#1585
+1
Jacek Tabisz
Keymaster
1p

Zgadzam się Sol – istnieje w tym wszystkim rażąca asymetria. Ale jak to zmienić? Moim zdaniem jedyną drogą jest obecność i otwartość. Czyli – ateiści starają się być w przestrzeni publicznej i nie boją się swoich poglądów. Jednocześnie starają się to robić mądrze. Trafnie. Niekoniecznie „grzecznie”, ale bez przesady i histerii. Po prostu – fakty, logika, humor. Chęć rozmowy = „nie zgadzam się z Tobą, ale każdy ma prawo się mylić, kłóćmy się o poglądy i szanujmy się jako ludzie”. To czasem bardzo trudne, bo nie zawsze można liczyć na wzajemność z drugiej strony. Ale to chyba jedyna droga…