Freja
Nie mam pojęcia skąd czerpiesz tak nieprawdziwe informacje. Neowagina nie jest niezasklepioną raną,
Otóż jest. Powstaje w wyniku „rozrąbania” tkanek tam, gdzie nie były one rozrąbane. A więc rana. Następnie tworzony jest sztuczny otwór, żeby rana się nie zasklepiła. Nie może być zasklepiona, jeśli jest tam otwór.
Freja
wytwarza się ją (zależnie od techniki) ze skóry prącia, moszny, ew. z jelita.
A więc z tkanek, które nie cechują się nawet zbliżoną do nabłonka pochwy wrażliwością. Nie ma możliwości utworzenia ani czegoś zbliżonego do tzw. „punktu G”, ani nie ma jak doprowadzić tam „nerwu sromowego”.
Skóra moszny czy prącia niczym się nie różni pod względem wrażliwości od skóry w dowolnym innym miejscu.
Freja
Większość znanych mi ts-ek jest zadowolonych z osiąganych doznań seksualnych.
Jest coś takiego jak „Efekt utopionych kosztów”. Człowiek, który poświęcił relatywnie dużo, aby coś osiągnąć będzie próbował przekonać się do rezultatu nawet, jeśli rezultat jest dla niego niekorzystny. Na zasadzie autosugestii będzie przekonywał siebie, że było warto. Inaczej ucierpiałaby jego samoocena („mogłem to przewidzieć, jestem głupi”), no i straciłby w oczach swoich znajomych (a operację zmiany płci robi się głównie po to, żeby być kimś innym w oczach otoczenia).
Nie da się zmierzyć ich faktycznego zadowolenia, co najwyżej można uwierzyć ich deklaracjom. Ale biorąc pod uwagę, że osoby te zostały całkowicie (lub prawie całkowicie) pozbawione narządów odpowiedzialnych za stymulację płciową można śmiało założyć, że nie mogą osiągnąć podobnego poziomu stymulacji jak przed operacją.