Seksistowskie reklamy to już jest poważny problem. Kobiety w stanie orgazmicznym czyszczą plamy z koszuli synka, ale co się dziwić biorąc pod uwagę jakimi tekstami raczono nas w elementarzu (wszyscy idą do kina mama pierze) albo wszyscy mają jakieś hobby oprócz mamy (toffifi) i tu sie kłania książka do przedsiębiorczości w której jak pamiętamy w budzecie domowym było na rozrywkę dla każdego oprócz mamy (która btw zarabiała tysiaka mniej od ojca)
Seksizm zaczyna się w kołysce, miliony sygnałów werbalnych i niewerbalnych bombardujących mózg przez 20lat i potem mamy księzniczki, które się jarają kolorem firanek i boją się spocić. Ja sama nie przepadam za 'kobiecymi’ kobietami, ale nie uważam, że np. ich drobiazgowość wynika z biologii. Błędem jest spojżeć na gotowy produkt naszego społeczeństwa (30letnią kobietę) i mówić, że którakolwiek z tych cech wynika z biologii. Jeśli macie jakieś dzieci w rodzinie to sami sobie odpowiedzcie na pytanie czy kiedykolwiek powiedzieliście chłopcu „ale ładnie wyglądasz”, a dziewczynce? Dla dzieci walutą jest atencja dorosłych, jeśli dostają ja za wyglad to się nie dziwcie potem, że wasza córka będzie się jarała fuksjowym błyszczykiem. Następnym razem może lepiej pochwalić za odwagę czy spryt.