów dowodzisz swej ćwierćinteligencji.

            A potrafisz podejśc do sprawy nieco szerzej?

            Czy wiesz co np. Benedykt XVI o tym sądzi?

            Czy potrafisz choćby porównać cytat Bergoglio i Pawła VI?

            Czy wiesz na ile Bergoglio jest katolikiem i na ile jest zgodny z katolicyzmem?

            Nie?

            To się nie wypowiadaj.

          9. @ Anna

            .

            Mozna dodać:

            .

            http://www.unamsanctamcatholicam.com/theology/81-theology/469-proselytism-and-conversion.html

            .

            Wreszcie: http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_20071203_nota-evangelizzazione_pl.html

            .

            "Posłany przez Ojca, aby głosić Ewangelię, Jezus Chrystus wezwał wszystkich ludzi do nawrócenia i do wiary (por. Mk 1, 14-15), zaś po swoim zmartwychwstaniu powierzył apostołom dalsze prowadzenie swej misji ewangelizacyjnej (por. Mt 28, 19-20; Mk 16, 15; Łk 24, 47; Dz 1, 3): «Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam» (J 20, 21; por. 17, 18). Za pośrednictwem Kościoła pragnie On w istocie dotrzeć do każdej epoki dziejów, do każdego miejsca na ziemi, do każdego środowiska społecznego i do każdego człowieka, ażeby wszyscy stali się jedną owczarnią z jednym pasterzem (por. J 10, 16): «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony» (Mk 16, 15-16)."

            .

            "Już od dnia Pięćdziesiątnicy każdy, kto w pełni przyjmuje wiarę, zostaje włączony we wspólnotę wierzących: «Ci więc, którzy przyjęli jego [Piotra] naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz» (Dz 2, 41). Od samego początku Ewangelia jest głoszona w mocy Ducha Świętego wszystkim ludziom, aby uwierzyli i stawali się uczniami Chrystusa i członkami Jego Kościoła. Także w literaturze patrystycznej stale obecne jest wezwanie do wypełniania misji powierzonej uczniom przez Chrystusa (26). Zazwyczaj stosuje ona termin «nawrócenie» w odniesieniu do konieczności sprowadzania pogan do Kościoła. Jednakże nawrócenie (metanoia) w prawdziwie chrześcijańskim rozumieniu tego słowa oznacza przemianę mentalności i postępowania, będącą wyrazem nowego życia w Chrystusie, które głosi wiara: chodzi tu o nieustanne doskonalenie myśli i czynów prowadzące do coraz ściślejszego utożsamienia z Chrystusem (por. Ga 2, 20), do czego powołani są przede wszystkim ludzie ochrzczeni. Taki jest nade wszystko sens wezwania Jezusa: «nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię» (Mk 1, 15; por. Mt 4, 17)."

            Tamże, podkreślenie moje.

            .

            I jeszcze jedno, gwoli odróżnienia ewangelizacji od prozelityzmu:

            .

            "Ojciec Święty wyznał, że podczas obiadu z młodymi uczestnikami Światowych Dni Młodzieży w Krakowie jeden z nich zapytał go, co powinien powiedzieć swojemu niewierzącemu przyjacielowi.

            .

            "To dobre pytanie! Wszyscy znamy ludzi, którzy oddalili się od Kościoła: co powinniśmy im powiedzieć? I odpowiedziałem mu: «Słuchaj, ostatnią rzeczą, którą musisz zrobić, to mówienie! Zacznij czynić, on to zobaczy i postawi tobie pytanie, a wówczas ty odpowiesz». Ewangelizowanie jest tym dawaniem świadectwa: żyję w ten sposób, ponieważ wierzę w Jezusa Chrystusa; budzę w tobie ciekawość pytania: «dlaczego robisz takie rzeczy?», ponieważ wierzę w Jezusa Chrystusa i głoszę Jezusa Chrystusa i to nie tylko słowem – choć trzeba Go głosić słowem – ale i swoim życiem" – stwierdził papież.

            .

            Ojciec Święty dodał, że to głoszenie dokonywane jest bezinteresownie, bowiem darmo otrzymaliśmy, a łaski się nie kupuje ani też nie sprzedaje. Dlatego mamy ją dawać darmo."

            .

            "Jeżeli człowiek czyta ‘Ewangelii gaudium’ w całości sprawa staje się jasna od samego początku. Warto zacytować małe zdanie tego dokumentu papieża Franciszka: ‘Chrześcijanie mają obowiązek głoszenia jej (Ewangelii), nie wykluczając nikogo, nie jak ktoś, kto narzuca nowy obowiązek, ale jak ktoś, kto dzieli się radością, ukazuje piękny horyzont, ofiaruje upragnioną ucztę. Kościół rozszerza się nie przez prozelityzm, ale przez przyciąganie’ (nr 14)."

            .

            Katolik świecki w pełni wypełnia swoje zadanie, jeżeli ewangelizuje – dając świadectwo swoim życiem, ale i słowem, gdy zostanie o to poproszony. Nie jest to "nawracanie" w znaczeniu podjęcia bezwzględnej próby natychmiastowego przekonania do swoich racji, gdy spotka się osobę niewierzącą lub niedowierzającą, za pomocą takich lub innych argumentów.

             

          10. Elasp12 czerwca 2019 at 22:10

            Dokładnie. Ale jak ktoś bardzo nie lubi katolicyzmu, to i tak tego nie zrozumie.

  9. Największe znaczenie dla zwycięstwa Pis-u miały transfery socjalne . Te wszystkie: 500+ , 13 emerytura , dotacje na zwierzęta(rolnicy). Czynniki ekonomiczne przede wszystkim , a pozostałe daleko za nimi. Ciekawi mnie skąd Pis wziął środki na takie transfery socjalne i kiedy kurek z pieniędzmi wyschnie? Boję się że skończy się to na dłuższą metę bankructwem kraju. Ci na samym dołach ekonomicznych za to najbardziej zapłacą. 

  10. Koalicje na wybory. Zgadzam się że najlepiej gdyby były dwie tj. 1.PO-Nowoczesna-PSL oraz 2. Wiosna-SLD-Lewica Razem-Zieloni. Spójność programowa to podstawa. Nie jestem zwolennikiem jednej koalicji opozycyjnej , bo bezideowa masa nie wygra z ideowo-oszołomskim Pis-em.

    Realnie skończy się pewnie tak(z powodu nagłej miłości Czarzastego do Schetyny):

    1. PO-Nowoczesna-SLD,

    2. PSL-Kukiz ,

    3. Wiosna-Lewica Razem.(Zieloni albo z Biedroniem albo patrz punkt 1).

     

    Media – nie oglądam TVP i nie wiem jaki ma ona wpływ na szerokie masy. I tu nic nie można zrobić (chyba że się odsunie Pis od władzy). Na szczęście coraz więcej osób czerpie informacje z internetu. 

     

    1. A co z Konfederacją?

      Uważasz że będzie w jakiejś koalicji, czy sama?

      Teoretycznie mogłaby się jako tako dogadać z Kukizem, ale sądzę, że "ciasteczko" tylko pogorszyłoby sytuację tej formacji.

      1. Konfederacja pewnie stworzy jakiś komitet wyborczy(ale bez Kukiza) . Osobiście coraz bardziej nie znoszę korwinowców. Sam Korwin-Mikke to już chyba głupieje na stare lata np. ta pochwała pedofilii. Szanse na wejście do sejmu jakieś tam mają – zapewne będzie znacznie większa frekwencja(nawet 60%) i młodych więcej pójdzie na głosowanie (na czym najbardziej skorzystają korwinowcy oraz Wiosna).  

        1. Chcialbym aby Konfederaci dostali się do sejmu.

          Np. przy mównicy Grzegorz Braun ze swoim słynnym „Szczęść Boże”.

          To by dopiero było ciekawie. 🙂

          I wreszcie byłoby coś na serio na prawo od PiSuaru.

  11. Nawet 80% głosowało na Pis właśnie za otrzymane transfery socjalne. Wśród osób które lepiej lub gorzej znam w moim otoczeniu to jedna osoba poparła Pis za 500+ , twierdząc że dzięki temu poprawiła się jej sytucja bytowa.  Ktoś inny głosowal na nich za otrzymaną 13 emeryturę. Pocieszeniem dla opozycji jest fakt że wielu nie dostało takowych socjalnych transferów i nie ma powodów by głosować na Pis , a inni mimo że je otrzymali to i tak na pisiorów nie zagłosują. 

  12. Radowid

    12 czerwca 2019 at 20:28

    Anno.

    Szkoda że znów dowodzisz swej ćwierćinteligencji.

    —————————

    No i znów pełna kultura.

    No i jak ja mogę być katolikiem skoro nawet Papież katolikiem nie jest a przynajmniej częściowo:  " Czy wiesz na ile Bergoglio jest katolikiem i na ile jest zgodny z katolicyzmem? " Prześmieszne. :)))

    1. Jego katolicyzm jest conajmniej wątpliwy.

      Posluchaj sobie dr Krajskiego, prof. Dakowskiego albo abpa Lengi.

      Bardziej katoliccy niż papież. 🙂

      A może Papieżem dalej jest Benedykt XVI ???

       

        1. Twój problem polega na tym że nawet nie próbujesz głębiej wejść w temat i zobaczyć faktyczne wewnętrzne kłopoty Kościoła i jego poważny kryzys – kryzys który płynie od samego Bergoglio.

          To liberał i modernista – to już socjalista Kaczyński i łącznik sekty Chabad Lubawicz Morawiecki są bardziej katoliccy od tego "papieża" który ma z papiestwem tyle wspólnego co ja mam z chrześcijaństwem szeroko pojętym.

          Spróbuj chociaż poznać naukę poprzedników Bergoglio – ciekawe czy więcej podobieństw czy różnic…

          A skoro nie znasz w ogóle tematu to radzę ci jedno – nie pisz na ten temat, bo nikt się niczego od ciebie nie dowie w tej materii.

          1. Ja nie mam problemu, bo widzę, że Pan wszystkie problemy Kościoła z troskliwością rozwiąże i podzieli się swą ogromną wiedzą z tymi, którzy się ode mnie niczego nie dowiedzą. 🙂

          2. Czyli nie jestem postacią na wpół legendarną?

            Fajnie.

            Fktycznie nie jestem bo wiem że coś wiem.

            A o Kościołach i innych sektach wiem naprawdę sporo.

            W przeciwieństwie do ciebie.

          3. Nie przypominam sobie, żebym przechodziła z Panem na "ty".Do reszty Pana urojeń nie warto się odnosić.

          4. Caly czas piszesz o urojeniach.

            A zatem co jest dla ciebie urojeniem?

            Urojeniem jest to ze uważam cię za katoliczkę?

  13. No i widzisz Anno.

    Znowu to samo.

    Nie odpowiadasz na proste pytanie które ci zadałem.

    Czy to ma być dyskusja?

    Pieprzenie głupot o jakichś "urojeniach" i totalny brak odpowiedzi – w ten sposób nigdy nie obronisz swej tezy bez względu na to jak głupia by ona była.

      1. Jest na temat bo dyskusja już się rozwinęła.

        Pani po prostu nie ma żadnej wiedzy i boi się pani odpowiadać.

        Dopoki nie odpowie pani na moje pytanie mam pełne prawo do uznania iż boi się pani odpowiadać i dyskutować.

        I uwaga – to NIE jest „urojenie”. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

13 − six =