Liberalizm w Australii – zarys historyczny

Liberalizm australijski, kanadyjski czy nowozelandzki są często pomijane w opracowaniach na temat liberalizmu w ogóle, choć są niezwykle interesujące, ze względu na specyficzne warunki w jakich społeczeństwa te powstały. Australijczycy nie przeżyli typowego dla Anglii, etapu kastowego. Od początku anglosaska elita polityczna tego kraju była elitą gentelmanów i ludzi zamożnych, raczej otwartą niż zamkniętą dla nowych ludzi.

australia flaga_300

Australia ma dość nietypową tradycję polityczną. Autralia zaczęła swój polityczny byt w miejscu nazwanym w 1770 przez Jamesa Cooka Zatoką Botaniczną (Botany Bay, aborygeni zwali je Kurnell). Cook, w sposób typowy dla XVIII-wiecznych intelektualistów, idealizował aborygenów jako „szlachetnych dzikusów”, jednak w XIX wieku optyka ta się bardzo zmieniła. W 1788 roku powstały w Australii pierwsze osiedla, mające charakter kolonii karnych. Przybyła wówczas tzw. I flota, z 751 skazańcami, pilnowanymi przez 250 żołnierzy oraz z grupą urzędników z żonami. Kapitan Athur Phillip, przywódca całego przedsięwzięcia starał się nadać mu formę misji cywilizacyjnej i utrzymać porządek i praworządność na wysokim poziomie. Zaprzyjaźnił się nawet z Aborygenem imieniem Bennelong, który mieszkał mniej więcej w miejscu gdzie dziś stoi słynna Opera w Sydney. Warunki zamieszkania pierwszych kolonistów (w 1793 roku przybyli pierwsi wolni osadnicy) bywały ciężkie, niemniej jednak wizje historyków sprzed kilku dekad, jak np. Roberta Hughesa porównujące życie więźniów do gułagu, są nieporozumieniem. W Londynie mówiono więcej o daniu skazańcom drugiej szansy niż o karze. Najgorzej wiodło się kobietom, stanowiącym zaledwie 1/5 pierwotnej białej populacji, i narażonym w związku z tym na wiele przykrości na tle seksualnym, oraz ci więźniowie, którzy dostali się w ręce Johna Macarthura i jego „rumowego korpusu” (Rum Corps), grupce feudalnie żyjących oficerów, traktujących skazańców jako prywatne źródło siły roboczej na ich farmach. „Korpus” przyjaciół Macarthura starał się odtworzyć typową brytyjską klasowość, lecz ich samowola została ukrócona przez gubernatora Nowej Południowej Walii (New South Wales – NSW) Lachlana Macquaire w 1810 roku .
W 1817 roku gubernator Macquaire, który starał się przekształcić Nową Południową Walię w zwykłą kolonię cywilną, utworzył, wbrew woli władz w Londynie, pierwszy duży bank australijski . Kolejni gubernatorzy zrównali w prawach „emancypowanych” ex-skazańców i cywilnych kolonistów (tzw. „ekskluzywnych”). Brytyjska klasowość powoli odchodziła do lamusa.

Do 1840 roku Australia pełniła rolę przede wszystkim kolonii karnej, stąd niemal wszystkie najstarsze miasta Australii były koloniami skazańców, z wyjątkiem Perth (zał. 1829, do 1891 roku ta stolica Australii Zachodniej miała poniżej 10 tys. mieszkańców), Adelaide (zał. 1836, dziś stolica Australii Południowej, w XIX wieku osiedliło się tam wielu Niemców, a w czasie wolny wietnamskiej – Azjatów) i Melbourne (zał. 1835, stolica stanu Wiktoria na południe od NSW). W latach 40. XIX wieku ustały transporty więźniów. Do dziś wielu Australijczyków lubi się chwalić wytropionym przodkami-kryminalistami. Nie znaczy to jednak, że kraj toczy przestępczość, wręcz przeciwnie.

W latach 50. Okazało się, że młode australijskie społeczeństwo nie spełnia wiktoriańskich standardów, co budziło zmartwienie elit i moralistów. W Sydney i Melbourne (inne miasta dopiero raczkowały) dobrze czuli się komicy i aktorzy, uciekający przed brytyjskim konserwatyzmem społecznym. Australia coraz bardziej stawała się brytyjską kontrkulturą. Kwitła prostytucja, a gorączka złota (1851) zachęciła wielu Chińczyków do przyjazdu (1860-1861), którzy zwykle zarabiali na życie jako hodowcy warzyw w przydomowych ogródkach, ale w umysłach moralistów głównie handlowali opium .

W 1854 roku wybuchł pierwszy republikański bunt w kolonii Wiktorii pod wodzą charyzmatycznego Irlandczyka Petera Lalora (jego ludzie wymyślili flagę z Krzyżem Południa), zazwyczaj jednak polityka australijska znajdowała sobie miejsce w systemie brytyjskiego imperium. Wcześni politycy australijscy, mimo pewnych różnic ideologicznych mieli dość podobny światopogląd na który składały się: mateship czyli egalitarny duch solidarności obywatelskiej, nakazujący postrzegać państw jako wielki zakład użyteczności publicznej , pewien stale obecny anty-intelektualizm , romantyczny męski etos zdobywcy buszu (choć jednocześnie prawa wyborcze kobiety otrzymały w koloniach australijskich wyjątkowo wcześnie, bo jeszcze przed końcem XIX wieku), oraz jednolicie anglosaski dość rasistowski (choć nie bardzo jak na standardy XIX i wczesnego XX wieku) sposób postrzegania świata (niechęć do aborygenów, czy chińskich i japońskich imigrantach przybyłych w czasie gorączki złota, a potem wydalanych i więcej nie wpuszczanych w ramach polityki „białej Australii”). Irlandzcy katolicy zamieszkali w Australii, niechętni byli Londynowi, równie mocno jak kanadyjscy frankofobi, lecz, nie mieli oporu z identyfikowaniem się ze swoimi anglosaskimi protestanckimi sąsiadami. Do autorów promujących mateship i dumnie nazywający siebie „Buszmenami” należeli Henry Lawson i „Banjo” Peterson. Obaj ci poeci i dziennikarze związani z popularnym magazynem „Bulletin” wyróżniali się także daleko posuniętym maczyzmem i mizoginizmem; przedstawiali bowiem kobiety albo jako słodkie seksowne idiotki, albo złośliwe i wredne stare babsztyle . O potrzeby i godność kobiet upominała się wtedy Barbara Baynlan. W połowie XIX wieku Australijskiej białej ludności było około miliona (Aborygenów w początkach wieku XIX było ok. 300 tys.), w 1890 już 3 miliony. Byłoby zapewne więcej gdyby nie oddalenie Australii od UK i USA, oraz fakt, iż śródkontynentalna pustynia („martwe serce kraju”) ni była szczytem marzeń kolonistów.

W 1901 powstał Związek Australijski i pierwszy ogólno-australijski rząd Edmunda Burtona, szefa Patrii protekcjonistycznej, który pokonał kandydatów z Partii Wolnego Handlu i Partii Pracy. Pierwotnie parlament federalny (każdy stan Australii ma własna konstytucję i rząd) obradował w Melbourne (od 1927 roku w nowej stolicy Canberrze, budowanej od 1913 roku). Jedną z pierwszych decyzji parlamentarnych było zapoczątkowanie słynnej antyimigracyjnej White Australia Policy. Liberałowie tacy jak Alfred Deakin (drugi premier Australii, 1903-1904) starli się łagodzić napięcia społeczne, tak by uniemożliwić wzrost konserwatystów i laburzystów (Deakin ostrzegał przed „socjalistycznym tygrysem”) . Polityka łącząca dynamiczny kapitalizm z pełnym współczucia systemem socjalnym znana była w darwinistycznym społecznie Londynie jako „Australian settlement” („australijski porządek”) .
W 1909 roku Protekcjonisci połączyli się z Partią Wolnego Handlu, tworząc Związkową Partię Liberalną – Commonwealth Liberal Party bardzo zróżnicowaną wewnętrznie. W Australii szybko wykształciła się tradycja silnego wpływu państwa na gospodarkę, i CPL nie próbowała z tym dyskutować, a jedynie hamowali centralizm i nadmierny interwencjonizm socjalistyczny Australian Labour Party. ALPO powstała w odpowiedzi na kryzys spekulacyjny lat 90. XIX wieku. Uważający się za obrońców ludności przed lewicowymi ekscesami i nieodpowiedzialnymi akcjami różnych grup) liberałowie przetrwali akcje strajkowe laburzystów i zmusili ich do współpracy . Jednocześnie bronili też praw pracowniczych kobiet wbrew konserwatywnym moralistom, i ALP i jej związkom zawodowym .
Jeszcze egzotyczniej dla Europejczyka wygląda sojusz moralistów i moralistek prohibicyjnych z liberałami, przeciw ALP, która została utożsamiona z pijaństwem i popędami. W latach 1910-1913 laburzystom udało się przejąć po raz pierwszy władzę na nieco dłużej. Wprowadzili oni zasiłki macierzyńskie, które popierała też CLP, z tą różnicą, że dali je wszystkim matkom, a CLP chciała dawać je jedynie tym uboższym (posłowie ALP nie chcieli, by ubogie matki czuły się jeszcze biedniejsze) .

Mimo antyimperialnego światopoglądu większości Australijczyków, nawet laburzyści z wielkim entuzjazmem poparli Wielką Brytanię w czasie I wojny światowej i już w 1915 roku mówiono o powszechnym poborze (jakiż kontrast w porównaniu z np. Kanadą), sprawa poboru podzieliła ALP (przeciwko poborowi był m.in. mocno powiązany z prawym jej skrzydłem Kościół Katolicki, co spowodowało, że katolickich zwykle Irlandczyków zaczęto nazywać zdrajcami) , co spowodowało, że laburzystowski premier William Hughes musiał wymienić skład gabinetu i oprzeć się na liberałach, którzy przekształcili się w 1917 w Nacjonalistyczną Partię Australii (NPA). Socjalista Hughes znany był z krytyki idealistycznych planów prezydenta USA Wilsona i Ligi Narodów, co przysporzyło mu wielkiej sympatii w Australii. Od 1922 roku NPA była w sojuszu z agrarystami (Coutry Party – CP). W 1931 roku NPA przekształciła się w Partię Zjednoczonej Australii (UAP) , a w 1945 w Partię Liberalną – LPA . Od 1931 roku parlament brytyjski nie mógł już tworzyć ustaw dotyczących Australii, bez zgody jej parlamentu .

Lata 20. Upłynęły pod znakiem ekonomicznego boomu i bezprecedensowej wolności obyczajowej, a pod względem muzycznym – jazzowo. Kryzys 1929 roku w Australii miałby łagodny przebieg, dzięki ustawodawstwu socjalnemu, jednak spadek światowych cen wełny i zboża nie mógł nie uderzyć w społeczeństwo rolniczego kraju.
Podczas II wojny światowej i wkrótce po niej (aż do 1949 roku) Australią rządzili laburzyści, co oznaczało ofensywę keynesizmu, centralizmu i interwencjonizmu (zwłaszcza po wojnie, kiedy laburzyści przejęli też władzę w Brytanii), a nawet (1944) krótkotrwałą wojnę z prasą, wbrew deklaracjom o przywiązaniu laburzystów do wolności opinii i religii . Szef liberałów Robert Menzies straszył przed widmem socjalistycznego lewiatana. II wojna światowa, w czasie której to USA a nie UK uratowały Australię przed Japończykami, zadziałała ujemnie na przywiązanie Australijczyków do Londynu (Menzies zaczynał być w tym przywiązaniu wyjątkowy), oraz wzmogło starania o zaludnienie kraju imigrantami z Europy i Bliskiego Wschodu w celu zwiększenia masy politycznej Australii (hasło: populate or perish). W powojennej Australii grupa tzw. angry penguins – modernistycznych intelektualistów pod wodzą dziennikarza Maxa Harrisa starała się wynaleźć lub może raczej odkryć oddzielny australijski etos narodowy m.in. na bazie egalitaryzmu i progresywizmu (trudno bowiem nawet dziś mówić o typowych Australijczykach, tak bardzo zróżnicowane jest to społeczeństwo).

W 1938 roku Aborygeni zorganizowali się i poprosili państwo o opiekę. W 1965 rozpoczęły się protesty inspirowane amerykańskim ruchem praw obywatelskich dla czarnoskórych. W referendum w tej sprawie w 1967 roku 97% respondentów zagłosowało nad pełnią praw obywatelskich dla Aborygenów.

Przegrał on jednak wybory w 1946 roku, i dopiero antykomunistyczna atmosfera późnych lat czterdziestych, i umocnienie sojuszu z agrarystami (przeciwnymi tradycyjnie centralizmowi i wolnorynkowcami) przyniosły Menziesowi w 1949 roku zwycięstwo wyborcze. Umiejętnie strasząc komunizmem i bazując na boomie gospodarczym lat 50. 60. Menzies utrzymał się u władzy rekordowo długo, bo aż do 1966 roku, po czym niepokonany odszedł na polityczną emeryturę . W latach 70. To ALP zaczęła przesuwać się na pozycje liberalno-centrowe, podczas gdy Partia Liberalna stawała się coraz bardziej prawicowo-konserwatywna.

Menzies wykazywał pewne tendencje autorytarno-konserwatywne już w 1938 roku, gdy podczas wizyty w Niemczech wygłosił kilka pochwalnych uwag dla ustroju III Rzeszy. Już w czasie swego drugiego, dłuższego premierostwa, próbował zroganizować referendum w celu zdelegalizowania Partii Komunistycznej, inicjatywę jednak zablokowali labourzyści. Zarówno Menzies, jak i jego następca Harold Holt (premier w latach 1966-67) popierali wojnę USA przeciwko Północnemu Wietnamowi, i wysłali tam australijskich żołnierzy. John Gorton (premier w latach 1967-1971) utrzymał ich obecność w Wietnamie. Gorton postrzegany był jako antyelitarystyczny „swój chłop”, a przez opozycję jako pijak.

W latach 60. Intelektualiści australijscy często głosili, iż Australia pod rządami Menziesa stała się krajem zanadto konserwatywnym, nudnym i pełnym hipokryzji. Z tej fali skorzystał polityk ALP Whitlam. Premier w latach 1972-1975, Gough Whitlam z Partii Pracy, był tym liderem, który przekształcił tą lewicową partię w socjalliberalną progresywną centrolewicę, wypełniając lukę, która powstała w wyniku coraz silniejszego przekształcania się Partii Liberalnej w ugrupowanie de facto konserwatywne. Ojciec Gougha Whitlama, prawnik, który specjalizował się w kwestiach praw człowieka miał wielki wpływ na światopogląd syna. Ponieważ ALP nie miała większość w senacie, nie udało się Whitlanowi przeforsować wprowadzenia powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, za to udało się wprowadzenie bezpłatnego szkolnictwa wyższego, zniesienie poboru do armii, rozwodów bez orzekania o winie (no-fault divorce) i zniesienie White Australia Policy, na rzecz multikulturalizmu, zniesienie protekcjonizmu handlowego, oraz ostateczne zniesienie dyskryminacji Aborygenów. Lata 70. To okres bujnego rozwoju kina australijskiego i literatury (Australia jest m.in. potęga jeśli chodzi o literaturę dla dzieci i młodzieży). Dziś obok Anglosasów jak Kim Scott, literaturę australijską współtworzą Azjaci (np. Malezyjczyk z urodzenia Hsu-Ming-Teo).

Kolejny premier, tym razem z liberalnej LPA, Malcolm Fraser, w przeciwieństwie do Menziesa czy wręcz neokonserwatywnego Johna Howarda (reprezentującego prawe skrzydło LPA), dość umiarkowany i progresywny (zwiększył wydatki socjalne państwa), zahamował chwilę proces stawania się LPA partią jedynie konserwatywną. Fraser potępiał i RPA i Moskwę, choć nie zabronił pojedynczym sportowcom udziału w olimpiadzie w Moskwie w 1980 roku.
Tak jak Fraser był niezbyt konserwatywny, tak jego następca z Partii Pracy Bob Hawke (premierostwo w latach 1983-1991) był uważany za zdrajcę ideałów lewicy, ponieważ niczym neoliberalna (konserwatywno-wolnorynkowa) Nowa Prawica w USA i UK (Reagan, Thatcher) sprywatyzował wiele gałęzi gospodarki. Mimo to ALP utrzymała się przy władzy. Jego kolega i następca Paul Keating znany jest głównie z dość dziwaczej próby uczynienia Australii krajem bardziej azjatyckim, skoro kontakty gospodarcze z Azją zdawały się zaczynać dominować nad tymi z Zachodem .
John Howard (premier 1996-2007) był już typowym reaganistą prywatyzującym to co się da i konserwatywnym społecznie. Politycznie współpracował z USA czasów George’a W. Busha.

Kevin Rudd (2007-2010) to z kolei wcielenie amerykańskiego guilty liberal rozwijającego w sobie międzycywilizacyjną wrażliwość. Rudd, znawca i miłośnik Chin, przeprosił oficjalnie Aborygenów za ich zwalczanie w przeszłości (zwłaszcza w odniesieniu do tzw. Stolen Generations – przymusową asymilację dzieci Aborygenów, w latach 1900-1970 pod różnymi pretekstami odbieranymi rodzinom, na wychowanie przez białych), wycofał też wojska Australii z Iraku (2009), lecz jego ekologiczne projekty już nie były tak udane w grudniu 2009 senat głosami posłów LPA odrzucono jego plan klimatyczny (Australia emituje najwięcej CO2 na obywatela wśród państw rozwiniętych) , stąd w 2010-2013 rządy przejęła jego koleżanka z partii Julia Gillard, pierwsza kobieta-szef APL i pierwsza premierka Australii. O różnicy między konserwatywnymi i czasem wręcz fanatycznie bogobojnymi USA, a rządzoną przez LPA Australią najlepiej świadczy fakt, że Gillard nie wstydzi się mówić w TV, o swoim ateizmie, czy swej podjętej w młodości decyzji by nie mieć dzieci. Gillard zaangażowała się w projekt obozu dla uchodźców w Timorze Wschodnim, który jednak nie został zrealizowany po zmianie zdania tamtejszego rządu. W 2013 roku po partyjnym głosowaniu na krótko do władzy wrócił Rudd.

Od września 2013 premierem Australii jest Tony Abott z Partii Liberalnej, znany ze swego religijnego konserwatyzmu (niedoszły absolwent katolickiego seminarium duchownego), pewnej dozy męskiego szowinizmu i sprzeciwu wobec ograniczeń emisji zanieczyszczeń (bronił tej optyki przed Ruddem). Szef umiarkowanych „liberałów” Malcolm Turnbull w 2009 roku uważał Abotta za skrajnego w swych klimatycznych poglądach i wieszczył upadek partii, która będzie miała opinię nieczułej na sprawy ekologii . Mylił się.
Tony Abott należy, podobnie jak premier Kanady Harper, do zajadłych krytyków awanturniczej ukraińskiej polityki Władimira Putina, co objawiło się podczas organizowanego przez Abotta zjazdu G-20. Abott utrwala wypaczony obraz prawicowego neoliberalizmu jako liberalizmu głównego nurtu, bowiem jego partia, mimo neokonserwatywnej polityki zewnętrznej i wewnętrznej nadal nazywa się Partią Liberalną.

Abott dąży do ograniczenia socjalu, dąży np. do przywrócenia systemu „zasiłku za pracę” zlikwidowanego przez ALP w latach 90. (bezrobotni, którzy nie przyjmą proponowanej im przez rząd, czy samorządy oraz organizacje charytatywne, pracy automatycznie tracą zasiłek). System ma obowiązywać od czerwca 2014 roku. Praca tego typu ma trwać najwyżej 3 miesiące, by nie zagrozić etatowej sile pracowniczej (mimo to obawy pozostają, że zagrozi. Już w latach 90. Melbourne University uznał system za nieefektywny). W Australii bezrobotnych jest ok. 800 tysięcy osób .
Australijczycy są powszechnie postrzegani jako mizoginiczni wieśniacy, lub wędrowni poszukiwacze przygód, choć znaczna większość Australijczyków mieszka w wielkich miastach (już same Sydney i Melbourne mają razem niemal 8 mln. Mieszkańców, a nawet położone na zachodzie Perth ma półtora miliona, cała zaś Australia ma 22 mln mieszkańców) i ma poglądy progresywne.

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *