#1263
-1
spell
Participant
0p

hataji

Jeśli mielibyśmy rasistowskie społeczeństwo (a słuchając swoich znajomych z Europy ośmielę się powiedzieć, ze mamy) to czy nie mamy prawa tworzyć rasistowskich reklam? przecież taka postawa już w społeczeństwie istnieje.

To nie jest kwestia prawa. Niepuszczanie rasistowskich reklam nie przełoży się na to, że rasiści nagle zmienią się w nie-rasistów.

Powstaje pytanie – dlaczego ludzie czepiają się reklam? Bo w razie czepienia się można zgarnąć troszkę forsiaczków – wiadomo, że w reklamie leci nie strumień, a cały wodospad.

Z drugiej strony nagłaśnianie niektórych kampanii jest na rękę samym firmom, bo robi dodatkowy, ogólnoświatowy szum, który jeszcze skuteczniej trafia w target.

hataji

Nie skomentuję, mam nadzieję, że nie masz dzieci.

Oczywiście. Jak się nie ma argumentów, albo się nie wie nic na dany temat, to takie są właśnie reakcje.

Takie to oczywiste, że odwaga jest super, duper ważna. Dlaczego jest ważna? Przecież nie o samą odwagę chodzi, a o osiągnięcie za jej pomocą jakiegoś celu. Jakiego celu? A… wybranego przez rodzica, z pominięciem cech dziecka.

Weźmy więc tę odwagę nieszczęsną i dziecko, które takiej cechy nie posiada. Nie jest odważne, różne sytuacje wywołują w nim stres. Woli ich unikać. Ale nie może. Dlaczego nie może? Dlatego, że tatuś z mamusią powiedzieli, że odwaga JEST WAŻNA.

Dziecko, jeśli nie będzie odważne, ma poczucie bycia odrzuconym. Więc zachowuje się tak, żeby rodziców nie zawieść, a jednocześnie cierpi, bo wie, że tylko udaje odwagę.

Tych superważnych, fajnych cech mamy kilknanaście. Odwaga już wspomniana, siła, rozsądek, zimna kalkulacja, odporność na autorytety, samodzielność, nieustępliwość, tak sobie można wymieniać i wymieniać. Ale czy każdy ma te cechy? Nie każdy.

Więc sztywne faworyzowanie jakichś zachowań doprowadzi do wywołania w dzieciaku poczucia niższości.