#1359
admin
Keymaster
0p

XYZPawel

he, he 🙂 Biologia jest szowinistyczna 🙂 Jajo kobiety jest znacznie większe od plemnika i posiada znaczne zasoby energetyczne. Plamnik to tylko dawca genów. Walcz z tą niesprawiedliwością 🙂

A po cóż miałbym antropomorfizować przyrodę? O dyskryminacji jest mowa tam, gdzie jest możliwa świadomość, dyskryminować mogą osoby, dyskryminowane mogą być osoby. Dlatego nie napisałem, jak nazwać badane zachowanie, obstając tylko, że jest nieracjonalne. Nie tylko nie ma wystarczającego powodu, by tak postępować, ale i efekt jest kiepski, można wybrać gorszych kandydatów stosując pozamerytoryczne kryteria i zaprzepaścić możliwe zyski. Czy przyczyna jest wrodzona, niczym lęk przed wężami czy pająkami, czy nabyta w procesie dorastania, nie wiem i nie ma to tu znaczenia. Zachowanie takie, gdy jest uświadomione, można zmienić, można się nauczyć funkcjonować racjonalniej. Dla mnie to jest istotne.

Maria Curie-Skłodowska ?!? 🙂 Nikt nie broni kobietom stać się Pawłowską 🙂 Tylko, że takie kobiety nie przenoszą swoich genów, więc są rzadkie.

Dlatego 200 lat, żeby można mówić najwyżej o prababce Skłodowskiej-Curie, która w Polsce studiować i tak nie mogła, na Sorbonie przyjmowano kobiety od niedawna i niechętnie. „Gdy Maria Skłodowska-Curie dostała pierwszego Nobla, pisano o niej, że jest „pełnym poświęcenia współpracownikiem swojego męża”, „że dzielnie mu pomaga”, że „podsyca w nim święty ogień, ilekroć widziała, że przygasa” i że pan Curie „z galanterii podzielił z żoną honor swego odkrycia””. Bo jakżeby tak kobieta sama mogła coś odkryć. To czas przed sufrażystkami i I wojną światową, kiedy okazało się, że to, co biologiczne i naturalne, niekoniecznie jest tym, co dotychczas uznawano. Ten proces nadal trwa.
A o Pawłowskiej wspominałem tylko dlatego, że to przykład dość zabawnej hipokryzji. Genów nie będzie, memy zostaną lub, oby, znikną.