Co ma Kościół do Jezusa ?

Chociaż dla mnie jako ateisty Jezus z Nazaretu jest po prostu postacią historyczną jak Cromwell czy Sokrates, to nie mogę powiedzieć, żebym nie był pod sporym jej wrażeniem. Nie mogę zaprzeczyć, że był to człowiek wartościowy moralnie i ciekawy.

Nie ma tu znaczenie czy Jezus na sto procent istniał czy nie. Bart Ehrman z University of North Carolina twierdzi, że tak: http://niewiarygodne.pl/kat,1031985,title,Jezus-istnial-To-niepodwazalny-fakt,wid,14425857,wiadomosc.html?smgajticaid=612eaa

Brytyjski badacz Hyam Maccoby (1924–2004) już taki przekonany nie był:

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8499

http://en.wikipedia.org/wiki/Hyam_Maccoby

I musi to tak wyglądać ponieważ mowa o człowieku żyjącym tysiące lat temu. Tak samo nie wiadomo na 100 procent czy istniał Sokrates, a czasem jak wiemy, że ktoś istniał na 100 procent istniał  jak np. Petronius, nie wiemy w jakim okresie historycznym żył (czy w czasach Nerona czy 150 lat później), ot problem historyka starożytności.

Tu jednak bardziej interesuje mnie moralna nauka Jezusa z Nazaretu. Jezus pięknie tłumaczył, że tylko ten, kto jest bez winy może rzucać kamienie w innego, że świątynie istnieją w ludzkich sercach a nie w kamieniu, że wiele starotestamentowych nakazów nie ma sensu, a liczą się dobre uczynki, że etykietki narodowe nie mają znaczenie (wizyta u rzymskiego setnika, dobre stosunki z Samarytanami), że kobiety należy traktować z szacunkiem, że nie należy przesadzać z życiem rodzinnym i handlem, że gromadzenie dóbr materialnych nie jest zasługą samą w sobie. Jakiż wspaniały liberał a nawet trochę hipis!

Tylko co to wszystko ma wspólnego z Kościołem Katolickim? Tą obwieszoną złotem butną organizacją-państwem? Tymi niedzielnymi katolikami, którzy nie przekazują sobie znaku pokoju? Z politykowaniem o aborcji itp, i nieustannym osądzaniem innych? Dlaczego katolicka Polska ma najmniejszy w Europie kredyt zaufania społecznego? Czy nie dlatego, że KrK zajmuje się straszeniem potworem Genderem i politycznym sojuszem z PiS, zamiast krzewieniem jezusowej moralności? Ostatnio na trasie Radojewo-Biedrusko czekałem na autostop. Ale widocznie kierowcy (zapewne w dużej części katolicy, bo jesteśmy w Polsce) brali mnie za Gendera bo nie zatrzymywali się. Jak to jest z tą pomocą bliźniemu? Dobrze, że przejeżdżała zamówiona przez kogoś taksówka. Nie da się być katolikiem a la Michalik i człowiekiem Jezusa jednocześnie.  Papież Franciszek wprawia katolików a la polacca w konfuzję, bo bywa prawdziwym chrześcijaninem.

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

    1. To jest świetne Piotrze, że próbujesz skłonić do czytania swoich artykułów również prawicowców i konserwatystów. To w końcu żadna sztuka pisać tylko do przekonanych.

  1. Oportunistę, manipulanta i anty humanistę nazywa pan człowiekiem moralnie wartościowym? Czyli pana zdaniem, drogi autorze, ewangelie są źródłem nauk wartościowych moralnie. I właśnie taką rewelację poniósł pan prawicowemu środowisku by narobić tam trochę zamieszania? *by przekonywać nieprzekonanych. Matko boska częstochowska 🙂

      1. Dla mnie zawarte w chrześcijaństwie misteryjne wezwanie do zaświatów było bardzo destrukcyjne dla kultury. Uważam, że to sedno problemu.

        1. Zgadza się. U Jezusa liberałom podobają się pewne stwierdzenia i nauki, ale postawa teoretyczna postulująca istnienie zaświatów i ślepą ufność bogu, są anty-liberalne i anty-humanistyczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *