Religia a wykluczenie. Joanna Hańderek i Radosław S. Czarnecki

 

Joanna Hańderek i Radosław S. Czarnrcki rozmawiaja dziś o religii jako zjawisku społecznym, które jest jednocześnie siłą sprawczą wykluczenia.
Jest to problem przemocy symbolicznej, instytucjonalnie generowanej właśnie religijnymi źródłami.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Wreszcie coś, co odnosi się z empatią do tego, jak mogą się czuć ludzie w Polsce, jak są traktowani, szczególnie na polskiej prowincji, a nie jest usprawiedliwieniem takiego traktowania i losu Polaków przy użyciu Islamu/Muzułmanów i nie mówi: nie liczysz się i musisz cierpieć za Islam, chociaż nawet nie jesteś muzułmaninem, musimy Cię ukarać, musi Ci wszystko zostać odebrane niemuzułmaninie za karę za islam, za to, co spotkało Asię Bibi tak, jak to jest w przypadku Jacka Tabisza, Napierały, Korgi czy Szaniawskiej.

    1. Naprawdę tego typu bełkot zasługuje na już sam nie wiem co. Bronię ludzi mieszkających na prowincji bez związku z islamem. Część lewicy przestała troszczyć się o wykluczonych sąsiadów wpatrzona w egzotycznych innych. Więc do tej lewicy adresuj te żale. Poza tym krytykuję oczywiście katolicyzm i brak innej oferty kulturalno społecznej wobec niego w mniejszych ośrodkach miejskich i na wsiach.

      1. Nie, Pan mnie, człowieka z polskiej prowincji, jest gotów sprzedać/poświęcić, byleby nie było żadnego muzułmanina. Dla Pana liczy się tylko Islam/muzułmanie, cała reszta jest drugorzędna, możliwa do poświęcenia i wliczona w koszty.
        Na co najmniej jednym filmie (a także w wywiadzie dla onetu) de facto powiedział Pan, że wybiera świat oparty na katolicyzmie, a nie na świeckich wartościach.
        W przeciwieństwie na przykład do Ziemowita Szczerka, który napisał „Tylko na bazie świeckiego państwa, a nie „powrotu do wartości chrześcijańskich”, można zbudować w Europie demokratyczne społeczeństwo, które będzie się składało w dużej mierze z migrantów, bo taka jest logika współczesnej mapy świata, czy to się to komuś podoba czy nie”.
        Pan wybrał popieranie między takiej opresji, o której jest mowa na filmie, bo Islam, bo się Pan obraził na społeczeństwo i chce je Pan ukarać, bo chce Pan uciekać przed rzeczywistością, a Szczerek brać się z nią za bary. I to jest Pana świadomy wybór.

        Żadna lewica nie przestała się o mnie troszczyć. Jakim cudem na przykład „podatek progresywny” miałby się o mnie przestać troszczyć? To nie człowiek, nie ma umysłu, tak samo jak zbiór kilku innych luźno powiązanych pomysłów i idei. Dość tej antropomorfizacji w celu przypisywania ludziom bzdur na masową skalę przy użyciu generalizacji.

        To co Pan gada to jest czysta polityczna propaganda (hasła z antylewicowej propagandy). To dla Pana Pana Islam i Pana muzułmanie są najważniejsi. To Pan by każdego poświęcił, byleby żadnego muzułmanina nie było.

        Ja widziałem w tym co mówią na tym filmie rzeczywistą empatię, a nie brak troski. U Pana jest tylko pogarda, propaganda pod wcześniejszą tezę, branie mnie za idiotę tylko dlatego, że mieszkam na prowincji (podejście jak Pisu), u Pana ludzie się nie liczą, bo Islam, i bez problemu Pan ich poświęcił (u Korgi, Szaniawskiej i Napierały też). To jest między innymi Pana świadomy wybór.

        Już pomijając to, że mi Pan napisał, że to jest nieważne, czy mi zamkną szpital na prowincji czy nie, bo to jest sprawa drugorzędna wobec Islamu. I napisał, że to czy będą istnieć nazistowskie obozy koncentracyjne czy nie to też jest sprawa drugorzędna wobec Muzułmanów/Islamu byleby żadnego muzułmanina nie było.
        Nigdy tego nie zapomnę.
        Nigdy.

        1. Wielokrotnie o tym piszesz, więc wnioskuję, że sprawa jest dla Ciebie ważna. Chciałbym zrozumieć dokładnie, o co Ci chodzi. Dlatego proszę napisz w systetycznej formie, w kilku punktach przestaw swoją opinię. Trochę trudno mi z różnych wypowiedzi zrekonstruować rdzeń Twojej argumentacji.

          1. Teraz już nie napiszę, Jacek Tabisz mnie najprawdopodobniej ocenzuruje, bo to, by się wiązało z porównaniem stosunku do świata Szczerka i JT, a już nie można napisać o tym co powiedział / napisał Jacek Tabisz ani jaki ma stosunek do świata, czego by chciał, jakie to, czego by chciał miałoby konsekwencje (dlaczego negatywne w porównaniu ze Szczerkiem), jakiego świata chce, jak powinien według niego wyglądać świat, o tym na jakie koszty się godzi JT, żeby świat (jego utopia) wyglądałaby tak, jak by chciał ani kogo i co by chciał Jacek Tabisz poświęcić, by jego utopia powstała. Sorry.
            Tutaj, na rtv, liczy się tylko „jedyna prawda” na zasadzie „jebać lewaqów”.
            Ale lubię Szczerka, bo on nie chce nikogo poświęcać, bo opowiada się za świecką Europą jako podstawą, że się zadeklarował w ten sposób, bo w to rzeczywiście wierzy. Na czymś mu zależy. Nie podąża za trendami jak chorągiewka na wietrze.

          2. Vernon_Roche wmawia innym rzeczy, których nigdy nie powiedzieli ani nie napisali. W ten sposób udaje mu się kompromitować innych, bo nie każdy czyta od deski do deski wszystkie artykuły i ogląda wszystkie filmy. Poza tym manipukacyjnym zabiegiem V_R ma pełne prawo do własnych opinii i krytyki przedstawianych tu materiałów. 

          3. @Zorro
            Generalnie tutaj, jeśli chodzi o Tabisza i pozostałą trójkę, jest odmiana rekolekcji dla ateistów. Niby chcą z Tobą rozmawiać, ale tak naprawdę uważają, że nie doznałeś "łaski wiary" i chcą Cię nawracać, bo o nich nie można nic powiedzieć; obowiązuje dogmat dopuszczalnych opinii; zasłaniają się „na bycie ofiarą”, odwołując się do ludzkiej przyzwoitości, którą i tak wykorzystają przeciw ludziom. Dlatego między innymi to jest nawracanie, a nie rozmowa.
            Chcą wszystkiego, nie dając z siebie nic. Jak mówią o indywidualnym podejściu do człowieka, to im chodzi o nich (oni mają być w centrum uwagi, to świat ma się kręci wokół nich, a reszta to tam…), a nie o to, żeby tak wyglądało społeczeństwo; nie stosują takiego podejścia do innych ludzi. A to tylko jeden z wielu przykładów hipokryzji.

            Ale dziękuję, że spytałeś.
            Doceniam to.
            To o wiele więcej niż kiedykolwiek zrobili Tabisz, Napierała, Korga i Szaniawska.

          4. @Jacek Tabisz
            Vernon_Roche wmawia innym rzeczy, których nigdy nie powiedzieli ani nie napisali. W ten sposób udaje mu się kompromitować innych, bo nie każdy czyta od deski do deski wszystkie artykuły i ogląda wszystkie filmy. 
            ====
            To akurat Pan robi na filmach. Oraz pozostała trójka.
            Gada Pan niesprawdzone rzeczy i liczy, że przejdą jako argumenty, bo nie wszystko ludzie mogą przeczytać. Nie można Pana uznać za wiarygodne źródło informacji. Na przykład gdy mówił Pan na filmie o UE i o Chinach, Albo jak Korga wkleił fałszywy cytat. 
            Wy tutaj niczego nie sprawdzacie, zawsze gadacie, co wam ślina na język przyniesie.

          5. O, na przykład tutaj Pan to robił: http://racjonalista.tv/jak-byc-europejczykiem-jacek-tabisz/
            Napisałem komentarzach o China i o granicy finansowanej przez UE. Pan jest maksymalnie oderwany od rzeczywistości.
            Nigdy się Pan do niczego nie potrafi odnieść, tylko teraz sobie Pan wymyśliłem cenzurowanie mnie, żeby się wyżyć, bo mówię o tym że Pan pisał / mówił bez sensu i dokładnie to, co Pan powiedział, a to jest nie do obrony, stąd cenzura.

        2. V–r – nie napisałem, tego co mi kłamco przypisujesz. Wyjątkowo nikczemne poniżanie osób o innym światopoglądzie Vernon

          1. Oczywiście, że Pan napisał. Specjalnie się spytałem, bo wtedy minister z pisu miał likwidować szpitale.

          2. Pan RADOWID  Pan BENBENEK też wmawiają ludziom, to czego nie napisali, twierdząc w dodatku, że to nie ma żadnego znaczenia. Ten ostatni Pan, to nawet wmawia ludziom jakąs obcą tożsamość i twierdzi, że ich zna.

            Nie można się bronić, bo wciąż wylewają potoki bezsensownych słów.

          3. Nie robią takich rzeczy.
            Dodatkowo Radowid zna się na religii, prawdopodobnie lepiej od Pani, chociaż Pani jest chyba niby mega wierząca, i stąd te pretensje.

          4. @Anna

            Niczego nie wmawiam droga pani. To pani odpowiada za swoje wpisy i to co w nich umieszcza – czyli prymitywną religijną propagandę.

            —————–

            @VR

            Dziękuję za uznanie. 🙂

            Ty też masz sporo racji krytykując np. Napierale lub Szaniawska.

      2. Poza tym, jak wiadomo, nigdy Pan nawet nie skrytykował muzułmanina… 
        Wybrał Pan wraz z kilkoma innymi osobami strategię przynoszenia bólu i cierpienia niemuzułmanom / poświęcania ich / karania ich za Islam.

    1. Napisał Piotr Napierała, autor słów: "chadecja to nie prawica" oraz "ALDE members are NOT really liberals" (członkowie ALDE nie są liberałami); człowiek popierający nacjonalizm.

  2. Neoliberalizm vel liberalizm wyklucza dziesiatki milionów ludzi na świecie z godnego, bezpiecznego, w miarę przewidywalnego życia. Ostatni raport OXFAM pokazuje to doskonale. I m.in. dlatego demokracja liberalna więdnie, zwija się, przegrywa. Rozwarstwienie społeczne, dramatycznie postępująca hierarchizacja (z tego tytułu) i stratyfikacja, coraz większa liczba ludzi w wyniku tych neoliberalnych/liberalnych procesów wykluczonych z dobrodziejstw postępu cyilizacyjno-kulturowego to są dziś zagrożenia dla porządku światowego – za rogiem takiego stanu rzeczy czai się zwyczajny faszyzm i krwawe dyktatury z nim związane. Nie mityczny komunizm stanowiący dla wielu obsesyjną, niemalże psychopatyczną matrę, którą stosują w debacie aby "wywrócić" to co zwie się postępęm cywilizacyjnym i kulturowymi zdobyczami. Można infantylnie szczebiotać za Reaganem czy "córką sklepikarza zza rogu ulicy, z tandetną torebką i hełmem na głowie" – która rządziła onegdaj Albionem – mówiących, iż gdy obficie się nasypie obroku do żłobów koniom to wysypujący się owies nakarmi wróbelki kręcące się pod żłobami. Niestety, tak się nie stało i tak sie nie dzieje. Można takie myślenie i argumenty (m.in. wzięte z raportu OXFAM-u) uważąć za "lewactwo", "komunizm", "miazmaty" etc. Można przypominać stare, dobre, manczesterskie (z XIX wieku) czasy liberalnych rządów w Anglii (gdy dzieci 10-12 letnie już pracowały po kilkanaście godzin dziennie aby wspomóc dochody rodziny, a nie chodziły do szkół – tak np.dzieje się w Bangla Deszu, gdzie funkcjonuje doskonale zliberalizowany do cna rynek odzieżowo-tekstylny). Można wszystko…..Ale odbiór społeczny – on jest najważniejszy w tym wszystkim (vox populi, vox dei !) i to jest też racjonalność patrzenia na świat i ludzi, że to oni de facto w demokracji decydują o czymś, ale też decydują akurat tak "dlaczegoś" (!) – jest taki, iż to 3-4 dekady "liberalizmu" zabrały im spokój, bezpieczeństwo, stabilizację, przewidywalność i jakąś opokę. Czyli – w jakimś sensie ich wykluczyły ! Tak po prostu jest i nic, żadne zaklęcia, na to nie poradzą.  

  3. Tak zwany racjonalizm – a co to znaczy raccjonalny – chce wykluczać wiarę w Chrystusa z pewnością bardziej i dużo częściej niż wiara chrześcijańska wyklucza szeroko pojęty racjonalizm. A co jest bardziej, czyli w większym stopniu racjonalne, czy tworzenie ogromnych zbiorów zapisów różnych kodów wizualnych czy dźwiękowych zgodnych z wybraną kulturą, czy życie  Wszechświata i jego stworzenie? Gdyby ludzie trzymali się Dekalogu, to może nie miałoby to żadnego wpływu na tę czy inną Galaktykę ale raczej miałoby na istnienie naszego gatunku.

    1. To wstyd nie znać pojęcia wykluczenia i używać go w innym synonimie znaczenia. To tylko wykoleja całą dyskusję nie wnosząc nic sensownego. 

        1. Wstyd ma ogromne znaczenie dla religiantów dlatego łatwo przyciągnąć ich uwagę zwracając uwagę na wstyd niż po prostu na ignorancję. Dlateo też katolików i innych religinatów prawo traktuje z przywilejem chorniąc ich "uczucia religijne" 

          1.  

            Do BENBENEK 26 stycznia 2019 at 12:54

            Czyli idziecie tu we trzech na łatwiznę, chcąc zwrócić słowem "wstyd" uwagę wyimaginowanych religiantów, zamiast potrudzić się nad  racjonalym argumentem, bo przecież nie o racjonalną dyskusję wam idzie tylko o emocję. Ale się Pan wysypał. 🙂

          2. Nie jesteś chyba wyimaginowana. O ile się nie mylę to jesteś tą samą Anną emigrantką  z silnym parciem na bycie kaznodzieją w polskim intenrnecie. Spotkaliśmy się już na innych forach. 

            Pozdrawiam

          3. Przecież napisałem że wsytd to dla zwrócenia uwagi. I nie o niego chodzi a o fakt celowej twojej manipulacji w twoim poście. Możesz to nazwać jak chcesz i zapwne w swoim katolickim mniemaniu uważasz taką manipulację za cnotę. Ale ta ocena nie ma też znaczenia.

          4. Panie BENBENEK,  nie jestem żadną emigrantką, nigdzie Pana nie spotkałam i nie jestem kaznodzieją w internecie. nie mówiąc już o jakimś parciu na szkło. Czy Pan te swoje urojenia chce nazywać inaczej niż imaginacją, to Pana problem. Proszę mnie przestać atakować natrętnie, bo Pan chyba widzi moją niechęć do waszego trollowania i zabiegów wykluczających ale jak Pan lubi może atakować mnie kolejnymi swoimi wymysłami i pomówieniami do woli. EOT .

            Nie życzę też sobie aby ktoś taki, mówił do mnie na ty.

          5. A jak mam się do ciebie zwracać jak nie na ty? To prawidłowy gramatycznie i znaczeniowo tryb. Jesteś tzw 2 osobą więc o co kaman? 

            Ty jesteś pierwszy raz w internetach? 

  4. "Tak zwany racjonalizm – a co to znaczy raccjonalny – chce wykluczać wiarę w Chrystusa z pewnością bardziej i dużo częściej niż wiara chrześcijańska wyklucza szeroko pojęty racjonalizm"

    ————————————————————

    I dlatego racjonaliści powiesili szkarłatne A na sali sejmowej, a nie pozwalają bidulom katolikom powiesić krucafiksa.

     

    1. Ha ha, na razie nie powiesili "A", bo są w dużej  mniejszości ale pomimo to już chcą zdejmować krzyże. 🙂

      Ale co to niby jest to "A" i jakie ma miejsce w rAcjonAlizmie? 🙂 🙂  I dlaczego jest szkarłatne?

      Szkoda, że racjonalizmu bronią ludzie posługując się takim językiem. To akurat nie jest śmieszne.

      1. "A" to jest takie coś do czego się nieuchronnie dochodzi, gdy się zaczyna myśleć racjonalnie.

        ————————-

        "są w dużej  mniejszości ale pomimo to już chcą zdejmować krzyże."

        ————————-

        Krzyże reprezentują zacofanie i głupotę (sadystyczne odkupienie grzechu, który nie miał miejsca) dlatego należy je zdjąć czym prędzej. Krzyże przynoszą wstyd Polsce.

         

    2. @TataJarek
      I dlatego racjonaliści powiesili szkarłatne A na sali sejmowej, a nie pozwalają bidulom katolikom powiesić krucafiksa.
      =====
      Do tego te wykluczające miliony dla Rydzyka i kościoła. Ten wykluczający punkt centralny kościoła podczas każdej uroczystości. 🙂 Cały rząd i partia panująca i łamiąca polskie prawo tańcząca z Rydzykiem, żeby mu się podlizać i wejść w rzyć bez mydła. Ta wykluczająca kontrola ludzi przy użyciu spowiedzi i kolęd i gromadzenie o nich danych. Wiele się znajdzie takich przykładów na wykluczenie przykładów na wykluczenie księży i katolików… 🙂

  5. Skoro istnieją uczucia religijne a nie intelekt religijny to wszystko wyjasnia! 🙂

    Mnie najbardziej rozbawił p. Matrusz udzielający się tu ba forach gdyż próbuje godzić katolicyzm z homoseksualizmem. 🙂

    Czyżby kreacjonisci pogodzili się z ewolucjonistami a kuloziemcy z plaskoziemcami???

  6. @Anna

    Racjonalizm ma różne oblicza. Istnieje też stopień racjonalności większy lub mniejszy. Analogicznie do stopnia prawdopodobieństwa i prawdziwości czegoś.

    Jeśli chodzi o skalę od 1 do 10 prawdopodobieństwa i racjonalności, to chrześcijańskie sekty i kościoły są na 1, islam i judaizm tak samo, buddyzm na 2 Panteizm i deizm plasuje się na 6-7. Póki co to agnostycyzm plasuje się na 10.

    Ateizm zaś na 8-9.

    1. Wszystko ma różne oblicza. Jeśi zaś chodzi o skalę prawdopodobieństwa, to mieści się w przedziale od 0 do 1, czyli P=1 opisuje zdarzenie pewne a P=0 niemożliwe..Moim zdaniem nie ma tu absolutnie żadnej analogii również z tego powoduu że racjonalności jak i prawdy nie oblicza się ze wzoru, bo nawet nie ma pełnej zgody co do ich definicji. Analogiczne 🙂 jakby Pan pole kwadratu obliczał z kilku wymyślonych, sprzecznych ze sobą wzorów dających rózne wyniki.

       

      1. Nie mam na myśli "matematycznego" prawdopodobieństwa, tylko skalę racjonalności i prawdziwości.

        Staram się być obiektywny i chrześcijaństwo, razem z islamem i judaizmem, wypada zdecydowanie najsłabiej.

        To są religie pełnie paradosków i nienawiści, religie które w teorii mówią o miłości a w praktyce czynią cos zupełnie przeciwnego…

        Te religie nie mają już racji bytu.

        Powiem więcej: one już przestają istnieć!

        Przykład: katolicyzm po soborze watykańskim II nie istnieje, no chyba że w katakumbach. 🙂

        1. ' Analogicznie do stopnia prawdopodobieństwa i prawdziwości czegoś. ' – napisał Pan, to proszę wyjaśnić jakie inne prawdopodobieństwo niż matematyczne ma Pan na myśli, a które się wyraża w skali liczbowej od 1 do 10. To samo pytanie dotyczy stopnia prawdziwości. Co to za pojęcia, jak się wyznacza ich wartość? Trochę znam przedmioty ścisłe oraz zdziebko filozofię i nie pamietam.

          Bedę szczerze wdzięczna za przypomnienie.

          1. Jeśli bedziemy yylko operować matematyką i/lub filozofią to do niczego nie dojdziemy.

            Założyłem dla uproszczenia skalę "bliskości do prawdy" (jeśli woli Pani taki dobór słów) od 1 do 10 tylko po to by latwiej zilustrować obiektywnie pozycję poszczegolnych wierzeń wobec prawfy i nirprawdy.

            W tej skali najgorzej plasują się wierzenia monoteistyczno-abrahamowe, zaś najlepiej ateizm oraz agnostycyzm.

            Jeśli ktoś potrafi myśleć logicznie i racjonalnie (czyli też troszkę ściśle…) to od razu zauważy  irracjonalność i alogicznosc takich religii. Oczywiście by cokolwiek w tej materii orzec, trzeba najsampierw się trochę zapoznać z rzeczonym tematem.

            Liznalem sporo z religioznawstwa i tematów obracajacych się wokół religii więc mam prawo do oceny niektorych kwestii.

            Nie wiem osobiście jakie przekonania Pani preferuje, ale jeśli są religijne (z tradycji abrahamowej) to można wykazać że są one błędne.

          2. PS

            Ta skala dotyczy jednocześnie stopnia racjonalności o czym już na początku wspomniałem. Jeśli chce Pani wiedzieć dlaczego stworzyłem taki "ranking" to proszę pytać a ja udzielę odpowiedzi.

            Po prostu obiektywnie rzecz biorąc niektóre przekonania są bliższe prawdy i rozumowi a niektóre wręcz nie mieszczą się w granicach prawdy i rozumu.

            Do tej drugiej kategorii zalicza się chrześcijaństwo, judaizm, islam oraz wszystkie sekty które te religie implikuja.

          3. " Założyłem dla uproszczenia skalę "bliskości do prawdy" (jeśli woli Pani taki dobór słów) od 1 do 10 tylko po to by latwiej zilustrować obiektywnie pozycję poszczegolnych wierzeń wobec prawfy i nirprawdy. "

            No. miech Pan pisze jak Pan mierzy tę obiektywną pozycję wobec prawdy i nieprawdy nie posługując się filozofią ani żadną(inną) nauką. Jaka jest Pana nienaukowa, niefilozoficzna definicja prawdy? I jaka jest relacja między tą koncepcją a uproszczeniem, które Pan założył? Chętnie sobie poczytam, bo nic takiego nie pamiętam z żadnego okresu swoich studiów. Możliwe, że pamięć mnie zawodzi.

          4. Prawdziwa mądrość to nie tylko studia.

            Ja też dawno jestem po studiach i nie mam zamiaru wyslugiwac się studiami i na siłę rozpamietywac czego tam uczono tymbardziej że środowiska akademickie nie zawsze błyszczą mądrością…

            Liczy się oprocz tego także doświadczenie i wiedza niezależna zdobyta samodzielnie.

            Studia są ważne ale to z pewnością nie wszystko.. 

          5. RADOWID, a kto Panu przeszkadzał błysnąć tą prawdziwą mądrością i zmuszał "wyslugiwac się studiami i na siłę rozpamietywac czego tam uczono" ? Na tym kończę jakakolwiek dyskusję z Panem.

          6. Mnie nikt nie przeszkodził. To fakt.

            Ale pociągnęła Pani tę dyskusję w stronę jakichś studiów i od razu zauważyłem tutaj bezsens.

            Dlatego wspomniałem o tym że studia to jeszcze nie "cała" wiedza o świecie.

            Jeśli Pani nie zna tematu albo go ignoruje to faktycznie dyskusja będzie pozbawiona sensu.

            Proszę sie przynajmniej zapoznać z tematem religii. Mogę podrzucić linki itd. jeśli Pani chce, ale nie naciskam 

  7. Cały ów liberalizm kapitalistyczny kończy się, gdy korporacje zaczynają dyktować zasady, jawnie czy też pociągając za sznurki.

    Co do chrześcijaństwa, to jest to religia w miarę otwarta, szczególnie w swej dzisiejszej lite'owej wersji. Zdecydowanie istnieją bardziej zamknięte i wybrańcze wyznania.

    Moim zdaniem, bardziej wyklucza ze społeczeństwa niekontrolowany kapitalizm, niż chrześcijaństwo stające się obecnie coraz bardziej obciachowe.

  8. @Anna

    Zupelnie niepotrzebnie kompklikuje Pani sprawę która jest banalna.

    Religia to głupota sama w sobie a już zwłaszcza religia oparta na nienawiści i pogardzie wobec innych przekonań oraz nasiaknieta 100%-owa hipokryzja.

    Proszę się wykształcić w tym temacie to chętnie z Panią porozmawiam.

    Najsampierw polecilbym Pani encykliki wielu przedsoboroeych papieży oraz posoborowych oraz analizę porownawcza tych tekstów oraz wysnucie pewnych logicznych wniosków…

    O ile oczywiście uważa się Pani za katoliczke. Z naciskiem na  uważa się bowiem uwazanie się za katolika wcale nie oznacza że się nim jest… To dotyczy większości Polaków.

    Życzę owocnej lektury. Polecam  na poczatek encyklikę Mortalium animos oraz Ut unum sint.

    1. " Proszę się wykształcić w tym temacie to chętnie z Panią porozmawiam. "

      Czy tak jak Pan się wykształcił, że nie potrafi merytorycznie odpowiedzieć na żadne pytanie? Ignoruje Pan naukę i stosuje argumentację pogardy zarzucając to innym. No coż, jeśli Pan się kształcił wyłącznie na jakichś analizach encyklik, to nigdy nie znajdziemy wspólnej płaszczyzny dyskusji i z mojej strony nie ma już takiej chęci.  Za kogo się uważam i czy słusznie, to moja a nie pańska sprawa.

      1. Moją odpowiedź znajdzie Pani w encyklikach i wielu artykułach które mogę Pani polecić tylko potrzebowalbym trochę czasu. Wszystko też zależy od tego czy Pani w ogóle chce się czegokolwiek dowiedzieć w tym temacie. Ja Pani nie zmuszam.

        Pogarda jest wpisana w systemy religijne – taka jest ich natura.

        I ja tu mówię o pogardzie systemowej – to nie to samo że jakiś ateista np. będzie sobie kimś pogardzal.

        Wg ideologii np. katolickiej każdy kto nie zgadza się bezwzględnie z tą ideologią skazany hest na potępienie.

      2. Niestety większość ludzi olewa temat religii a szkoda bo to bardzo ciekawe jest. 🙂

        Ja należę do mniejszości bo zagłębilem się w tym temacie który mnie zaintrygował. I zapewniam że studia to jeno ułamek potencjalnej wiedzy…

        Jeśli ktoś posiada chociaż dostateczną wiedzę z religii to zauważy jej irracjonalizm i fanatyzm. Tutaj nie trzeba być geniuszem ale niestety okazuje się że większość o której wspomniałem nie posiada nawet tej dostatecznej wiedzy, co jest przykre.

  9. @Anna PS

    Zadala Pani iście trudne pytanie pilatowe "a cóż to jest prawda". 🙂

    Tutaj nawet filozofia się gubi biorąc pod uwagę wszechobecny relatywizm i nihilizm.

    Prawda to jest to co nas otacza. Materialny świat który możemy badać i poznawać ale chyba nie poznać w aspekcie dokonanym… To jest prosta definicja prawdy obiektywnej ale przyznam jedno: całej prawdy nigdy nie poznamy bo musielibyśmy poznać cały kosmos co jest niemożliwe. Dlatego jestem agnostykiem. 😉

    Zaś religie to inna sprawa – one są czystym fałszem bo są sprzeczne z prawdą o świecie która już poznajemy lub która już dotąd poznaliśmy. A skoro z tym są sprzeczne to tymbardziej są sprzeczne z "prawdą obiektywną" obejmującą cały wszechświat…

     

  10. Nieomylny Papież 60 lat temu nauczał czegoś zupełnie innego niz nieomylny Papież naucza dzisiaj.. 

    Czyżby katolicyzm miał rozdwojenie jaźni???

    Daję banalny przykład jak można zmasakrowac tę żenująca religię która swoj fundament zawiera w fanatyzmie i nienawiści do wszystkich innych przekonań.

    Mi by katolicyzm nie przeszkadzał gdyby w swoich fundamentach miał szacunek do innych poglądów ale jest zgoła inaczej. Że nie wspomnę o ekstremalnych katolickich sektach jakie dziś istnieją.. 

    Warto o tym pamiętać i to nie tylko w stosunku do katolicyzmu ale do każdej sekty.

  11. Komentarz ogólny.

    Jako agnostyk jestem obiektywny i wyrozumiały i nie mam nic przeciwko temu że ktoś wierzy w boga czy siłę wyższa.

    Ale obiektywnie stwierdzam że religie abrahamowe są fałszem i z boga robią żenujący kabaret.

    Jakiś nieomylny guru np. Papież coś tam powie więc Bóg ma "obowiazek" takim być jak powie guru.

    Blazenada i komedia. 🙂

  12. @Anna c.d.

    Przykro mi to stwierdzić ale nie posiada Pani wiedzy na powyższy temat.

    Dowodem na to jest Pani wpis na poprzednim forum gdzie uprawia Pani stereotyp ateista = komunista.

    Tak ZSRS był panstwem ateistycznym i co z tego???

    Lem też był ateistą ale nie mial żadnego obowiazku zgadzać sie z polityką sowiecką. Tak samo Gombrowicz i wielu intelektualistów etc.

    Komunista jest z reguły ateistą ale ateista nie jest z reguły komunistą. Proszę sobie to wbić do głowy!

    Ja jestem agnostykiem więc mnie ateistyczny komunizm w ogóle nie dotyczy ale bronię ateizmu przed fałszywą chrześcijańską propagandą. Ateista to człowiek wolny o wolnym umyśle i nie musi się zapisywać do partii komunistycznej bo nie ma takiego obowiązku.

    Zaś np. Katolik ma 100%-owy obowiązek podporządkować się Magisterium i wszystkim debilizmom jakie Kościół orzeka. Daje prosty przykład czym jest religia i jak zniewala ludzki umysł.

  13. VERNON_ROCHE, to kolejna osoba, która kłamie i pomawia ludzi. Insynuuje mi jakieś brednie z rzekomo jakiegoś innego forum a jego kolega BENBENEK, że rzekomo jestem kaznodzieją i emigrantką. Nie chcę się rozpisywać nad ichi bredniami, bo szkoda dla nich czasu, tylko informuję w obronie swojego dobrego imienia, które jest przez nich szargane.

    1. Nie chodzi o to by się wzajemnie obrażać bo to jest niedojrzałe ale zwracsjmy uwagę na argumentację adwersarzy.

      Ja odpowiedziałem na pani pytanie więc teraz oczekuję az pani się ustosunkuje do moich przykładów i argumentów. Zaproponowałem nawet pani analizę porównawcza 2 encyklik w celu zdobycia koniecznej dla tej dyskusji wiedzy…

    2. PS

      O przepraszam BARDZO za pomyłkę , ten co nakłamał na mnie ostatnio w sprawie rzekomego innego forum, to RADOWID a nie VERNON_ROCHE, który kłamał ale przy innej okazji. Z żadnym z nich nie będę dyskutować. KROPKA.

      1. Zaklinanie rzeczywistości pani nie pomoże. To jest slaba taktyka.

        Pisała pani o bolszewikach w taki sposób by prostacko przyatakować ateistów – stwierdzam fakt. Chrześcijańskie prymitywy wykorzystują do swojej propagandy to że komuniści byli w większości ateistami. Prosze się do nich nie upodabniac, taka dobra rada…

        PS 

        Jeśli chce pani napisać coś wartościowego i coś wnieść do dyskusji to proszę się ustosunkować do moich argumentów bo jak na razie niczego takiego nie widzę…

        Ja odpowiedziałem na pani pytania wedle życzenia.

         

  14. Cytuję panią Annę:

    "W 1917 roku materializm naukowy stał się oficjalną doktryną pierwszego państwa ateistycznego — sowieckiej Rosji. Państwo to natychmiast przystąpiło do przeprowadzania kuracji odwykowej od „opium dla ludu”. Całe wspólnoty religijne — baptystów, adwentystów, tołstojowców, świadków Jehowy — wywożono na Syberię i tam mordowano. Równie radykalnie postępowano z Cerkwią i Kościołem katolickim, które obrabowano z majątku, a duchownych zabijano lub zmuszano do publicznego wyrzeczenia się Chrystusa.

    Ofiarą „naukowego” światopoglądu padło w Rosji kilkadziesiąt milionów ludzi. Każda śmierć to osobny dramat — głód, poniżenie, tortury lub strzał w tył głowy. Jedną z tych ofiar był polski ksiądz Andrzej Fedukowicz, który poddany torturom napisał z więzienia list do swoich parafian, nawołujący do wyrzeczenia się Chrystusa."

    1. Informuję czytelników, że powyższy komentarz użytkownika o nicku RADOWID sugeruje  moje autorstwo tekstu, podczas, gdy ja podałam go jako cytat (z linkiem do źródła (gdzie podany jest autor), prosząc tylko o opinię na ten temat. Jako, że obowiązuje ochrona praw autorskich czuję się w obowiązku zwrócić na to uwagę.

      http://www.kosciol.pl/article.php/20090119143646523

       

      1. Co nie zmienia faktu że to pani umieściła te słowa w swoim komentarzu… Ja nic nie sugeruję tylko poprawiam pani błędy które zamieściła pani w swoim wpisie.

        A Kościół.pl nie jest zbyt wiarygodnym portalem ponieważ ma nastawienie ekumeniczne czyli sprzeczne z "racją stanu" każdego Kosciola chrześcijańskiego.

  15. @ANNA

    To co pani pisze, to czysta propafganda, wykorzystująca instrumentalnie fakty.

    Komunizm był ateistyczny (w większości) i co z tego???

    Żaden ateista nie ma obowiązku być komuchem – powtarzam to jak mantrę.

    To co innego niż np. katolik czy ŚJ któy ma obowiązek wierzyć we wszystkie kretynizmy tych głupich religii.

  16. @Anna

    I proszę nie zadawać głupich pytań dlaczego to jest propagandą. Instrumentalnie traktuje pani fakty tak jakby tylko religijni ludzie byli ofiarami a strizm odpowiadał za całe zło. Marks i Lenin byli zli bo… byli ateistami – to wstyd gadać takie głupoty.

    Ateiści też dostawali od komuchow w kość, np. biolodzy-ateisci-darwinisci ktorzy sprzeciwili się Lysence i jego pseudonauce. Ale o tym nie pamiętamy, prawda? Wygodniej jest pisać o ksiezach i pastorach (notabene wzajemnych wrogach…) prześladowanych przez komuchow. Powtarzam: to jest instrumentalne traktowanie faktów i w efekcie tania propaganda dazaca do atakowania ateistów.

    Proszę też pamiętać że Cerkwie, Kościoły i inne sekty też były winne tym prowokacjom i przesladowaniom. Cetkiew rosyjska totalnie olewala demokratyczne dążenia co bardziej światłych Rosjan a potem bezczelnie tworzyła sobie męczenników jakby to dopiero ateiści zaczęli czynić zło i jakby byli wszystkiemu winni. Analogicznie i bezczelnie sieje propagandę Kościół katolicki który również prowokowal ludowe powstania.

  17. Czy to jet racjonalne i szczere, że ateista który jest ze wszechmiar krtyczny wobec kościoła i – mówiąc wprost – nie znosi go, ubolewa z tego powodu, że znalazł sie poza nim?
    Moim zdaniem państwo dyskutanci zdecydownie nadużywają słowa "wykluczenie". To słowny szantaż.
    A przecież ateiści też "wykluczają" w ten sposób, bo przecież żaden teista nie czułby się ze swymi poglądami w pełni akceptowany w ateistycznym stowarzyszeniu.
    A kumple spotykający się by charatac w gałę, "wykluczają" kolegę, który nie lubi piłki nożnej i woli np. scrabble. Nie dajmy sie zwariować.    
    .
    Krucyfiks apoteozą przemocy?!?!?
    Ciężko uwierzyć, że takie słowa odpowiedzialnie wypowiada religioznawca. Równie dobrze można gadać, że muzeum obozu Auschwitz-Birkenau jest apoteozą holokaustu. To jest wyjątkowo słaby moment tej dyskusji.
    .
    Religia sprawą prywatną?
    OK. Ale konsekwentnie, tzn. niech każdy prywatnie zdecyduje, czy jego religia jest jego sprawą prywatną, czy chce dokonać wyautowania. Niech więc nikt nikomu tej prywatności nigdy nie narzuca.

    1. Czy to jet racjonalne i szczere, że ateista który jest ze wszechmiar krtyczny wobec kościoła i – mówiąc wprost – nie znosi go, ubolewa z tego powodu, że znalazł sie poza nim?
      ====
      Tu nie chodzi o wykluczenie z kościoła, tylko o wykluczenie ze społeczeństwa.

    2. Tomku.

      Przekonania to sprawa indywidualna. To pewne.

      Zaś co do wykluczenia nie zgodzę się z Tobą.

      Ateista nikogo nie wyklucza tymbardziej że nie istnieje żaden "Kościół ateistyczny" który oficjalnie wyklinalby niewiernych jego dogmatom…

      To czy ateista kogoś wyklucza to zależy od niego samego a nie od ateizmu. Ateizm na pewno wyklucza teizm ale nie wyklucza osób teistycznych. Kościoły i sekty to inna sprawa. Czesto straszą jakimś piekłem wykluczonych bądź mających światopogląd niezgodny z ich dogmatami.

      1. jaaaasne

        ateiści zakładają sobie np. stowarzyszenie ateistów i na spotkaniu z całą powagą zastanaiwiają się, czy wiara religijna jest chorobą psychiczną.

        .

        żadnego wykluczenia…

        wybierajcie

        albo się nie tłumaczcie bezsensownie, albo nie oskarżajcie innych o wykluczenie

        jedno z drugim jest nie do pogodzenia – jest antyracjonalne – czy racjonalizm na sztandrze już zupełmie do niczego nie zobowiązuje?

        1. "na spotkaniu z całą powagą zastanaiwiają się, czy wiara religijna jest chorobą psychiczną."

          Myślę, że jest jeszcze gorzej, oni ten pogląd głoszą publicznie jako jedno ze swoich najważniejszych i niepodważalnych twierdzeń i stosują to jako ostateczny argument w dyskusjach na różne tematy, nawet nie związane z rekigią i wiarą, Sama tego wielokrotnie doświadczyłam.

          To twierdzenie ma różne odmiany: wiara odbiera rozum, ogłupia, "czyni czuba, ", wyższe stadium obłędu, pranie mózgu, "religioci" a czasem dużo gorzej. I nikt za to się nie wstydzi ani słowem nie przeprosi za pogardę i poniżanie innych ludzi.

          1. No cóż… Jak dotąd nie spotkałem się z żadną klątwa ze strony ateistów którzy wyklyczyliby mnie za swój agnostycyzm.. .

            Dostrzegam w waszym rozumowaniu irracjonalny fanatyzm i nienawiść do ateizmu która graniczy z absurdem.

            Zastanówcie się nad tym jakie głupoty piszecie i jak daleko odbiegają one od rzeczywistości.

            Nie istnieje Kościół ateistyczny a stowarzyszenia mają raczej charakter inkluzywny a nie ekskluzywny. Ekskluzywne są raczej fanatyczne Kościoły chrześcijańskie wyklibajace wszystkich myślących inaczej…

            Zastanówcie się na poważnie nad swoim błędnym tokirm myślenia.

        2. Chrześcijaństwo to jedna z tych religii które najbardziej gardzą innymi poglądami i opiniami. I ta pogarda ma najgorszy z możliwych aspektów – wykluczenie i potępienie na wieczność… Czy można wyobrazić sobie coś bardziej podlego i blazenskiego???

          Blazenskie w tym jest infantylne straszenie ludzi piekłem i tym samym negowanie ich rozumu i zdroworozsadkowego myślenia.

          Kościoły (czyli sekty) neguja zdolność do samodzielnego myślenia i podważają intelekt wielu ludzi. To jest chamskie i prymitywne.

          Że nie wspomnę o tym że wiele Kościołów neguje choćby dokonania ludzkiej wiedzy i dorobku człowieka. Neguja istnienie Homo sapiens…

    3. A krucyfiks jest trochę symbolem przemocy. W imię tego znaku zabijano ludzi. A swastyk i sierpow i mlotow nie ma w urzędach…

  18. Krzyż jest symbolem głupoty i naiwności ludzkiej oraz symbolem przemocy kościoła nad wolnym człowiekiem.  Jest to prawdziwie plugawy symbol, który dekoruje ściany w polskich urzędach.

    Chrześcijanie wstydźcie się! – wierzycie w kaźń za grzech, który nie miał miejsca!

    ————————————————————————————-

    Pan Świątkowski: Religia sprawą prywatną?
    OK. Ale konsekwentnie, tzn. niech każdy prywatnie zdecyduje, czy jego religia jest jego sprawą prywatną, czy chce dokonać wyautowania.

    ———————————————————

    Ja tam chcę być wyautowany ale nie mogę: państwo polskie zmusiło mnie do godzinnego przebywania pod krucyfiksem, który jest dla mnie symbolem obraźliwym. Jakże mam się więc wyautować spod obrzydliwości krzyża, Panie Tomaszu?

     

    1. zacznij np. od nie bycia anonimem na tym forum

      jeśli się wstydzisz ateizmu przed innymi współateistami to długa droga przed tobą jeszcze…

      .

      ale życzę powodzenia

       

  19. Pan Świątkowski: Niech więc nikt nikomu tej prywatności nigdy nie narzuca.

    ——————————————————————————————-

    To przestańcie ją nam narzucać – o tym jest ten filmik.

    To wy narzucacie swoją prywatność każąc ludziom innych światopoglądów ślęczeć w urzędach i na wywiadówkach pod chrześcijańskimi krzyżami.

    Jeśli wam tak niezbędne krzyże, że nie możecie się z nimi rozstać, to zawieście je sobie w domu nawet w kiblu, a nie w urzędach, szkołach i sejmowych salach.

     

    1. Co ma piernik do wiatraka panie anonim?

      Urząd nie ma wyznania – a państwo dyskutanci mówili o zakazie indywidualnego przyznawania się do wiary. Swoją drogą jakże słabiuteńką wolę ma ktoś, komu sam widok krzyża coś narzuca….

      .

      Ja nie jestem katolikiem, więc zażalenia wobec katolików nie do mnie.

      1. Anonimowość raczej odbiega od tematu…

        To argumentoid przeciwko adwersarzowi gdy nie ma się prawdziwych argumentów na rzecz swoich opinii.

        Mi np. nie przeszkadzało gdy dyskutowalem z Elaspem – katolikiem i anonimem…

      2. @TŚ

        Większość osób które tutaj piszą to anonimy; katolik Elasp jest anonimem, katolik-gej Mateusz jest w pewnym sensie anonimem (bo nie podaje nazwiska) i wiele innych osób…

        Dla mnie nie ma w dyskusji znaczenia to, czy dyskutuję z anonimem, czy z kimś o podanym nazwisku – bo to nie dotyczy dyskusji.

        Propunuję, żeby to Pan sie zastanowił nad tym jak religia wyklucza – Kościoły nie szanują intelektu zwykłych rozsądnych ludzi, wciskając im piekło itp. dziwaczne dogmaty.

        Co więcej, Kościoły (instytucje religijne) mają przez to charakter ekskluzywny, ponieważ mogą wykluczać ze wspólnoty kogoś za najdrobniejsze odstępstwo od dogmatów wiary – tak postępowali zawsze np. papieże Kościoła rzymskiego – nawet imiennie potrafili wyklinać kobiety, np. Marię Kozłowską, ze względu na jej popularność, któą przyniosły jej rzekome objawienia (rzecz katolicka!!!).

        A jak ktoś jest wykluczony (= wyklęty) to raczej ma małe szanse na dostanie się do nieba itd. Przynajmniej zgodnie z nauką Kościołów i innych instytucji religijnych…

        Dlatego ja nie widzę, żeby ateiści skazywali kogoś za karę np. na piekło, w które przynajmniej nie wierzą.

        Ateizm na pewno jest bardziej otwarty i inkluzywny niż chrześcijaństwo.

        1. "Proponuję, żeby to Pan sie zastanowił nad tym jak religia wyklucza – Kościoły nie szanują intelektu zwykłych rozsądnych ludzi, wciskając im piekło itp. dziwaczne dogmaty."

          .

          Właśnie wykluczyłeś pewne tezy z obszaru intelektu. Czy dogmaty religijne są dziwaczne? Może i są (jeżeli dziwaczność mierzyć wrażeniem, jakie robia na osobie nieprzyzwyczajonej). Ale czy uznawanie twierdzeń dziwacznych jest dziwaczne? Czy z absurdalności twierdzenia wynika absurdalność (nieracjonalność) jego uznania? Otóż nie jest to przejście wcale oczywiste i wymaga dowodu, a dowód spoczywa na tym, kto takiego wnioskowania dokonuje. Ponadto w grę wchodzi jeszcze duży kwantyfikator ("Zawsze jest tak, że uznawanie twierdzenia jawnie absurdalnego jest nieracjonalne"). 

          .

          Nagminnym, patologicznym wręcz błędem rozmaitych "racjonalistów" jest przyjmowanie (bez cienia dowodu), że jeżeli teza A jest fałszywa (lub bezzasadna, albo wręcz A nie jest tezą, tylko nonsensem), to uznawanie A i kierowanie się nim jest nieracjonalne. Jest to nieracjonalne zapewne w teorii, ale praktyka rządzi się trochę odmiennymi prawami, czyż nie? Ilekroć w życiu posługujemy się fałszem, wiedząc, że to czynimy? Czym byłoby np. życie społeczne bez zjawiska komplementu, kurtuazujnych życzeń, itp.? Racjonalista rozumiany jako człowiek, który nie głosi twierdzeń, o których wie, że nie mają wystarczającego uzasadnienia i glosiłby tylko uzasadnione, prządłby naprawdę cienko i przypuszczalnie nie przeżyłby w społeczności ludzkiej dłużej niż miesiąc. A chyba przeżycie jest celem jednostki ludzkiej, pojętej jako istota biologiczna (a nie jakaś "dusza połączona z ciałem"). Sam więc jest nieracjonalny – tyle że w praktyce. Chce więc ten ktoś zastąpić nieracjonalność teoretyczną nieracjonalnością praktyczną. 

          .

          Religia jest zbiorem komplementów pod adresem istoty ludzkiej ("stworzona przez Boga na obraz i podobieństwo", "mająca nieśmiertelną duszę", itd.) i wszystko wskazuje na to, że ludzkość potrzebuje pewnej dozy metafizycznej kurtuazji.   

          1. Drogi Elaspie.

            Może i niektórzy potrzebują fałszu itp. Ja tego nie osadzam bo nie wypowiadam się w imieniu wierzących w dogmaty.

            Dogmaty są z gruntu fałszywe ponieważ: 

            a) wykluczają się wzajemnie w zależności od "absolutnych" subiektywnych przekonań

            b) neguja wartość, znaczenie i prawdziwość faktów ustalonych przez naukę

            c) przeczą intelektowi ludzkiemu i dorobkowi wiedzy gatunku ludzkiego

            d) (argument nieco emocjonalny) prowadzą do wzajemnej nienawiści u ludzi i do eskalacji konfliktów między różnymi społecznościami

            e) z góry coś zakładają a nikt nie ma możliwości ich weryfikacji i falsyfikacji przez co stają się jedynie kwestią czystego widzimisię i pseudo-gwarancji pewności swojej prawdziwości

            Możliwe że coś jeszcze pominąłem. Jeśli tak to jeszcze odpisze…

          2. @Elasp

            PS

            A tymi "racjonalistami" są zazwyczaj ludzie religijni błędnie sądzący że ich religię można rzekomo pogodzić z nauką.

            Np. encyklika Wojtyły (zreszta modernisty…) powinna oficjalnie nosić nazwę Fides et "ratio". 🙂

          3. Wszystko dobrze, tylko że Twoje wypowiedzi nie dotyczą tego, o czym powiedziałem powyżej. Ja zastanawiam się, czy z fałszywości twierdzenia wynika nieracjonalność jego uznawania, Ty zaś w odpowiedzi wyjaśniasz dlaczego dogmaty religijne są twierdzeniami fałszywymi.

          4. To nie ma znaczenia – jak coś jest fałszywe to jest fałszywe i nie ma sensu zastanawiać się na ile to może być racjonalne lub nie, choć zazwyczaj fałsz idzie w parze z nieracjonalnością…

            Poza tym wiara (dogmaty…) jest nieracjonalna bo neguje rozum i dokonania ludzkiej wiedzy.

            O tym już zresztą wspomniałem.

            Także – tak, z fałśzywości twierdzenia chyba wynika nieracjonalność jego uznawania…

          5. "chyba wynika". Wynika, czy nie i skąd o tym wiemy? Sprawa jest kluczowa, nie ma więc miejsca na "chyba". Jeżeli nie wynika, mam prawo uznawać bzdury religijne i pozostawac człowiekeim racjonalnym. Wzrok tak samo podsuwa mi fałsz ("barwy są rzeczywiste"), jeżeli więc "wynika", wtedy nieracjonalnych jest 100 % ludzkości.

          6. "Wzrok tak samo podsuwa mi fałsz ("barwy są rzeczywiste")."

            ——————————————————————————-

            Barwy są rzeczywiste. Można je ściśle zdefiniować eksperymentalnie oraz matematycznie (patrz systemy barwne w fotometrii astrofizycznej, patrz praca kowala). Można je zmierzyć i określić np. temperaturę gwiazdy na krańcach Galaktyki. Gdyby bzdury religijne były choć w jednym procencie tak rzeczywiste jak barwy, to nie byłyby bzdurami.

             

          7. Barwy są rzeczywiste i obiektywnie mierzalne. A wrażenia barwne (i nie tylko barwne) są subiektywne.

            ———————————————-

            barwy (wrażenia barwne) nie są falami

            ———————————————-

            Oczywiście, że nie są. Ani barwy, ani wrażenia barwne. Co nie zmienia faktu, że barwy, w przeciwieństwie do wrażeń są obiektywnie definiowane i mierzone. Barwy i wrażenia barwne to nie to samo.

          8. "Co nie zmienia faktu, że barwy, w przeciwieństwie do wrażeń są obiektywnie definiowane i mierzone."

            .

            Prosze więc podać obiektywną definicję czerwieni, nie sięgajacą po pojęcie (subiektywnego) wrażenia czerwieni.  

          9. Może Pan przyjąć obiektywną definicję, ze czerwień to profil czułości R w systemie Johnsona-Morgana (czyli pewna konkretna matematyczna funkcja opisująca czułość w funkcji długości fali). A czerwonymi nazywać ciała, które są jaśniejsze w filtrze R niż w filtrach B i V tego systemu (jest to obiektywna definicja stanu "bycia czerwonym").

            Barwy to różnice jasności (różnice strumienia promieniowania) w różnych pasmach czułości (w różnych zakresach częstotliwości).

            A wrażenia to wrażenia.

             

             

          10. "A czerwonymi nazywać ciała, które są jaśniejsze w filtrze R niż w filtrach B i V tego systemu.|

            .

            Mogę te ciała nazwać inaczej, na przykład "zielonymi", "białymi", albo "czarnymi"? Jeżeli nie mogę, to dlaczego? 

          11. Nazwać Pan może cokolwiek jakkolwiek.

            Nawet na kolor, który Pan postrzega jako "czerwony", może Pan od dzisiaj mówić "zielony".  Czopki mają swoje pasmo czułości bez względu na to czy pan je nazwie czerwonym czy zielonym.

             

  20. Czy może ktoś racjonalnie wytłumaczyć jaki jest związek między moim komentarzem a tym tekstem, który miał być chyba odpowiedzią? Racjonalnie nie czekam na odpowiedź od tych, którzy kłamią, mataczą, pomawiają i obrażają innych, zamiast udzielać rzeczowych odpowiedzi.

    Anna

    3 lutego 2019 at 08:44 – odpowiedz

     

    "na spotkaniu z całą powagą zastanaiwiają się, czy wiara religijna jest chorobą psychiczną."

    Myślę, że jest jeszcze gorzej, oni ten pogląd głoszą publicznie jako jedno ze swoich najważniejszych i niepodważalnych twierdzeń i stosują to jako ostateczny argument w dyskusjach na różne tematy, nawet nie związane z rekigią i wiarą, Sama tego wielokrotnie doświadczyłam.

    To twierdzenie ma różne odmiany: wiara odbiera rozum, ogłupia, "czyni czuba, ", wyższe stadium obłędu, pranie mózgu, "religioci" a czasem dużo gorzej. I nikt za to się nie wstydzi ani słowem nie przeprosi za pogardę i poniżanie innych ludzi.

    Radowid

    3 lutego 2019 at 10:18

     

    No cóż… Jak dotąd nie spotkałem się z żadną klątwa ze strony ateistów którzy wyklyczyliby mnie za swój agnostycyzm.. .

    Dostrzegam w waszym rozumowaniu irracjonalny fanatyzm i nienawiść do ateizmu która graniczy z absurdem.

    Zastanówcie się nad tym jakie głupoty piszecie i jak daleko odbiegają one od rzeczywistości.

    Nie istnieje Kościół ateistyczny a stowarzyszenia mają raczej charakter inkluzywny a nie ekskluzywny. Ekskluzywne są raczej fanatyczne Kościoły chrześcijańskie wyklibajace wszystkich myślących inaczej…

    Zastanówcie się na poważnie nad swoim błędnym tokirm myślenia.

    1. Ależ najmocniej Panią przepraszam!!!

      To miała być odpowiedz do p. Tomka Św.

      Ale skoro już pofatygowala się Pani do przytoczenia mojego tekstu to uprzejmie proszę się doń ustosunkować. Tak jak zresztą do wielu odpowiedzi których pani udzielałem…

       

  21. No a może ktoś widzi logiczny, merytoryczny związek między tym poniżej komentarzem i odpowiedzią?
     

    Tomek Świątkowski

    3 lutego 2019 at 00:22 – odpowiedz

    jaaaasne

    ateiści zakładają sobie np. stowarzyszenie ateistów i na spotkaniu z całą powagą zastanaiwiają się, czy wiara religijna jest chorobą psychiczną.

    .żadnego wykluczenia…

    wybierajcie

    albo się nie tłumaczcie bezsensownie, albo nie oskarżajcie innych o wykluczenie

    jedno z drugim jest nie do pogodzenia – jest antyracjonalne – czy racjonalizm na sztandrze już zupełmie do niczego nie zobowiązuje?

    Radowid

    3 lutego 2019 at 10:18

    No cóż… Jak dotąd nie spotkałem się z żadną klątwa ze strony ateistów którzy wyklyczyliby mnie za swój agnostycyzm.. .

    Dostrzegam w waszym rozumowaniu irracjonalny fanatyzm i nienawiść do ateizmu która graniczy z absurdem.

    Zastanówcie się nad tym jakie głupoty piszecie i jak daleko odbiegają one od rzeczywistości.

    Nie istnieje Kościół ateistyczny a stowarzyszenia mają raczej charakter inkluzywny a nie ekskluzywny. Ekskluzywne są raczej fanatyczne Kościoły chrześcijańskie wyklibajace wszystkich myślących inaczej…

    Zastanówcie się na poważnie nad swoim błędnym tokirm myślenia.

    /koniec cytatów/

    PS

    Nie odpowiadam osobom, które używają nieuczciwych metod argumentacji.

    1. Szanowna Pani.

      Była mowa o wykluczeniu, zdje się…

      Odniosłem się do wątku wykluczenia – jeśli coś w tej materii się pani nie podoba to proszę się odważyć napisać własne argumenty. Oczywiście o ile ma pani cokolwiek do powiedzenia w tej kwestii.

      Jak na razie nie napisała pani niczego wartościowego i wnoszacego do dyskusji.

      Pozdrawiam Szanowna Panią.

    2. Jeśli naprawdę nie widzi pani tutaj zwiazku logicznego to już jest pani problem.

      Nie dostrzegam wyklinania i potępienia ludzi przez jakieś ateistyczne "Kościoły". Nigdy ateizm oficjalnie nikogo nie wyklal ani nie potępił – wyklinanie to sprawa religii i ludzi myślących bezrefleksyjnie i dogmatycznie.

      Pozwolę sobie zadać pani proste pytanko – o ile nie jest dla pani za trudne… – o czym jest mowa przewodnia na tym forum jeśli nie o religijnym wykluczeniu???

  22. "Religia jest zbiorem komplementów pod adresem istoty ludzkiej."

    —————————————————————————

    To są komplementy prawione po to, żeby istotę ludzką wydymać.

     

  23. To twierdzenie ma różne odmiany: wiara odbiera rozum, ogłupia, "czyni czuba".

    —————————————————————————————–

    Pani Anno, zostałem perfidnie potraktowany przez pewną osobę, ale z czasem emocje trochę opadły i myślę czy by tej osobie nie przebaczyć. Ale nie mam syna, którego mógłbym zarżnąć w tym szczytnym celu.

    Czy zamiast syna może byc córka?

     

  24. Anna: "wyższe stadium obłędu, pranie mózgu, "religioci" a czasem dużo gorzej. I nikt za to się nie wstydzi ani słowem nie przeprosi za pogardę i poniżanie innych ludzi."

    ————————————————————————————————

    To Kościół poniża ludzi religią. Ludzie wierzą w cuda, klękają na sygnał, donoszą na samych siebie i płacą za gruszki na wierzbie. W wielu sprawach pytają się księży o pozwolenie. To jest dopiero poniżenie!

    Religijni ludzie wcale nie są idiotami – są zaledwie ofiarami dziecięcej indoktrynacji. To, że katolicy nie są debilami, nie zmienia faktu, że katolicyzm jest ciężkim debilizmem. Cuda, zmartwychwstania, siła i przemoc wbrew deklaracjom, obrzydliwe fundamenty moralności. Czy za to, że zwykli ludzie (nie idioci przecież) przyklaskują tak oczywistemu obłędowi jak katolicyzm, należy winić ateistów?

    Czy może raczej tych którym propagowanie tego debilizmu przynosi materialne korzyści?

    Drodzy, szanowni i inteligentni katolicy, dlaczego popieracie i propagujecie ideologię, która jest oczywistym idiotyzmem?

    Bo w przedszkolu powiedzieli, że jest cacy?

    Bo w przedszkolu powiedzieli brednię, że bez Chrystusa nie ma moralności?

    Bo liczycie na to, że zgniłe ciała małp zmartwychwstają?

    I piknikują z ulubionymi wcześniej zmarłymi krewnymi?

    ——————————————————————————————-

    nikt za to się nie wstydzi ani słowem nie przeprosi za pogardę i poniżanie innych ludzi.

    ——————————————————————————————-

    Nikt nie zamierza przepraszać za pogardę dla chodzenia po wodzie, zmartwychwstania i tego typu komicznych ezoteryzmów. 

    Dlaczego Wy – niedebilni i niegodni pogardy katolicy, promujecie godny pogardy,  czysty i oczywisty debilizm katolicyzmu?

    Wasza wiara (czyli wasza chęć zysku)  nie uczyni baśni prawdziwą. 

     

  25. "wiara odbiera rozum, ogłupia, "czyni czuba", wyższe stadium obłędu, pranie mózgu"

    ————————————————————————————————

    Ma Pani jakieś wątpliwości, że katolicyzacja jest ogłupiającym praniem mózgu?

    Weźmy kawałek "lekcji" katechezy:

    Abraham cnotliwy i wspaniały, bo nawet syna by poświęcił, gdy Wiele Mogący Pan prosi.

    Wtf?

    A później Jahwe i Chrystus w niemal identycznej konfiguracji:

    "Tak ludzi umiłował, że zesłał syna na zarąbanie. Alleluja!"

    Tego typu święte gówno opowiada się kilkulatkom, którzy łykają wsio jak świeże bułki. Jak dotąd żaden z dzieciaczków nie poprosił, aby Pan ksiądz czy Pani katechetka zamoczyła głowę do wiadra z zimną wodą.

     

  26. Systemy totalitarne stosuja zasade Kto nie z nami ten jest przeciwko nam, Islam, Chrzescijanstwo, bolszewizn  wykluczaja "innowiercow".Jeden bog i jedna partia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *