- Ten wątek ma 1 reply, 2 głosów i był aktualizowany 10 lat, 7 miesięcy temu przez
.
- Wpis
Dlaczego lepiej nic nie mówić w szkołach podstawowych dzieciom o homoseksualizmie.
Jest to lekceważenie sprawy potencjalnego braku partnerów na ojców ich dzieci – dla Kobiet.
To może być efekt powoli rozpędzającej się śniegowej kuli. Wtedy te kilka procent mniej partnerów męskich dla Kobiet może oznaczać nieuchronny potem spadek populacji rdzennej (w jej
obrębie nieustannie ujemy przyrost naturalny). Globalne ocieplenie to przede wszystkim napływ może nawet miliarda (tysiąc milionów) ludzi z południa do Europy – uciekną przed suszą. Oni kiedyś wygrają wybory i przegłosują państwo nie świeckie!Skoro sprawa jest kontrowersyjna to po co ateiści mają nadstawiać piętę achillesowa i walczyć o mówienie o homoseksualizmie już w podstawówkach? Tym samym psują sobie – jako zatwardziałe anty-naukowo osobniki – reputację. A ta jest potrzebna do intelektualnej ateizacji polskiej ludności w oparciu o teorię ewolucji, paradoksy wiary itd.
W zaleceniach WHO i praktyce takiej edukacji dokonuje się „akt” anty-naukowy (fałsz) polegający na tym, że nie ostrzega się chłopców, że nie u wszystkich ludzi trafienie do homoseksualizmu jest zdeterminowane (jako rzekomo wrodzone) więc „eksperymentowanie” jest pomysłem kontrowersyjnym niekiedy.
Ponadto nie mówi się o ewidentnym (statystyka nie pozostawia tu żadnych niedomówień) większym narażeniu na pewien nowotwór (dolnej części układu pokarmowego) – czego przemilczenie może sugerować, że oba rodzaje stosunków są zdrowotnie „równe”.
Popierając mówienie o homoseksualizmie w podstawówkach popiera się zatem, w praktyce, takie (nierzetelne) mówienie jak opisałem.
Pozdrawiam
p.s.
Rzekoma 100% wrodzoność homoseksualizmu u chłopców okazała się wątpliwa w największym, rzetelnym badaniu, w historii ludzkości (wysoki Impact Factor):Abstrakt:
http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs10508-008-9386-1
Cały raport:
- You must be logged in to reply to this topic.