Irracjonalizmów ci u nas dostatek

            W swojej pogadance na temat krytyki religii  Jacek Tabisz  wymienił religie i ideologie jak najbardziej na krytykę zasługujące. Jednak sporo ich jeszcze zostało, bo niestety irracjonalnych ideologii ci u nas dostatek, stare nie zanikają, nowych przybywa. Tu można wymieniać wszelkiego typu “cudowne” terapie, medycynę alternatywną, holistykę, jasnowidztwo, różdżkarstwo, wróżbiarstwo, astrologię, szeroko pojętą ezoterykę, parapsychologię itp. szamaństwo. Dorzuciłbym też różne formy coachingu i terapii motywacyjnych, gdzie ludziom się wmawia, że muszą mieć marzenia, jakieś oryginalne pasje, które koniecznie muszą spełniać, zaspokajać bo mogą wszystko, bo nie ma rzeczy niemożliwych itp. itd. Potem ktoś spokojnie żyjący w ramach udowodnienia sobie czegoś tam…  i pokazania tego innym, lezie np. Himalaje i czasem nie wraca, albo wraca z poważnymi odmrożeniami i amputacjami kończyn. W międzyczasie przekonuje się że nie jest tam nikim wyjątkowym. Nie nadążają sprzątać śmieci po ambitnych “spełniaczach” marzeń. Mamy też wysyp przemądrzałych celebrytów ze swoimi radami co do zdrowego odżywiania, promujących wszystko co “naturalne” piętnujących wszelką “chemię”, troszczących się o naszą duchowość i rozwój emocjonalny. Popularnym guru w tej materii, szczególnie dla “kreatywnych” kobiet, jest podróżniczka Beata Pawlikowska ze swoimi żółtymi karteczkami, na których umieszcza złote myśli, według jej wyznawców proste, a piękne i niezwykle „życiowe”zarazem głęboty. Pokrzepiające, że racjonalnej ocenie poddaję ją inna kobieta.

http://foch.pl/foch/1,132039,15929923,Teksty_Beaty_Pawlikowskiej_podnosza_wam_cisnienie_.html

Nie mam problemu z zasadniczo niegroźną, prowadzoną na żółtych papierkach aktywnością aforystyczną Pani Beaty. Są to rzeczy nieszkodliwe, dzięki którym autorka zyskała nieoficjalny przydomek polskiego Paolo Coelho. Kilka banałów przybranych w kwiatki i wesołe buzie, niosących często tyle mądrości, co slogany reklamowe balsamu do ciała dla kobiet albo ubrań sportowych. „Natura daje ci moc, która rozświetla twój umysł”.

Mamy XXI wiek. Jest mi przykro, że im więcej wiemy, tym częściej trafiają się osoby skłonne publikować takie treści, taką „nową pawlikowszczyznę” (w odróżnieniu od nienowej pawlikowszczyzny Jasnorzewskiej), co gorsza, zyskują słuchaczy. Nauka nie powstała po to, by nas ciemiężyć, omamiać i ogłupiać, nauka pozwala lepiej rozumieć świat.

Na stronie Beaty Pawlikowskiej na facebooku, aż huczy od porad, mądrości, lekcji pokory, złotych myśli, motywatorów w stylu „alleluja i do przodu”, wiary w „sprawiedliwość kosmosu”, „powracające dobro”, niemal całkowitą moc panowania nad własnym organizmem i kreowania otoczenia. Przypomina to jakąś ideologię zastępczą dla niewierzących, chociaż nie wiem w co ta kobieta wierzy, poza tym co prezentuje na swej stronie. Pamiętam też jej jedną naprawdę zadziwiającą  złotą myśl – “wolność umysłu wyzwala, nauka ogranicza, bo jest niesprawdzalna” Głębokie prawda? Swoista tautologia i pokaz ignorancji w podejściu do nauki w jednym. Prawda jest taka, że wiele jej mądrości, w tym krytyka klasycznej medycyny, kwalifikują się co najwyżej do „żółtych papierów”. W każdym razie „przeideologizowanie” takich ludzi w niczym nie ustępuje wielu religiom.

Mamy też modę nieustającą na samorealizację.

http://www.swiatnauki.pl/8,380.html

Według guru samorealizacji Tony’ego Robbinsa stąpanie boso po rozżarzonych węglach to doświadczenie „polegające na wierze we własne możliwości. Uświadamia ludziom w naj­bardziej bezpośredni sposób, że są w stanie się zmienić, rozwijać, wykorzystać w pełni swój potencjał, dokonywać rzeczy, do których nigdy nie sądzili, że są zdolni.

Ruch SHAM jest impregnowany na wszelką krytykę. Jeśli wasze życie nie zmieniło się na lepsze, to jest to wyłącznie wa­sza wina – najwyraźniej myśleliście za mało pozytywnie. Jak temu zaradzić? Musicie się dalej samorealizować, choćby słuchając tego samego przesłania w nowym opakowaniu.

Czy te kursy coś komuś dają? ……Zważywszy, że techniki te są stosowane przez miliony ludzi, to na mocy prawa wielkich liczb zawsze u kogoś przyniosą pozytywne efekty. To tak jak ze specyfikami medycyny al­ternatywnej – ozdrowienie naturalnymi siłami organizmu przypisywane jest temu, co pacjent robił, aby się wyleczyć.

Nie wiem komu to pomaga i co w sobie odkrywa, ale często ludzie po takich praniach mózgu bywają jeszcze upierdliwsi niż uprzednio, jacyś “nawiedzeni”. Posługują się swoistą nowomową, do wszystkiego potrzebują planów, motywatorów, etapów realizacji, czują się nauczycielami innych, cytują powiedzonka uduchowionych mędrców.

Jest więc co krytykować. Czasami sprawa zasługuje co najwyżej na wyśmianie i puknięcie w czoło, innym razem na jawne potępienie. Ludzie się przyzwyczaili, że  wierzenia, tradycje i obyczaje mają jakiś szczególny status nietykalności, więc słuszne jest powiedzenie, że głupota najlepiej przechowuje się w tradycji. Wyznawane zabobony powalają poczuć się wyjątkowymi, ważnymi, mądrymi, nawet tym, którzy w bardzo niewielkim stopniu rozumieją otaczającą rzeczywistość i nie grzeszą wiedzą. Stąd często podnoszą larum wobec wszelkich głosów krytyki. Nie może to jednak powstrzymywać od napomnień, żartów, kpin tych, którzy uważają, że “szanowanie wierzeń głupich jest pogardą wobec rozumu”. Jesteśmy równi i każdy ma takie samo prawo krytykować i być krytykowany, szczególnie gdy dobrowolnie wchodzi ze swoimi poglądami na areną publiczną.

O autorze wpisu:

    1. Wystarczyłoby aby Robins powiedział, ze przez wegiel (drzewny) nalezy przechodzic szybko. Gora 1-2 sekundy styku z drewnem. Wtedy nikt by sie nie sparzył, niezaleznie od stanu duchowego czy mentalnego. Powyzej 2 sekund to zadna wiara nie pomoze, mozg moze troche wyłączy bol, ale poparzenie zostanie.

    1. Już po kilku minutach daję mu skierowanie na „sepuku”. Żeby se puknął w czoło. Recepty nie wypiszę bo nie wiem, czy cokolwiek jest w stanie mu pomóc. Ale policzę mu na plus to, że dawno nikt takiego ubawu mi nie sprawił. 🙂

  1. Kiedys dawno temu poradniki czytaly tylko zawodowe kucharki i sprzataczki. Teraz wszystkie sfery spoleczne.
    Uwazam ze wzrost irracjonalizmu w duzym stopniu jest spowodowany niskim poziomem szkolnictwa .
    Tam zaczyna sie wiara w magiczne metody leczenia ,wrozkarstwo itp.Oczywiscie bastionem zabobonu jest katolicki kosciol ktorego wplyw na spoleczenstwo dorownuje czasom sredniowiecza.

    1. Akurat Kościół Katolicki jednoznacznie krytykuje i tępi wróżbiarstwo, homeopatię, spirytyzm i temu podobne.
      Wysyp wróżbiarstwa notuje się za to w Czechach.

      1. TOMEK ŚWIĄTKOWSKI: „Wysyp wróżbiarstwa notuje się za to w Czechach.”
        .
        A skąd te dane? Na jakiej podstawie Pan tak twierdzi? Bywam często w Czechach. W księgarni njuejdżowych bzdur, tarotów, homeopatii mniej niż Polsce, literatury religijnej w ogóle nie ma, jest za to wyraźnie więcej książek popularno-naukowych.

        1. Co by nie mówić to na czeskim odpowiedniku onetu czyli seznamie jest horoskop na głównej stronie i jakieś tam wróżki Dagmary

  2. Religie tym się róznią od hohsztaplerów, że nie próbują udawać, że są nauką albo jakąś wypraktykowaną techniką.

    1. Religia i hochsztaplerstwo to przecież to samo. Rożnią sie jedynie skalą dzialalnosci. Religia to hochsztaplerstwo przez duże H.

  3. Irracjonalizmy są sponsorowane przez Rosję – dlatego że Rosja jest krajem zacofanym technologiczne i przeciwnym racjonalizmowi. Rosja nie umie wyprodukować samolotów, samochodów, szczepionek, komputerów, GMO itp. itd.

    Gdyby Rosja umiała wyprodukować szczepionki i GMO to by je wychwalała. A tak to krytykuje.

    Przykład : Astromaria walczy ze szczepionkami i jednocześnie z NATO
    https://astromaria.wordpress.com/2016/08/02/nato-prowokator-nieustajacej-wojny-polska-pod-okupacja-obcych-wojsk/

    1. Chłopie, dałes ciekawny link do krytyki NATO: „NATO – prowokator nieustającej wojny”.
      „Nie ma wątpliwości, że zachodni sąsiedzi Polski mają dużo większy apetyt na te bogactwa niż sąsiedzi ze Wschodu, którzy mają znacznie bogatsze zasoby tych samych dóbr u siebie.”
      – tu sie zgadzam. Ruskie mają kupe kłopotow z Japonczykami, Chinczykami, a teraz i Turkami, zeby sobie głowe i tyłek zawracac jakąs Polszą, ktora w razie czego potraktują (razem z Jankesami) jako atomowy bufor zaporowy. Polska, ktora przewodzi w Europie w wydatkach na militarny złom mogłaby te miliardowe forse przeznaczyc na nauke i technike, na rynek wewnetrzny. Niestety odprowadza te gotowke za granice. Czyli de facto finansuje Izrael (via USA) i Niemcy. Niemcy juz sie nawet pogodzili, ze Polska nie chce Arabow, pod warunkiem ze płacimy ten militarny haracz.

      1. PRL nie odprowadzał gotówki za granicę i jaki był raj, prawda? Rolnik na wsi w PRLu jeździł furmanką i nosił wodę w wiadrze, ale przynajmniej nie byliśmy w tym strasznym NATO, prawda?

        Rosja jest zacofana technologicznie w porównaniu z Zachodem. Nikt normalny nie kupi Łady, nikt normalny nie wsiądzie do Tupolewa. Nikt normalny nie pojedzie leczyć się do Rosji jeżeli ma do wyboru szpital np. niemiecki.

        Dlatego Rosja finansuje ludzi atakujących GMO, postęp techniczny czy szczepionki.

      2. No widzisz, w PRLu Rosja broniła Polski przed zakusami niemieckimi i jaki był raj, prawda? Rolnik na wsi zamiast niemieckim Volkswagenem jeździł polską furmanką, a robotnik w mieście zamiast niemieckim Audi jeździł polskim Autosanem z PKSu. I komu to przeszkadzało?

  4. Z drugiej strony lepszy już człowiek który lezie w góry i spada z Orlej Perci czy z Everestu niż taki który zamiast na góry wydaje kasę na papierosy i smrodzi innym i jeszcze NFZ musi płacić za leczenie raka albo zawału.

  5. Rosji chodzi o to żeby w razie czego miała możliwość użycia broni biologicznej. Dziś jest to niemożliwe, bo w krajach zachodnich są obowiązkowe szczepienia. Ale gdyby nie były to wtedy Rosja może zaatakować Zachód bez obawy o życie swoich zaszczepionych żołnierzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *