Postsekularyzm. Czy pogodzi religijność z laicyzmem? Stanisław Obirek i Andrzej Dominiczak

 

Stanisław Obirek: Amerykańska socjolożka Michele Dillon napisała książkę o postsekularnym katolicyzmie, w której przekonująco pokazuje, że katolicyzm proponowany przez papieża Franciszka znakomicie się w nowym kulturowym i religijnym kontekście odnalazł (Dillon 2018). Jak się wydaje, nawet jeśli ktoś jest szczerze wierzącym katolikiem, któremu zależy na utrzymaniu łączności z Kościołem, to może z pełnym przekonaniem zaakceptować myślenie postsekularne, dla którego ostatecznym wyznacznikiem decyzji jest własne, oparte na głębokim namyśle, przekonanie. Otóż postsekularyzm może się okazać odpowiedzią na rosnące spolaryzowanie społeczne, zauważalne na całym świecie. Dzieje się tak poprzez zauważenie, że tradycyjne diagnozy wskazujące na nieunikniony konflikt między religią a sekularyzacją w dużym stopniu się zdezaktualizowały. Poza tym, dzięki uznaniu, że zarówno światopogląd religijny, jak i ten, który obywa się bez religijnych uzasadnień (jest o tym mowa w „Preambule” do polskiej Konstytucji) mogą nie tylko wejść ze sobą w twórczy dialog, ale mogą wzajemnie skorygować cząstkowe, a czasem wręcz błędne postrzeganie odmiennego spojrzenia na świat.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Bardzo ciekawa i satysfakcjonująca rozmowa, jednak zupełnie nie nadająca się do komentowania. Nawet nie chodzi o mnogość wątków i dygresji, tylko o to, że wzajemna uprzejmość (ostrożność?) interlokutorów spowodowała, że każda teza sprokurowana przez rozmówców, została sprowadzona do formy "jest tak, ale też trochę inaczej, a możliwe, że całkiem na odwrót, bo zależy jak się patrzy, oraz od tego, jak się zdefiniuje pryncypia".

    A ja dalej nie wiem, czy postsekularyzm pogodzi religijność z laicyzmem, ale przynajmniej widzę, że teologia i filozofia (będę się upierała, że te dwa obszary są rozłączne) trzymają się dzielnie.

    Trochę światła rzuciła na problem definicja z Wikipedii:

    "Formalnie myśl postsekularną można podzielić na premodernistyczną (nowoczesność zasłoniła istotę religii), modernistyczną (nowoczesność ujawniła istotę religii) oraz postmodernistyczną (nowoczesność odsłaniając jednocześnie zasłoniła istotę religii). W większości opracowań premoderniści jako odrzucający w ten czy inny sposób nowoczesny projekt, nie uchodzą za postsekularystów. Takie odrzucenie wynika ze zdefiniowania postsekularyzmu jako perspektywy w której nowoczesność jest dana jako problem do rozwiązania, a nie do zniszczenia. Faktycznie jednak niewielu teoretyków przyznaje się do zarzucanego premodernizmu, przekonując o własnym postmodernizmie."

    To niewątpliwie daje do myślenia.

    1. Pani Klementyno, ależ my się przez wiekszosc rozmowy raczej nie zgadzamy, np. co do niewartosciowania. Zgadzamy sie za to na zakonczenie, ze w Polsce anno 2029 projekt postsekularny nie ma zastosowania. Prosę posluchac ostatnich 15 minut. 

    1. Niestety wydawca publikacji pokonferencyjnej, na ktorą artykuł zostalk napisany, nie zgodzil sie na publiację na nszych stroanch, jednak wiekszosc spornych punktów omawiamy. 

  2. To chyba jakis zart ze cos (religia) moze cokolwiek korygowac. Ja wiem ze p.Obirek jest otwarty i uczciwy, ale wyobrazmy sobie 5 roznych religii na tym samym terenie i kazdy szaman ciagnie z tego gruba rente. Ze niby lagodny katolicyzm jest ok, to trzeba zaakceptowac ze wiara w starozytne greckie bostwa tez jest ok, i moze korygowac i wchodzic w tworczy dialog z terazniejszoscia. Co za bzdury. Z jednej strony jestesmy bezsilni wobec religijnych urojen i biznesu, z drugiej strony Franek wie ze albo spusci troche w tonie, przynajmniej do zachodnich katolikow, albo bedzie musial emigrowac do jakigos ciemnego landu. Wybiera szopke, ogrody watykanu, i piekne spektakle, katolicyzm rozszedl sie na wiele predkosci, woli grac w I lidze wloskiej niz prowadzic krucjaty na dzikim terenie.

    1. Lucyanie, na zachodzie, gdzie idea postsekulrna sie zrodzial i w jakies mierze funkcjonuje w praktyce, juz naprawde rzadko kto wiezy w religije mity i rzadko kto, wyciga z nich wnioski wrogie jakims grupom spolecznym lub w ogole ludzkiej wolnosci. Jesli episkopat holenderski nie wyciaga żadnych konsekwencji wobec księdza, ktory glosi, ze bóg nie istenieje, a uznaje to za ciekawe stanowisko, to chyba jednak mamy tam do czynienia z zupelnie inną religią niz w Polsce, tak samo jak z inną demokracją i w ogole cywlizacją. 

      1.  W co oni wierza to ich prywatna sprawa, jeden wierzy, drugi stracil wiare ale oficjalnie sa sekta wyznaniowa i z tego sie utrzymuja. Dopoki ta wiara/wierzenie jest nieszkodliwe to wolna amerykanka, kazdy moze miec jakis dziwactwa. A holenderscy (niderladdzcy?) katolicy wierza w katolickiego boga, w tym ze ten bog rozumuje po niderlanddzku. Holandia to specyficzny kraj, o duzej tradycji kolonialnej, wiele rzeczy widzieli, tak ze musieli wypracowac system multikulturalny-multireligijny, zeby wszystkie czubki sie jakos znalazly. Polska jest na etapie lat 60-tych, probuje wymazac prlowski okres – okres, ale teraz jest na etapie "nachap sie kto moze" .

        1. Holandia specyficzny kraj – jasne – Polska też specyficzny kraj, dlatego na koniec p[ytam, czy postdekulryzm w POlsce jest możliwy i właściwy. Ogółnie dobrze jest wiedzieć, jak religia i nie tyylko (np. kapiatlizm) funkcjonuje w roznych krajach, zeby móc rozpozanć, co właściwie działa lub współdziała, co jest możliwe itd.  

  3. Słuchałam CAŁEJ dyskusji. Szkoda, że nie ma jej w postaci tekstu, bo – może jestem upośledzona – nie jestem w stanie zapamietać każdego sformułowania z półtoragodzinnego wykładu-wywiadu-dyskusji. No cóż, nie jestem dzieckiem instagrama i youtuba, preferuję staromodne teksty, umozliwiajace zastanowienie i retrospekcję.

    1. Pani Klementyno, tak jak juz napisałem, chciałem dać link do tekstu, ale potencjalny wydawca się nie zgodził niestety. Oczywiscie czytanie ma swoje zalety, ale z drugiej strony, rozmowa wydobywa wątki, ktorych w tekście nie ma i nie wiadomo, czy czytelnikowi przyjdą do głowym więc w pewnym sensie rozmowa, jeśli jest sensowna, wzbogaca oryginalny tekst. Proszę przesłać mi swoj adres emailowy na dominiczak@wp.pl  

  4. Skoro zainteresowanie tekstem jest tak duże, to może Andrzeju zamieść go w formie "do dyskusji". To może mi tylko pomóc w ostatecznej redakcji tekstu do druku. Zresztą pewności nie mam, że sie ukaże, więc być może ostatecznie to właśnie Twoje pismo będzie miejscem upublicznienia ostatecznej wersji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *