#31473
Orionis
Participant
0p

Wczoraj po tym upale była wielka burza, wracałam wieczorem samochodem w tej burzy. Musiałam się RACJONALNIE ZASTANOWIĆ ;)) ((właśnie jak to jest, gdy ktoś się zastanawia, ale wcale nie jest to racjonalne? :)) ), co zrobić. Przestrzeń była otwarta, na dużym wzniesieniu, w które na moich oczach uderzył piorun. Ja nie z tych, co panikują i niejedną burzę w życiu zaliczyłam, w różnych okolicznościach, ale to nie były przelewki, bo byłam dokładnie pod wielką chmurą burzową i jakąś decyzję musiałam podjąć. Wiadomo, że gdy walą pioruny nie należy jechać szybko, bo to zwiększa znacznie prawdopodobieństwo trafienia. Mogłam albo sie zatrzymać albo jechać powoli. Stać nie chciałam z różnych względów, więc jechałam powoli. I mam pytanie, czy wiesz, jaką maksymalną prędkość w takim przypadku się zaleca? Szczerze mówiąc nie wiem, jechałam ciut poniżej 40/h. I drugie pytanie. W samochodzie człowiekowi nic nie grozi, wiadomo gumowe opony, ale jeśli zostanie trafiony, to co sie dzieje z samym samochodem? No, elektryka, to chyba tego nie może wytrzymać, prawda?