#1255
spell
Participant
0p

hataji

Seksistowskie reklamy to już jest poważny problem. Kobiety w stanie orgazmicznym czyszczą plamy z koszuli synka

A faceci są w tych samych reklamach debilami, którzy nie potrafią nic samodzielnie zrobić.

Ale chwila… takie reklamy nie mają tworzyć postaw – one żerują na postawach, które już w społeczeństwie istnieją. Więc czy problemem jest, że ktoś robi takie reklamy? Czy może problemem jest raczej istnienie takich orgazmicznie czyszczących skarpety mam?

A jeśli to drugie, to czyim to jest problemem? Taka mamusia sama sobie szkodzi (jeśli w ogóle). Do takiej roli nikt jej nie zmuszał. Wybrała ją, może uważa, że jej macica jest jak samochodzik klaunów – jej prawo.

To samo z tymi reklamami, które „poniżają kobiety”, bo wiszą gołe na ulicy. Ale tym babom, które do zdjęć pozowały, jakoś to cholera nie przeszkadza. Dlaczego ktoś chce walczyć za ludzi, którzy sobie tej walki nie życzą? 🙂

hataji

Seksizm zaczyna się w kołysce, miliony sygnałów werbalnych i niewerbalnych bombardujących mózg przez 20lat i potem mamy księzniczki, które się jarają kolorem firanek i boją się spocić.

Innymi słowy – won z kulturą. Dajcie taką, jaka się podoba feministkom.

Człowiek ma wybór, w tym sensie, że nie jest zmuszany do jarania się różnymi rzeczami. A jeśli już o tym mowa, to chłopcy mieli przewalone w dużo większym stopniu, niż dziewczynki.

Ja, dla przykładu, jako skrajny introwertyk, unikałem gier zespołowych. Zabawy w karabinkowanie się patykami, czy kopanie świńskiego pęcherza budziły (i dalej budzą) mój wstręt. Chłopcy tego typu są (czy byli, bo mówimy o latach dziewięćdziesiątych) poddawani ostracyzmowi.

hataji

Błędem jest spojżeć

Faktycznie;)

hataji

Dla dzieci walutą jest atencja dorosłych, jeśli dostają ja za wyglad to się nie dziwcie potem, że wasza córka będzie się jarała fuksjowym błyszczykiem. Następnym razem może lepiej pochwalić za odwagę czy spryt.
</quote>

To, co tutaj jest proponowane, to zwyczajna podmianka. Jedne zachowania, które niekoniecznie wynikają z cech dziecka, zamienia się na inne, które również nie wynikają z jego cech, a które się „bardziej podobają” rodzicom.

Dlaczego odwaga ma być wyżej ceniona, niż umiejętność „poprawienia” kształtu ust? Może lepiej, żeby żaba miała dobry kamuflaż? Bo odwaga nie sprawi, że nie będzie zeżarta przez szczupaka;)