- Ten wątek ma 1 reply, 2 głosów i był aktualizowany 10 lat, 8 miesięcy temu przez Freja Draco.
- AutorWpis
Jahwe nie może istnieć bo znając przyszłość byłby jej niewolnikiem. Musiałby robić przez całe swoje życie to co wie, że zrobi. W szczególności ludziom! Okazując się zresztą ewidentnym psychopatycznym sadystą – już w chwili stwarzania świata z taką, znaną sobie, przyszłością. Logika!
Spotkałem się z taką wypowiedzią:
„Według teologii bóg jest poza czasem, a tym samym wszystko się dla niego odbywa równocześnie – równocześnie wciąż stwarza świat, równocześnie rozmawia z Adamem (wszystkie słowa wypowiada równocześnie), równocześnie spuszcza potop, równocześnie obserwuje krzyżowanie i równocześnie urządza koniec świata. Wszystko równocześnie. Głupie to strasznie, ale tak teologom z ich dywagacji wychodzi.”
Nawet jeżeli Bóg potrafi stanąć z boku czasu świata i ludzi (oraz dusz) i widzieć go w całości to i tak, a nawet tym bardziej byłby odpowiedzialny za stworzenie (znanej mu) historii z cierpieniami na Ziemi i w piekle.
Ponadto nieskończoność nie istnieje. Dusze mają żyć wiecznie. To oznacza, że On nie może widzieć tej historii jak mapę czy książkę i panować nad nią „do końca”.
Ta „mapa” nie miałaby końca. Zawsze istnieje rok dalej na takiej „mapie”.Bóg „stoi poza czasem”. Frazes ten jest jak widać alogiczny i nie anuluje oczywistej, psychopatycznej, sadystycznej osobowości znanego z religii, rzekomego Boga.
Bardziej ogólnie ateista nie wierzy w Boga bo:
Bóg byłby winowajcą i niewolnikiem znanej mu przyszłości gdyby istniał.
Czemu w Biblii nie ma nic o dinozaurach, australopitekach i Wielkim Wybuchu?
Czy Homo erectus miał duszę, a jak nie to czemu dziecko z ciężką wadą mózgu ma duszę?
Jan Chrzciciel (W Ewangelii!) zaprzeczył słowom Jezusa (z Ewangelii!) ze jest Eliaszem!
Fizyka współczesna nie sięga przed moment gdy mieściliśmy się w rozmiarze Plancka – wieczny od zawsze wszechświat jest jak najbardziej możliwy.Pozdrawiam
> Jahwe nie może istnieć bo znając przyszłość byłby jej niewolnikiem.
> Musiałby robić przez całe swoje życie to co wie, że zrobi.W znanym nam wymiarze czasowym w odniesieniu do znanego nam wszechświata.
Analogicznie ja mogę jednym spojrzeniem ogarnąć całą „czasoprzestrzeń” jednowymiarowego automatu komórkowego, znając każdy etap jego ewolucji, sama jednak pozostaję na zewnątrz owej „czasoprzestrzeni”.
> Ta „mapa” nie miałaby końca. Zawsze istnieje rok dalej na takiej „mapie”.
No chyba, żeby była np. zapętlona.
- This reply was modified 3 lat, 10 miesięcy temu by Tomasz Sobecki.
- AutorWpis
- You must be logged in to reply to this topic.