Humanista wojujący

 

 

Humanizm – W szerokim sensie: antropocentryczna postawa intelektualna i moralna, wyrażająca się troską o potrzeby, szczęście, godność i swobodny rozwój człowieka.

Ewolucja nie śpi. Nie tylko ta biologiczna, ale także ta kulurowa. Przybywa nowych pojęć, sformułowań, a stare zmieniają znaczenie lub odcień. Powstało już kilka podgatunków ateistów, starzy, nowi, wojujący, patriotów i Polaków mamy zwyczajnych i prawdziwych. Wykształcił się też nowy podgatunek humanisty. Nazwałem go “humanistą wojującym” obserwując ataki na krytyków islamu ludzi, którzy właśnie humanizmem uzasadniają obronę tej religii. Specyficzny to rodzaj humanizmu, czuły na potrzeby jawnych wrogów humanizmu i cywilizacji zachodniej, nieczuły wobec jej krytyków, w ogóle wobec ludzi wyrażających swoje obawy wobec rozprzestrzeniania islamu na Europie. Jeden przykład, bez podawania nazwisk:

Jako humanista traktuję człowieka w jedyny racjonalny sposób: jako jednostkę, Ty  (to do Jacka Tabisza) zaś ciągle wkręcasz elementy rasistowskie czyli: oni, muzułmanie, islam… Tak nie można. To jest chore. Konkretni ludzie są źli, konkretni ludzie są terrorystami. Dzielisz ludzkośc, dlatego czasem, gdy nie mam nic innego do roboty, krytykuję to. btw, bo widzę, że z tym też jest problem, Prawa Człowieka nie mogą ograniczać Praw Człowieka innych ludzi”.

 

1. Czy humanista wojujący nie widzi zła zawartego w różnych ideologiach?  Trudno dostrzec jak islam ogranicza wszelkie prawa człowieka, wolność jednostki i to nie tylko “niewiernych” ale przede wszystkim członków własnych społeczności? Czy nie wie czym jest indoktrynacja i co  potrafi ona robić z potencjalnie normalnych jednostek?

2. Czy to bardziej humanitarne, obwinianie każdej ogłupionej ideologią jednostki za wszelkie zło, niż po cześci również deologii, która ją ogłupiła? Niemcy nagle stali się faszystami i rozpętali wojnę? Chińczycy, Rosjanie, Khmerowie stali się idywidualnie komunistami i mordowali miliony współobywateli?

3. Dzielenie ludzkości? Czy ludzkość już nie jest podzielona wyznając takie, a nie inne religie? Nie narzucimy przecież ludziom jakiejś sztucznej jedności w imię znoszenia podziałów, ale nie brońmy też nikomu oceniania żadnej z grup.  

4. Elementy rasistowskie? Rasizm, słowo wytrych dla zdyskredytowania przeciwnika, czy zwykła obsesja na tym tle? Tak, czy owak, krytykując daną religię nie obchodzi mnie kolor skóry, narodowość, pochodzenie, czyli cechy za które człowiek nie odpowiada. Może być ktoś czarny, zielony, biały, być Arabem, Skandynawem, czy Maorysem, oceniam go po tym, co ma w głowie (i czego tam nie ma), z jaką grupą się identyfikuje, jakim wartościom hołduje, jakie ma przykazania, nakazy i zakazy z tego wynikające. Reasumując do czego jest ewentualnie zdolny lub wręcz zobowiązany, co może go obrażać, wywoływać agresję, nietolerancję, którą będzie uzasadniał i usprawiedliwiał wyznaniem, zwyczajem, wolą swego boga, czy świętymi wersetami, co uzna u mnie za bluźnierstwo, jaka dieta, strój (lub jego brak), zachowania będa go irytować.

Podobno “zwykli” muzułmanie są inni, nie są ekstremistami, a w ogóle sama religia ma pokojowe założenia, tylko niektórzy ją źle interpretują. Czy dobra religia (dla mnie oksymoron, mimo iż może być mało szkodliwa) w ogóle powinna zawierać teksty, które można interpretować tak by skłaniały one do zabijania, poniżania, zniewalania, czyli klasyczną dziś “mowę nienawiści”? Czytam, że w Indonezji 70 letnią kobietę biczowano za handel alkoholem, inną w Pakistanie ukamienowano za zdradę (pomijając tu prawdziwość takich oskarżeń), w czym uczestniczy rodzina i zwykli muzułmanie. Gdzieś znowu zabijają młodego człowieka za słuchanie “zachodniej” muzyki, wydają wyrok śmierci na muzułmankę, która chce poślubić chrześcijanina, obcinają kończyny za pospolite przestępstwa (nie wnikając w ich prawdziwość oraz to, że u nas to w większości nawet nie wykroczenie, choćby zdrada małżeńska, nie mówiąc już o swobodzie stroju). Nieletnia dzieczynka umiera, bo za wcześnie zmuszano ją do współżycia i się wykrwawiła (to spory problem w krajach islamu). Humanisty wojującego od tego serce go nie boli, szat nie rodziera. To nie jego sprawa, to inna kultura, to nie unas. U nas przecież są łysi kibole, narodowcy, rasiści, więc dopóki są….no właśnie co? Ksenofobia, faszyzm, rasizm, nietolerancja u rodzimych “łysoli” humanistę wojujacego oburzają, te same cechy u muzułmanów jakoś go nie wzruszają, przeciwnie, upomina, poucza, usprawiedliwia, opowiada o tolerancji i że to nie wina islamu, tylko indywidualne wybryki nie związane z religią.

Najbardziej dla mnie niezrozumiałe, wręcz irracjonalne są te ciągłe porównania ideologii, jakby krytykować można było tylko jedną. Krytykując islam, wcale nie pochwalam np. nacjonalizmu. Przez zło islamu nie staje się on lepszy. Tak samo przez zło nacjonalizmu islam nie staje się lepszy i nagle godzien obrony. Humanista i racjonalista dostrzega i potępia każde zło, krytykuje każdą głupotę, ośmiesza nonsensy i absurdy wszelkich ideologii i religii. Nie ma sensu jednymi bronić drugich, co nagminnie czynią humanisci wojujący i to zazwyczaj na korzyść islamu.

Po kolejnych zamachach, gdzie giną ludzie, młodzi, “zwykli” muzułmanie w szkole okazują radość, ich nauczyciel pokazuje to w mediach społecznościowych…już go odwiedzają odpowiednie służby i nakazują usunięcie wpisów, by nie siać mowy nienawiści. To samo spotkało kobietę, która publikowała informacje o miejscach, które należy omijać by nie stać się ofiara molestowania (słynnego już tahharusz) oraz Szwedkę krytykująca islam.

http://euroislam.pl/facebook-ocenzurowal-szwedzka-krytyk-islamu/

Jednak dla humanisty wojującego najważniejsze, by nikt sobie źle nie pomyślał o islamie, o muzułmanach. Czekamy tylko na przepis, który określi to jako myślozbrodnię.

 

O autorze wpisu:

Piotr Korga. Używane nicki: ED Korg, Edgar Harpun, Korund

77 Odpowiedź na “Humanista wojujący”

  1. To nie są humaniści, tylko pseudomyśliciele, którzy złapią się każdej idei, aby tylko zwrócić na siebie uwagę, potwierdzić przekonanie o własnych możliwościach kognitywnych, których zazwyczaj im brakuje lub odnieść jakąś korzyść. Najgorsze, że często porywają ze sobą prawdziwych humanistów mających problem z analizą dużej ilości danych.

  2. Trafne spostrzeżenia. Zadziwia mnie oczywiście reakcja na okazywanie radości po zamachach przez niektórych muzułmanów i ich dzieci. W normalnym świecie to nie nauczyciel powinien mieć problem, ale przede wszystkim rodzicie tych dzieci/młodzieży. Nauczyciel zrobił bardzo dobrze opisując tę sytuację. Inne dzieci/młodzież sporo ryzykują chodząc do szkoły z osobami, które cieszą się z zamachów terrorystycznych.

  3. Podobno “zwykli” muzułmanie są inni, nie są ekstremistami, a w ogóle sama religia ma pokojowe założenia, tylko niektórzy ją źle interpretują…” – NIE. Prawda jest taka że wielu muzułmanów jest spoko , nie są ekstremistami, bo ignorują polowe nakazów religijnych jak umiarkowany chrześcijanin który nie zabije sąsiadów za pracę w niedzielę

    1. Wedle badań 70% francuskich muzułmanów nie doniosłoby na terrorystę islamskiego, gdyby ukrywał się u nich, lub u znajomych. Te dane są podawane obok zestawienia że „tylko” 30% popiera ISIS.

      1. Wg. któreś statystyki 15% Francuzów popiera ISIL, co jest zabawne biorąc pod uwagę że muzułmanie stanowią tam tylko 7% społeczeństwa.

        1. Kiedyś kiedy co przyznam ze wstydem byłem bardziej antyislamski przeczytałem bodajże o tym na portalu euroislam. Polecam poszukać na ten temat w google bo na 100% znajdziesz pierwszy lepszy artykuł o tym.
          Ja nawet tego badanie nie traktowałem serio jedynie wspomniałem o nim bo chciałem pokazać jak sondaże zwłaszcza w kwestii mniejszości którym próbuje się wskazać najgorsze cechy, bywają zwodnicze. Moim zdanie ma to związek z próba badawczą która była niereprezentatywna.
          PS. To dziwne napisałem już komentarz na ten temat, dałem nawet link do art na wykop który prowadzi do anglojęzycznej strony ale jeszcze się nie pojawił.

        2. To Россия сегодня snująca swoją opowieść o ISIS przejmującym kontrolę nad Europą. Ten nauczyciel co tweetował o swoich uczniach okazało się że jednak tweetował o innych tweetach, które tweetowały o swoich uczniach. Ale tu ślad się urywa i oryginalnych tweetow nima. Po zamachach w Brukseli na youtube pojawiło się dużo fejków, pokazujących radujących się muzułmanów (np. 5 lat wcześniej ze zwycięstwa w krykieta), które poszły wirusowo. To są poważne sprawy i trzeba jednak trochę ostrożności i krytycznego myślenia w ocenie takich rzeczy. Ja dochodzę do wniosku że dyskutowanie z poglądami kreowanymi na postawie bezkrytycznego połykania internetów to taka praca u podstaw na którą nie mam chwilowo siły 🙂

          1. Ewidentne są przypadki uczniów nie chcących uszanować ofiar zamachów i te doniesienia nie są dziełem Putina, piszą o nich najpoważniejsze gazety. W szerszej perspektywie radość z uwagi na udane zamachy islamskie często się niektórym muzułmanom publicznie zdarza

  4. „Prawda jest taka że wielu muzułmanów jest spoko , nie są ekstremistami, bo ignorują polowe nakazów religijnych jak umiarkowany chrześcijanin który nie zabije sąsiadów za pracę w niedzielę”
    -Rzecz w tym, że trzeba być nie tylko „spoko”, by te nakazy ignorować, ale często to akt odwagi, narażanie się innym współwyznawcom, tym mniej „spoko”. Dlatego krytykujemy islam jako system religijny, a nie wszystkich wyznawców. Wielu z nich można jedynie współczuć, a broniący islamu „humaniści” wyświadczają im „niedźwiedzią przysługę”, jak ci którzy bronią „prawa” do noszenia hidżabów w Europie. Co do chrześcijan, to okres barbarzyństwa zezwalającego na zabijanie niewiernych i bluźnierców ma ono już za sobą, w przeciwieństwie do islamu. Dlatego na szczęście nie musimy już liczyć na „spoko” chrześcijanina, bo prawo jednak nie uwzględnia jego pobudek religijnych i za zabicie sąsiada pracującego w niedzielę, czy jedzącego kiełbasę w wielki piątek pójdzie siedzieć jak każdy inny morderca. Gdyby nie to… kto wie, co niektórym bogobojnym siedzi w głowach? My nie możemy być od tego uzależnieni. I tak samo z muzułmanami postępować należy, prawo cywilne ponad ICH religię, żadnych ustępstw.

    1. z tym hidżabem i niedzwiedza prz. się zgadzam, ale „…Rzecz w tym, że trzeba być nie tylko „spoko”, by te nakazy ignorować, ale często to akt odwagi…” to już zalezsy od regionu i kraju, w Tunezji Turcji czy Jordanii a nawet płn Teheranie bycie swieckim nie jest takie trudne

    2. Zakaz hidżabów (sam w sobie kompletnie bezsensowny) jest akurat doskonałym argumentem w łapach zwolenników radykalizacji zwolenników islamu.
      Tym bardziej, że dzieje się to w kraju, gdzie świętem narodowym jest rocznica wydarzeń związanych z potężną akcją ludobójczą, która była niczym innym, tylko okrutnym prześladowaniem za przekonania, pochodzenie itd.
      Jakie prawo moralne mają Francuzi, by spokojnym muzułmanom zakazywać czytania Koranu, lub ubrać się po swojemu, skoro sami świętują takie barbarzyństwo?

    3. Francja tak właśnie robi od wielu lat. Multikulti to bardziej w UK, we Francji raczej dość silna sekularyzacja przestrzeni publicznej, szkół itp. Świeckość we Francji traktuje się religijnie 🙂

  5. Autor powyższego artykułu popełnia najczęstszy błąd, który powoduje nieposzumienie z humanistami. Dokonuje bowiem generalizacji. Generalizacja z zasady jest bowiem krzywdząca w stosunku do jednostek. Można bowiem potępiać postępowanie poszczególnych osób i pociągać je do odpowiedzialności za swoje czyny. Krzywdzącym jednak jest wyciąganie na podstawie jednostkowych przypadków ( nawet wielu) wniosków ogólnych. Tu humaniści poprawnie używają zasad logiki. Udowodnienie bowiem dowolnie dużej liczby przypadków szczególnych nie jest jeszcze dowodem na przypadek ogólny. Tym samym to, że n wyznawców Islamu dopuszcza się zbrodni i łamania praw człowieka nie może być podstawą do stwierdzenia że muzułmanie jako społeczność są odpowiedzialni za te zbornie. Tak samo nie logiczne jest wyciąganie wniosku że problemem jest Islam.
    Ponadto aby móc jakąkolwiek ideologię krytykować należy ją poznać. Nie wystarczy więc przeczytać Koran aby być znawcą Islamu. Religia i wytworzona w okół niej kultura daje się zrozumieć tylko w szerokim kontekście i można ją ocenić dopiero spoglądając na nią z punktu widzenia jej znawcy.
    Kolejny błędem popełnionym przez autora jest utożsamianie religii z prawem stanowionym. Otóż prawdą jest że twórcy prawa stanowionego republik islamskich za podstawę wzięli, ich zdaniem poprawną, interpretację świętej księgi Islamu. Nie oznacza to jednak że to Islam nakazuje to czy tamto a jedynie, że sprawujący władzę w danym państwie, w danym monecie tak interpretują zapisy Koranu. Interpretacji funkcjonujących w świecie muzułmańskim jest bowiem bardzo wiele i bardzo mocno się od siebie różnią. Podobnie zresztą jest interpelacjami Biblii w świecie chrześcijańskim. Autor natomiast dopuszcza się strasznego uproszczenia stwierdzając, że to czy inne zachowanie władz republik islamskich lub grup nazywających się islamskimi, można uznać za zachowania wynikające z Islamu. Uproszczeni to jest tym bardziej krzywdzące, że autor dopuszcza możliwość odstępstwa od zasad religii ale tylko wted kiedy dotyczy to laicyzacji. Innymi słowy muzułmanin który pije alkohol po prostu pomija zasady religii ale muzułmanin który zabija niewiernego na pewno wypełnia jej zasady. W rzeczywistości równie prawdopodobne jest, że w obu przypadkach religia nie ma nic wspólnego z działaniem jednostki lub jest jedynie usprawiedliwieniem tworzonym post faktum.
    Reasumując nie problemem jest krytykowanie religii, nie problemem jest wytykanie państwom islamskim łamania praw człowieka, problem jest utożsamianie wszystkich negatywnych działań muzułmanów z ich religią przy jednoczesnym twierdzeniu że każdy czyn muzułmanina jest podyktowany jego religią. Było by to akceptowalne gdyby dotyczyło wyznawców wszelkich religii. Niestety dotyczy to w głównej mierze wyznawców właśnie Islamu. Nie mówi się bowiem o tym, że Polak-katolik bijący żonę robi to bo tak mu karze religia ( chociaż w Biblii dało by się znaleźć fragment usprawiedliwiający takie postępowanie). Natomiast kiedy muzułmanin zachowa się tak samo przypisuje się temu pobudki religijne. Racjonalnym podejście było by jednakowe traktowanie jednakowych czynów.

    1. Nie każdy czyn muzułmanina jest podyktowany religią, ale większość zamachów terrorystycznych jak i przemocy szariackiego prawa ma związek z islamem podkreślany jasno, wyraźnie i świadomie przez samych sprawców.

    2. /quote/: „Nie mówi się bowiem o tym, że Polak-katolik bijący żonę robi to bo tak mu karze religia ( chociaż w Biblii dało by się znaleźć fragment usprawiedliwiający takie postępowanie)”
      .
      po pierwsze: mówi się – u radykalnych feministek to jest nader częsta retoryka (Senyszyn, Nowicka)
      po drugie: nie dałoby się znaleźć takiego fragmentu
      .
      niestety z Koranem jest inaczej
      ale ma pan rację, że nie należy wrzucać do jednego worka terrorystów i umiarkowanych muzułmanów, którzy „źle” interpretują Koran w duchu bardziej humanistycznym.
      Tych ostatnich należy wspierać, bo nie mam złudzenia, że islam można zlikwidować, ale mam nadzieję, ze świat islamu można ucywilizować.

        1. Więc nie żony
          .
          Pobicie żony w zaciszu domowym to rodzaj samosądu, zaś przepis o którym pan mówi to normalne wykonanie wyroku (szokująco surowego – to fakt) a nie prawo do robienia co się komu podoba.

      1. Używając stwierdzenia o „źle” nieinterpretujących Koran umiarkowanych muzułmanach przyjął Pan to samo założenie które przyjmują bojownicy ISIS. To oni i skrajne odłamy Islamu twierdzą, że istnieje tylko jednak „poprawna” interpretacja Świętej księgi.
        Prawda jest też taka, że tych umiarkowanych jest znacząca wiekowość i na prawdę nie ma sensu mówić o ucywilizowaniu Islamu. Islam jest cywilizowany tak samo jak chrześcijaństwo czy buddyzm. Cywilizacja religii zależy bowiem w głównej mierze od cywilizacji jej wyznawców. A Islam dziś wyznaje 20% populacji planety. Tym samym mamy w śród wyznawców Islamu zarówno „zachodnich” biznesmenów i polityków ( jak mer Londynu) jak i koczowniczych pasterzy z Afryki północnej. Tak więc znów uproszczeniem i znów całkiem nie uzasadnionym jest mówienie o całym Islamie ( w sensie wszystkich muzułmanów) jak o monolicie. Islam tak jak i jego wyznawcy jest niezmiernie rożny i złożony a uogólnianie prowadzić może tylko i wyłącznie do krzywdzenia jednostek i budowania stereotypów, które nie służą racjonalnemu dialogowi.

        1. W 14 krajach muzułmańskich jest kara śmierci za apostazję. Szariat popiera wielu muzułmanów. Islam jest mniej cywilizowany od innych religii w roku 2016

          1. Znów popełnia Pan ten sam błąd to artykuł. Utożsamia Pan prawo stanowione w 14 państwach islamskich z Islamem. To że twórcy prawodawstwa tych państw uważają że działają zgodnie z Islamem to jeszcze nie jest powód by ich działania z Islamem utożsamiać. Islam to znacznie więcej niż prawodawstwo kilkunastu państw które przyjęły jego radykalną interpretację jako podstawę swojego prawodawstwa. Islam to 1400 lat tradycji, kultury, interpretacji Koranu. Islam to 1.5 miliarda wyznawców na całym świecie. Islam to wiele odcieni.
            Dalego mogę się zgodzić że prawodawstwo Iranu, Kataru czy Arabii Saudyjskiej jest jak na standardy międzynarodowe w 2016 nie cywilizowane ale nie mogę się zgodzić, że Islam jest nie cywilizowany. Tak samo nie cywilizowane w wielu aspektach jest prawodawstwo Chin czy nawet Polski. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy tych państw czy ich wierzenia są niecywilizowane.

          2. To są duże państwa. Ani jedno państwo muzułmańskie nie jest cywilizowane jeśli chodzi o prawo. Zabijanie apostatów wynika z Koranu i hadisów. Tam gdzie go nie ma, setki tysięcy zwykłych muzułmanów domagają się jego wprowadzenia. Na przykład w Bangladeszu. W żadnym państwie buddyjskim czy chrześcijańskim nie ma kary śmierci za odejście od religii, co świadczy o wpływie islamu na prawodawstwo.

          3. „…Tam gdzie go nie ma, setki tysięcy zwykłych muzułmanów domagają się jego wprowadzenia. Na przykład w Bangladeszu…” bangladesz ma 156 mln mieszkańców, a więc nawet milion nie mowiac o setkach tysięcy to drobiazg

          4. „…Utożsamia Pan prawo stanowione w 14 państwach islamskich z Islamem…” oczywiście że to czyni. Wielokrotnie (bezskutecznie) napominałem Jacka by tak nie robił, np. Mauretania jest republiką parlamentarną, z prawem stanowiącym kombinację prawa islamu i francuskiego prawa cywilnego

          5. To niech Pan sobie na jakiś czas w tych krajach zamieszka. Nic tak nie oświecało zachodnich apologetów sowietyzmu jak krótki pobyt w CCCP (vide film „East/West”)

          6. „Znów popełnia Pan ten sam błąd to artykuł. Utożsamia Pan prawo stanowione w 14 państwach islamskich z Islamem. ”
            To raczej Pan popełnia błąd uważając, że to ma jakiekolwiek znaczenie.

        2. Drobna uwaga wyjaśniająca, napisałem: „świat islamu” można ucywilizować” a nie islam.
          Chodzi mi o kraje których kultura, zwyczaje, prawo i systemy polityczne są zdominowane przez religię muzułmańską. A mówiąc o ucywilizowaniu miałem na myśli prawa człowieka, demokrację, wolność słowa itd.
          Zresztą państwa takie, jak Iran czy Afganistan były całkiem bliskie naszemu kręgowi kulturowemu w latach 70-tych.

          1. Zmianie uległa cała cywilizacja Christianitas.
            Oczywiście nie dlatego , ze ktoś zmienił Biblię, ale dlatego że ludzie tacy jak np. Jan Hus, Gerard Groot, John Colet, Erazm z Rotterdamu, Philip Melanchton i masa innych ZROZUMIELI Biblię a potem jeszcze odkleili ją od władzy.
            Bo problemem nie było wcale zrozumienie co oznacza proste i jasne przykazanie miłości bliźniego.
            Problemem było to, że Kościołowi chodziło o władzę, a nie o zastanawianie się, o co chodzi w tej całej Biblii.

          2. Koran niestety chyba nie daje takich możliwości. Żeby uczynić islam humanistycznym, trzeba Koran zrozumieć „opacznie”.
            Co da się zrobić.

          3. Piotr Napierała – pełna racja. Tutaj powinno się mówić nie o chrześcijanach i muzułmanach, tylko o deklaratywnych chrześcijanach. Początkowo wydawało mi się to oczywiste, ale teraz odnoszę wrażenie, że jednak chyba powinno się to podkreślać, żeby oszołomstwo się nie bulwersowało krytyką islamu.

          1. Dobrze w sensie: poprawnie (zgodnie z pierwotną intencją autorów).
            Oczywiście nie musi to być dobre w sensie etycznym.

  6. „Religia i wytworzona w okół niej kultura daje się zrozumieć tylko w szerokim kontekście i można ją ocenić dopiero spoglądając na nią z punktu widzenia jej znawcy.”
    -Wolny człowiek, może oceniać wszelkie zjawiska z własnego puntu widzenia, tym bardziej gdy posługuje się argumentami. Nie musi być astronomem by stwierdzić obieg Ziemi wokół Słońca. Nie trzeba być znawcą religii, ani prawnikiem by stwierdzić, że prawo szariatu jest nieludzkie i po prostu idiotyczne.
    „Nie mówi się bowiem o tym, że Polak-katolik bijący żonę robi to bo tak mu karze religia ( chociaż w Biblii dało by się znaleźć fragment usprawiedliwiający takie postępowanie). Natomiast kiedy muzułmanin zachowa się tak samo przypisuje się temu pobudki religijne. Racjonalnym podejście było by jednakowe traktowanie jednakowych czynów.”
    -Polak katolik bijący kogokolwiek łamie polskie prawo, nawet jeśli będzie się usprawiedliwiał religią. Co można zrobić poza egzekwowaniem tego prawa? Klecić kolejne szpalty deklaracji „antyprzemocowych”? I czy będą dotyczyły też muzułmanów, czy dla nich jest inna miara, bo nie znamy dość dobrze tej religii? Myślę, że mało jakie zjawisko zostało tak dobrze poznane.

    1. Wolny człowiek ma prawo do wyciągania własnych wniosków. Jednak nie mają podbudowy wiedzy może wyciągnąć wnioski z gruntu fałszywe. Pozostając w astronomicznej analogi. Większość ludzi pozbawionych podstaw wiedzy, opierając się na „zdrowym rozsądku” przez tysiąclecia uważała, że ziemia jest płaska. Podobnie jest z oceną religii i kultury w oderwaniu od realiów, kontekstu, tradycji interpretatorskiej itp. Oczywiście każdy ma prawo do takiej oceny ale im mniej wiedzy w podbudowie tym większa szansa do oceny całkowicie niezgodnej z rzeczywistością i całkowicie nie sprawiedliwej.

      1. Szanowny Panie, nie powinno mieć najmniejszego znaczenia, czy pewna popularna interpretacja islamu jest „prawdziwa” dla ludzi, którzy w religie nie wierzą. Co by to w ogóle miało oznaczać?

  7. „Zakaz hidżabów (sam w sobie kompletnie bezsensowny) jest akurat doskonałym argumentem w łapach zwolenników radykalizacji zwolenników islamu. Jakie prawo moralne mają Francuzi, by spokojnym muzułmanom zakazywać czytania Koranu, lub ubrać się po swojemu, skoro sami świętują takie barbarzyństwo?”
    -Nakaz noszenia jest nonsensowny bo wynika z nonsensownej religii. Nonsensem jest też opinia, że kobiety muzułmańskie chcą tak chodzić, że to ich wolny wybór Te szmaty, np. czarne, zakrywające całe ciało noszą bo chcą? Nawet na plaży? Wszystkie mają jeden gust? Chodzą tak, jak im brodaci „właściciele” każą, czy w ich kraju, czy w Europie i tyle. One o niczym nie decydują, nawet nie próbują ze strachu. Czy ktoś z nas chciałby być w ich skórze? Poza tym nie wyobrażam sobie by „takie coś zawinięte” wchodziło np. do banku, albo było nauczycielką w szkole. Nie wszędzie wolno być anonimowym. Świętowanie Rewolucji ma być argumentem do tolerowania wszelkich patologii?

    1. nalepszym argumentem za zakazem jest transparentnośc społeczna, nie waidomo kim jest osoba . najlepszym argumentem przeciw – konflikt kulturowy 9niekóre kobity muslimskie tak kochają te scierki, ze rezygnują np z uniwerka), w koncu łachy nie są najważniejsze wazniejsze by nie bylo agresji

    2. W naszej kulturze jest jeszcze bardziej niewyobrażalne, że kobieta wejdzie do banku z odsłoniętymi piersiami. W większej części Europy jest to już normalka na plażach, ale w mieście już nie.
      .
      Jeżeli chodzi tylko o transparentność, to powinien być nakaz chodzenia z odsłoniętą twarzą, a nie
      zakaz hidżabów. Czyli żadnych kominiarek, żadnych chust, żadnych masek anonymusa…. Null.
      Tylko powstanie problem czy np. maska Zorro (zasłania tylko oczy, ale nie zasłania nosa i ust to już jest zasłonięta twarz?) Albo co z osobami z opatrunkami na twarzy? Zaświadczenia lekarskie?
      .
      Prawo państwa neutralnego światopoglądowo powinno mieć wszelką religię w d…pie – a zatem skoro ktoś nosi hidżab albo turban (sikhowie) to nie jest istotne, że mu nakazuje to religia. Państwo nie rozumie co to takiego religia. Nosi hidżab? Widocznie lubi. Mają taki sam gust? A co nie wolno? Widać taka jest i nich moda.
      Państwo, które da sobie prawo do osądzania naszych motywacji i sprawdzania, czy przypadkiem ktoś mnie nie zmusza do robienia tego co robię stanie się państwem nie do wytrzymania.
      .
      W przypadku pewnych zawodów transparentność jako dresscode (w szkole lub urzędzie) jest OK. Ale zmuszanie do tego przypadkowych przechodniów w parku albo na ulicy?

      1. „…Prawo państwa neutralnego światopoglądowo powinno mieć wszelką religię w d…pie – a zatem skoro ktoś nosi hidżab albo turban (sikhowie) to nie jest istotne, że mu nakazuje to religia. Państwo nie rozumie co to takiego religia. Nosi hidżab? Widocznie lubi. Mają taki sam gust? A co nie wolno? Widać taka jest i nich moda…” niby tak ale w kontekscie agresywnej czesci islamu wyglada to na uliczna demonktrację siły

  8. „Wolny człowiek ma prawo do wyciągania własnych wniosków. Jednak nie mają podbudowy wiedzy może wyciągnąć wnioski z gruntu fałszywe.”
    -A trzeba znać się na modzie, by stwierdzić że ktoś jest nagi?

  9. JAKI JEST ILAM TO NIE PROPAGADA -WIDZIAŁEM NA WŁASNE OCZY JAK MUZUŁMANIE TANCZYLI Z RADOSCI PO ATAKACH NA NY -NIEWYOBRAZAM SOIE BYM COS TAKIEGO ODWROTNIE ZADZIAŁAŁ /WYSADZENIE NIEWINNYCH CYWILI MUZUŁMANSKICH —KOLEZANKA MOJA WYSZŁA ZA PALESTYNCZYKA -I WYJECHAŁA Z NIM DO IZRAELA – PODCZAS PIERWSZEJ WOJNY W ZATOCE RAKIETY KILKA HUSAJNA DOSIEGŁY IZRAEL /TAKIE TROCHE KOPIE V2 //SS20–ZDAJE SIE //W IZRAELU BYŁA PANIKA LUDZIE W MASKACH CHOWALI SIE DO SCHRONÓW /CHOC IZRAEL NIEBYŁ W KOALICJI KONTRA IRAKOWI -TURCJA NIBY SOJUSZNIK -NIE POZWOLIŁA NAWET TANKOWAC KOALICJI SAMOLOTÓW /// MUZUŁMANIE WYLEGII NA DACHY PŁASKIE -TANCZYLI NA NICH Z RADOSCI -ZE ZYDZI SIE BOJA -RAKIETY BYŁY NIECELNE -ALBO Z RACJI SWOICH WAD ALBO Z RACJI PRZEKIEROWANIA PRZE IZRAEL -ZACZELI GINAC MUZUŁMANIE NIEPRZESTAJAC TACZYC NA DACHACH -KOLEZANKA ZREZYGNOWAŁA PO TYM ZDARZENIU Z MAŁRZENSTWA I WSZELKICH KONTAKTÓW Z KULTURA MUZUŁMANSKA —PUKI MUZUŁMANIE NIE SKONCZA SAMI DEFINITYWNIE ZE SWOIMI RADYKAŁAMI -NIEMA OCZY ROZMAWIAC -O UMIARKOWANYCH MUZUŁMANACH

  10. I znowu międlenie o tym islamie. Wszak po tym kraju latają tabuny ISIS-owców z maczetami i gonią p.Piotra Korge po ulicy…

    1. Jak do władzy dojdą ludzie zupełnie negujący niebezpieczeństwa związane z islamem, a nawet kłamiący na rzecz islamu (patrz komentarze) w jeden miesiąc może się taki problem pojawić, zwłaszcza gdy wiele innych państw UE zamknie się na migrantów, co jest możliwe. Poza tym jesteśmy związani z resztą Europy

  11. W komentarzu nr 50 chyba tyle się już uzbierało wypada już krótko.A więc reasumując: albo religia jest dobra ale wyznawcy źli, albo odwrotnie. Ja stawiam na dobro w ludziach.

    1. „Dobro” i „zło” to pojęcia same w sobie religijne. Mogą być przydatne przy wychowywaniu dzieci, ale do dyskusji etycznych i filozoficznych raczej się nie nadają.

  12. „I znowu międlenie o tym islamie. Wszak po tym kraju latają tabuny ISIS-owców z maczetami i gonią p.Piotra Korge po ulicy…”
    -Potwierdzasz tylko wszystko to co napisałem. To was ślepych humanistów będą ganiać najpierw. Ale prawda, wam wystarczy by przeżyć tu i teraz, niech się przyszłe pokolenia martwią. Tak Ci przeszkadza, że u nas jeszcze tego syfu nie ma? Gdybym krytykował faszyzm, albo „międlił” o amerykańskim imperializmie, to byłoby ok? Choć też mnie faszyści po ulicy nie ganiają. Zdążyłem zaznać tylko komunistów. I wystarczy.

    1. „-Potwierdzasz tylko wszystko to co napisałem. To was ślepych humanistów będą ganiać najpierw. Ale prawda, wam wystarczy by przeżyć tu i teraz, niech się przyszłe pokolenia martwią. Tak Ci przeszkadza, że u nas jeszcze tego syfu nie ma? Gdybym krytykował faszyzm, albo „międlił” o amerykańskim imperializmie, to byłoby ok? Choć też mnie faszyści po ulicy nie ganiają. Zdążyłem zaznać tylko komunistów.”

      Chodzi mi tylko o skale zagrożenia. Nie lubię jak się z igły robi widły , a tak to wygląda. ISIS zbiera baty w Syri i Iraku. Za parę miesięcy będzie po problemie.

          1. Tu nie chodzi o Piotra Korgę, ale o to, że deprecjonujesz znaczenie nauki, zachęcasz do (samo)likwidacji Izraela i z pasją bronisz muzułmanów, choć parę dni temu jeden syn „spokojnego ojca uchodźcy” wymordował 50 osób w Orlando.

          2. Co to akt oskarżenia? Nie deprecjonuję nauki tylko uważam że są ważniejsze dziedziny od astronomii. Izrael uważam za nieudany projekt ale nie namawiam do niczego zrobią co chcą przecież. Muzułmanie są różni jak wszyscy

          3. „..myślę że Jeśli są tak źli jak mówisz to najpierw wykończą takich jak ty hehe a pożytecznych humanistów po prostu nawrócą”
            -Ja się mogę nawrócić w parę sekund. Znam odpowiednią formułkę po arabsku i nie zawaham się ICH okłamać. Brodę mogę mieć w kilka dni. Piwo będę popijał w piwnicy, bez świadków. 😉 Tylko żywy mogę im potem zaszkodzić. Pożytecznych humanistów zgubi po prostu ich naiwność, bagatelizowanie zagrożenia. Jak niektórych dowódców AK, którzy nie wierzyli, że Sowieci są aż tak źli i zgadzali się na wspólne akcje lub na złożenie broni. Podobnie jak profesorowie UJ nie wierzyli, że coś złego może ich spotkać od Niemców i sami oddali im się w łapy. Żydzi bez oporów wsiadali do pociągów do Oświęcimia. Islamiści szanują jedynie siłę, gardzą słabymi i naiwnymi, tych czeka najgorszy los. 🙂

  13. „Chodzi mi tylko o skale zagrożenia. Nie lubię jak się z igły robi widły , a tak to wygląda. ISIS zbiera baty w Syri i Iraku. Za parę miesięcy będzie po problemie.”
    -Ja nawet nie wspominam o ISIS bo to rzeczywiście skrajni wykolejeńcy, choć mają miliony fanów i wśród „zwykłych” muzułmanów. .Zagrożenie to rozprzestrzenianie się islamu. To ponad miliard wyznawców na świecie. Oni naprawdę są bardziej płodni i bezwzględnie wykorzystują naiwność europejskich rządów (pożytecznych…humanistów). To kultura, która nie posunęła się rozwoju od 1000 lat, choć chętnie korzysta z militarnych osiągnięć cywilizacji i usiłuje narzucać swoje zacofane religijne obyczaje w krajach gdzie się ich toleruje. Nieprędko będzie po problemie. Dopiero jak wyczerpią się zasoby ropy i kraje takie jak Arabia Saudyjska przestaną sponsorować europejskich imamów i budowę kolejnych meczetów. Wówczas będą biegać z gołymi tyłkami po pustyniach i prosić o wodę ,,. no i się modlić. Ewentualnie wcześniej, jak Europa nieco zmądrzeje i przestanie tolerować islamskie swawole i żądania.

    1. Islam jest mocno podzielony . Szyici i sunnici nie znoszą się wzajemnie. Wojna w Syrii i Iraku jest w znacznym stopniu między nimi. Ten miliard jest więc bardzo zróżnicowany.

  14. Piwo? Europejska lewica nam go sporo już nawarzyła…Sam studiuję proces domowego warzenia. Nie znamy dnia ani godziny. Może nie zabronią uprawy jęczmienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

9 + 1 =