#1175
admin
Keymaster
0p

Dał pan słabą przesłankę, oczywiście ateiści nie są na czele burzycieli świątyń, przodują w tym przedstawiciele konkurencyjnych wyznań. Zwykle uważają, że to nie Boga się w tych niewłaściwych świątyniach czci, tylko jakąś wersję diabła, a wtedy burzenie to ich obowiązek. Ale też samo burzenie ateizmu od razu nie wyklucza, a to sugerowało zakwestionowane przeze mnie zdanie.
Jednak dla racjonalisty świątynia jest zwykłym budynkiem, a zabytki się chroni z zasady. Nikogo też siłą do porzucenia błędnych wierzeń nakłaniać nie wolno, o ile ten ktoś sam wcześniej przemocy w imię swej wiary nie zacznie stosować. Do bycia ludzkim bogowie są zbędni, można oczywiście być dobrym człowiekiem wierząc w jakiś nieszkodliwy przekaz rzekomo pochodzący od istoty nadprzyrodzonej, a który wyjaśnia i jego nauki moralne przybliża jakiś przywódca religijny. Ale wystarczy, że zostanie nim zły człowiek, by wierzący, nawet z natury dobrzy, zaczęli szerzyć to zło nazywając je walką o prawdziwe dobro. Krytyczny umysł, analiza wszystkiego i przyjmowanie za prawdę tylko tego, co można zweryfikować, jest o wiele bezpieczniejsze. Jeśli więc chce pan pozostać przy wierze, proszę przynajmniej uważnie rozważać konsekwencje swoich wyborów i nigdy nie godzić się na krzywdzenie ludzi dla większego dobra. Nawet te błędy, do których Kościół się przyznał, a które usprawiedliwiał różnymi czynnikami, że dawno, że tak wtedy wszyscy robili, że ktoś źle zrozumiał, wołają, że użyję religijnej metafory, o pomstę do nieba. Egzekucji Łyszczyńskiego pan mam nadzieję nie popiera? (o ile oczywiście wierzy pan w to, co pisze, a nie pisze tylko dlatego, że to oryginalnie na forum racjonalistów wygląda).