USA i Szwecja a problemy globalne. Piotr Napierała

 

USA i Szwecja to państwa, które realizują zupełnie niemal odmienne wizje gospodarcze i społeczne. Mawia się, że Amerykanie mają wytrych do rozwiązywania rozmaitych problemów, a Szwedzi posiadają pęk kluczy. USA za wzór podają czasem zachodni liberałowie, Szwecja zaś stanowi mocny argument dla zachodniaków o nastawieniu lewicowym. 

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Że niby z braku amerykańskiej pluriwzroczności, to właśnie Nasza Kochana  Katolicka Ksenofobia – najpierwszejszy objaw polskiej ciasnoty umysłowej – uratowała nas przed skutkami naszej ciasnoty umysłowej?

    Nie pierwszy to raz się właśnie nam – pobożnym Polakom – poszczęściło, a bezbożnych Szwedów diabli wzięli…

    Trza to jakoś uczcić, uświęcić…

    Przydałoby się jakieś wolne od pracy święto, np. "święto n-tej rocznicy niewpuszczenia allahowego plugastwa do naszej dziewiczej, niepokalanej macierzy".

     

      1.  dostatecznie egoistyczny by przetrwać
        ====
        Za chwilę będziecie mówić, że publiczna służba zdrowia i płaca minimalna to przyczyna zamachów terrorystycznych. 
        Islam jako uzasadnienie odebrania ludziom publicznej służby zdrowia, płacy minimalnej i karania bezdomności jak przez Orbana na Węgrzech, bo tylko egoizm ochroni ludzi przed ścięciem głowy przez prawicowych islamskich faszystów, to twój mokry sen.
        To zawsze o to chodziło, by w ten sposób używać islamu, by po to używać słowa „dzicz” przeciwko ludziom, którzy nie mają z islamem nic wspólnego.
        Dlatego nigdy nie krytykujecie islamu i muzułmanów, wymigujecie się od tego, bo krytykowanie własnych cech u muzułmanów równałoby się krytyce was samych, bo jeśli krytykuje się innych za egoizm, to trudno być samem egoistycznym, i tylko używacie islamu do niszczenia życia innym ludziom.

  2. to nie jest multikulturalizm lecz MONOkulturalizm każdy ma obowiązek stania się Amerykaninem i dlatego to działa! W takiej kanadzie się mówi o mozaice w opozycji do amer. tygla. mozaika to multikulti oznacza tyle, ze mało kto się czuje Kanadolem – tylko Quebecois albo Afgańczykiem czy Hindusem tymczasew w Ameryce zwykle wszyscy sie czuja Amerykanami. Tak więc PUDŁO towarzyszu. Kocham USA właśnie DLATEGO, że mimo wysiłków twoich lewicowych odpowiedników NIE MA TAM multikulti lecz MONOkultura

    1. To prawda, melting pot to nie multi-kulti.
      Jest tam melting pot z państwem z papieru toaletowego. 😛
      Nie mniej jednak to właśnie w Europie czarni obywatele mówią, że są Polakami, Niemcami, Brytyjczykami.
      W USA mówią, że są Afrykańczykami. 🙂
      Zaraz mnie napierała oskarży, mówiąc co tak naprawdę myślę i nazwie mnie komunistą. 😛

      1. czarni tak faktycznie czasem mówią, ale w USA też. natomiast arabowie integrują sie tylko w USA w Europie prawie w ogóle. Czarni w USA mówią na siebie blacks a nie American, i opowiadają o slavery, tylko jak czekają na prezenty socjalne od Democrats. Nie wiem co naprawdę myślisz, nie zajmuję się telepatią. 

    2. Idea melting pot jest lepsza od multikulturalizmu. 
      Ale to nie jest powodem do zabierania mi czegokolwiek, w tym odbierania mi obywatelstwa UE i krania mnie za islam.
      Może być co najwyżej powodem do zmiany mutltikulturalizmu na melting pot, czego nie osiągnie się / nie uzyska się potrzebnego poparcia, niszcząc ludziom życie.

      1. owszem lepsze. nie za islam tylko za łamanie prawa odnośnie chust (transparency, identification) okaleczania kobiet, terroryzmu i bicia policjantów. za takie sprawy wartoby odebrać obywatelstwo. za promocję islamizmu czyli niszczenia zach lib społ też

        1. za łamanie prawa odnośnie chust (transparency, identification) okaleczania kobiet, terroryzmu i bicia policjantów. za takie sprawy wartoby odebrać obywatelstwo. za promocję islamizmu czyli niszczenia zach lib społ też

          ———-

          Ale cała moja prowincjonalna polska okolica tego nie robi, a to ich chcesz ukarać za islam, między innymi odbierajàc im obywatelstwo ue.

          1. Węgrzy Nie przeprosili wystarczająco mocno za Merkel. Teraz czeka ich milion nadgodzin. Gdy będą protestować, usłyszą, że czarni to też rasiści, a muzułmanie sprzedawali niewolników i że powinni o tym pamiętać, a nie protestować jak jacyś socjaliści.

    3. Aha dlatego w USA oficijalnie i potocznie nadal stosuje się kategorie koloru skóry. Pochodzenia podkreślanego na kżdym kroku, Irish-, Italian-, Russian-, Jewish-, WASP, Amish, Mormon, etc etc… Melting pot to po prostu synonim multikulti. Inna nazwa na inny aspekt tego samego zjawiska. Nacjonalizm amerykański jest i ma określony kolor skóry i pochodzenie, uzurpujący swoją władzę nad innymi z tradycji podboju zachodu, niewolnictwa dla ludzi o ciemnym kolorze skóry, czystek etnicznych. Zwykle podlany jeszcze sosem nazistowskim bo te zawsze do siebie pasują. 

      W Szwecji nie istnieją oficialne kategorie, nie-szwedów, nie prowadzi się takiego podziału. Mono-kulturalizm jest tylko po stronie ruchów nazistowskich, nazywających się "prawdziwymi" szwedami. Podobnie jak w Polsce czy innych etno-krajach, gdzie dominuje nieustanna walka o "prawdziwość" czy przez symbole, religie, "mordy zdradzieckie", ukryte opcje, itd. 

      USA w pewnym momencie przecież zachłysnęła się eugeniką na podstawie której kształtowała swoją politykę imigracyjną. Wiadomo przez kogo stosowaną i wobec kogo i z jakim skutkiem. Przypomnę jedynie źródło powstania "Polish Jokes". 

      Zresztą nie chodzi o Szwecję, bo ten sam model jest w całej skandynawii. 

  3. USA jest ciagle duzej skali spolecznym eksperymentem, wspolzycia ludzi wielu roznych kultur. W USA istnieje  duza grupa ludzi na poludniu ktorzy nie ogodzili sie z kleska 

    w wojnie domowej. Ci ludzie reprezentuja tzw biala Ameryke, white nation , w stylu neonazistowskim. Klsasycznym reprezentantem jest  oczywiscie Donald Trump. Szwecji nie znam  dobrze ale mieszkalem dwa lata w Norwegii ktora tez 

    wierzy w opiekuncze panstwo. Mozna Szwecje  krytykowac ale miliony ludzi na swiecie chcialy by zyc w Szwecji lub miec podobny system  polityczny i spoleczny.  Jedn o jest pewne, mozemy sie uczyc na bledach zarownpo USA i Szwecji. Pozdrawiam Janusz.

    1. tak Trump który pochodzi z Północy i dostawał nagrody za zaslugi na rzecz praw człowieka, jak jeszcze nie kandydował przeciwko Democrats, i który opowiedział sie za prawami LGBT jako pierwszy kurde kandydat rep na prez US. Odstaw ten CNN Janusz czy jaki tam MSNBC oglądasz i pomyśl.

  4. "Kocham USA właśnie DLATEGO, że mimo wysiłków twoich lewicowych odpowiedników NIE MA TAM multikulti lecz MONOkultura."

    I to naprawdę tak jest w Ameryce?

    Widziałem w USA enklawy/dzielnice (i to na cywilizowanym wschodzie USA), które nie wyglądały na świadectwo monokultury. Raczej na zwyczajny izolacjonizm plemienny, taki jak wszędzie.

     

  5. Już sama różnica pomiędzy wschodem a zachodem USA prowokuje do zastanawiania się czy to jest ten sam kraj i ta sama kultura.

    Na przykład gdy mieszkałem na wschodzie, w ciągu trzech tygodni znalazłem na śmietniku trzy niemalże sprawne rowery, podczas gdy na zachodzie, w ciągu trzech tygodni skradziono mi trzy nowe rowery. (na serio – nic nie koloryzuję)

     

      1. pardon… Mexican Americans 
        ====
        Zwolennicy państwa z papieru toaletowego zawsze walą takie teksty, bo nie potrafią rozwiązywać problemów, więc zwalają wszystko przeważnie na "rudych" czy innych, których usunięcie wiążą z nadzieją i przedstawiają ich eliminację jako sposób na lepsze jutro. Wszystko z egoizmu, wszystko „byleby nie za moje”, wszystko byleby nie podnieść podatku albo żeby go obniżyć. Niech ludzie śpią na ulicach.

      2. To jest wymówka po prostu, by państwo nie wkraczało tam, gdzie powinno.
        Jeszcze te prywatne więzienia. Przecież to jest przemysł, żeby się opłacało aresztować kogo popadnie, bo będzie kasa. I najlepiej żeby wracali tam ludzie, a nie zostali zresocjalizowani. Jak strona randkowa, na której nie chodzi, żeby sobie znaleźć dziewczynę na resztę życia, ale tam siedzieć non-stop i dawać im zarabiać. Takie rzeczy jak więzienia, czy inne usługi publiczne, bo jak coś jest dla kasy, to jest dla kasy, by korporacja mogła zyski jak największe osiągać, a nie po to by świadczyć usługę dla społeczeństwa.

      3. Służba dla społeczeństwa nie jest kompatybilna z maksymalizacją osiągania zysku. 
        To tak jakby mieć prywatną armię, a nie armię kraju.
        Albo prywatną straż.
        Albo prywatną policję.
        Albo… no "służbę" to oni już tam mają prywatną.

      4. Michael Cohen własnie dostał 3 lata federalnego. Z żydami w USA się nie patyczkują. Może nie był zasymilowany?

      5. Jak napisałem pod innym tematem, chodzi o używanie algorytmu obliczającego statystyczne prawdopodobieństwo tego jak potoczy się czyjeś życie na podstawie tego jak toczy się życiu innych ludzi z ich okolicy. Na zasadzie: ludzie z niezamożnych domów bez wykształcenia idą do kiepskiej pracy, nie stać ich na dobrą edukację dla ich dzieci, te dzieci też idą do kiepskiej pracy i też ich nie stać na dobrą edukację dla ich dzieci i tak z pokolenia na pokolenie, więc ktoś potem wyciąga z tego wniosek, że tacy ludzie są za głupi na to by mieć wyższe wykształcenie i że są skazani na to by być głupimi, bo taka jest ich natura. Nie warto inwestować w takich ludzi, bo to patologia i tak dalej, i że brak takich inwestycji to jest „realizm”, a nie naiwność i strata kasy na leni, którzy są zbyt leniwi, by wziąć odpowiedzialność za swoje życie w swoje ręce. To jest wymówka, by pozostawić ludzi samymi sobie i nie płacić na taką „patologię” kasy (ludzie tam chodzą z testami na IQ i statystykami, by udowodnić, że czarni Amerykanie się nie integrują, są głupsi i są genetycznie skłonni do przestępczości), bo to socjalizm i karanie uczciwych i pracowitych. Tak wygląda świat egoistycznych zwolenników państwa z papieru toaletowego, którzy wszędzie widzą komunizm.

        Podobał mi się artykuł Andrzeja Koraszewksiego, który przedstawiał Izrael i pokazywał jak ludzie tam nie zostają pozostawiani samym sobie, tylko się w nich inwestuje (wymaga, ale inwestuje); nie ma amerykańskiego państwa z papieru toaletowego i związanego z tym obwiniania, na przykład rudych z gorszych dzielnic, za wszystkie problemy świata. W USA państwo zawiodło ludzi, głównie przez wszystkich tępicieli "socjalizmu" i miłośników samozadowolenia z niebycia komuchem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *